Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
płatek1 - 2006-08-07 10:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu ja to chyba nigdy nie wypocznę:( , jak dziecko śpi, albo bawi się z tż to ful zajęć w domu:nie: . Od wczoraj jesteśmy już w domu i mam taki bajzel, że głowa boli:o zdążyłam nas tylko rozpakować i sprzątnąć łazienkę. Odziwo Mati spał pół nocy w łóżeczku, a potem to już ze mną bo tż emigrował na materac bo idze przecież do pracy:mad: , a mały się o 5.00 rano rozgadał i musiałam go bawić:rolleyes: , ale dał za to pospać prawie di 8.30:D . No i w wózku pospał na spacerze godzinę, a teraz go bujam bo nie może się rozbudzić i popłakuje.
płatek1 - 2006-08-07 17:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Co u nas taka pustka:confused: .
kasiulka - 2006-08-07 18:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
U mnie Oliwka jęczy i męczy, tylko z doskoku tu wchodze, na pisanie praktycznie nie ma czasu.... ide bo znowu lamentuje :rolleyes:
kasiulka - 2006-08-07 20:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Hej kobity gdzie sie podziewacie? Moja Oliweira wreszcie usneła, miałam jeszcze dzis sprzątac ale juz nie mam siły... mała daje w d*** nie ma co. Jedyne co ją w miare uspokaja to jak jej spiewam, wiec dzis spiewalam przez wiekszosc dnia, az mnie gardło rozbolało i repertuar sie wyczerpał.
Jestem zła bo po tej cholernej marchewce wszytskie ciuchy mamy marchewkowe :mad:, nie da sie tego sprac, takie sliczne ubranka i juz zniszczone :cry:. Do karmienia to jeszcze mozna jakies stare łachy założyc ale mloda non stop ulewa i niestety po tej marchewce ulewa na marchewkowo, mnie juz tez załatwiła bluzke i nowy stanik na amen a małżowi koszule. Wrrr :(.
Joasiu co to znaczy "odpoczęłyscie"? :D Wytłumacz mi prosze bo chyba zapomniałam znaczenie tego słowa ;).
Jesli chodzi o wychodzenie chłopów na piffko z kolegami itp. to ja jestem stanowczo na nie - raz na pół roku na godzine, blisko domu żeby w każdej chwili wrócic i telefon do łapy, powinno wystarczyc :D.... ja tez nigdzie nie wychodze, chcieli dzidzie to niech zapomną o imprezowaniu, taka jestem, a co :D
Spadam bo nie lubie gadac do siebie a tu widze puchy.
agika11 - 2006-08-07 20:24
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
My drugi dzień z marchewką walczymy. I oczywiście śliniaki upaćkane jak się da- ubranka odrobinkę. Ale zapieram zaraz po nakarmieniu lub ulaniu i jakoś schodzi jak narazie. Ale podaję marchewkową papkę własnej roboty - może w tym tkwi jakaś różnica :confused: Choć nie mam pojęcia jaka :nie:. Ale młody dzisiaj pobił rekord załatwił mi 7 śliniaków. Bez nich to bym go chyba przebierała co kilka minut.
Jutro muszę się wybrać do sądu - bez auta, z KAmilem, w piękną deszczową pogodę. Już sobie zazdroszczę :D
Kibitki piszcie co tam u was, bo nudno strasznie. Coś dawno Kostki tu nie było, prawda?
Dobrej nocy
tiaara - 2006-08-07 20:53
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
moj TŻ wlasnie walczy z Wiki. on chce zasnac a ona szaleje po lozku. ja zazwyczaj mam tak rano kiedy rano chce jeszcze pospac a Wiki robi mi pii pii na nosie. a jak sie zlosci kiedy nie wydaje zadnych dzwiekow.
co do przecierkow, ja wlasnie z tych waszych nieszczesnych powodow pominelam marchewke przecierana z jadlospisu. podawalam ja gotowana jako zupke jarzynawa razem z ziemniaczkiem i pietruszka i mieskiem. a takowa nie zostawiala takich plam. ale i tak opatulalam wielka pieluche tetrowa wokol szyji. plam mniej wiecej uniknelam.
dzisiaj z Wiki zaszalalysmy na przecenach. zakupilysmy dla Wiki dwie pary bucikow. adidaski troszku wieksze aby miala na koniec lata i poczatek jesieni i sandalki. Wiki juz miala adidaski i sandalki ale noga w ciagu dwoch tygodni skoczyla jej o pol centymetra. to niestety spowodowala iz buty sa na nia na styk. a o zalozeniu do pelnych butow skarpetek nie ma mowy.
rzeczywiscie pustki tu ostatnio. a mogloby sie wydawac ze podczas tak zmiennej pogody wiecej nas tu bedzie. ale no coz. ide lulu. ale najpierw wymecze Wiki troszku to moze jutro dluzej pospi bo dzisiaj zrobila pobudke o 6.45.
kasiulka - 2006-08-07 20:53
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostka szturcha babki drożdżowe i nie ma czasu :D... a tak na powaznie to zazdroszcze, mnie Oliwka nie pozwala po obiedzie garów umyc a co dopiero ciasto piec ;)... jak to rafaello robiłam to małż sie nią zajmował, inaczej sie nie da. Jutro mam miec gosci z Ameryki :eek:, moj kuzyn z żoną, az sie boje co oni sobie o nas pomyslą, nie dosc ze ciasno jak diabli, oni pewnie mają większą bude dla psa niż ja mieszkanie to jeszcze taki bajzel ze cos okropnego, chyba o 5-tej wstane zeby to posprzątac... bo jak sie Oliwka obudzi to umarl w butach, zero sprzątania.
ch_aga - 2006-08-07 21:30
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja to mam siłę tylko czytać, nic nowego nie napiszę. Podam tylko link do stronki z książką kucharską dla maluszków:
http://tarnawatka.pl/modules.php?nam...op=MostPopular
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-08-08 06:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Co do marchewki to poplamił sobie taki fajny dresik:( kupiłam ACE do kolorów bo vanish nie działa:( . Wczoraj dałam mu dla odmiany jabłko, ale woli jednak z marchewką.
Wczoraj dał mi popis:nie: niby zasnął po kąpieli o 21.00 poszłam sie kąpać, a on oczywiście się obudził i ryk. Walczyłam z nim prawie do 22.30 bo tż nie chce dać się uspic tylko mi:( . Byłam taka głodna i zaczym cokolwiek jeszcze porobiłam było już po 23.00 więc padłam na łóżko nawet nie wiem kiedy zasnełam:( . Dzisiaj już pobudka o 6.00rano. Jestem padnięta teraz zasnał, ale wiem że nie na długo. Kurcze miałam z nim iść dzisiaj na szczepienie, ale znowu pada chyba sobie daruje:rolleyes: pójde jutro.
Kostka nie jest przypadkiem na urlopie, chociaż taka pogoda to chyba nie:confused: :rolleyes: . Głupoty pisze, muszę cos zjeść zaczym potworek wstanie:D .
płatek1 - 2006-08-08 06:46
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko to ja Ciebie podziwiam, że udaje Ci się tak krótko trzymać męża:ehem: . Mój już szykuje się na 30-tkę kumpla w piątek:mad: ja oczywiście też jestem zaposzona, ale z dzieckiem na rękach nie pójde:rolleyes: . Zapewniali nam pokój, ale co mam w pokoju siedzieć przy dziecku i przez okno patrzyć jak się wszyscy świetnie bawią:nie: :eek: niektórzy to mają pomysły:rolleyes: . Ach szkoda gadać:mad: :( .
kasiulka - 2006-08-08 07:25
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku to niezupełnie tak... mój mąż po prostu nie jest typem imprezowicza (i cale szczęscie) bo inaczej pewnie tez bym miala przechlapane. Mam qmpelę która ma problemy z imprezujacym mężem i rozwiązuje to w ten sposób ze facet zanim wyjdzie dostaje zadania - wyprasowac sterte ciuchów, umyc gary, pobawic sie godzine z dzieckiem - a potem może se isc :D
Ja tez juz ide - sprzątac ;)
kostka.kr - 2006-08-08 08:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witajcie!
Kasiulko po wyszturchanej :rotfl: gigant babce zostały już tylko okruchy :p: .
Nie było mnie, bo w sobotę mieliśmy gości, w niedzielę spałyśmy z Natalką do południa, a potem leżałam do góry tyłkiem bo kompletnie nic mi się nie chciało. Wczoraj byłam u fryzjera ściąć moje kłaki :cry: , które były prawie po pas. Co zrobić.... kiedy zaczęły mi wypadać garściami. Bałam się ich myć bo przy tym zostawiałam pół kilo w wannie, jeszcze trochę a miałabym ich siedem na krzyż. A teraz mam długość po łopatki i mocno wycieniowane, aż mi lżej na głowie :D, no i od razu mam lepsze samopoczucie :D.
Meme skorzystam z Twojego polecenia tego wosku na wypadające włosy, mam nadzieję, że mi pomoże tzn. moim włosom :D.
Płatku, my jedziemy 14 sierpnia (2 rocznica naszego ślubu) do teściów w Bieszczady na 3 dni a potem stamtąd nad morze na 4 dni. Także będziemy mieć w sumie tygodniowe wakacje. A propo nie mam pomysłu na prezent dla męża na rocznicę. Może miałybyście jakiś pomysł? Wcześniej myślałam o jakiejś romantycznej kolacji, ale w wieczornej porze będziemy juz u teściów, więc jakoś mi to nie pasuje :o. Kompletnie mnie zaćmiło, myślę i myślę......mózg mi się zablokował :> . Nie chodzi mi o prezent jako o rzecz, bo z tym nie mam problemu, tylko co zrobić, żeby ten dzień wyróżnić :confused:.
My dziś idziemy na kolejne szczepienie, już się boję. Ostatnio Natalkę szczepiła starej daty piguła, która mnie też szczepiła jak byłam w podstawówce. Ona już chyba niedowidzi, bo robi to boleśniej :mad: niż ta druga pielęgniarka która szczepiła Natalkę za pierwszym razem. Widać, że ma inną technikę wkłuwania igły.
Co do imprezowania, to ustalilismy z TŻ, że jeśli ma ochotę wyskoczyć na piwko......to na pierwsze piętro i na taras :D i może sobie zaprosić kogo chce. W ten sposób mamy co sobotę gości i ja nic nie tracę, bo Natalka już od 21-ej śpi, więc my możemy odpocząć i poimprezować :p: :D .
płatek1 - 2006-08-08 08:39
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko pokaż się nam w nowej fryzurze:D .
kostka.kr - 2006-08-08 08:43
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Zrobię dziś zdjęcie z Natalką to wam pokaże, ale to popołudniu, bo teraz muszę już zmykać trochę chałpe ogarnąć i do szczepienia.
ch_aga - 2006-08-08 08:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
U nas też najczęściej znajomi przychodzą do nas i jak Mateuszek zaśnie ja też uczestniczę w imprezce :) Czasem są momenty, że mężyk wybywa do knajpki, doskonale to rozumiem, wiadomo że faceci sami inaczej troszkę rozmwiają i się zachowują. Ale najczęściej wychodzi z przyjacielem z drugiej klatki i do knajpki, która jest za ulicą :D A żona przyjaciela jest w ciąży, więc musi się chłopak cichaczem radzić mężyka jak się zachowywać :D
A ja się chyba starzeję :( Podczas zabawy z Mateuszkiem coś mi się stało w szyję i teraz mam głowę skierowaną w prawą stronę, wogóle nie mogę jej wyprostować, boli jak cholera :mad: Zaraz przyjdzie mama i mnie czymś nasmaruje. Oby tylko to smarowidełko nie szkodziło Muszkowi podczas karmienia !?
Pozdrawiam
tiaara - 2006-08-08 09:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Wiki ostatnio wstaje z samego ranca wiec około poludnia jestem juz po porzadkach. a zbiera sie tego troche. bo po calym dniu na wieczur nie chce mi sie sprzatac zabawek i tych innych klamotow.
co do TŻ to chocbym sie utlumaczyla ile wlezie to i tak zawsze jego tekst ze on pracuje mnie rozbraja. ja odpowiadam ze "no tak Misiu a ja to caly dzien leze do gory pepkiem". ale on do takiego wniosku doszedl ze tak. zastanawiam sie tylko dlaczego w niedziele kiedy ja ide na bazarki i ie ma mnie max dwie godzinki to robi wielkie hallo. tylko wchodze w drzwi a juz slysze wez ja bo chce sobie zapalic. a jak ja jestem to potrafie sie umyc rano, zrobic sobie kawe i sniadanie, posprzatac i poprasowac, i za przeproszeniem wysrac sie. we wrzesniu mamy wesele u siostry ciotecznej TŻta ale cos czuje ze sil mi braknie do mojego slubnego. mamy samochod i nie ma problemu, moja mama moze zostac z Wiki ale znajac zycie moj TŻ sie rozkreci na dobre a potem zbieraj go do samochodu kiedy trzeba bedzie wracac. wiecie niby nie jest tak zle ale ja po prostu czuje sie juz zmeczona calym tym zyciem i tym radzeniem sobie sama. bo ile mozna o wszystkim myslec sama.
płatek1 - 2006-08-08 09:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja niestety mam tylko jeden pokój więc imprez nie ma gdzie robić, zresztą jak pisałam wcześniej od teściowej Mati źle znosi takie imprezy za duży stres dla niego, a ja ma mi się znowu całą noc zrywać to wolę sobie darować i poczekać, aż podrośnie.
Zasnął, ale mówie Wam dziewczyny nie mam już czasami do niego sił. Jak zaczyna marudzić i wrzeszczeć to głowa boli:( .
Ch_aga to ja chyba też się starzeje bo dla odmiany to strasznie boli mnie kręgosłup i są chwile, że nie mogę się podnieść.
płatek1 - 2006-08-08 09:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
:glasiu: :cmok: to na pocieszenie Tiaaro. Rozumiem Cię doskonale, a krew mnie zalewa gdy do tych samych słow "że pracuje" dochodzi jeszcze "zarabiam na Was" dlatego właśnie nie lubię być zależna finansowo od kogoś:nie: .
Alien - 2006-08-08 09:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko i Joasiu ja tak mysle, że my kiedyś musimy te nasze małe spokojne :D pociechy zapoznać. Ciekawe jaka byłaby zabawa takiej rozbrykanej trójki dzidziów :D
Kasiulko u nas co do wychodzenia TŻ na imprezki, sprawa przedstawia się identycznie jak u ciebie. Chciał dzidzie to ma siedzieć w domu i się zajmować. Słuchac słucha bo typem imprezowicza też nie jest. Czasami robi sobie którki wypad do kolegi ale chodzenie na piwko i wracanie po 22 odpada :D Ja siedze w domu to on tez niech posiedzi :)
Kostko my też niedługo mamy naszą drugą rocznicę ślubu, dokładnie 21 sierpnia i też się głowie co by tu wymyslec, żeby ten dzien byl jakoś wyrózniony. Coś skromnego a zarazem innego, wiec jak coś wyymślisz to daj znać, może ci pomysł podkradnę :)
:cmok:
Alien - 2006-08-08 09:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaaro ja też tak na pocieszenie :cmok:
A takie teksty, hmmmm....skąd ja to znam ?
Joasiaa - 2006-08-08 09:39
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Moje spokojne, kochane dziecko znalazło sobie nową zabawe
nr 1 ciągnie mnie za włosy
nr 2 sprawdza czy mamusia też ma zęby. O cholerka! Ona ma ich więcej! Cała szuflada! :D
nr 3 a może tak ugryzę matke w nos, też będzie fajnie
nr 4 jak mnie będzie karmić marchewką to będe pluć, a co tam
nr 5 po kąpieli wyspmaruje ściane oliwką. Ale ładne wzorki mi wyszły...
nr 6 w trakcie kąpieli spróbuje zrobić potop
Więcej grzechów nie pamietam. Mały, kochany łobuziak.
My też mamy rocznice ślubu: 27 sierpnia. Mieliśmy gdzies jechać, najpierw było Zakopanem, potem Karpacz a teraz to chyba najwyżej palcem po mapie. Zresztą zobaczymy.
Też mnie dobijają marchewkowe plamy :( Nie daje Julce wogóle soku z marchewką, jedynie je ją teraz w zupie.
Może tak założymy jakiś klub czarownic narzekających na TŻ? Każda na swojego coś znajdzie. (to ja niesmiało poprosze też o klub toksyczna matka...)
Byliśmy wczoraj w banku dowiedzieć się o kredyt. Kamień z serca bo mamy zdolność kredytową. Tak się bałam że znowu wyjda jakieś numery. Jak dobrze pójdzie to za roku o tej porze będziemy na swoim.
Julka rozbroiła wszystkich w banku bo oglądała wszystko z tak poważną miną jakby conajmniej sama załatwiała pożyczkę :D
Alien czy Ciebie tez tak kłuje i swędzi rana po cesarce? Ja już pomału wścieklizny dostaje.
Wracając do imprez mamy właśnie zaproszenie na sobote ale nie wiem czy moja mama bedzie chciała zostać z Julką. Zresztą tak naprawde to raczej nie mam ochoty iść.
płatek1 - 2006-08-08 09:48
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
[quote=Joasiaa]Moje spokojne, kochane dziecko znalazło sobie nową zabawe
nr 1 ciągnie mnie za włosy
nr 2 sprawdza czy mamusia też ma zęby. O cholerka! Ona ma ich więcej! Cała szuflada! :D
nr 3 a może tak ugryzę matke w nos, też będzie fajnie
nr 4 jak mnie będzie karmić marchewką to będe pluć, a co tam
nr 5 po kąpieli wyspmaruje ściane oliwką. Ale ładne wzorki mi wyszły...
nr 6 w trakcie kąpieli spróbuje zrobić potop
Więcej grzechów nie pamietam. Mały, kochany łobuziak.
Ach jak fajnie mamą być:rotfl: ...
Alien - 2006-08-08 10:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa Alien czy Ciebie tez tak kłuje i swędzi rana po cesarce? Ja już pomału wścieklizny dostaje. Raczej jej nie czuje, czasami zaswędzi ale ogólnie to nawet nie pamietam, że ją mam, tą ranę. Ale, żeby zniknąc to nie znikneła troche wyblakła ale idoczna jest nadal, tylko, ze ja jestem straszny len i nie chce mi sie jej smarować maścia wiec to chyba przez to.
Jooasiu a twoja rana znikneła czy jest jeszcze widoczna ??
Co do zabaw Wiki to numer jeden jest u nas:
A kto potrafi spać najkrócej ? :lol:
Inne ulubione:
- potop przy kąpieli, piszczenie jak tylko mozna najgłośniej, bicie, probowanie czy wszystko da się wziąść do buzi oraz mamo nie ochodz dalej niz na metr bo bede płakać itd :) tak sie do mnie to dziecko przywiązało juz :)
Jak ostatnio poszlismy na spacer droga gdzie własnie miał się rozpoczynac koncert Dody, ludzi pełno muzyk gra a Wikusia zaciekawiona i smieje się na całego popiskując :D Takie wrażenia w sam raz dla niej :D
Joasiaa - 2006-08-08 10:40
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Strasznie u nas pada :( wygląda na to że bedzie kolejny dzień bez spaceru.
Alien ja mam strasznie grubą rózową kreche. To mi nie przeszkadza tylko dobija mnie to kłucie.
Julka od godziny wydaje dzikie dźwięki: trrr, grrr, wrr. Miłośniczka horrorów czy co?
kasiulka - 2006-08-08 12:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
My tez mamy wkrótce rocznice slubu - siódmą :eek:.... mowie Wam czas zapiernicza jak głupi, dopiero co sie stroiłam w ślubną kiece a tu juz tyle lat, kiedy to zleciało? :D.... my sobie raczej prezentów nie dajemy tylko jakis wypad do knajpki, kolacja itp. i obowiazkowo oglądamy co roku film z naszego wesela i mamy ubaw po pachy :D. W tym roku pewnie Oliwce pokażemy tylko czy ona to doceni ;)
Dzis w nocy próbowalismy Oliwke oduczyc harców nocnych - pół biedy jak sie bawiła sama ale ostatnio próbowala nas wciągac do zabawy, a jak nie to ryk. Wiec dzis próbowalismy ja oduczyc i uśpić na zasadzie podnoszenie i kladzenie, widzialam to w "Zaklinaczce dzieci" no i niestety po godzinie padliśmy a ona nie - darła sie tak ze chyba całe osiedle slyszało. Totalne fiasko.
Dzis tez dostala pierwszy kleik - rety jak jej nie smakował, cała sie popluła i ta mina w stylu "matka co ty mi za badziewie podajesz, wez se to sama zjedz". Jak na razie to wdrażanie Oliwki w pokarmy inne nic cyc slabo mi wychodzi, niby je ale tak jakos bez entuzjazmu a potem połowe tego co zjadla uleje, obowiązkowo na najlepsze ciuszki. Zainwestowałam w jednorazowe śliniaki, nawet sie sprawdzają.
Co do ulubionych zajęc to Oliweira najbardziej lubi ciągnąc matke za włosy i wyrywac te resztki kłaków które mi zostały, bardzo ceni też sobie wkładanie ręki do mojego oka, tudzież paszczy, raz mi tak przywaliła ze liczyłam czy mam wszystkie zęby :D. Oczywiscie lubi tez wychlapywac wode z wanienki na podłoge przez co parkiet nam sie zaczyna rozchodzic w paru miejscach.
Millo - 2006-08-08 13:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witajcie...
Miłoszek kończy dziś 5 mies. :jupi::jupi::jupi::jupi:: jupi:
Ale u nas podobnie, bo my z TŻ też ale 3 sierpnia mięliśmy rocznicę bycia razem, bo my ślubu nie mamy... hmmm dziwnie to brzmi bo dziesiątą i nawet nie wiemy kiedy to minęło...
za mną ostatnio ciągle chodzi smak na coś słodkiego :confused::confused: i po super rafaello mniam mnia zrobiłam ciasto z torebki oczywiście z braku czasu i umiejętności kulinarnych.... polecam :) "Krówka" Delekty, robi się super błyskawicznie i jest pychotka, ja robiłam bez zalecanej orzechowej posypki, bo nie mogłam dostać orzechów, ale i tak było dobre i ten toffi krem... juz mi slinka leci... jako że Miłek cały dzień nie śpi ciasto robiłam o 22 :)
A u mnie dziś piękne słonko świeci i jest cieplutko, ale dzien mam do dupy!!!! Pokłóciłam się z TŻ a potem to już poszły wzajemne złośliwości... Mam już dość!!! Wszystko nie tak!!!
Millo - 2006-08-08 13:50
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
5 załącznik(i/ów) pomysły na rocznicę... my wyraliśmy się na kolację. Miłek po kąpieli po jedzonku ślicznie zasnął i został z babcią na posterunku ;) A my mięliśmy trochę czasu dla siebie, by porozmawiać, pobyć sam na sam, bo jakoś tak ostatnio cosik mało mamy czasu dla siebie... nie wiem dlaczego ;)
A oto ostatnie zdjęcia Miłoszka... dziś też próbowałam mu jakieś zrobić, ale był tak zainteresowany aparatem, że cały czas próbował mi go zabrać hihihiihihii
na ostatnim zdjęciu widać nową umiejętność Milusia, próbuje nam zabrać kubki, szklanki, filiżanki, sztućce...wcześniej wogóle go nie interesowały a teraz szał i nawet jak mu się zbliża kubek do ust to natychmiast otwiera buzię... czyżby starał nam się powiedzieć, że najwyższy czas na wprowadzenie czegoś nowego poza mleczkiem mamusi????
płatek1 - 2006-08-08 14:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Buziaczki dla Miłoszka:cmok: jest super, a najfajniejsze zdjęcia jak się uśmiecha:D :love:. Millo ja z tż kłóce się non stop już nawet powiedziałam mu że nie ma sensu się przepraszać bo to i tak nie na długo:( .
Byłam jednak z Mateuszkiem na szczepieniu bo się wypogodziło i był naprawde dzielny, nawet nie zapłakał:ehem: :D . Następne dopiero jak skończy 13 mesięcy, ale się ciesze:D nie będe musiała cierpieć przy patrzeniu jak go kłują. Mały kloc waży już 7100g i mieży 68 cm.
Mateusz uwielbia łapać za włosy i wyrywać:( zwłaszcza mi:( i wkładać mi rece do paszczy i ciągnąć za dolną wargę(mam duże usta:rolleyes: -moja zmora) i za nos. Jednym słowem musi zasze wymęczyć mamę bo ma za dużo siły w sobie:o . Dzisiaj ma spanego-ci....bo jeszcze usłyszy:eek: i znowu go przechwalę:confused: .
Joasiaa - 2006-08-08 14:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez płatek1
Byłam jednak z Mateuszkiem na szczepieniu bo się wypogodziło i był naprawde dzielny, nawet nie zapłakał:ehem: :D . Następne dopiero jak skończy 13 mesięcy, ale się ciesze:D nie będe musiała cierpieć przy patrzeniu jak go kłują. Mały kloc waży już 7100g i mieży 68 cm.
Płatku to Mateusz miał teraz szczepienie na WZW? Ono jest na przełomie 6/7 miesiąca życia. Julka ma je dopiero 6 września a przecież jest starsza. Coś mi się nie zgadza...
płatek1 - 2006-08-08 14:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu on ma wykupione szczepionki 6w1, które szczepienie na WZW też zawierają.
kasiulka - 2006-08-08 14:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
no własnie miałam o to samo zapytac - Oliwka za miesiąc z haczykiem ma byc jeszcze raz szczepiona a Mati juz nie?
płatek1 - 2006-08-08 14:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko mieliśmy już trzy szczepienia, a czwarte ostatnie dopiero po 13 miesiącu życia.
płatek1 - 2006-08-08 14:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko dostałaś już jakąś paczkę dla Natalki? Bo ja dostałam wczoraj z Hippa- soczek, deserek, jakieś kaszki i łyżeczkę, swoją droga to nawet miłe są te prezenty dla dzieciaczków.
kasiulka - 2006-08-08 15:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Aha, Płatku juz rozumiem - my mamy szczepionke 5 w 1 wiec Oliwka bedzie szczepiona jeszcze raz na WZW.
Dzis dostałam 2 paczuszki z Nestle, wypróbowalismy od razu kaszke, Oliwka pluła nią na kilometr :D
płatek1 - 2006-08-08 15:03
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dokładnie tak jak mówisz Kasiulko. Powiedz mi czy ty przestaniesz na dobre karmić piersią?
Joasiaa - 2006-08-08 15:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kurde blade my też mamy 6 w 1! Mamy wersje o nazwie Infamix IPV HIB. Już nic nie rozumiem :rolleyes:
Wczoraj dostałam paczkę z Nestle. Chyba najgorsza ze wszystkich. Kaszka, puree ryżowe i łyżeczka.
Kasiulka, ja żeby przekonać Julke do kaszki dodawałam do niej owoce.
agika11 - 2006-08-08 15:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
właśnie wróciłam ze spaceru - spacer był następujący :zejście do piwnicy po wózek, włożenie małego do wózka, wyjazd na ogród i wprowadzenie wózka z powrotem do piwnicy. Normalnie ta pogoda mnie wykończy - a już się wypogadzało, więc mówię idę. A tu deszcz jak ja małego już zmaltretowałam z ubieraniem. To drugi raz nam się zdarza. Do sądu się też nie wybraliśmy.
Ja tu widzę że prawie same sierpnióweczki są. My z kolei dla odmiany ślub braliśmy w czerwcu. Jeśli chodzi o pomysł na prezent to ciężko- może po prostu wypijcie sobie winko i daj mu w prezencie .......siebie (możesz dorzucić czerwoną kokardę);) Nic innego mi do łebka nie przychodzi.
Mojemu TŻ bardzo rzadko zdarza się wychodzić samemu na piwko lub imprezki. Jeśli idziemy to przeważnie razem i małego zabieramy ze sobą, no ale to nie są wyjścia do pubów czy knajp tylko imprezki u znajomych. Płatku jeśli mogę się wtrącić - to ja bym poszła na tą imprezę, ale wcześniej ustaliła z TZ, że np on zajmuje się małym pół godzinki i ty pół godzinki. MOże wtedy inaczej spojrzy na samotne pozostanie w domu z dzieckiem.
MIllo :cmok: ode mnie i KAmilcia dla MIłoszka. Dużo zdrówka. Miłoszek to bardzo radosny bobasek jak widzę :ehem:
Idę kończyć obiadek bo TŻ wraca.
płatek1 - 2006-08-08 15:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu to musisz się wypytać:ehem: . Ja mam te samo szczepienie i tak zaczeliśmy od 11.05-pierwsze szczepienie kolejne dwa co 6 tyg. wszystkie są z WZW więc po 6/7 miesiącu juz nie musimy sie szczepic na WZW troche pogmatwałam bo mały mi jęczy i sie zbytnio nie mogę na tym skupić.
agika11 - 2006-08-08 15:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
A my jeszcze żadnej -paczuszki nie dostaliśmy :nie:
kasiulka - 2006-08-08 15:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu a ja Oliweiry nie chce za bardzo przyzwyczajac do słodkiego smaku - boje sie ze odziedziczy po mnie ciągoty do słodkiego i bede miała sto światów z wmuszaniem w nią obiadków ;)
Platku a skąd - chce karmic przynajmniej do roku - do konca roku będę pracowac na pół etatu wiec rano ją nakarmie, potem dostanie słoiczek/kaszke/zupke itp. a jak wróce z pracy to znowu jestem do jej dyspozycji. :D > Od stycznia wracam na pełny etat ale wtedy mała bedzie juz zjadała wiecej normalnych posiłkow a karmienie piersią chyba tylko rano i wieczorem, względnie w nocy.
płatek1 - 2006-08-08 15:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agiko dzięki za rade:cmok: może i masz racje, ale tam będzie straszny hałas:o sami rozumiecie i szkoda mi małego narażać na stres:o . Kiedyś sobie to odbije:ehem:
kostka.kr - 2006-08-08 16:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dużo całusków dla Miłoszka :cmok:. Śliczny z Niego chłopczyk :-p.
My już po szczepieniu. Natalka płakała, ale raczej z głodu niż z bólu. Poszliśmy spacerkiem do ośrodka tj. godzina drogi w jedną stronę. Tam jeszcze czekaliśmy na swoją kolej i praktycznie jak przyszło na nas to akurat była pora karmienia Natalki. Piguła ją kłuła, a mała przystawiała mi się do piersi przez bluzkę i wrzeszczała, że nie może się dostać do cycka. Jak ją przystawiłam zaraz po szczepieniu to jadła, aż jej się uszy trzęsły :D.
No i moja klucha waży 7300 :eek: i ma 66 cm. Piguła stwierdziła, że muszę mieć tłusty pokarm, skoro mała TAK DOBRZE waży i tymbardziej, że karmię ją co trzy godziny. Ma juz praktycznie stałe pory karmienia, o 8-ej, 11-ej, 14-tej, 17-tej i 19:30. No i oczywiście o 4 w nocy, jeszcze. Teraz będę ją karmić o pół do szóstej, bo jadła prawie pół do trzeciej. Pocieszam się, że jak za parę miesięcy zacznie chodzić to ją wyciągnie :D, oby.
Agiko, to dobry pomysł z tą kokardą :>, mogłabym się w nią zapakować jak mnie Pan Bóg stworzył :D. Ale w tym dniu niestety będziemy u teściów i nici z takiego przedstawienia :(, a z miłą chęcią wykorzystałabym ten pomysł :D.
Płatku co do paczek, to dostałam z Hippa, identyczną jak Ty. Nie wiem jakie Ty smaki dostałaś, bo ja tzn. Natalka dostała soczek jabłkowo-marchewkowy i taki sam deserek, kaszkę brzoskwiniowo-morelową i mleko 2 probiotyczne. No ioczywiście łyżeczkę. Postanowiłam, że dam to Natalce jak skończy 5-ty miesiąc, tak na próbę.
Obiecałam, że wkleję dziś zdjęcie, ale niestety zrobię to dopiero jak małżonek zainstaluje program do obróbki zdjęć, żebym mogła zmniejszyć.
kostka.kr - 2006-08-08 17:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziewczyny nie wiecie czy karmiąc piersią można pić np. herbatę miętową lub/i zieloną?
płatek1 - 2006-08-08 19:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
No to ładnie Natalka waży Kostko:ehem: :D .Paczkę dostałam identyczną jak Ty i te same smaki. A co do herbaty to Ci ni pomogę, ale sama jestem ciekawa bo obydwie bardzo lubie. Mięta pobudza więc może działać jak kawa, ale z drugiej strony to są soczki z miętą od czwartego miesiąca:rolleyes: .
Joasiaa - 2006-08-08 19:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Julka po godzinie walki i kilku rzutach na odległość smoczkiem postanowiła że jednak pójdzie spać :lol: Mam łaskawe dziecko prawda?
Dałam Julce do zjedzenia jogurt z owocami Hippa i wciągnęła cały słoik 190g :eek: Na kolacje wypiła 210ml mleka i 100ml soku. Po kim to dziecko ma taki apetyt? Zjada ze smakiem słoiczkowe obiadki, szczególnie te z mięsem ale moich za Chiny Ludowe nie chce. Robie dokładnie taki sam skład jak słoiczkowych a pluje. Może to kwestia tego że gotowe dania są pasteryzowane więc smak jest łagodniejszy? Żeby tylko nie okazała się takim niejadkiem jak ja byłam w dzieciństwie. Żywiłam się frytkami i oranżadą w woreczkach (pamietacie takie cudo?). Miała robione regularne badania w kierunku anemii. Julka co by nie mówić na anemiczke nie wygląda.
kasiulka - 2006-08-08 19:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
skoro mozna pic kawe (oczywiscie nie za często:D ) to mięta na pewno tez nie zaszkodzi, zielona herbata na pewno nie zaszkodzi a wrecz jest wskazana, wiem bo mam w domu znawcę, maniaka i smakosza zielonoherbacianego. Dla mnie niestety zielona herbatka wali rybą i za chiny nie moge sie przekonac :D.
Kostko Natalka rzeczywiscie ladnie :D przybiera na wadze :ehem:, super ze masz takie ustablilizowane pory karmienia, u nas niestety jest karmienie na żądanie a Oliwka żąda różnie - raz co 2 godziny, czasem co cztery a czasem mam wrazenie ze by poł dnia nie zawołała i karmie ją gdy przerwa jest juz za długa. Jedzonko nie-cyckowe jej na razie srednio podchodzi, mam wrażenie ze troche nawet spadła na wadze, jak byłam na ostatnim szczepieniu to lekarka kazala mi przyjsc zeby ustalc harmonogram karmień i chyba jutro pójdziemy. Poza tym będę miała argument dla tesciowej zeby mi w małą nie wmuszala jedzenia bo potem rezultat jest odwrotny - dziecko zamiast chetnie jeśc sie blokuje i płacze na sam widok marchewki.
Joasiaa - 2006-08-08 20:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka skoro mozna pic kawe (oczywiscie nie za często:D ) to mięta na pewno tez nie zaszkodzi, zielona herbata na pewno nie zaszkodzi a wrecz jest wskazana, wiem bo mam w domu znawcę, maniaka i smakosza zielonoherbacianego. Dla mnie niestety zielona herbatka wali rybą i za chiny nie moge sie przekonac :D. Ło tam, rybą to właśnie wali czarna! Mnie to nawet lipton i dilmah nie smakują fuj. Za to zielona to podstawa. Mój główny napój zaraz po kawie ale przed redsem jabłkowym :D
płatek1 - 2006-08-08 21:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Czy to normalne moje dziecko wstało o 6.00 i dopiero teraz zasneło:confused: :eek: i to jeszcze się wierci czyli istnieje obawa, że jeszcze otworzy oczy. Ludzie kiedy ja mam regenerować siły:cry: . Ś[pewam mu non stop gardło mnie już boli, a on tylko spogląda i się uśmiecha, a jak przestanę lulać to ryk:nie: ręce opadają.
Ja tam lubie zieloną i czerwoną herbatę i kawke ocywiście:p: . Natomiast piwa z sokiem nie cierpie;) zdecydowanie wolę zwykłe.
Oczywiście jeszcze się obudził:nie: znowu lulani, dobranoc dziewczyny:cmok:
.
kostka.kr - 2006-08-08 22:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dzięki, uwielbiam zieloną i czerwoną herbatę. Pytałam o zieloną bo nie byłam pewna czy można pić, karmiąć piersią. Wiem, że czerwonej na pewno nie można z powodu zawartych w niej jakichś tam składników, ale jakich to nie wiem :confused: . Super, od jutra w końcu napiję się mojej herbatki :D.
Joasiu niezły spust ma Julcia :D. Gdzie ona to wszystko mieści :eek: :D.
Kasiulko, przynajmniej mogę sobie zaplanować różne rzeczy do zrobienia, czy nawet wyjście samej gdziekolwiek na godzinkę, dwie bez zostawiania pokarmu. Przynajmniej wiem kiedy Natalka chce się bawić, kiedy chce już spać i w miarę jest to wszystko uregulowane. Kumpela zarzuca mi, że wychowuję Natalkę książkowo, a mnie to nie interesuje co ona myśli. Dla mnie najważniejsze jest to, że metody które stosuję zdają w pełni egzamin, a ja nie siedzę cały czas nad dzieckiem i mam czas również dla siebie. Najważniejsze jest to, że Natalka jest zdrowa, uśmiechnięta, rzadko płacze i potrafi przez długie chwile "zająć się sobą". Nie wiem, czy to zasługa mojego i TŻ (ustaliliśmy identyczne postępowanie) z nią postępowania, czy to jej spokojny charakter. Wszystko się okaże w przyszłości :rolleyes:.
Ok. Ja już idę spać, po tym długaśnym spacerze, nogi mi odpadają :(, dobrej nocki kobitki.
Joasiaa - 2006-08-08 22:20
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostka to zdradź proszę swój patent na postępowanie z dzieckiem :pliz: szczególnie zachęcająco brzmi punkt: rzadko płacze i potrafi przez długie chwile "zająć się sobą". Podejrzewam że zaciekawił on też Kasiulke i Płatka :D
płatek1 - 2006-08-09 06:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa Kostka to zdradź proszę swój patent na postępowanie z dzieckiem :pliz: szczególnie zachęcająco brzmi punkt: rzadko płacze i potrafi przez długie chwile "zająć się sobą". Podejrzewam że zaciekawił on też Kasiulke i Płatka :D O tak:pliz: już nie pamietam czasu, kiedy moje dziecko wogóle nie płakało:( . Teraz ryk z byle powodu:nie: ach...Wczoraj tż powiedział mi że się boi z nim zostać nawet na dwie godzinki sam bo jak wpadnie w szał(mały:eek: ) to ciężko go jest uspokoić no i nie daje mu sie uśpić:o .
kostka.kr - 2006-08-09 08:43
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witajcie!
Przed urodzeniem Natalki przeczytałam jeszcze ze 3 razy "Język niemowląt" i od jej urodzenia zaczęłam od razu stosować Łatwy plan. Mąż musiał się nauczyć postępować tak samo, żeby dziecko nie było zdezorientowane, że mama postępuje tak, a tata inaczej. Ma uregulowany "tryb życia" bez chaosu. Być może dużo też zawdzięczam temu, że Natalka jest ogólnie spokojnym dzieckiem :-) na razie, zobaczymy za kilka miesięcy, jak będzie coraz bardziej ciekawa świata :D.
Po wczorajszym szczepieniu na szczęście wszystko dobrze, nie budziła sie w nocy, nie płakała. Pielęgniarka kazała jej włożyć na noc czopek przeciwbólowy. Nie zrobiłam tego bo nie widziałam potrzeby, nic się małej nie działo.
U nas dziś niepewna pogoda, raz wychodzi słonko, raz się chmurzy, nie wiadomo jak będzie ostatecznie, ale na spacerek trzeba iść i się dotlenić :D.
Strona 23 z 78 • Znaleziono 5213 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78