ďťż

Dzieciaczki lutowo-marcowe 06

Zobacz wypowiedzi

Dzieciaczki lutowo-marcowe 06





jastin83 - 2006-08-01 11:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Cytat:
Napisane przez Alien Jooasiu obecny wynik 5 za, 2 przeciw - Nel i Jastin. :ehem: :ehem:




Joasiaa - 2006-08-01 11:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Patrze przed chwilą na dół a tu u nas pół wątku styczniowego :hahaha:

Julka śpi już prawie 2h :eek: Posprzątałam, podszykowałam obiad i kurde normalnie się nudze. Mnie to zawsze źle. Powinnam się leczyć.



Alien - 2006-08-01 11:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Cytat:
Napisane przez Joasiaa Patrze przed chwilą na dół a tu u nas pół wątku styczniowego :hahaha:

Julka śpi już prawie 2h :eek: Posprzątałam, podszykowałam obiad i kurde normalnie się nudze. Mnie to zawsze źle. Powinnam się leczyć.
Ja ci moge moją Wike podrzucić to sie nudzić nie bedziesz :ehem: :D



Joasiaa - 2006-08-01 11:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Cytat:
Napisane przez Alien Ja ci moge moją Wike podrzucić to sie nudzić nie bedziesz :ehem: :D Po głębszym zastanowieniu dziekuje nie skorzystam :D




Alien - 2006-08-01 11:48
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Cytat:
Napisane przez Joasiaa Po głębszym zastanowieniu dziekuje nie skorzystam :D A czemu to nie ??
Bys miała dwójke dzieciaczków, odrazu byś mogła sie przygotowac jak to bedzie wygląc opieka jak Julce rodzeństwa przybedzie :D



Joasiaa - 2006-08-01 11:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Cytat:
Napisane przez Alien A czemu to nie ??
Bys miała dwójke dzieciaczków, odrazu byś mogła sie przygotowac jak to bedzie wygląc opieka jak Julce rodzeństwa przybedzie :D
Drugie to ja palnuje jak Julka będzie pełnoletnia :D Tylko że ja wtedy już nie będe w wieku rozrodczym :D



kasiulka - 2006-08-01 12:45
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  mnie sie wydaje ze styczniówki za bardzo nie chcą sie łączyc :D.... a dałoby sie zrobic anonimową ankietę kto jest za a kto przeciw? Chyba jest gdzies taka opcja na forum, a wtedy juz bedzie wiadomo ;)



ch_aga - 2006-08-01 12:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Ja się mało udzielam ale nie mam nic przeciwko połączeniu :)

Godzinę temu miałam jechać z tatą do Zusu, zatrudniaka i urzędu skarbowego ale w drodze do taty zaszłam se do fryzyjera. No i wychadząc zaczął deszcze padać a u taty to już lało jakby się chmura urwała. Zrezygnowałam z załatwiania spraw a tata przywiózł mnie tylko do domu oczywiście deszcz cały czas lał niesamowicie. I co, ja weszłam do domu, a tu cisza - deszczyk już tylko kropił a teraz już nic :( Deszcz jest w porządku tylko czemu wtedy, gdy ja się wyrywam na godzinkę na załatwianie spraw :pliz:
Pozdrawiam



agika11 - 2006-08-01 15:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  JA również czasem podczytuję styczniówki. I jestem za połączeniem wątku. Ale wydaje mi się, że nic na siłę i jeśli jest choć 2-3 osoby, które tego nie chcą to powinnyśmy pozostawić wszystko jak jest. Może łatwiej będzie podjąć decyzję jak więcej z nas pójdzie do pracy :ehem: i każda z nas będzie miała mniej czasu by pisać. TAkie jest moje skromne zdanko ;)



płatek1 - 2006-08-01 18:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Ja tam nie mam nic przeciwko połączenia naszych wątków:ehem: jak to już Joasia zaznaczyła:D .

Kasiulko ja noszę małego przodem do siebie, ale na instrukcji nie mam pokazane jak ułożyć dziecko tyłem do siebie:rolleyes: . Ten kołnierz by przeszkadzał, chyba że mamy inny model nosidełka. Wczoraj go nosiłam, ale dzisiaj po 10 min. zaczął już popłakiwać on woli oglądać innych nie mamę:nie: .

Dziewczyny ja już nie mam na niego siły:(. Dzisiaj o 4.00 rano się obudził i gu, gu.. zaczął sam do siebie gadać i oglądać rączki. Nakarmionego tule do siebie jakoś zasypia, ale co chwile popłakuje i wierci się niemiłosiernie, i kopie mnie w nogi, maca po buzi, aby spał muszę go gładzić po główce i pleckach i całować w czółko:rolleyes: i jak ja mam się wysypiać:confused: . Robię się przez te niewyspane noce nerwowa i przemęczona. Boję się że już tak zostanie:cry: . Dziewczyny co ja mam zrobić?



Joasiaa - 2006-08-01 20:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Płatku mądra i pocieszająca rada to nie będzie: przeczekać. Wiem, możesz w tym czasie osiwieć... Dostałam dzisiaj prezen w postaci świętego spokoju od 11 do 14, za to od 14 do 20 było kompletne wariactwo. Nie chciała się bawić, leżeć, nawet noszenie nie pomagało. Może to naprawde kolejne zęby. Jakby mało tego to Julka od kilku dni nie chce pić mleka. Do tej pory piła 3-4 razy po 180ml a teraz tylko przez snem i rano. Za nic w świecie nie chce więcej. :( Może to chwilowe.
Agika masz racje z tym połączeniem. Przecież nie będziemy nikogo zmuszać.



Millo - 2006-08-01 20:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Dopiero dziś wreszcie zebrałam sie na zrobienie rafaello. Chłodzi się w lodówce mniam mniam nie mogę się doczekać :)
płatku współczuję ci z tym zasypianiem, ja jestem strasznym śpiochem i uwielbiam sobie pospać ;) ja uczyłam Miłka snu, tego że sam ma zasnąć. Bardzo dużo mi dała książka Język Niemowląt. tu udało mi się znaleźć wersję elektroniczną: http://www.pokluda.net/manuals/jnth.pdf
Na początku Miłek bardzo płakał i prawie nie spał. Ja niewyspana, zła, zniecierpliwiona uważałam, że jestem złą matką skoro nie potrafię uśpić Miłka.U nas sprawdził się ten sam (podobny) rytm dnia. A po wieczornej kąpieli tzn około 19, karmię synka, on już czasem lekko przysypia przy piersi a czasem nie; po karmieniu odkładam go do łóżeczka, głąszczę po buźce jeśli nie śpi i mówię dobranoc i wychodzę z pokoju. Tu zaczyna się: albo Miłek zaśnie od razu, albo pogada do siebie pokręci się trochę ok. 15min i zaśnie; albo się buntuje i teraz jak się buntuje to: nie wpadam od razu jak tylko zakwili, bo kilka razy zrobił nam tak że kwęknął kwęknął i zasnął; wchodzę jak już wiem że nie przestanie trochę go lulam i jak sie uspokoi odkładam do łózeczka, czasem daję mu smoka, którego wyciągam jak tylko zaśnie. Na początku gdy go tego uczyłam nie było łatwo, bo się buntował i nie potrafił sam zasnąć, ale wiedziałam że to dla jego dobra i teraz jest super. Mnie o tym powiedział pediatra mówił, że dlaczego mały budzi się z płaczem poprostu ja go lulałam na piersi i tak zasypiał jak zasnął to go odkładałam do łóżeczka a on jak się przebudzał to mnie nie było i oczywiście strach i płacz. Nie wiem jak wy ale u nas Miłek śpi w swoim łóżeczku odkąd skończył tydzień zwycajnie mój TŻ bał sie że go zgniecie w czasie snu a ja budziłam się na każde małego kwęknięcie tak więc Miłek dostał eksmisję do łóżeczka i teraz bardzo je lubi i najlepszy sen jest w łóżeczku. Teraz płatku może być trochę trudniej małego odzwyczaić, bo nabrał już pewnych nawyków co do usypiania przy tobie, ale mówię ci spróbuj a będzie ci o wiele lżej.
Zobacz jeszcze tu:
http://www.maluchy.pl/artykul/80
http://www.babyboom.pl/nimowleta/roz...ra_na_sen.html
A może mu ząbki idą i go boli dlatego jest taki niespokojny??? Może posmaruj mu dziąsełka żelem i zobacz czy będzie poprawa.
Meme pozdrawiam cię i trzymam za ciebie kciuki w pracy :)



Millo - 2006-08-01 20:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  co do połączenia zgadzam się z Agiką. Jeśli choć jedna osoba nie chce to chyba nie ma co... Ale ja nie często goszczę, więć mój głos się nie liczy :)
pozdrawiam



Meme - 2006-08-01 20:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Jako, że pojawiam sie tu bardzo rzadko, nie wiem czy mam prawo wypowiadac sie w kewstii "styczniówki - marcówki - razem czy osobno", ale i tak poweim co myślę: o mnie za mnie moze być, ale z tego co widzę, to styczniówki raczej nie skłaniaja sie w tym kierunku.
A poza tym jestem wyje...,dzień za dniem mija mi nie wiem kiedy, leci mi juz 3 tydzień w robocie i mam dosć, nie mogę sie pzrestawic, wciaż siedzenie tam jest dla mnie tylko straconym czasem. Chce do domu, do Fifka,a nie uzerac sie z bandą kretynów... wracamy ok.16.30, zanim tz odwiezie tesciową, zjemy coś i zbierzemy sie na jakis spacer, jest 19. Wracamy za jakieś 1.5 h, kąpanie (co 2dzień), śniadanie na drugi dzień, pzrygotowanie prania, posprzatnia, pzrygotowanie wszystkiego dla fifka , na kolejny dzień, prysznic i spać ok 23. Dziecko widzę jakieś 4h, z czego faktycznej zabawy z nim mam jakieć moze1-1.5h. Ważę 54kg, ale z tego co dziś tu pzreczytyłam to wręcz nadwaga....zrobiłam się zołzowata i złosliwa - próbkę macie. Jedyne co mnie cieszy, to fakt, że fifek ma sie dobzre, rosnie jak na drożdżach, jest zadowlony, najedzony i umiechniety. No i teściowa i moja mama czasem nam cos upichcą, to mam wiecej czsu dla Fifka i tż. Bo o sobie nie wspominam.
powiedziałam razi powiem raz jeszcze: wolę kierat kury dowowej - ewentualniewłasny biznes - niż pracę 9g, poza domem.

to mówiłem ja - Jarząbek.



Joasiaa - 2006-08-01 20:50
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Meme ja Cię tylko wirtualnie przytule :cmok:



kasiulka - 2006-08-01 21:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Meme biedna jestes :(, kurcze musisz byc wykonczona :glasiu:
Ja sie wkurzyłam na mojego chłopa, chyba go dzis przechwaliłam... przy kąpaniu Oliwki zaczelismy gadac nt. kasy i powiedział ze chce prawie 2 tysiaki włożyc w coś tam do samochodu, a przeciez mamy jechac na wakacje - tzn. mielismy, bo powiedziałam ze w takim razie na urlop juz nie starczy kasy i co zrobił - odwołal nasz wyjazd :cry: .... normalnie mam dół, tak sie cieszyłam a pojade.. d**ą po nieheblowanej desce :cry: . Ze złosci poszlam na spacer i pałętałam sie przez godzine po moim zawszonym osiedlu, ale i tak jeszcze sie we mnie gotuje bo jak wróciłam to sie pożarliśmy i teraz on wyszedł na spacerek.
:mur:



agika11 - 2006-08-01 21:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Płatku o ile pamiętam to ty jesteś z MAteuszkiem teraz poza domem i być może to ma wpływ na jego rozdrażnienie :confused:. Mój KAmilcio jak była tydzień u mamy odstawiał cyrk z kąpielą. Normalnie wydzierał się w czasie kąpieli w niebogłosy. DOdam, że normalnie to kąpiel uwielbia. Próbowałam mu dostosować warunki do podobnych jakie ma w domu i nic. Już przed kąpielą płakał strasznie z miną "mamusiu proszę nie" :(. Nie wiedziałam co jest - kąpiel trwała max. 20 sekund pomimo zabawiania. W sobotę przyjechał mój mąż i zaczął kąpać małego - i jak ręką odjął. MAły się pluskał i wszystko było ok. JAk ręką odjął. Dodam, że w domu zazwyczaj TŻ kąpie małego. Więc zmiana otoczenia, rytmu dnia ma duży wpływ na maluchy. A czy twój TŻ jest z wami? Zgadzam się również z MIllo. JA również stosowałam się do rad (oczywiście nie wszystkich ;)) podanych w książce "Język niemowląt" i KAmil śpi u siebie w łóżeczku jak skonczył 2-3 tygodnie. A być może MAti nie chce spać z wami w łóżku?? WIęcej pomysłów nie mam, bo i moje doświadczenie niewielkie. MAm nadzieję, że jak będziecie w domu wszystko będzie ok. :cmok:
Meme trzymaj się mocno :cmok:.
Dobranoc dziewuszki



kostka.kr - 2006-08-01 21:53
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Meme, Kasiulko :glasiu:. Meme współczuję Ci, praca której się nie lubi wykańcza podwójnie. Dobrze, że chociaż Filipek jest radosny, bo gdy wracasz do domu to pewnie jego uśmiech rekompensuje Ci trudy dnia w pracy :-) .
Kasiulko spróbuj pogadać z mężem. Tyrasz całymi dniami w chałpie, w końcu Tobie też się należy jakiś odpoczynek. Moim zdaniem najpierw powinien był pogadać z Tobą zanim podjął decyzję, że nie pojedziecie na wakacje.

Mam nadzieję, że mój małżonek się nie rozmyśli z tym wyjazdem nad morze, bo chyba bym go normalnie............... :bacik: Uważam, że nie powinno się komuś robić nadziejii nie będąc pewnym swojej decyzji.



kasiulka - 2006-08-01 22:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kostko juz chyba i tak po ptokach, wyjazd anulowany :cry:.... strasznie mi przykro i gdyby nie Oliwka to bym sie chyba wyniosla na pare dni, pojechałabym gdzies sama, bo nawet nie mam ochoty z nim gadać. Ale mam dziecko i nie moge, nie jestem juz wolnym człowiekiem :rolleyes:. Argumentacja byla tez taka ze boi sie czy dziecko podróż wytrzyma - noż kurna to wczesniej o tym nie wiedział? :mad: I jeszcze ze jak Oliwce zmienimy otoczenie to na pewno bedzie wariowac, chodzic po scianach i da nam popalic - jakby teraz nie dawała, głównie mnie...
Ale jestem zła, chyba pogryze klawiature, całkiem mi odeszła ochota do spania.



iwonamysza - 2006-08-01 22:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Cytat:
Napisane przez kasiulka Kostko juz chyba i tak po ptokach, wyjazd anulowany :cry:.... strasznie mi przykro i gdyby nie Oliwka to bym sie chyba wyniosla na pare dni, pojechałabym gdzies sama, bo nawet nie mam ochoty z nim gadać. Ale mam dziecko i nie moge, nie jestem juz wolnym człowiekiem :rolleyes:.
......................... ......................... ......................... ...................
Ale jestem zła, chyba pogryze klawiature, całkiem mi odeszła ochota do spania.
Oj Kasiulku jak ja Cię rozumiem, nawet nie masz pojęcia. Ja mam takie nerwy na mojego TŻ, że średnio raz w tygodniu bym się wyprowadzała. Zastanawiam się czasami, jakby to było, gdybyśmy nie mieli dziecka...
A już jak tylko się ich trochę pochwali to od razu im rogi rosną i bodą. Tak to już jest z tymi chłopami. Niewdzięczna rasa!



kasiulka - 2006-08-02 01:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Buu jest juz prawie trzecia w nocy a ja nie spie ciągle :(, tż chrapie w najlepsze a mnie chyba tak cisnienie skoczyło że nie moge zasnąć.... i stawy mnie bolą jak stopicdziesiąt :cry:. Podłapałam strasznego doła :(



ch_aga - 2006-08-02 07:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulko -- bardzo mi przykro :(

A ja w poniedziałek zjadłam kilka wafelków, pierwszy raz od porodu i stało się - malutki cały wysypany, na klatce, pleckach, szyjka i oczywiście buźka :( Wygląda to jak liszaje tylko bardzo czerwone, całe zaognione. Ależ jestem głupia :mad: :mur:
Pozdrawiam



płatek1 - 2006-08-02 07:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulko:glasiu: bardzo mi przykro. Ja też bym była zła i zawiedzina:cry: .

Meme Twoje zdanie liczy się tak samo jak i nasze, a to że zagladasz rzadziej to nie znaczy, że już nie masz prawa się wypowiadać. Myśle, że nie ma się co spieszyć z połączeniem wątków, poczekamy aż wszyscy to przemyślą nie ma co przyśpieszać. Meme może dobrym rozwiązaniem na Twoje problemy z pracą i brakiem czasu dla Fifka będzie druga ciąża:D :rolleyes: ?

Millo mam tę książkę od Kostki:cmok: :D , ale nie potrafiłam wykorzystać porad w niej zawartych:( może jestem złą matką:cry: . Mati nie chce sam leżeć w łózeczku i co mam zrobić? Jest straszny ryk, a ja nie potrafię tego słuchać. łezki mu lecą i zaczyna sie krztusić, czasami mam wrażenie że specjalnie:( . Wie, że zaraz go wezmę na ręce.

Dzisiaj powtórka znowu noc z głowy, Agika ma nadzieje, że masz rację:ehem: , że jak wrócimy do siebie to wszystko wróci do normy. A tż jest z nami i rzeczywiście płacze jak go kąpie ktoś inny niż on. Sama już nie wiem:nie: :cry: .



agika11 - 2006-08-02 08:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  KAsiulek nic innego mi nie pozostaje jak :glasiu:. Teraz to pewnie nawet nie masz ochoty rozmawiać z TŻ, żeby spróbował wszystko odkręcić. Bo może jeszcze by się dało. No, ale już w tej chwili to chyba o sam wyjazd najmniej chodzi tylko o sam fakt samodzielnego podjęcia decyzji.Porażka:( Trzymaj się, może jeszcze będą z tego jakieś plusy :confused: (choć sama nie wiem jakie).



płatek1 - 2006-08-02 08:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Agika on bardzo lubił zawsze z nami spać:D . w swoim łóżeczku spał tak do 4.00-5.00rano po czym budził sie na jedzonko i musiałam go brać do naszego łóżka, pokręcił się troche i zasypał. Tak było zawsze. Zapomniałm dodać, że u mojej mamy jak spałam z nim sama przez ponad tydziń to spał normalnie, budził się na jedzonko, a potem zasypał:o . Ale oczywiście tż twierdzi, że ja mam ciągle jakieś ale do jego mamy więc już nic nie mówię, może on poprostu u niej źle śpi.



agika11 - 2006-08-02 08:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  O ile się nie mylę to Kostkowa NAtalia kończy dziś 4 miesiące. Dla was dziewczynki :roza: i dużo zdrówka :winko: oraz :cmok:
:jupi::jupi::jupi::jupi:: jupi::jupi::jupi::jupi::j upi::jupi::jupi::jupi::ju pi::jupi::jupi::jupi::jup i::jupi::jupi::jupi:



tiaara - 2006-08-02 08:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Meme nie mow ze nie masz zdania. jako stara wizazowa mamusia marcowa jestes jedna z glownych waznych osob tu. twoje zdanie liczy sie jak najbardziej. przykro mi ze zle znosisz powrot do pracy, czesto tak bywa. niestety ja tez zauwazylam ze kiedy wracam do starego srodowiska malo osob mnie rozumie. wczesniej bylam panienka bez dziecka, moglam chodzic na impreski i wogole inne tematy. teraz moj swiat nalezy do Wiktorii i z wieloma osobami juz nie potrafie zlapac jezyka. moze ten czas pomoze ci troszke w podjeciu decyzji, moze znajdziesz inna prace. czasem swiat nas zaskakuje. zycze ci super niespodzianki od zycia. trzymaj sie cieplutko kochana.

Kasiulko u mnie i TŻ klotnie nie zdarzaja sie czesto ale sa, najczesciej o jego glupie wymysly. cos sobie ubzdura i zaraz zaczyna. w sobote jak tylko o 12 wrocil z pracy to siedzial na grillu na dworze, jadl i pil piwko. wrocil do domu o 24 w nocy. kiedy w niedziele musial sie zajac Wiktoria bo ja z tesciami robilam spisy z faktur to byl wsciekly jak nie wiem co. tesciowie maja komputer ale za chiny nie potrafia obslugiwac programow. wiec jak juz bylam to poprosili mnie abym im pomogla. tesciu dyktowal a ja wklepywalam. po kilku godzinach plecy mnie bolaly. a w domu awantura ze co to on nie miala zrobic. cos tam w samochodzie i cos tam w komputerze. na wczasy sie nie nastawiam wcale bo niestety TŻ ma prace tylko sezonowo tzn tylko gdy temperatura jest powyzej zero stopni. wiec po ciezkim zyciu podczas zimy teraz lekko sie odbijamy.

co do klopotow z zasypianiem maluszkow to chyba teraz standart. my jak sie nie myle rok temu zaczelismy przygode z wozkiem. inaczej nie zasnela jak tylko bujana po pokoju. teraz juz zasypia sama w naszym lozku potem ja przenosze ale i tak sie pokreci przed zasnieciem.



kasiulka - 2006-08-02 08:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Dzięki baby kochane za pocieszenie :cmok:.... najbardziej mnie wkurza ze za 2 tygodnie wracam do pracy i najbliższy urlop bedę miała dopiero za rok a naprawde przydało by sie trochę odetchnąć czystym powietrzem bo mieszkamy pod samą kopalnią.... no ale niestety, musze obejsc sie smakiem :(... w dodatku czuje sie nędznie, chodze jak kulawy koń, chyba na zmiane pogody mnie tak połamało :confused:

Dobra, dosc ględzenia - Kostko hip hip hurra dla Natalki :jupi: :winko:



Alien - 2006-08-02 09:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Płatku :( wiem co przeżywasz bo mam to samo :(
Wika tez zle sypia, pediatra powiedziała, że.......... taki juz jej urok i tyle i że niektóre dzieci tak mają do 4 roku zycia.
Nie chce cie straszyć i zycze, zeby u ciebie trwało to co najwyzej 4 dni a nie 4 lata.

Ja zmagam sie z słodkim spaniem Wiki i jak narazie bez rezultatu, zadna metoda z jakiejkolwiek ksiązki nie działa na nią i już :( " Jezyk niemowląt" i inne takie mamy juz za sobą i bez rezultatu.
Próbowałam ją nauczyc samodzielnie spać w łóżeczku, po 1,5 tygodniu się poddałam, bo musiałam co 20 minut sie budzic i wstawać do niej a jak próbowałam nie wstać to była totalna pobudka.

Kasiulka dla cieibie duże przytulanki :przytul: :przytul: :przytul:

Ja w tym roku mam wyjazd tylko w marzeniach.

Kostka dla Natalki buziaki :cmok: :cmok: :cmok:



Joasiaa - 2006-08-02 10:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulka nie dziwie Ci się że jesteś wściekła. Mnie też do pasji doprowadza jak TŻ robi coś bez ustalania tego ze mną. Wygranij mu co cie wkurza! Masz prawo! Tobie też się od życia coś należy. Już niedługo wogóle będziecie jechać na tym samym wózku bo wracasz do pracy. Ja to czasami naprawde facetów nie rozumiem. :przytul: :cmok: :przytul:

Co do połączenia napisałam styczniówką że zawieszamy sprawę nie będziemy nikogo na siłę uszczęśliwiać :( Nie mają ochoty ich prawo.

Julka przestawiła sobie spanie i zasypia około 10-11 i śpi nawet długo
(jak na nią). Szkoda mi jej budzi i mam później kłopoty ze spacerem. Bo niby kiedy mam iść? Ok 14 musze być w domu bo obiad itd. A nie chce wychodzić odrazu jak się budzi bo wtedy wyspanan nie chce leżeć w wózku.



kostka.kr - 2006-08-02 10:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Dziękuję dziewczyny w imieniu Natalki i oczywiście swoim :cmok: :cmok: :cmok: :D.

Kasiulko ode mnie również dużo :przytul:.
Płatku przeczytaj rozdział IX z tej książki, tam jest, wydaje mi rozwiązanie Twojego problemu. Tylko jak przy każdym rozwiązywaniu problemu ze złym nawykiem dziecka jest ważna konsekwencja :-). I przede wszystkim Płatku nie jesteś złą matką, tylko nie potrafisz patrzeć jak Mateuszek płacze, ot co. Podejrzewam dlatego nic nie wychodzi z tego, żeby Mati sam spał we własnym łóżeczku. Nikt nie mówił, że będzie łatwo to zmienić :o. Spróbuj, może w końcu się uda :ehem:.

U nas dzisiaj pada deszcz, na spacerek pójdę pewnie dopiero późnym popołudniem.
Miłego dnia kobitki :D



Joasiaa - 2006-08-02 10:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Najlepsze życzenia dla Natalki :winko:



tiaara - 2006-08-02 12:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  2 załącznik(i/ów) własnie wrocilam z Wiktoria ze szczepienia. jezu co ja przezylam. nie dosc ze Wiktoria nie dala sie zbadac to jeszcze mialam problemy z utrzymaniem jej przy szczepieniu a dzisiaj dwa uklucia. Wikula warzy 13,300 oczywiscie plus minus bo nie chciala spokojnie siedziec. wstala biedaczka o 6.30 rano to i o 12 byla spiaca. nie dziwie sie. trzymala sie mnie kurczowo. przy szczepieniu tak sie wyrywala, nawet nie wiedzialam ze ma tyle sily to moje dziecie. wrocilysmy do domu a ona rozbudzona gotowa do dalszych charcy. znowy pojdzie spac o 22. taki los. a moj TŻ wyjechal na kilka dni do Zakopanego na poprawki. moze wroci dzis a moze w sobote - tego nikt nie wie. co do wagi to ma letka nadwage ale jak to okreslila lekarka to nic porazajacego. pocieszam sie faktem ze ja tez taka bylam w jej wieku. a teraz ze mnie lasencja jak trza :D



kasiulka - 2006-08-02 13:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Tiaro Wikunia jest sliczna dziewczynka i wcale nie widac zeby jakąs nadwage miała, a nawet jesli ma to pewnie szybko to zgubi skoro tak ja energia rozpiera... a swoją drogą to jak dziecko zacznie chodzic to dopiero musi byc ciężko tak nonstop za nim latac - ale moze dzieki temu uda mi sie wreszcie schudnąć.

Co do tego połączenia nieszczesnego to zapomnijmy o tym, nic na siłe, a chyba nie jest nam tu razem źle no nie? :D ;) , ja za styczniówkami płakac nie bede, choc je lubie oczywiscie ;) .... ja jak juz pisałam mimo ze wracam do pracy nie zamierzam odchodzic z wątku, bedę stukała z roboty też :D, u nas wszyscy to robią ;).

Dzis zaserwowałam Oliwce marchewke po raz pierwszy - Joasiu mialas racje z tym marchewkowym polem, Oliwka rozsmarowała sobie wszystko pięknie po włoskach, buzi, nóżkach, no wszędzie była marchewka. Wrąbała pół słoiczka i chciala jeszcze, chyba nawet bardziej jej posmakowała niż jabłka.

Wiecie, nie chce zapeszyc ale Oliwka przechodzi jakąs metamorfoze... od 3 dni prawie wcale nie płacze, przesypia całą noc, a jak juz sie obudzi to zaczyna sie bawic, dużo sie smieje, normalnie jestem w soku :eek:



kasiulka - 2006-08-02 13:40
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  jak pisałam powyższego posta to Oliwka leżała w łóżeczku i słuchała sobie grzecznie karuzelki, teraz wchodze do pokoju, patrze a ona śpi - sama zasneła z misiem pod pachą :eek:



Joasiaa - 2006-08-02 14:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Tiaaro Wiki śliczna :love:

Moje dziecko też przechodzi metamorfoze nie ma co. Ale w drugą strone niż Oliwka. Jak TŻ nie wyjdzie gdzieś z nią sam na spcer to osiwieje.



płatek1 - 2006-08-02 14:53
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  No to i moje dziecko mnie dzisiaj zaskoczyło:D . Poszliśmy do mojej mamy na kawke i uśpiłam go, spał ponad 3 godziny:eek: normalnie szok. Oczywiście trochę się pokręcił i przebudził dwa razy, ale po wypicu soczku zaraz zasnął. Normalnie nie wiedziałm co mam robić ze sobą i chodziłam z pokoju do pokoju:rolleyes: . Mało tego w drodze powrotnej do tż mamy spokojnie leżał w wózku i bawił się smoczkiem:D . Musiałam się Wam pochwalić kochane:cmok: :jupi: .

Kasiulko pewnie, że nam tu samym dobrze :ehem: . Meme czasmi coś skrobnie i Malina też się odezwie więc myśle, że nasz wątek nie wygaśnie:ehem: .

Kostko przesyłam buziaczki dla Natalki:cmok: :cmok: :cmok: :cmok: .

Tiaaro Wikunia jest śliczna i fajniutka:love: , a to że tak dobrze wygląda;) :D to tylko świadczy o mamie, że tak dobrze dba o swoą córeczkę.

Joasiu przepędzaj męża i relaksuj się :D .



agika11 - 2006-08-02 15:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  4 załącznik(i/ów) Tiaaro - WIki śliczna dziewczynka. Pewnie się umęczyła dziś - no i ty też. :glasiu: Z pewnością jak nasze maluchy zaczną biegać nie będzie łatwo. Mam koleżankę coma córeczkę 15 miesięcy. I jak mała nie chodziła jeszcze to łaziłyśmy razem na spacery (ja najpierw z brzusiem, a potem z Kamilciem). Ateraz to wolimy siedzieć na ogrodzie, bo jej córunia w wózku nie posiedzi. Amożecie sobie wyobrazić jak taki maluch chodzi na nogach. Wszystko musi dotknąć, pooglądać itp. Spaer max 100 metrowy ;)
Trzymam kciuki za metamorfozę Oliwki :jupi:
Ja właśnie wróciłam ze spaceru. I normalnie myślałam że na finishu to ja padnę. TAk mnie telepawka i trzęsawka wzięła, że normalnie ledwo doszłam do domu :eek: teraz powoli dochodzę do siebie. To chyba reakcja organizmu na odstawienie słodyczy i chleba. Nie żebym była na diecie, bo jem prawie normalnie. Czuję się jak na odwyku (ps. nie wiem jak jest na odwyku, ale tak sobie wyobrażam :cool:)
POzdro dziewczynki idę karmić szkraba. JA wprowadzam marchewkę w niedzielę. To będzie pierwszy pokarm poza mleczkiem :-)
Wrzucam jeszcze wczorajsze zdjątka mojego chłoptasia
POzdrowionka



Joasiaa - 2006-08-02 17:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Wygnałam TŻ na spacer :jupi: :jupi: nawet godzina dobra. Cisza że aż mi dźwięczy w uszach. Od jakiś 2 miesięcy sama szłam najwyżej do sklepu na dół. Biore się za robote bo może będe mieć kolejne zlecenie. Pisze o zraszaczach w pieczarkarni i aplikatorach granulatu :eek:

Kamilek miodzio :D

Kasiulka: "bo mieć dzieci to największa przygoda" :lol:



kasiulka - 2006-08-03 08:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Hej gdzie sie podziewacie - czyzby wszyskie mamuśki wybyły na spacer? :D. Moja Oliwka śpi a ja zamiast odwalać pańszczyzne typu pranie i prasowanie znów siedze przy kompie. Oczywscie z tą grzecznoscią Oliwki to okazala sie jednak duża przesada, dzis w nocy miałam trzy pobudki - ze tez ja zawsze musze cos głupio chlapnąc a potem żałuje - grzeczna Oliwka... taaaa :D

Nie chce krakac ale nasz słynny meeting w Bielsku to chyba nie dojdze do skutku :( - Płatek nie ma samochodu, Kostka wybywa nad morze, Meme zajęta tak ze nawet sie nie odzywa, ja wracam do roboty (tfu).... mam tylko nadzieje ze co sie odwlecze to nie uciecze i ze jednak sie kiedys w pełnym gronie spotkamy :ehem:

A Kamilek jest tak słodki ze do schrupania normalnie, ślicznie sie smieje, drugie zjęcie the best :love:



Joasiaa - 2006-08-03 09:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Ja nie ide na spacer bo Julka kaszle. Narazie nie ma temperatury więc nie ide do lekarza. Posiedze dzisiaj w domu i zobaczymy co będzie jutro.
Chyba też nie dotre do Bielska bo ze względu na finanse zmienilismy cel wyjazdu na Karpacz. Bliżej niż na Słowacje i pojedziemy na max 3 dni. Zresztą nie wiadomo czy to też dojdzie do skutku. Wszystko sie nam pieprzy za przeproszeniem. Awans TŻ wisi w powietrzu i wodzą go za nos, ja mam mieć stałe zlecenia od września, czyli też plany, TŻ ma miec w październiku serię szkoleń ale też umowy nie podpisał. Niczego nie możemy planować. :( normalnie jak tak dalej pójdzie to się nigdy nie wyprowadzimy



kostka.kr - 2006-08-03 10:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulko my jedziemy tylko na 4 dni. Wyjeżdżamy 17, więc 22 sierpnia już będziemy w domu. Nawet nie mówcie, że spotkanie nie dojdzie do skutku, bo będę płakać :cry: :cry: :cry:. Tak bardzo nastawiłam się na spotkanie z wami. Dziewczyny może jednak spotkanie dojdzie do skutku? :pliz:



kasiulka - 2006-08-03 10:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  1 załącznik(i/ów) Kostko obawiam sie ze ciezko bedzie - główno oprowadzająca po Bielsku sie nawet nie ma czasu odezwac :(

Musze Wam pokazac jak Oliwka je marchewke :D - zastanawiam sie czy Wasze dzieciaczki tez sie tak paprają czy tylko ja tak nieudolnie karmie? ;)



Joasiaa - 2006-08-03 11:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulka mam to samo a Julka je łyżeczką już 2,5 miesiąca! Nie ma szans na poprawę. Jak zacznie sama jeść to dopiero bedzie jazda. Najbardziej wkurza mnie to że nie schodzą plamy po marchewce nawet jak zaraz spiore. :( Wszedzie marchewka ale co zrobić. Karmie ją w wózku bo tak to przynajmniej tylko on jest upaćkany. Jak zacznie siedzieć to zastanowie się nad krzesełkiem, tylko że to kolejny wydatek :( miejsca już mi w domu nie starcza na to całe oprzyrządowanie.
Ja bym przyjechała na spotkanie ale gdybym miała bliżej, jakieś 100 km. Tak to troche daleko najpierw do Bielska a potem Karpacz. Szkoda że nie mieszkamy bliżej siebie. Płatek to już wogóle ma daleko. Odemnie do Bydgoszczy jest chyba ze 150 jak nie więcej. Nawet byłam tam kiedyś w sądzie :)



płatek1 - 2006-08-03 17:09
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Niestety dziewczyny, ale Joasia ma racje nie mam jeszcze samochodu i chyba nici z mojego przyjazdu:cry: cały czas czekamy, aż kumpel tż odda nam kase:mad: . Wiem jedno spółki są niedobre:nie: zwłaszcza z kolegami, a nie z rodziną:( . Mamy jednak nadzieje, że kiedyś się doczekamy. Kostko ja też bardzo liczyłam na nasze spotkanie, ale nic nie zrobie:cry: .

Kasiulko mój Mati dostał dzisiaj marchewkę z jabłkiem, a że zapomnieliśmy wziąść śliniaczków to obłożyłam go pieluchą uborusana na dobre:ehem: . Jak mu smakowało:ehem: zjadł 6 łyżeczek więcej bałam mu się dać bo to pierwszy raz, ale jak płakał, że chce więcej nie mogliśmy go uspokoić:D mieliśmy radochę. Wyglądał jednak czyściej od Oliwki:D :rotfl: , ale napewno to dopiero początek.



kostka.kr - 2006-08-03 22:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulko marchewkowe zdjęcie genialne :rotfl:

Przykro, że nie możemy się spotkać. Tak czy inaczej ja będę 26 w Bielsku. Tyrknę do Meme, to może da się namówić chociaż na kawkę :D.

Wiecie co, ale jestem nienormalna . Byliśmy na lodach i zamoczyłam Natalce smoczek w lodzie waniliowym. Tak go wciągła i ciumkała, że potem miała odgniecione dwa ślady na buźce. Chyba bardzo jej smakowało :eek:. Na szczęście nic jej nie było, w zasadzie maźnęłam tylko smoczkiem po lodzie tak na smaka :D. Głupia chciałam zobaczyć jej reakcję. Że też człowiekowi przychodzą takie głupie pomysły do głowy :cool:.



ch_aga - 2006-08-04 06:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kostko -- ja mam ochotę dać Muszkowi polizać jabłuszko ale boję się, że zasmakuje i już będę musiała mu dawać :D A póki co, zamierzam samego cyca dawać przez całe pół roku, czyli jeszcze dwa miesiące i dopiero potem wprowadzać inne jedzonko. Ja nie idę do pracy więc nie ma z tym problemu :)
Pozdrawiam



płatek1 - 2006-08-04 07:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Ch_aga ja jabłuszko polizać Matiemu dawałam już w czwartym miesiacu, ale się oblizywał:slina: . Daje mu codziennie soczek i od wczoraj deserek mimo, że też zostaje z nim w domu i karmie piersią, ale oczywiście to jest każdego indywidualna sprawa. On bardzo nie lubi pić z butelki i musze go przyzwyczajać gdybym musiała podać mu sztuczne mleko.

Kostko odważna jesteś:D ja to bym się bała o gardło małego zwłaszcza, że miał jeszcze niedawno kaszelek. Ale wyobrażam sobie jak Natalka ciągnie tego smoka:rotfl: .

Kasiulko, Joasiu gdzie się podziewacie? To chyba przez te złe humory:glasiu: zniknełyście. Ja naszczęcie mam ciszę i tż mnie jakoś mniej wkurza:rolleyes: napewno nie na długo.

Mati jeszcze śpi z tatą, bo oczywiście godzinę buszował nad ranem:nie: , ale oczywiście jak ja mam czas to nikogo na wizażu nie ma:cry: .



tiaara - 2006-08-04 08:05
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Płatku ja jestem. nieco zaspana i ze sklejonymi oczetami ale zawsze obecna.

Wiki zrobila mi i TŻtowi taka akcje dzisiaj w nocy ze myslalam ze mnie szlag trafi. usnela o 21, spala w lozeczku. zjadlam sobie kolacje i wzielam prysznic. dalej spala. i wtedy wszedl TŻ do domu z delegacji. nie wiem co sie jej stalo. minelo tylko pol godziny i zaczela plakac. i tak co troszku. w koncu mialam dosc wstawania do lozeczka i oprzenioslam ja do lozka naszego. z tego co jeszcze kojaze kazalam TŻ towi przesunac sie na brzeg bo musial sie wyspac bo na rano do pracy a sama meczylam sie. usnela chyba gdzies tak kolo 2 w nocy. a wstala o 8. normalnie od wczoraj tak nie to moje dziecko umeczylo ze szok.

u nas pada cala noc i teraz w dzien tez wiec nici z wyjscia gdzie kolwiek. po poludniu bede musiala TŻta wyciagnac na zakupy do ccc i deichmanna, Wiki podskoczyla stopa i musimy zakupic jej nowe butki. adidaski bo pogoda ostatnio kaprysna i chyba sandalki numer wieksze bo teraz fajne promocje sa. mam tylko nadzieje ze bedzie z czego jeszcze wybierac.



ch_aga - 2006-08-04 08:16
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  I u nas w każdym sklepie promocje i wyprzedaże letnie. Miałam wybrać się jutro bo mężyk ma urlop od jutra ale okazało się, że musi jechać ze swoim tatą kilka spraw załatwić. Dziś miała przyjść moja mama, więc pomyślałam, że dziś się wyrwę ale deszczysko pada i pada :( Zobaczę, może wezmę parasol i jednak pójdę.
Płatku -- ja jestem cały czas tylko że częściej czytam niż piszę :)
Pozdrawiam
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim1chojnice.keep.pl



  • Strona 21 z 78 • Znaleziono 5113 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78