ďťż

Dzieciaczki lutowo-marcowe 06

Zobacz wypowiedzi

Dzieciaczki lutowo-marcowe 06





tiaara - 2006-07-26 20:28
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Joasia gratuluje :winko: . masz chyba najlepsza z mozliwych prac bo mozesz sie domem zajmowac.

Kasiulko nie martw sie. u mnie dochdzi Wiki ktora rozrzuca zabawki dookola. kiedy ja je pozbieram ona ciach , wlasnie przypomnialo jej sie ze chyba dawno nie przegladala ksiazeczki o hefalumphah. i akurat ta ksiazeczka jest na samym dnie. ciezko mi bylo kiedy Wiki byla mala ale teraz to juz odlot. wczesniej kladlam ja do wozka dawalam plastikowa lyche da lapki i obracala ja przez kilkanascie minut. moglam zmyc naczynia i przygotowac sobie skladniki do przygotowaia obiadu. a teraz Wiki lata p calym domu jak mini tornado z usmiechem blogosci na twarzy. po calym dniu marze o dlugiej kapieli. wiem ze Wiki juz jak zasnie o 21 to nie wstanie do rana ( chyba ze jest duszno to tylko wypije troszku wody i dalej idzie spac) ale juz wtedy nie chce mi sie siedziec dlugo w wannie. czasami mowie sobie ze jak w dzien zasnie to zrobie sobie kubek kawy i wypije w spokoju do konca, ale jak juz zasnie to zabieram sie za sprzatanie lazienki badz innego lokum. normalnie nie potrafie sobie siasc.




kasiulka - 2006-07-26 20:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  hej mamuski, gdzie sie podziewacie?
Oliwka po całym dniu zrzędzenia padła o 8:00, bez kąpania, bez karmienia, bez witamin - czuje ze za jakies 2 godziny bedzie pobudka i wielki lament, nawet juz nie mam siły isc spac.... wiecie ja kocham lato i słonce ale juz marze o deszczu, mam w mieszkaniu 30 stopni, troche za dużo tego ciepełka jednak.
Dziewczyny czy nadal wypadają Wam włosy czy juz przestały ? - ja powinnam chyba zacząc zbierac na jakąs gustowną peruczke bo jak tak dalej pojdzie to bede miała mniej włosów od Oliwki, a ona ma 20 w siedmiu rzędach.
Mam jeszcze pytanko do mamuś "cyckowych" - wprowadzacie juz pokarmy? Ja zaczełam od soku z jabłka ale Oliwka go nie lubi, podawałam wczoraj i dzis, nie posmakował jej, zastanawiam sie co dalej - mus jabłkowy, marchewka? :confused:

Tiaara nie strasz :cry: wiecie ja coraz czesciej mysle ze ze mnie taka matka jak z koziej dupy trąba (sorki), normalnie nic mnie w życiu tak nie męczyło jak macierzynstwo, choc oczywiscie cieszy rowniez, cholera tyle kobiet daje rade z usmiechem na ustach a ja nieudacznik jakis :(



kasiulka - 2006-07-26 21:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Joasiu a w ogole to gratulacje - napisz co to za portal, co prawda na modzie znam sie jak byk na gwiazdach ale bede Cie czytac :ehem:

No i uważaj z tymi osami, strasznie sie dziady cisną do mieszkan, codziennie kilka wyganiam. Ja juz zaliczyłam jeden wstrząs anafilaktyczny, naprawde z owadami nie ma żartów, powinnas zrobic testy jesli miałas reakcje alergiczną.



Joasiaa - 2006-07-26 21:16
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulka ja to się czasami czuje jakby w kamieniołomach pracowała :D Pracowałam kiedyś na stacji benzynowej po 12h non stop na nogach i nie byłam tak wykończona jak teraz. Najgorsze jest to że mnie się wydaje że tak naprawdę nic nie robie. Wstaje rano, spacer z Julką, obiad, zabawa spanie. Jakoś miejsca nie potrafie sobie znaleźć. I jeszcze mnie moja mama dobija jak mówi że ona to miała dwoje dzieci i jeszcze robiła dwudaniowe obiady, szyła i wogóle och ach. Chyba chodzi też o to że jest to wielka odpowiedzialność przez 24h na dobę i pewna monotonia. To plus zmęczenie fizyczne daje takie efekty. Bardzo potrzebuje żeby chociaż przez jeden dzień pobyć sama ze sobą. Ja chce do pustelni! Jakaś paranoja z jednej strony nie mam siły z drugiej zamiast iść spać to szukam sobie zajęcia. Właśnie wysłałam TŻ do tesco i będe robić kanapki z mozarella Nigelli.
Kasiulka jesteś super-mother ale tak widocznie reagujemy. Też nie mam przyklejonego uśmiechu. Jak widać mimo tego że strasznie-ogromnie-nieziemsko kocham Juleczke to chce też jeszcze posmakować innego kawałka tortu ;) Może w tym problem że za dużo chce?
Proponuje wprowadzić marchewke i tarte jabłko. Może coś Oliwce posmakuje.




kostka.kr - 2006-07-26 21:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  3 załącznik(i/ów) Cześć kobitki!
Ja też pragnę już deszczu. A zapowiadają, że taka słoneczna pogoda ma być do października. Wyprowadzam się na Biegun, obojętnie który.....
Joasiu gratulacje fajnej pracy, z tego co piszesz to musi być ciekawe.
Kasiulka nie pleć głupstw, po Oliwce widać, że matka z Ciebie jak się patrzy :ehem:.

Ja postanowiłam nic nie wprowadzać nowego dopóki Natalka nie skończy pół roku. No chyba, że mi się wcześniej odwidzi, ale zobaczymy.

Co do zmęczenia, to mnie okropnie po całym dniu bolą nogi, normalnie jakbym miała dwa betonowe słupy, a też wcześniej pracowałam stojąc po 10, 12 godzin. No cóż dorobiłam się żylaków. Pod koniec roku idę na zabieg usunięcia ich :o .

Kasiulko na Twoje życzenie zrobione dziś przed spacerkiem:



Joasiaa - 2006-07-26 21:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Zalotnica Natalka prezentuje brzuch :D



Millo - 2006-07-26 21:52
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  6 załącznik(i/ów) witajcie mamusie!!! przepraszam, że znów zamilkłam, ale te upały mnie dobijają a w między czasie byłam chora i padałam o 21. Mam nadzieję że jestem usprawiedliwiona :/
Mnie szczerze mówiąc też marzy się deszcz i kilka dni chłodniejszej temp. bo tak ani wyjść ani w domu cokolwiek zrobić.
Kasiulko ja z Miłkiem dalej na piersi z dodatków podaję mu tylko czystą przegotowaną wodę np. Dobrawę; na początku się krzywił i nie za bardzo wiedział co ma robić i raczej sobie usteczka płukał napitkien niż go pił a teraz i owszem cosik wypije. Muszę przyznać że jest to dość wygodne np. w parku, bo nie muszę sie negliżować ;) Miłek ma teraz dokładnie 4 mies. 2 tyg i 4 dni i myślę sobie, że jeszcze z miesiąc poczekam z jedzonkiem, ale ja nie wybieram się do pracy jak na razie. W piątek idę złożyć wniosek o urop wychowawczy i poznam nową szefową, musiałam złożyć od razu do marca 2007 (Miłek skończy rok i pójdzie do żłobka), otwrcie mi powiedziano, że oczywiście mogę wrócić kiedy chcę ale najpewniej po tyg. dostanę wypowiedzenie, bo redukują etaty... super. Mimo wszystko się denerwuję, trzymajcie kciuki.
Kasiulko nie martw się, że czasem masz wszystkiego dość. Ja tez tak mam. Przez ten miesiąc nie chodziłam na basen i powiem szczerze że bardzo brakowało mi tego czasu tylko dla siebie. Ja miałam trudne początki straszny baby blues ciągle ryczałam ja i Miluś, teraz jest o niebo lepiej bo Miłek jest bardzo wesołym chłopczykiem i prawie ciągle się śmieje, choć też potrafi dać czadu ostatnio mięliśmy takie 2 doby gdy nie spał ani w dzień ani w nocy i prawie cały czas płakał ojojojojo byliśmy już na wykończeniu!!!
Ja na początku bałam się i wstydziłam tego że mam takie odczucia, ze mogę mieć wszystkiego dość, bo z każdej strony my mamy jesteśmy bombardowane uśmiechniętymi, wypoczętymi mamami z gazet i reklam, które na nic się nie skarżą i na wszstko mają siłe i nigdy nie są zniecierpliwione, rozdrażnione. Niestety w prawdziwym życiu jest też tak że można mieć dość siedzienia ciągłego z dzieckiem mimo ogromnej wprost nie do ogarnięcia miłości do tej małej istotki. Mój TŻ na początku tego nie rozumiał, ale teraz już wie, akceptuje i rozumie i jak tylko może to mnie odciąża choćby rano wstanie i weźmie Milutka do innego pokoju bym mogła sie wyspać. Myślę że ważne jest nie zapominać o sobie :)
Pozdrawiam cię chłodno dla ochłody w te upały :)
przesyłam zdjęcia Miłka
pierwsze zdjęcie: Miłek nie zawsze jest Miły bywa również Gniewkiem :))
na drugim Miluś z zapałem ćwiczy przewrotki :)
na ostatnim Miłek odkrył, że jest coś takiego jak ubranko i z zapałem się ze wszystkich rozbiera:)



płatek1 - 2006-07-27 08:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulko mój Mati też nie chciał pić samego jabłka, a zwłaszcza z gerbera bo kwaśny:rolleyes: . Ja daje mu jabłko z winogronem i winogrono z melisą i rumiankiem i dziennie wypija 50ml soczku z Bobo Vity. Dodatkowo teraz przepajam go wodą z glukozą bo strasznie chce mu się pić, a ja nie mam serca patrzeć jak się biedak męczy. Przez tę jego czuprynę:D strasznie mu sie poci główka. Postanowiłam, że jak skończy pięć miesięcy to zaczynam dawać mu deserki i musy owocowe, a później zupki, zobaczymy:-)

Dzisiaj robię rafaello:p: już mi ślinka leci:D .

Kostko Natalka jest prześliczna:love: nie wiem jak wygląda Twój mąż, ale do Ciebie jest napewno bardzo podobna.

Miłek też jest super:D Millo może on czuł się oszukany na tym foteliku, że mama go włożyła myślał, że go zabierasz na przejażdżkę, a tu nici:confused: .

Joasiu moje gratulacje:winko: to teraz zbieraj na kredyt na dom;) . naprawde masz super też bym chętnie popracowała w domu, każda dodatkowa kasa się zawsze przyda.

Ja też pragnę deszczu:pliz:



agika11 - 2006-07-27 09:25
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  hej dziewczyny i dzieciaczki,
jak pewnie zauważyłyście, dizeciaczki nabierają rysów twarzy i robią się już takie "dorosłe". I jak dla mnie coraz śliczniejsze.
Joasiu gratuluję - praca wydaje się strasznie ciekawa i do tego w domciu z malutką. Super extra.
KAsiulek ja widzę, że upały ci dokuczają, bo piszesz głupoty. Jesteś najwspanialszą mamą na świecie dla swojej Oliwci i nawet nie myśl inaczej. Zmęczenie i monotonia wydają sie normalne, zwłaszcza gdy ktoś jest przyzwyczajony do innego trybu życia. Mnie może nie męczy sama opieka nad Kamilkiem, bo jest w miarę grzeczny i całe noce przesypia zanim skończył 3 miesiące. To co mnie czasami męczy to OBOWIĄZEK - a raczej ODPOWIEDZIALNOŚĆ za niego. I nie zrozumcie mnie źle. JA strasznie się cieszę, że jest i pragnę kolejnego dziecka - ale teraz nie czuję się taka wolna jak kiedyś. Nie mogę zrobić czegoś spontanicznie, bo muszę myśleć o Kamilku. Ale i tak nie zamieniłabym życia na to wcześniejsze ;) codziennie myślę sobie jak strasznie go kocham i to mnie strasznie rozczula - czasem nawet chce się łezkę uronić z tej miłości :ehem:

Jeśli chodzi o karmienie to ja od tygodnia wprowadziłam jedno karmienie butelką. W niedzielę wprowadzam następną butelkę. DZiewczyny nawet nie wiecie jak mi przykro jak go karmiłam butelką. On zjada bardzo ładnie i cały czas trzyma mnie za rączkę i patrzy w oczka a mimo to mi przykro. No ale nie rozczulam się nad sobą. TAk musi być. Dodatkowe pokarmy mam zamiar mu wprowadzić gdzieś w połowie sierpnia. Tylko mi napiszcie jak podajecie marchewkę?

Chłodnego dzionka - papatki :cmok:



Joasiaa - 2006-07-27 09:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Położyłam wczoraj sapć Julkę do łóżeczka. Wyszłam na chwilę z pokoju i patrzę dziecka nie ma :eek: Wiecie co zrobiła? Zawędrowała pod przewijak i przykryła się kołderką. Strach ją zostawić nawet na chwilę samą w wózku czy na kanapie. Nie wiem gdzie wstawie ten kojec bo miejsca coraz mniej ale napewno go kupię. Oglądałam na allegro spokojnie można znaleźć coś do 200zł. Zastanawiam się też później na krzesełkiem do karmienia. Najgorsze że wszystkie takie dziecinne akcesoria ułatwiają życie ale w sumie krótko służą.
Karuzelą już np wogóle się nie interesuje a jak była młodsza to ją uwielbiała.
Julka to fanka TVN24 :D Jak oglądam to mi towarzyszy. Pewnie dlatego że widzi tam ludzi. Ostatnio oszalała też na punkcie swojego zdjęcia. Gada do niego, śmieje sie.
Płatku ja też mam zamiar robić dziś rafaello. Wczorajsze tosty też były super. Tu jest przepis: http://tvnstyle.pl/1302079,1,1318062,programy.html



Nel70 - 2006-07-27 09:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Mamuśki podpowiedzcie na której stronie był przepis na rafaello,bo moja Amelcia to niesamowity wędrowniczek,także ostatnio podczytuje Was urywkami.:( Dzięki:-)
Kasiulka ja jak odstawiłam pierś,to też zaczęłam od soczku jabłkowego,ale w ogóle nic nie chciała moja mała,także spróbuj marchewkę,a jeżeli nie to nic na siłę.Deserki z Bobovity są bardziej wodniste niż Gerbera także może to lepsze.
A odnośnie pracy to też tak mam jak niektórwe z Was spacerki,gotowanieobiadku ,sprzątanie nie ma za to zapłaty i nic nie widać jak sie człowiek narobi.:(



agika11 - 2006-07-27 12:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Przepis jest na 26 stronie - link podany w poscie Joasi. Właśnie dziś będę robić na jutro dla gościa. Dziś jest ptasie mleczko.
Smacznego



kasiulka - 2006-07-27 13:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Boze dziewczyny kiedy Wy znajdujecie czas zeby pitrasic? My od miesiaca wpierniczamy makaron pesto na zmiane z ryżem z jabłkami ze słoika bo najszybciej....nie daje rady gotowac bo młoda w dzien ma 2-3 sesje spaniowe po 15 minut a ja wtedy miotam sie po mieszkaniu usiłując posprzatac, poprasowac, a jak juz mam wszystkiego dosc to siadam i czytam wizaz.
Joasiaa wez mnie ze soba do tej pustelni pliz :pliz: bo zwariuje... własnie zaliczyłąm 1,5 godzinne darcie małej buzi nie wiadomo z jakiego powodu, przed chwila zasneła chyba zmęczona wlasnym wrzaskiem, ale i tak pewnie za chwile wstanie.... czy Wasze dzieci tez urządzają takie wrzaski dzikie? Mnie juz jest czasem wstyd przed sąsiadami....
Natalka jest przesliczna - poprawcie mnie jesli sie myle ale wydaje mi sie ze ona najbardziej sie zmieniła ze wszystkich naszych dzieci... piękna dziewczynka. :ehem: Kostko a na główce ma tą chusteczke z gumką? Ja szukałam takich w Smyku ale nie było :(.
Ja dzis robiłam Oliwce sesje zdjęciową w czapkach (chyba mi naprawde upał zaszkodził :D)... biedne dziecko zniosło to dzielnie, pozniej wkleje efekty.

No i dostałam swoją nagrode - takie cuda ze az mi szkoda używac, tylko patrze na razie, zreszta przemkneło mi przez mysl nawet zeby to wszystko opchnac na allegro i kupic Oliwce za to kojec bo i tak jestem lampucera i zaden dior tego nie zmieni, ale po namysle... nieee jednak chyba zatrzymam sobie te mazidła :D



płatek1 - 2006-07-27 13:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Joasiu napewno wypróbuję tego przepisu. Zrobiłam ciasto u mamy i zostawiłam w lodówce, później pójde wypróbować mam tylko nadzieję, że mi cosik zostawią:D mój brat jest strasznym łakomczuchem.
Mateusza jak już nie zostawiam samego nawet na minutę:nie: położę go na łóżku przy ścianie nim się obrucę już leży prawie na końcu, boję się że spadnie. Zresztą on nie poleży już sam, ktoś musi przy nim być i go zabawiać inaczej ryk:nie: przyniosłam mu dzisiaj matę od mamy bo myślałam, że się będzie bawić, ale nic z tego:( nawet pięć minut się nie pobawił sam. Czy Wasze dzieci też tak mają czy tylko ja mam przechlapane:confused: . Teraz to nie jest tak źle, ale wrócimy do Bydzi i będe znowu cały dzień sama, a nawet do ubikacji bez niego nie mogę wyjść:confused: szok:eek: .

Agika ma całkowitą rację:ehem: dziecko to już duży obowiązek , ale to nic złego w tym, że czasami brakuje nam tej swobody i wolności jaką miałyśmy przed dzieckiem i wcale nie czyni nas to złymi matkami. Kochamy nasze dzieciaczki, ale czasami też należy nam się chwila odpoczynku od dziecka i męża:D .



płatek1 - 2006-07-27 13:16
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulko jak Mati czasami wpadnie w szał i zaczyna wrzeszczeć z całych sił to wszyscy w około uszy zatykają i uciekają z pokoju. Macham nim na wszystkie sposoby, aby się uspokoił.



Nel70 - 2006-07-27 13:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Agika dzięki:cmok: Kasiulka a czemu Twoja malutka tak krzyczy,moja Amelcia w ogóle nie płacze,cały czas się śmieje,nawet w nocy jak zrobi kupkę to przez sen się śmieje.:-) Ja kochana wszystko robię,w kuchni szwajcary,dewolaje,gołąbk i,pierogi czasochłonne,także Ci współczuję.



kasiulka - 2006-07-27 14:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Nel, lekarka powiedziala ze Oliwka to dziecko obdarzone nie lada temperamentem :D.... jak cos chce (a chce nonstop) to musi to miec juz natychmiast i zero czekania... a ja tylko zachodze w głowe czego ona moze chciec a domyslec sie nie umiem, taka ze mnie matka... ciagle musze wymyslac nowe zabawy i juz mi sie pomysły konczą, a niestety nie umiem stac na glowie i klaskac uszami jednoczesnie :D... w leżaczku nie posiedzi bo jej nudno mimo ze do niej gadam, karuzelki, maty i inne ma w d**ce, noszenia za bardzo tez nie lubi chyba ze na dworze, ale jak tu obiad gotowac bedąc jednoczenie na dworze. No i tak to z nami jest.



Joasiaa - 2006-07-27 15:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Nel to Ty idź kobieto daj na mszę bo masz raj. Moja też urządza niezłe cyrki. Rano myślałam że wyjdę z siebie. Tylko nosić i nosić a ja nie mam siły w ten upał dźwigać 8kg kloca. Zresztą tak naprawde noszenie jest tylko po to żeby zmieniał się krajobraz a nie po to żeby się poprzytulać. Wszystko ją nudzi. Ma też chwile spokoju jak np. teraz więc wtedy gotuje, czytam, pisze. Bardzo się staram aby potrafiła chociaż 10 minut poleżeć sama.
Zrobiłam rafaello. Pycha :slina: Okazało się że pasują do tego słone krakersy. Chyba zrobie je na chrzciny. Tosty też były super.
Kasiulka ten portal to http://www.****************
Ty mi diora nie sprzedawaj :bacik: kobieto wygrałaś a nie wydałaś kasę więc ci się należy. Mama też musi mieć coś od życia



Nel70 - 2006-07-27 15:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Joasia a wiesz,że zgadłaś,rzeczywiście dałam na mszę tzn.za chrzest troszkę więcej:D A Twoja niunia to jest rączkowska,to musisz ją nosić aż zostaniesz strongwomen.:ehem:
Kasiulka Oliwka ma temperament Tatusia czy Mamusi,bo rzeczywiście aniołek nielada.



kostka.kr - 2006-07-27 16:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Cześć!

Byłam dziś u gina i okazało się, że mam niezłe zapalenie całej "mychy". Zero seksu, globulki przez najbliższy miesiąc, które zresztą podobno pieką, chole*** :(.
Nie było mnie w domu jakieś 5 godzin i Natalka podobno urządzała taki koncert, że tatuś aż był zdziwiony, bo sam nie wiedział co jej jest, a rzadko miewa takie sceny. Nic nie pomagało, ani zabawianie, ani noszenie na rękach, uspokoiła się jak włożył ją do wózka i zaczął jeździć. Padła bidulka ze zmęczenia :(.
Kasiulko to jest zwykła trójkątna chusteczka bez żadnej gumki. Z tyłu do wiązania jest przedłużona tasiemka, którą ta chusteczka jest obszyta (jeśli chcesz, wkleję zdjęcie). Ja zawiązałam jej supełek na czubku głowy, żeby tył głowy na to gorąco miała odkryty. Kupiłam ją w zwykłym sklepiku z ciuszkami dziecięcymi.
Sukces, Natalka już śpi godzinkę i widzę, że narazie nie zamierza się budzić. Przynajmniej mogę spokojnie posiedzieć na wizażu.

Zrobiłam dziś piersi z kuczaka w sezamie i koperku, proste jak barszcz, a pyszne. Jeśli będziecie mieć ochotę podam linka.



agika11 - 2006-07-27 20:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kostka współczuję:calus:. JA coś też zaczynam odczuwać lekki dyskomfort i już się boję. ZObaczymy co będzie. JAkaś epidemia :(
Kostka dawaj tego linka na piersi. Brzmi świetnie więc na pewno wypróbję. :p: Ja właśnie zrobiłam RAfaello. Chłodzi się w lodówce. Smakuje pycha i to połączenie krakersów ze słodką masą - delicja. Jutro wyżerka. A potem się dziwię że nie chudnę po ciąży :nie:
Mały już śpi. Wykąpałam go i położyłam godzinę wcześniej niż zwykle ponieważ zazwyczaj przy ubieraniu po kąpieli byl już strasznie zmęczony i trochę marudził. Zobaczę o której zrobi pobudkę.
Dobranoc :cmok:



kostka.kr - 2006-07-27 21:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Podaję linka: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=127006.

Millo Miłoszek jest fantastyczny, na drugim zdjęciu robi podobne wygibasy jak moja niunia.



KATESIA - 2006-07-27 21:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  jejku ależ Wy aktywne jestescie- chyba macie super grzeczne dzieciaczki :D, mam nadzieje ze sie nie obrazicie jak troszke was popodgladam bo nasz watek styczniowy cos ostatnio pada....-tym bardziej ze styczniówki tez sie udzielaja bardzie tu niz u nas :D

jak tak dalej pójdzie to przestaniemy sie dzielic na miesiace...a połączymy sie w lata....



płatek1 - 2006-07-28 07:28
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Rafaello było super:p: jeszcze czuję tę słodycz:slina: w ustach. Rzeczywiście taka bomba kaloryczna nam nie służy jak się ostatnio najadłam słodkości to wyglądałam jakbym była w 5 miesiącu ciąży:nie: tak mi brzuch wywala.

Kostko nie zazdroszcze Ci ja mam tylko nadzieje, że towarzysze mnie więcej nie nawiedzą i Tobie życzę szybkiego wytępienia ich.

Jeżeli chodzi o piersi z kurczaka w sezamie to jadłam nawet dobre, ale ja robię tradycyje:o .



kasiulka - 2006-07-28 08:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Tiaaa.. Katesiu, nasze dzieci to aniolki, szczególnie moje i Joasi :D.
Wiece ja czasem mysle ze gdyby nie ten wątek to chyba bym zwariowała... jestescie jedynymi które mnie rozumieją, mam sie gdzie wygadac, wyżalic, rodzina patrzy na mnie jak na wariatke, z małżem to sie ostatnio pokłócilam bo sie dziwił z czego ja taka zmeczona jestem, przeciez w domu siedze, ech.
Wczoraj o 10 wieczorem myłam okna i prałam firanki... małż w tym czasie zabawial Oliwke - ja skonczyłam po godzinie, Oliwka bynajmniej - strasznie poźno ostatnio chodzi spac - wyliczyłam ze spi około 10 godzin na dobe, czasem mniej. O 1:00 w nocy obudziła sie i zaczeła sie bawic - prawie przez godzine trzaskała w lozeczku grzechotkami, szelesciła przywieszkami, obgryzała piłeczke - dobrze ze nie plakala przynajmniej, strasznie zabawowe to moje dziecko i naprawde nie wiem po kim bo ja i małż to raczej spokojni jestesmy.
Spadam cos zjesc i napic sie kawy bo Oliweira juz zaczyna sie wiercic w wózku i pewnie zaraz "wstanie" - a propos - mały łobuziak zaczął sie podnosic do siadania :D



As'Ja - 2006-07-28 10:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulko!

rozumiem Cie doskonale, bo mój Misiek też jest temperamentny, troche za bardzo...
nawet do lekarza sie z nim ostatnio wybrałam, bo moja mama stwierdziła, ze to nie jest normalne, może ma zwiększone napięcie czy coś. Na szczęście pani doktor mnie pocieszyła, że z dzieckiem jest wszystko w porządku, a nawet lepiej (przeszedł wszystkie testy ruchowe, nawet te dla 10-miesięczniaków), rozwija sie szybko, ale prawidłowo i kipi energią. Ta energia tak go goni do rozwoju. Należy mu dać pole do rozładowania (więc młody wędruje po całym pokoju - ostanio ma nową zabawę: popycha butelke plastikowa i za nią wedruje), ale nie nakręcać go dodatkowo - mówić spokojnie, czasem szeptem, dawać mu sie skupiać, a nie rozpraszac (czyli karuzela zabroniona, wskazane utrzymywanie kontaktu wzrokowego) i raczej nie podrzucać - bo to też dziecko podobno nakręca. Młody jest histeryk i często wpada w ryk okropny - to go nie nosze, tylko kładę na plecki i zaczynam mu klaskać - jakiś rytm. U mnie pomaga. Może na Oliwke tez zadziała? Spróbuj.



Alien - 2006-07-28 11:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulka i ty piszesz, ze niby zła matka jestes ? A masz pomysł, żeby swoje zdobyte wygrane kosmetyki opchnąc i kupić coś Oliwce ?
Dla siebie te mazidla wygrałaś.:bacik: Ciesz się nimi kobieto :)

Ja wam się przynam, że uwielbiam was podczytywać bo wtedy się czuję jak ryba w wodzie. Chyba nic tak nie jednoczy jak nasze wspólne dzieci :D Czytam i jakos mi tak razniej odrazu z wami :cmok:

A nie tylko ciągle słysze jakie to dziecko grzeczne, tylko spi i je.

Tez mam to samo co wy dziewczyny, jak was czytam to jakbym siebie widziała. Gdzie sie nie obejrzec, wszedzie usmiechnieta mama i dziecko grzecznie leżące w wózku. To zaraz sobie człowiek mysli, że sie na mame nie nadaje, bo inne wszystkie to takie grzeczne te maluchy.
Ale pamietajmy, ze prawda jest taka, ze to tylko złudzenie, bo takie mamy co to codziennie są usmiechniete, wiecznie wyspane i nigdy złe to tylko tak na pokaz. A pewno w rzeczywistosci to radzą sobie tak samo jak my albo i gorzej, tylko sie boją do tego przyznać wiec udają.

Sama wiem to z doświadczenia. Moja kuzynka z dwójką dzieci, jak raz do niej pojechałam w odwiedziny to ona, pełnia szczescia bo przeciez macierzyństwo jest tylko i wyłacznie cudowne i pezproblemowe. Jak ją odwiedziłam niedawno i zaczelysmy tak szczerze gadać to się dziewczyna poprostu rozpłakała. Mówi, ze jej tak ciezko i wtedy zauwazyłam, że ona sobie radzi nawet gorzej niz ja. A wczesniej mnie w doła wbiła i sama myslalam, ze to ja sie nie nadaje, bo usmiechu nie mam 24 godziny na dobę.

Joassia gratuluje pracy :cmok:



kostka.kr - 2006-07-28 11:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Hej!

Joasiu, czy przypadkiem Julcia nie miała wczoraj umieninek? Bo jeśli tak to, mają z Natalką w ten sam dzień :D.
Byłam wczoraj na spacerku tylko na naszym osiedlu. Poszłam do naszych znajomych, którzy są rok po ślubie i na razie nie planują dziecka. Mama kolegi jak zobaczyła Natalkę, tak wręcz mi ją porwała z wózkiem :eek: . Powiedziała, żebyśmy poszli sobie pogadać, ona z przyjemnością się małą zajmie. Młodzi jeszcze nie chcą, a ona już tak bardzo chciałaby zostać babcią. Zaoferowała, że jak byśmy potrzebowali, to z miłą chęcią bezinteresownie zajmie się Natalką codziennie od 14-tej do wieczora. Nie ma sprawy, że to dla niej sama przyjemność. Kiedyś jak będę potrzebować to na pewno o niej pomyślę :ehem:, tymbardziej, że moja mama jeszcze pracuje, a teściowie mieszkają 200 km stąd. Jeszcze są na tym świecie dobrzy ludzie, którzy chcą pomóc :D .

Natalka właśnie leży na macie, tworzy poematy, próbuje różnych kombinacji swojego głosu i przy okazji męczy się i kombinuje jak tu wylądować na brzuchu. Muszę stwierdzić, że całkiem nieźle jej idą te próby, tylko patrzę, kiedy się znajdzie na brzuszku :D



płatek1 - 2006-07-28 13:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulko doskonale Cię rozumiem gdyby nie wizaż to też dostałabym już dawno głowę:nie: . Dobrze jest się komuś wygadać zwłasza, że wszystkie borykamy się z trudem życia codziennego.
Mati zrobił się taki nieznośny, że dzisiaj to mam go dość:( . Potwornie boli mnie głowa, a on nawet chwile nie poleży sam ciągle trzeba go zabawiać, albo nosić na rękach inaczej jet wrzask i ryk:( . Marudzi przy tym niesamowicie bo nie może spać, a w wózku to dzisiaj nie jeździł ja go ciągle prowadzę, a tż nosi małego, gdy tylko go włożymy to ryk na całe miasto. Dzisiaj jestem wykończona moim małym diabełkiem:( ratunku!!!!



kasiulka - 2006-07-28 14:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  6 załącznik(i/ów) Ech dziewczyny, fajnie jest wiedziec ze nie tylko ja przeżywam takie frustracje... dobrze ze Was mam :cmok:
Oliwka dzis o dziwo nawet grzeczna...wa :D, byłysmy w parku, tylko jakies poł godziny wrzeszczała a potem juz było ok :D.... ale uciekałam szybko bo raz ze jest plaga os, non stop oganiałam siebi i Oliwke, a dwa - widziałam jak pies ugryzł dziewczyne, ona była ze swoim pieskiem i takiemu dużemu sie to chyba nie spodobało i ją chapsnął. Normalnie ja lubie psy ale jak jestem z Oliwką to omijam z daleka tym bardziej ze u nas jest idiotyczna moda na trzymanie w blokach psów obronnych - i łażą takie rotweilery czy inne pittbule oczywiscie bez kaganca, wrr :mad:
Wklejam kilka fotek z wczorajszej sesji Oliwki w czapkach - jestem walnięta wiem :D



ch_aga - 2006-07-28 15:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulko -- Oliwka piękna a trzecie zdjęcie: rozbrajające :D
Czy któraś z mam czteromiesięczniaków wozi je już w spacerówce?? Pytam, bo mój mały już nie chce leżeć na spacerach a wózek który mam jest okropnie ciężki. A oglądałam dziś spacerówki, gdzie oparcie rozkłada się na płasko i są do nich osłonki na nóżki, tylko nie wiem czy to nie za wcześnie ...
Pozdrawiam



MartusiaJ - 2006-07-28 15:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  chaga przepraszam że wtrącam sie w Wwasz wątek, ale napiszę Ci o spacerowce :)
otóż ja zakupilam spacerówkę dla Kuby jak skon czył 5 miesięcy, moim zdaniem nie ma powodu by obawaic sie że to za wczesnie-spacerówka niczymnie ustępije glębokiemu wózkowi, jeśli oparcie da sie połozyć- ja mam tkai właśnie i jest super- leciutki,na aluminiowej lekkiej ramie przewiewny, Kubie w nim chłodniej, tak, że polecam :)
:cmok:



agika11 - 2006-07-28 19:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  KAsiulek jesteś super walnięta (sorrki) bo zdjęcia prześliczne i jaka modelka ;). Mnie też rozbroiło 3 zdjątko.
Ch_aga, ja KAmilka przeniosłam do spacerówki 2 tygodnie temu, a jak pamiętam jest 1 dzień młodszy od twojego syneczka. WOżę go tylko na płasko, i czasem do zabawy daję na pozycję lekko uniesioną - mniej więcej jak w leżaczku. Ale generalnie jeździ na płasko. Tyle, że ja włożyłam do spacerówki tą gąbkę ze spodu gondoli, bo wydaje mi się, że mu wygodniej się leży i się tak nie poci.



Joasiaa - 2006-07-28 19:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Witam wieczorową porą :D
Matko ale jestem padnięta. Julka była dzisiaj mega upierdliwa. Może to przez zęby? Taaa mamy bardzo spokojne dzieci. Wchodzę na wizaż bo inaczej chyba bym zwariowała. TŻ do późna w pracy, moja mama preferuje model macierzyństwa non-stop uśmiech więc tylko Wam moge potruć. Znowu mnie coś pogryzło i mam całą nogę spuchnietą. Ledwo chodzę.
Kasiulka sesja super. Nie spotkałam jeszcze takiego dziecka jak Oliwka. Te jej miny!!!
Rafaello już nie ma :( było genialne. Widzę że to główne wizażowe ciasto. Fajne bo bez pieczenia i szybko się robi.
Kostka super że bedziesz miała w razie czego zostawić z kim Natalkę. Ja to nawet na mame i teściową nie mam co liczyć :( Boją się jej czy co...
Alien na mnie to się nawet w parku dziwnie patrzą te uśmiechnięte mamy i pod nosem mruczą jaki z Julki potworek. Dzisiaj leżała w poprzek wózka skulona. Co ją poprawiłam to ona znowu. I co takiej zrobić? Może akurat tak lubi.
Któraś pytała się jak podać marchewke. Ja dawałam przetartą albo słoiczkową normalnie łyżeczką. Brudna robota :D Marchewkowe pole będziecie mieć :D



kasiulka - 2006-07-29 06:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  wypowiedziałam wczoraj magiczne życzenie "ach jakibym chciałą przespac całą noc" i sie spełniło :D.... Oliwka spała do 6:00 jednym ciegiem :eek:, nakarmiłam ją rano, wstałąm i wreszcie nałożyłam farbe na moje półmetrowe odrosty - teraz siedze przed kompem prawie goła, z farbą na łbie i papierem toaletowym na uszach :D.... a moje 2 miśki śpią ;).

Dzis mam zamiar zapodac Oliwce pierwszy pokarm stały - starte jabłuszko, ale sie bedzie działo :D



ch_aga - 2006-07-29 09:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  I ja dziś super wyspana. Wprawdzie nie spałam ciurkiem, bo z jedną przerwą na karmienie na siedząco ale potem już od 5 to Muszek spał z nami a cycek był na wierzchu. Więc jak tylko zakwilił to podetknęłam mu cyca w dziobka i spokój. I tak spaliśmy sobie do 9.20 :D
Pozdrawiam



płatek1 - 2006-07-29 14:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Ch_aga Ty to masz super:D tylko Ci pozazdrościć. Ja też dzisiaj wyjątkowo spałam do 7.00rano:o Mati już mniej się kręci więc mogę w nocy pospać. Dzisiaj wyjątkowo jest grzeczny nie ryczy tak jak zawsze i nawet pospał dwie godzinki w wózku na spacerku:jupi: . Mama odetchneła:rolleyes: bo jak jest niewyspany to strasznie marudzi:( . Wczoraj już miałam go dość, ale dzisiaj jest kochany. Właśnie tż go zabawia, a ja mogę spokojnie popisać.

Kasiulko widać czasami życzenia się spełniają:D aby jak najczęściej. Napisz później jak Oliwka zareagowała na jabłuszko:D może Matiemu też już dam:rolleyes: .

Miłego weekendu dziewczyny:hi: .



kasiulka - 2006-07-29 14:26
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Płatku Oliwka zareagowała na jabłuszko tak ze musielismy jej wyrywac łyżeczke :D - chciałam jej dac tak 2-3 łyżeczki na próbę a pożarła pół słoiczka i krzyczała ze chce jeszcze :D... oczywiscie wszystko upaćkane, cała buzia, szyja, rączki, body, śliniak, pielucha i moja bluzka :rotfl: ... rzeczywiscie brudna robota, az sie boje pomyslec co sie bedzie działo przy marchewce :D.



ch_aga - 2006-07-29 15:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Dziewczynki - czy wiecie jak na sucho mogę uprać matę edukacyjną ?? Kupiłam na allegro używaną w idealnym stanie ale chciałabym ją odświeżyć.
Pozdrawiam



Millo - 2006-07-29 22:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  kasiulko córeczka prześliczna :) niezła z niej modelka ;) oj chyba lubi byc w centrum zainteresowania :)
co wózków spacerówek to my już jeźdźimy w PP Atlantico i bardzo sobie chwalę, wózeczek można rozłożyć na płasko a Miłek szczęśliwy, bo może się porozglądać. Ja zdecydowałam się na ten wózek bo mieszkamy w kamienicy na czwartym piętrze bez windy i wnoszenie ciężkiego wózka to koszmar, z tym jeszcze sobie jakoś daję radę, ale boję się myśleć co to będzie jak Miłek jeszcze podrośnie i nadejdzie zima ojojojojojoj :confused:
Co do maty to może spróbuj w kokosalu ją przeprać w ręku???
Smaka mi narobiłyście z tym rafaello w poniedziałek się biorę i wyczaruję to cudo :) choć mój TŻ jest na diecie bo mówi że "w ciąży 12 kg przytył" :p:
i coś w tym jest ja przytyłam ok. 6-7 kg a on ponad 12 hehehehehhhee tak się denerwował, a teraz mam bo wszystko prawie do tej jego zmyślnej diety dostosowane a to tego nie może a to tamtego oszaleć można hhiiihihihihiii schudł 10 kg i za nic nie chce zrezygnować z dalszych eksperymentów dietowych.
Dzięki za przepis na kuraka też z chęcią popitraszę :) tylko niech się zrobi chłodniej. Ja często robię makaron ze szpinaczkiem i serkiem pleśniakiem jak chcecie to podam, ale chyba ktoś tu kiedyś podobny przepis podawał.



kasiulka - 2006-07-30 08:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Ch aga a nie da sie tej maty uprac ręcznie? w jakis platkach mydlanych czy cos....

Moja Oliwka mnie zaskakuje - dzis znowu bawiła sie w nocy dobrą godzine - sama, w łóżeczku. Nie płakała, nie wołała jesc tylko sobie grzechotała, obgryzała i przestawiala ochraniacze ;). Rano o 7:00 dalsza zabawa i zero głodu, musialam ja troche na siłe nakarmic bo sama ne chciała a miała przerwe w jedzeniu ponad 10 godzin :eek:. A teraz spi.



kasiulka - 2006-07-30 08:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  matko jak jeszcze raz zobacze tego p**go pingwina z reklamy to dostane jobla ! Czy Wam sie tez nonstop te reklamy właczają ? Wrrrr...



ch_aga - 2006-07-30 08:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Niestety pingwin jest :mad:
Matę wrzuciłam do pralki, ustawiłam pranie delikatne i nic się jej nie stało :) Całe szczęście, bo malutki leży na niej dopiero od pół godziny a już jest cała zaśliniona :D więc jeszcze nie raz będzie lądować w pralce :)

Ja dziś całą nockę spałam z Mateuszkiem bo wczoraj wogóle nie mógł zasnąć. Co przysnął przy cycu, to po odłożeniu do łóżeczka otwierał oczy jak nowo narodzony i gotowy do zabawy. Więc wreszcie zabrałam go do łazienki, sama się wykąpałam i poszliśmy spać razem. Dostał cyca i pięknie spał do 3.00. Potem przełożyłam się na drugi boczek, drugi cyc i spanko do 7.30 :D Jestem wyspana jak mało kto :D
Pozdrawiam
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim1chojnice.keep.pl



  • Strona 19 z 78 • Znaleziono 5020 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78