Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
tiaara - 2006-07-10 21:46
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
wszystko z czasem dziewczyny. dziecko zaczyna pelzac, raczkowac a potem biegac po calym domu nie wiadomo kiedy. zacznie sie mantra codzienna "nie rusz, nie wolno, nie wchodz tam, zostaw" ja swoje delikatne rzeczy umiescilam na drugim poziomie ale pozostaja rzeczy mamy mojej ktore naleza do tych najkruchszych i niestety ciagle zajmuja poziom zero i jeden. :D jak na razie niezle sobie radze bo ani jedna rzecz nie stracila istnienia w raczkach Wiki i za jej pomoca. wszystko z czasem. i zabkowanie i chodzenie. jesli teraz czujecie sie zmeczone to ciekawe jak okreslicie stan kiedy dziecko jest pelne energii do okrazania stolu po raz 12-sty ale co czwarte okrazenie wlazi na lozko przebiega na drugi koniec i zlazi w dol jeszcze na wysokosci 5 cm od podlogi robiac dziwnego fikustanca. a ja jestem juz na 10-tej rezerwie i zastanawiam sie ile mi jeszcze sil zostalo. co mnie nie zabije to mnie wzmocni. na szczescie jeszcze mam na tyle umysl trzezwy ze kiedy TŻ rzuca w przyplywie namietnosc " dorobmy sobie synka " zaciskam nogi i mrucze "nie do mnie takie teksty" :p:
Joasiaa - 2006-07-10 21:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez tiaara na szczescie jeszcze mam na tyle umysl trzezwy ze kiedy TŻ rzuca w przyplywie namietnosc " dorobmy sobie synka " zaciskam nogi i mrucze "nie do mnie takie teksty" :p: Genialne :rotfl: Muszę zapamietać i użyć w potrzebie
płatek1 - 2006-07-10 22:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaaro doskonale Cię rozumiem:ehem: mój narazie przestał wspominać o drugim dziecku, chyba dzięki Olce:D pada na ryj, a ja razem z nim na wieczór;) . Zresztą drugie dziecko to będzie przez wpadkę(jeżeli taka będzie:rolleyes: ) bo w niedalekiej przyszłości to ja napewno nie zaplanuje.
Kasiulko taki kojec to super sprawa, moja koleżanka kupiła zamiast łóżeczka, teraz mały śpi już w normalnym łóżku, a kojec zapełniony jest zabawkami:D . Ja sama się zastanawiałam na początku, ale mam tylko jeden pokój i choć jest duży to jednak brakuje w nim mniejsca.
Jeżeli chodzi o całowanie dzieci to najbardziej wkurza mnie jak chrzesna Matiego(siostra tż) całuje go w usta:nie: od samego początku, maja rodzinka tak nie robi, całują go w policzek.
agika11 - 2006-07-10 22:25
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Czytam wasze posty od godziny, bo nie zaglądałam od piątku bodajże. I oczywiście zachwycam się waszymi maleństwami (właściwie to już nie takie maleństawa :ehem: ) Wszystkie śliczne i przesyłam komplementy.
Jeśłi chodzi o kolor oczu to Kamil w tej chwili ma dokładnie mój kolor niebieskiego. Tż też ma niebieskie, ale inny odcień - jak narazie to Kamilek jest cały tatuś z oczkami mamusi. Oprócz tego ma tylko moje palce u rąk i palce nóg (charakterystyczny dłuższy drugi palec od pierwszego) i mamusiowe chude szkity.
Meme - my też planowaliśmy z mężem mieć od razu drugie dziecko i tak jak ty chciałam zaraz po zajściu iść na L4, ale po urokach porodu nie mogę się zdecydować. I ustaliliśmy (czytaj: ja ustaliłam i przekonałam męża:rolleyes:) , że jednak lepiej mieć dziecko za jakieś 3-4 lata. Arugumentem również było to, że Kamilek jest taki fajny i chcemy najpierw się nim nacieszyć. Nasi znajomi mają dwójkę maluchów rok po roku i jednak dla niej głównie perwsze miesiące z dwójką były bardzo ciężkie. Więc jednak odłożyliśmy decyzję o drugim dziecku. Choć teraz jest już koleżance lżej, a malucy bardzo są ze sobą związani i aż miło na nich popatrzeć jakwspólnie rosną. No i ma już "piluchy" za sobą.
Jak już się rozpisałam to jeszcze byliśmy dziś w lesie na spacerze - no i "przygód"co nie miara:
1. Kamil zrobił straszną kupę - a ja jak zawsze mam 2 pampersy tak nie było, więc była jazda z tetrą,
2. upadł nam smoczek na ziemię - zapasowego brak,
3. komary chciały nas zeżreć żywcem - mnie pierwsżą . mil chciał jeść więc go nakarmiłam - a komary przy tym się strasznie najadły
4.to ne koniec - byłyśmy wlesie, prawie wieczór, a Kamil się spiekł na twarzy, bo wyrodna matka go nie posmarowała, a krem mieliśmy ze sobą, ale ja myślałam ,że oncały czas w cieniu jest
Ale w lesie było super, Jak pachniało pięknie po wczorajszym deszczu - jutro idziemy znowu - tylko lepiej przygotowane ;)
Dobranoc
kasiulka - 2006-07-11 08:57
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
aaaa mamuśkiiiiii - czytałyscie to? !!!
http://finanse.wp.pl/POD,15,wid,8386...?P%5Bpage%5D=1
kurna jak oni nam nie dadzą tych cholernych 2 tygodni to chyba pojade pod sejm pikietowac, co za kretynska argumentacja co poniektórych, chyba nigdy dzieci nie mieli.... rany az mnie podminowało, ide wziac prysznic zimny bo wybuchne normalnie
płatek1 - 2006-07-11 11:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka aaaa mamuśkiiiiii - czytałyscie to? !!!
http://finanse.wp.pl/POD,15,wid,8386...?P%5Bpage%5D=1
kurna jak oni nam nie dadzą tych cholernych 2 tygodni to chyba pojade pod sejm pikietowac, co za kretynska argumentacja co poniektórych, chyba nigdy dzieci nie mieli.... rany az mnie podminowało, ide wziac prysznic zimny bo wybuchne normalnie To ja stanę z Tobą do boju:ehem: . Mam nadzieje, że ustawa wejdzie w życie:D . Chociaż jak "kaczki" zaczną żądzić to nie wiadomo co z nami będzie;) .
kostka.kr - 2006-07-11 12:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja też staję z Wami do boju. Płatku Tobie skończył się już macierzyński w ubiegłą sobotę. Czy dobrze liczę? Bo mi kończy się w następną sobotę. Idę złożyć wtedy podanie o urlop wypoczynkowy (mam jeszcze 53 dni), chyba że do tej pory dołożą te dwa tygodnie bo to już będzie po 13 lipca.
płatek1 - 2006-07-11 18:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja niestety wypoczynkowego już nie mam:( wszystko wybrałam jak byłam w ciąży, a lekarz nie dawał mi jeszcze zwolnienia:( . Kostko, a nie jest tak że urlop macieżyński trwa 4 miesiące? Ja we wniosku napisałam o 19.07 lipca o wychowawczy:rolleyes: teraz to już nie wiem:confused: .
Dzisaj przyjechała moja przyjaciółka z synkiem, więc w domu mam pobojowisko:D , ale cały czas bawi mi Mateuszka mogłam spokojnie zrobić obiad i pofarbować włosy:D , 5teraz z dzieciakami i tż jest na dworzu więc biore się za prasowanie, muszę odpocząć:D . Papaśki:hi:
kasiulka - 2006-07-11 18:45
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
macierzyński trwa dokładnie 16 tygodni. Mnie sie skonczył 1 lipca wiec Tobie Płatku chyba 7-mego, bo urodziłas równo tydzien po mnie.
Ja dzis byłam u gina - bebechy w porządku, mam porobic badania a jak OB bedzie wysokie to do neurologa. Podobno ciąża i poród wywołują czasem jakąs autoagresję organizmu i może dlatego tak zle sie czuję.... ano zobaczymy.
Odpoczynek przy prasowaniu :D...brzmi znajomo, ja najlepiej "odpoczywam" zmywając gary :D
tiaara - 2006-07-11 21:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
wiec mowicie ze prasowanie to odpoczynek. :rolleyes: no to ja wlasnie odpoczelam sobie przez 25 minut nad goracym zelazkiem, myslalam ze mordka w deske padne. efekt byl taki ze musialam zaraz po tym wskoczyc pod prysznic bo czulam sie lepko. ale relaksu pt. mycie glowy sobie odmowilam, czulam ze jak jeszcze troche pobede w tej zaparowanej lazience to sie utopie w wannie. dopiero godzine temu zaczal ten upal zanikac a powietrze wreszcie stawalo sie zeskie dla pluc. na szczescie Wiktorie ratuje nawilzacz, az zal mi ja wyciagac po jakiekolwiek zakupy. ale spacerkow na sile jej nie robie, pomimo ze szlaby za raczke to jednak mysle sobie ze po 15 minutach spacerku w takim upale stanelaby i zaczela ta moja raczke ciagnac w dol co oznacza "albo bierzesz mnie na rece albo zaczynam cyrk. o tu na srodku chodnika tak jak stoje" i jeszcze prosze wlaczyc resztki wyobrazni i domalowac sobie odpowiednia minke.
dziewczyny czy czytalyscie blog wawrzynca pruskiego??
ja czytam od kilku tygodni i co jakis bardzo krotki czas sikam po prostu pod siebie podaje dokladny link.
www.wawrzyniecprusky.blog .onet.pl
buziaczki kobietki
kasiulka - 2006-07-12 07:45
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
czesc baby kochane - u nas dzis mała rocznica - równo rok temu zobaczyłam 2 kreski na tescie (co ja wtedy przyżywałam :D ), i równo za 8 miesiecy urodziła sie Oliwka. Dzis wlasnie konczy 4 miechy :jupi:
I wszystko byłoby super ale dzis moj tato idzie do szpitala :(, a ja musze szybko robic badania zeby wykluczyc tocznia :(. Spadam bo mloda sie obudziła i jęczy.
płatek1 - 2006-07-12 08:03
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Buziaczki dla Oliwki:cmok: :cmok: dużo uśmiechów.
Kasiulko będzie dobrze trzymam kciuki:przytul: .
ch_aga - 2006-07-12 08:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ależ szybko ten czas leci :) Ja przegapiłam rocnicę poczęcia a było to dwa dni temu: 10 lipca :D
Kasiulko -- buziaczki dla Oliwki :cmok: Trzymam kciukasy za zdrowie taty :)
Pozdrawiam
kasiulka - 2006-07-12 09:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziękuje kochane :cmok:
Tiaara ja na razie nie mam czasu na czytanie tego bloga ale zajrzałam do galerii zdjęc i :rotfl:.... komentarze do tych fotek mnie rozwaliły :lol:. Jesli cały blog jest taki to bede czytac namiętnie po nocach :D
Joasiaa - 2006-07-12 09:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka też będe trzymać kciuki. Mam nadzieje że wszystko dobrze się skończy. :cmok:
Jestem wypomopowana. Julka ma okres totalnego szaleństwa. Albo przez swędzące dziąsła (poprawia się jak smaruje maścią) albo przez ten upał. Do tego przeraźliwie piszczy, bawi się swoim głosem. Chyba sobie zatyczki do uszu kupie. U nas nareszcie pada :jupi: Czuje się jak afrykańskie dziecko zaklinające deszcz :D
Wczoraj oznajmiłam TŻ że planuję jeszcze + - rok posiedzieć w domu (oczywiście jeśli finanse na to pozwolą) i dać wtedy Julkę do żłobka (będzie miała już prawie półtora roku) a ja wrócę do pracy. A mój małżonek na to że nigdy w życiu, wrócę jak Julka pójdzie do przedszkola. Jasne tylko że przy takim układzie mogę:
- osiwieć
- zrobić kuku moim rodzicielom
- zaliczyć seans u psychiatry
- stracić jakąkolwiek perspektywę na własne M
- stać się upiornym obrazem Wielkiej Kury Domowej
Dlaczego zawsze jak chce znaleźć złoty środek to i tak jest źle :( Upał mi szkodzi.
tiaara - 2006-07-12 10:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko trzymam kciuki za tate i wszystko bedzie dobrze.
caly blog jest taki przesmieszny. zastanawiam sie czy czasem z Wiktorii nie wyrosnie takie male humorzaste i kombinujace dziecko.
Joasiaa wiez mi ze nawet jak julka bedzie miala poltora roku to bedzie ci ciezko. wiem po sobie. dostalam propozycje pracy kiedy miala roczek i jak pomyslalam ze mam ja do zlobka zapisac to mialam lzy w oczetach. nawet teraz jest mi ciezko ja na dluzej zostawic. niby wiekszosc spraw szybciej zalatwie bez niej ale caly czas mysle co robi i czy nie placze. niby jest nam ciezko ale bez naszych pociech ciezej.
Joasiaa - 2006-07-12 10:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaara zgadzam się napewno bedzie ciężko ale kiedyś muszę to zrobić. Tyma bardziej że ciągle mieszkamy z moimi rodzicami :(
kasiulka - 2006-07-12 10:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
ech kobity, ja wracam do roboty za 5 tygodni, mała ledwie bedzie miała 5 miesiecy skonczone :(... czuje sie troche jak wyrodna matka, szczegolnie jak mnie ktos znajomy zagadnie czemu nie ide na wychowawczy i co mam zamiar z dzieckiem zrobic. Choc Oliwka daje w d* jak stopiecdziesiąt i praca pewnie bedzie dla mnie w pewnym sensie relaksem (przynajmniej bede mogła spokojnie kawe wypic a nie w biegu ;) ) to jednak żal mi okropnie. W sumie jest to pewne wyjscie co meme napisała - szybciutko postarac sie o kolejnego dzidziusia i isc na L-4 ;), ale ja sie na to nie pisze, nie dam rady.
tiaara - 2006-07-12 10:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
znam ten bol. niby sie nie czepiaja ale ciezko jest i dobre stare powiedzenie "nie ma jak na swoim". my chcemy zaadaptowac poddasze, ale trzeba burzyc sciany i stawiac od nowa. minimum 30.000 tysiecy zeby zrobic sciany pokryc dachowka i zrobic sciany z karton gipsu. u nas to szczescie za cala rodzina TŻ to budowlancy. jedni sie znaja na scianach, inni na dachach, inni na elektryce a reszta na reszcie. ale coz z tego jak byly pracodawca wisi nam 4.000 tysiace z zeszlego roku i nie mysli oddac.
tiaara - 2006-07-12 10:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko nie jestes wyrodna matka ale chcesz zapewnic swojej pocieszce lepsze zycie. ja tez czasami mysle aby znalesc prace ale ja mam na tyle dobrze ze TŻ - ta stac by nas utrzymac, jak na razie zadowala nas takie zycie a ja mam wychowawcze platne. nie twierdze ze nie chcialabym isc do pracy, wziasc kredyt i zrobic to poddasze ale doszlismy do wniosku ze poczekamy az wychowawcze sie skonczy. Wiki bedzie miala prawie trzy latka. to juz inne dziecko wtedy bedzie juz normalnie jadla i bedzie potrafila powiedziec czego chce i wtedy nie bede sie obawiala zostawic ja z moja babcia. bo jak narazie Wiki lubi byc noszona i troszku kombinuje a ja boje sie nadwyrezac babcie. ale zycie i tak do wlasnego poziomu zredukuje nasze plany.
Joasiaa - 2006-07-12 10:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaara śliczny avatar i mądre ostanie zdanie posta.
tiaara - 2006-07-12 14:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
bo taka jest prawda. jesli zycie nie chce to nie dostaniemy nic bez wlasnej ciezkiej pracy. tak to juz jest. wiele osob uwaza ze innym sie udalo bo maja miliony ale wiedza tylko tyle o tych osobach. a jak jest dalej to juz nas nie interesuje. znam faceta ktory ma kupe forsy na koncie, ma wielkie mieszkanie na prywatnym osiedlu, wlasny samochod zero dlugow i kredytow. i coz z tego. jak nie ma dziewczyny ani zony. nie ma szczescia w milosci. mieszkanie urzadzone tak sobie bo on wychodzi z zalozenia ze po co mu to. inaczej jakby mial to robic dla kogos ale dla niego samego mu sie nie chce. jedzie do pracy za granice, robi od rana do nocy. po trzech miesiacach przywozi lekko 20,000 tys zł. i leza sobie na koncie bezpieczne i nie tykane.
kasiulka - 2006-07-12 18:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
czyli wychodzi na to ze pieniądze jednak szczescia nie dają.... zawsze powtarzałam ze lepiej klepac biede ale byc szczesliwym, miec kogos z kim nawet ta bieda bedzie miała słodki smak ;). Ja narzekac nie moge, choc zadne z nas burżuje, zupełne przeciętniactwo, a zdecydowalismy sie zakredycic do emerytury bo mamy juz mieszkania na tym naszym za przeproszeniem wulcowatym osiedlu. Od rana słysze jak sąsiadka "k***uje" na swoje dzieci, a przed chwilą mnie po prostu krew zalała - nie mam balkonu i wieszam pranie na takiej suszarce zaokiennej - patrze a tam na rzeczach Oliwki skipowane pety, którys z palantów z góry palił w oknie i popiół prosto na nasze pranie :mad:, chamstwo po prostu. Zreszta to juz nie pierwszy raz, niedawno sciągałam pranie oblane jakims brązowym świnstwem, kawą czy czyms podobnym. Ziemniaki (ugotowane) wywalone przez okno na maske naszego samochodu to tez jest norma. Qrna to juz wole do smierci długi spłacac ale niech moje dziecko wychowuje sie wsród normalnych ludzi a nie takich chamów i wsioków.
mallaga - 2006-07-12 20:46
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko wspolczuje posiadania takich sasiadow.ja bym nie wytrzymala i zawitala z odpowiednia mina i nie tylko u ich drzwi.na szczescie mieszkam na ostatnim pietrze ale za to z wozkiem jest tragedia...
najlepsze zyczenia dla Oliwki :roza: i oby z tata bylo wszystko ok
Moja weronika poraz pierwszy przewrócila sie dzisiaj z pleckow na brzuch.A ile było przy tym stekania...
moja znajoma urodzila coreczke i dzisiaj odwiedzilysmy je w szpitalu.juz zapomnialam jak weronika byla taka malutka.ciagle mi sie wydaje ze ona sie nie zmienia a to juz wielka baba w porownaniu z tamta kruszynka:eek:
upaly nas wykoncza...
kostka.kr - 2006-07-12 21:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witajcie!
Właśnie przez te upały nawet nie chce mi się siadać do kompa. Z Natalką chodzę na spacer o 9 rano i o 18 tej. W domu potworny zaduch mimo wszystkich otwartych okien i drzwi. Normalnie idzie się ugotować. A na zewnątrz z rana lub pod wieczór jest trochę lepiej, czasem powieje wiaterkiem. Bidulki te dzieciątka, my narzekamy a co dopiero one.
Dziewczyny mam nadzieję, że termin naszego spotkania jest aktualny? Bo to już za półtora miesiąca :D.
Kasiulka co do kredytu to my też do emerytury, takie czasy, jak się nie ma, to trza pożyczać. I człowiek przez to całe życie ciuła żeby czegokolwiek się dorobić. Nie dziwię się młodym, że wyjeżdżają z naszego kraju. Za nasze pensje nie można godziwie żyć, niestety :( Zawsze mnie dziwiło, że inne państwa, a raczej nimi rządzący potrafią sobie radzić z tym problemem, tylko u nas chołota, która tylko zgarnia dla siebie, żeby się dostać na stołek i jak najwięcej nachapać. A później, mnie to rybka.....Przykre to bardzo.
płatek1 - 2006-07-12 22:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kochane dzisiaj to poprostu wymiękamy:( nie mamy już sił trójka dzieci to za dużo jak na nasze siły, zwłaszcza, że dwójka z nich to istne diabełka:( . Kurcze dziewczyny raz się ładnie bawia i chodzą za rączkę raz kłócą i biją, po czym jest ryk i żal:nie: . Wziełysmy bande na zakupy do Geanta i stwierdziłyśmy, że następne wspólne zakupy w tym gronie to dopiero za jakieś 10lat:D . Kasiulko pisałaś, że będziesz miała na wakacjach dwójkę dzieci? Podziwiam, bo ja wiem jedno więcej na takie coś się nie pisze i postanowiłyśmy jutro już jechać do domu. Zostawiamy tż samego w domu na tydzień i jedziemy z Matim do babci. Będe do /Was zagladać bo teściowa ma kompa i neta, więc do miłego:hi: .
kasiulka - 2006-07-13 10:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja nie wiem czy przyjade na nasze spotkanie - jesli dalej bede sie tak podle czuła to raczej nie :(. Dzis prawie całą noc nie spałam z bólu, łamią mnie wszystkie stawy, nie mam siły chodzic, ledwo daje rady podnieść Oliwke :cry: - a i tak dłuzej niz 5 minut jej nie ponosze bo wyje z bólu...zamiast lepiej jest gorzej, jutro ide na badania.
Meme - 2006-07-13 10:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dzis czwartek, jeszcze 4 dni i witaj praco!:( Jestem tak bardzo zła i smutna z tego powodu, ze normalnie juz mi sie nawet nie chce płakać z tego powodu, po prostu totalna zlewka i znieczulica. Patrzę tylko na Fiffka i odechciewa mi sie wszystkiego. Co ja bym dała, zeby z nim zostać w domu! Wczoraj robiłam mamie kurs pzrewijania, całkiem nieźle jej poszło. Fifcio troche lepiej siejuz zachowuje niż parę tyg. temu, jakis spokojniejszy jest, bawi sie ze sobą, jakos to mam nadzieje będzie. Byłam z nim u neurologa we wtorek. Na szczęście jego prężenia nie są żadnym klinicznym schorzeniem. Okazało sie że Fifek jest rozwiniety ponad pzrecietna w kwestii koncentrcji wzrokowej, ruchowej i słuchowej. Dodatkowo jest bardzo duży. Niestety jest tez nadpobudliwy i (tu ukłon w moja stronę - rozpuszczony) i za duży nerwus ( po mamie). Jego prężenia maja podłoże emocjonalne, po prostu chce coś, np. zabawkę, juz od razu, nie ma czekania. Ma byc wszystko na zawołanie. Aż dosłownie sie trzęśie, jak widzi zabwkę czy coś innego. Jedyne co sie lekarce nie podobało, to fakt, że bardzo częśto trzeba mu zmieniać otoczenie, że szybko sie nudzi. Nie uznała tego za dobry objaw, ale na razie kazała sie nie martwić i starac siecześciej dzecko wyciszać, powiedziała ,ze mały musi umieć sam sobą też sie zajać, ze musi mieć troche spokoju, nie można go cały czas zabawiać,nosići td, dziecko musi mieć pewna dawke spokoju podczas której odpoczywa. No zobaczymy, na szczęście tak jak pisałąm, nie ma zadnego kliniczengo schorzenia. Mamy sie pokazać za 2 mies. na kontrole.
Poza tym zastanwiamy się nad złobkiem. Znajoma miała tam swojacóreczke i uznała, że lepszej opieki nie mogłaby znaleźć. Opieka medyczna non stop,miłe panie ,małe grupki. Odbierała dzidzię po 16, dziecko niegdy nie było odparzone, głode ani smutne czy zaniedbane. Po prostu pelen zachwyt. Na początku jak mi to maoja mama zapropnowała to absolutnie nie! Ale zaraz po tym pomyślałm o teściowej ( tu uwaga, duza poprowa z mojej strony w jej - dosżłam do wniosku, ze to jendka równa babka a ja troche histeryzowłam i byłam troche nie fair...)no w każdym razie ona ma bardzo cieżko z plecami i krzyżami, pół godziny wysiłku czy 15 min, z Ffikei mna rękach i musi sobie siednać bo tak ja te plecy bolą. Zgodziła sie bez problemu zajac sie Filipkiem, nawet siebardzo cieszy z tego powodu, ale od samego począku nam powiedziała, zebyśmy siepewnego dnia nie zdziwili i nie gniewli, jak nam po porstu powie, że juz nie ma sił. No i tak sobie pomyślałam, w tym momencie czy faktycznie np. nie załatwić tego żłobka np. na 3dni w tyg, a 2 teściowa. Oczywiscie jest jeszcze moja mama, tyle, ze ona z tatą maja swoja firmę, no i wiadomo...Wolę nap. od samego początku zacząć Fifka przyzwyczajać do takiego otoczenia, niż po kiku mies, bycia tylko z jedna i druga babcia nagle kazać mu sie znowu aklimatyzować z nowymi ludźmi.
Co się znowu tyczy mojego planu z drugą dzidzią, to powiem wam szczerze, ze juz sie strasznie na to napaliłam! Nie jest to abolutnie w żaden sposob juz pzresazone,ale tak sobie myślę, ze jesli faktycznie nie uda mi sie zminić parcy na taką ,która dawałaby mi możliwosć bycia częściej w domu z fifkiem, to nie bede sie zastanwaic na drugim. Będziemy mieli,że sietak wyraże - z głowy powiekszanie rodziny",ja bede w domu a za ten rok, może uda mi sie już znalećź pracę, ktora da mi choć troche satysfakcji, bo obecna daje mi tylko kolejne siwe włosy...trroche mi szkoda figury - moje 54.5kg....ciezko mi bedzie sie z nimi rozstać, no ale cos za coś. No zobaczymy.
A teraz niech mnie ktoś pzrytuli......:o
kostka.kr - 2006-07-13 10:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
3 załącznik(i/ów) Meme, to dla Ciebie wedle życzenia :glasiu: :cmok:
Ja z kolei idę złożyć podanie o urlop wypocz. do pracy, ale jak myślę że miałabym tam wrócić za dwa miesiące to tak samo się czuję jak Ty Meme. Mam nadzieję zostać z Natalką do ukończenia roczku, mimo bezpłatnego wychowawczego :(.
Kasiulko nic się nie martw, na pewno będzie dobrze. Jak zrobisz badania daj znać czy wszystko ok. Trzymam kciuki, żeby było. Bardzo chciałabym, żebyśmy wszystkie były na spotkaniu :-).
A mój szkrab mimo, że od niedawna kładę ją na brzuszku, nieźle sobie radzi, jestem z niej dumna. :D
A oto dowód:
ch_aga - 2006-07-13 11:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko -- buziaczki dla córci :cmok: wygląda słodko :)
A my dziś na szczepienie, upał niemiłosierny więc niewiem jak ja dojdę do przychodni :(
Pozdrawiam
kasiulka - 2006-07-13 16:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
2 załącznik(i/ów) Kostko Natalka bardzo sie zmienia, widac po zdjęciach :ehem:, jst naprawde prześliczna :love:. Podoba mi sie to ostatnie zdjecie - zabawki, smoczki porozrzucane po całym łóżeczku, a dziecko leży umęczone po trudach i znojach niemowlęctwa :D.... a Oliwka tez sie tak wgapia w to lusterko ze zdziwieniem a potem smieje sama do siebie :).
Ja też dzis pstryknełam mojego golasa - w sumie upały mają dobre strony bo Oliwka tylko w pampersie lata, ubranek nie brudzi. matka nie ma prania ani prasowania, luzik ;).
Joasiaa - 2006-07-13 20:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka mam nadzieję że twoje choróbsko nie okaże się toczniem :( Może to tylko ogólne zmeczenie plus braki jakiś mikroelementów, czasami to też sprawia że czujemy się podle.
Oliwka i Natalka są wprost urocze :love: fajne mamy dzieciaczki
Meme wiesz że jestem całym serduchem z Tobą. Zobaczysz znajdziesz pracę i będziesz więcej z Filipkiem. U mnie też zima a chciałabym znaleźć coś dorywczo, popołudniami. Moim zdaniem żłobek to mimo wszystko dobre rozwiązanie. Jak ja będe wracać do pracy to Julka też pewnie pójdzie do żłobka. Najwyżej moja mama bedzie ją trochę wcześniej odbierać.
Miałam dzisiaj taka migrenę że musiałam TŻ ściągać z pracy. Mdliło mnie, głowa chciała mi peknąć na kawałki. Nienawidze tych ataków :( W ciąży tego nie miała a teraz znowu wróciło.
kostka.kr - 2006-07-13 21:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko, Oliwka jest przeurocza :-p , w tym różowym kapelusiku wprost rewelacja. Oliwka jest zgrabniutka, z mojej zrobiła się kluseczka. I pomyśleć że jest tylko na piersi :o. Co do ostatniego zdjęcia, to jak ją kładę, to zabawki ładnie "siedzą" w jednym rządku. Natalka robi z nimi porządek, taki właśnie jak na zdjęciu i dopiero wtedy może iść spokojnie spać :D.
Aaa....tłumaczenie było ok, właśnie oddałam dziś do dziekanatu, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję :cmok:.
Ch_aga jak Twój Szkrab po dzisiejszym szczepieniu?
Joasiu współczuję, ja sama nie miewam bólów głowy, a jeśli już to raz na ruski rok. Mój mąż za to miewa, a wtedy to gorzej jak z dzieckiem...., no ale nic nie mówię bo wtedy nawet widać po nim, że coś jest nie tak :(.
tiaara - 2006-07-13 21:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko, Kasiulko piekne dzieciaczki. zazrdoszcze wam troszeczke. wasze pocieszki daja sie jeszcze przytulac i wogole. a moja pieknicha to wolna dusza. jak juz przyjdzie na kolanka to tylko na chwile. pogada cos po swojemu, natlumaczy sie i pojdzie dalej swoja droga. czaem zastanawiam sie co ona mowi (przydalby sie tlumacz) ale do tego jeszcze troszke czasu.
Kasiulko trzymam kciuki za ciebie trzymaj sie dzielnie. wiem ze to bolu nie odejmie ale wiedz ze mysle o tobie cieplutko. zreszta wszystkie kobietki trzymajcie sie cieplo ale nie tak cieplo jak te upaly, raczej tak przyjemnie.
dobrej nocki spijcie dobrze.
ch_aga - 2006-07-14 09:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
My już po szczepieniu (wczoraj :)) Mateuszek był bardzo grzeczny i wogóle nie zapłakał :D Troszkę gorzej było w drodze powrotnej, malutki wogóle nie chciał leżeć w wózku i musiałam go nieść na rękach a że przy okazji chciało mu się pić to tak się wessał w moje ramię, że zrobił mi malinkę :] W nieszczęściu szczęście, że jak trzymałam małego na rękach i pchałam wózek, to przechodziła obok mnie jakaś starsza pani, która natychmiast wzięła odemnie wózek i dopchała aż do mojego bloku :D Są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie :) Mateuszek nie miał żadnego gorszego samopoczucia a wręcz przeciwnie, zasnął na wieczór wyjątkowo szybciutko, nocka przespana ładnie a z rana spaliśmy aż do 10.00 :D
Dziś na szczęście normalna pogoda, jest czym oddychać. Wsunę śniadanko i zmykamy na spacerek, wreszcie :)
Pozdrawiam
Joasiaa - 2006-07-14 10:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Moje dziecko zrobiło mi dzisiaj niespodziankę. Julka spała do 10 :eek: i później leżała sama w łóżeczku i przez 45 minut ogladała karuzelę :eek: Zmykamy na spacer bo u nas dziś tylko 24 stopnie. Mróz normalnie :D
ch_aga - 2006-07-14 10:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
A my jednak w domku bo deszcz zaczął padać :( Jak nie słońce to deszcz, tak źle a tak niedobrze :(
Pozdrawiam
Meme - 2006-07-14 13:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Hello kochane! U nas dziś fatalna pogoda, leje i wieje, czyli siedzimy w domu. Po tych temp. pt.+32 st, jest jakos dziwnie...
Kasiulko, Kostko, wasze pociechy są rewelacyjne! Śliczne dziewuchy!
Kasiulko, trzymam kciuki, zeby badania wyszły ok, i zeby nie było to nic groźnego, wszystko będzie dobrze, zobaczysz!
Ja wczoraj bylam i ginki, innej niż pzrez całą ciążę, bo akurat miałam bliżej. Zrobiła mi cyt. pzrepisała prochy na "towarzyszy podróży" i ogólnie uznała, ze wszystko jest ok po porodzie i możemy spokojnie planować drugiegie dzidzię... śmiała sie ze chcemy "mieć problem z główy" i odchować na raz dwójkę dzieci...Jakoś mi tak lepiej po tej wizycie, spokojniejsza jestem, co prawda mam małą nadżerkę, ale nie beddziemy jej wypalć tylko potraktujemy ją czymś tam na S, sylcogyn czy cuś.
Poza tym dzwoniła do żłóbka. Jeśli bedzimy zapisywać Filipka to od września, bo w sierpniu maja postój. W sam raz, babcie moga siesprawdzić pzerez 1.5 mies. W każdym razie kosztowałoby nas to 220zł, na mies. zależy ile dni pracujacych w mies. trzeba zrobić małą wyprawkę pt. pieluchy tetrowe i ciuszki. Żłobek o to juz sam dba, czyli pierze prasuje itp, wchodzi to po prostu w jakby wspólna własnosć. Jak rodzice chcą by używano papmpersów, to sie dostarcza dodatkowo papmpery. Spisuje sieumowę i cały jadłospis dziecka, jakie mleko jada, jakie Gerberki, zupki i deserrki. nie trzeba tego kupować, bo to kupuje juz żłobek. U nas grupa niemowlęca jest najmnijesza i nie trzeba robić zapisów z góry, można pzryjść obejrzeć całość, pogadac z paniami opiekunkami i pielęgniarkami. Na pewno sie wybierzemy zobaczyc co i jak. Zobaczymy jak dadzą sobie rade babcie....a oto troche sieboję, bo nawet ja padam ostatnio na pysk a mam 25 lat. Fifek chce cały czas na raczki, jak nie to ryk, trzeba go cały czas zabawiać, opowiadać itp, nie ma szans zeby spokojnie poleżął w łóżeczku i sam ze sobą pogadał....wynagający ten mój synek...:D
Meme - 2006-07-14 13:50
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
5 załącznik(i/ów) A, jeszcze załączam nasze zdjecia bez "loczków".....:D
Alien - 2006-07-14 15:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme ja cie podziwiam za decyzję nad drugą dzidzią. Ja to bym z dwójką rady nie dała. Bede trzymała w kciuki zeby wam sie szybko udało. Moze bedą blizniaczki teraz ? :D
Tiaaro mam do ciebie takie pytanko. Czy łatwiej jest teraz jak twoja Wiktoria jest wieksza czy jak była mniejsza to było łatwiej ? Tzn chodzi mi o zajmowanie się nią, czy teraz mozesz wiecej czasu wygospodarowac dla siebie czy wrecz przeciwnie ?
Jooasiu wiem co to migrenowy ból głowy, wiecwspólczuje. Mi tez po ciązy wróciły. A było juz tak fajnie.
Kasiulko duzo zdrówka życze.
Wielkie Buziaczki dla waszych dzidzioli :) :cmok:
uskow - 2006-07-14 15:52
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme super!!! Ja też tak chce!!! Jak nie znajdę pracy w tym roku to chyba też sie zdecydujemy na drugie, chyba żę pójdę do pracy to pewnie dopiero za rok. Ale brawo dla Ciebie!! I strasznie Ci zazdroszcze że tak szybko wróciłas do swoich rozmiarów a nawet schudłaś!! Ja dopiero teraz prawie po roku wyglądam jak wcześniej i to jeszcze nie do końca...
Joasiaa - 2006-07-14 16:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Alien
Tiaaro mam do ciebie takie pytanko. Czy łatwiej jest teraz jak twoja Wiktoria jest wieksza czy jak była mniejsza to było łatwiej ? Tzn chodzi mi o zajmowanie się nią, czy teraz mozesz wiecej czasu wygospodarowac dla siebie czy wrecz przeciwnie ? Wy mi tylko nie mówcie że bedzie gorzej :D Na logike biorąc to pewnie najgorszy okres to właśnie jak dziecko zaczyna samodzielnie chodzić... Jeśli teraz czuje się zmęczona to co wtedy? Ale co tam teraz dajemy radę to później też damy. Zresztą jakie mamy wyjście :D
Meme - 2006-07-14 16:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Alein, dziękuję za trzymanie kciuków! Co prawda to, czy bedzie druga dzidzia czy nie, to jeszcze nie jest pzresądzona na 100%, to tylko takie ciche plany. A czy dam rady? Nie wiem ,na pewno bedzie cieżko, ale tak mi sie zdaje ze ja sie odnalazłam w roli matki. Tzn bardzo mi to pasuje, polubiłam to i polubiłam dzieci i po prostu chcę nastepne. Poza tym, naczytałm się artykułów o rodzxeństwie, kiedy miedzy dziecmi jets np.2-3lata różnicy i jak tzreba się nastarać, żeby starsze nie czuło sie zazdrosne, odtrącone itp. A mi sie zdaje ze jak jest mała różnica wieku, np. te 1.5 roku, to dziecko nie do końca jeszcze wie o co chodzi. Ale moze głupoty opowiadam....
kasiulka - 2006-07-15 07:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme kochana na pewno dasz rade ! Ja tez trzymam kciuki zeby sie udało :ehem: Współczuje Ci teraz z tą pracą, wiem co przezywasz, mnie to czeka za miesiac i juz mam stres jak stad na księżyc :(... nie ma nic gorszego niz praca której sie nie lubi, wiem cos o tym. Dlatego fajnie by było gdyby pomysł z drugą dzidzią wypalił, ja juz niestety pasuje, nie te lata, za późno wziełam sie za robienie dzieci. Nastepnego porodu moglabym nie przeżyc biorąc pod uwage jak teraz sie czuje :(
mam do Was pytanie mamusie - jak Wasze dzieciaczki śpią w te upały? Oliwce sie wyraźnie cos poprzestawiało niestety, wieczorami nie umie usnąć, miota sie po całym łóżeczu, kręci w kółko, wypina pupke jakby owsiki miała - zanim zaśnie po kąpaniu i karmieniu upływają jakies 2 godziny. A w nocy tez sie częsciej budzi, już nie przesypia 7-8 godzin tylko co 3 godziny pobudka, czasem krócej. Dzis sie w nocy "bawiła" ochraniaczem z łóżeczka - totalnie jej sie wszystko pozajączkowało, boje sie zeby sie nie przyzwyczaiła.
humbak - 2006-07-15 08:45
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka a ile ty masz lat, że już jesteś za stara na dzieci, bo ja we wrześniu skończe 29 i zamierzam mieć jeszcze dwoje, myśle o tym z uporem maniaka:ehem: .
kasiulka - 2006-07-15 08:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
a ja mam niestety kilka więcej ;)
Joasiaa - 2006-07-15 08:58
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka posiadanie jedynaka też ma swoje dobre strony. Zawsze planowałam dzieci po 30 urodzinach. Życie potoczyło się inaczej TŻ jest ode mnie trochę starszy i bardzo chciał mieć dziecko. I uległam. Pewnie im dłużej bym się zastanawiała tym gorzej. Tak to jest i uważam że to była bardzo dobra decyzja. Ale nie wiem czy zdecyduje się na drugie dziecko. Może tak ale za kilka lat. Ja z kolei mam czas bo w sumie młodo wzięłam się za macierzyństwo. Plany Meme podziwiam ale ja jakoś siebie nie widzę z dwójką małych dzieci. Może za dużo we mnie egoizmu ale chce jeszcze zrobić coś w życiu dla siebie. Mam wiele planów i pomysłów a macierzyństwo to tylko jeden z nich.
kasiulka - 2006-07-15 09:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa Kasiulka posiadanie jedynaka też ma swoje dobre strony. Zawsze planowałam dzieci po 30 urodzinach. Życie potoczyło się inaczej TŻ jest ode mnie trochę starszy i bardzo chciał mieć dziecko. I uległam. Pewnie im dłużej bym się zastanawiała tym gorzej. Tak to jest i uważam że to była bardzo dobra decyzja. Ale nie wiem czy zdecyduje się na drugie dziecko. Może tak ale za kilka lat. Ja z kolei mam czas bo w sumie młodo wzięłam się za macierzyństwo. Plany Meme podziwiam ale ja jakoś siebie nie widzę z dwójką małych dzieci. Może za dużo we mnie egoizmu ale chce jeszcze zrobić coś w życiu dla siebie. Mam wiele planów i pomysłów a macierzyństwo to tylko jeden z nich.
Joasia tak samo mysle. Macierzystwo jest super, kocham moje dziecko nad życie ale tez mi kilka rzeczy chodzi po głowie, mam jedno wielkie, kolowowe i pachnące ;) marzenie zawodowe i licze ze sie spełni.... w koncu.... :).
Strona 15 z 78 • Znaleziono 4834 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78