ďťż

Dzieciaczki lutowo-marcowe 06

Zobacz wypowiedzi

Dzieciaczki lutowo-marcowe 06





Meme - 2006-11-05 08:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  dziewczyny jak czytam ile jedzą wasze dziec to opad szczeny!!!! Fifek wazy 10kg, ale je tylko4-5x dziennie i to raczej srednio chętnie....rano butla 180-200ml, ale zjada ją na 2 razy: najpierw zeby zaspokoić 1 głód a reszta podczas zasypiania pzry 1 drzemce, choć czasem nie zjada butli do końca. Potem je dopiero ok.12 obiadek, zazwyczaj ziemniak albo kaszka z Nestle misiowy ogródek + Gerberek ( nie gotuję, bo jemu to nie smakuje, wszystko wyrzucam, tesciowej obiadki też...), potem ok.16 o ile ma na to ochote bo obiadku nie zjadł to znowu mleko ok.180ml, czasem ok. 18, jakiś deserek no i ok.20-21 znowu ok.200ml mleka z kaszką. W między czasie chrupki kukurydziane, albo jakis biszkopt, ale zradko. Ostatnio pzreczytałam, że dzieci powyżej 7 mies. powinny jesć tylko 1-2 mlecznych posiłków dziennie. A u nas to bardzo różnie wygląda, bo czasem Fifek absolutnie nie chce mleka, a czasem wręcz na odwrót - żadnych deserków, obiadków tylko mleko. Ostatnio juz sama zglupiałam, bo doszłam do wniosku, że bede mieć niedożywione dziecko. W ogóle to ostatnio zauważyłam ,ze Fifka interesuje wszystko poza jedzeniem. Nakarmić go to istna wojna podjazdowa - nie zeby był niejadek, po prostu średnio go to interero....Najbardzije interesuje go to co my jemy. Jeśli robimy sobie śniadanie to fifek zachwouje sie jak żebrzący pies, piszczy aż cos mu sie ze stołu da. Wczoraj pochłonął pół kromki z masłem - rano i wieczorem znowu - świeży chlebek z masełkiem to on uwielbia. Wędliny? Czemu nie...chociaż nie chce mu dawac, jedynie dla skosztowania, no i jajecznica to juz w ogóle extra! Ogórek kiszony też mu zasmakował - ale tylko go lizał, bo raczej by go nie pogryzł. Krakersy, czemu nie...:D




Meme - 2006-11-05 08:26
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  A jeszcze jedno! Przeczytałam "uśnij wreszcie" i powiem wam szczerze, że nie znalazłam w tej ksiażce niczego - powtarzam niczego- co y mnie zaskoczyło,albo wskazało na jakieś moje blędy w kwestii usypiania Fifka. Fefek zasypiać zasypia sam jedyny problem jaki mamy to jego pobódki w nocy - czasem jedna a czasem 2-3. Pzreanalizowałam wszystko po kolei:
jedzenie o stałych porach - jest
drzemki w trakcie dnia - nie za długie nie za krótkie - są
dotlenianie dziecka - jest
wieczorne rytuały - są
spokojne wieczory - są
konsekwentne postepowanie z dzieckiem - jest
własny pokój - jest
cheć do smoczka - chwilowo brak
spanie w naszym łóżku - nie
noszenie, kołysanie, lulanie, głaskanie pzred snem - brak

mogłabym jeszcze długo wymieniać i naprawdę dochodzę do wniosku, że wszystko robimy ok, wiec nie mam pojęcia czemu Fifek czasem budzi sie w nocy. Ogólnie uważam, ze ta ksiażka "jakos słabo mi siadła"...spodziewałam sie czegos lepszego. O tym wszystkim, co tam jest napisane wiedziałm juz od dawna i stosowałam. To ,że trzeba byc konsekwentynm wie każdy, ze trzeba dać dziecku poczucie bezpieczeństwa też, nie lulać, nie noscić itp. też żadne odkrycie. Jeśli mam byc szczera to badziej w naszym pzrypadku pomaga, kiedy fifek miuczy w nocy - właśnie podniesienie go - chwilka potrzymanie na rękach, połózenie i wtedy bez problemu zasypia. Chyba taki urok naszego dziecka..."łatwy plan też próbowałam stosować" i było to o "tyłek rozbić"...było jeszcze gozrej....no nie ważne, widać nie każde dziecko da się zamknąć w sztywne ramy schematów....



hania024 - 2006-11-05 08:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Witam ale nam dziś śnieg w nocy dosypał mamy piękną zime za oknem:-)

Chaga jestem w szoku:eek: strasznie ta wysypka wygląda.

Agika Kamilek super facet już jest:jupi: i wcale nie dużo mniejszy od Pati:ehem:

Meme u nas też Pati jak jemy to piszczy żeby jej dać:ehem: a jak mam coś co się dla niej nie nadaje to jej się na oczy nie pokazuje:D bo był by płacz jak by nie dostała:-)



Alien - 2006-11-05 08:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Cytat:
Napisane przez Meme (Wiadomość 3021783) A jeszcze jedno! Przeczytałam "uśnij wreszcie" i powiem wam szczerze, że nie znalazłam w tej ksiażce niczego - powtarzam niczego- co y mnie zaskoczyło,albo wskazało na jakieś moje blędy w kwestii usypiania Fifka. Fefek zasypiać zasypia sam jedyny problem jaki mamy to jego pobódki w nocy - czasem jedna a czasem 2-3. Pzreanalizowałam wszystko po kolei:
jedzenie o stałych porach - jest
drzemki w trakcie dnia - nie za długie nie za krótkie - są
dotlenianie dziecka - jest
wieczorne rytuały - są
spokojne wieczory - są
konsekwentne postepowanie z dzieckiem - jest
własny pokój - jest
cheć do smoczka - chwilowo brak
spanie w naszym łóżku - nie
noszenie, kołysanie, lulanie, głaskanie pzred snem - brak

mogłabym jeszcze długo wymieniać i naprawdę dochodzę do wniosku, że wszystko robimy ok, wiec nie mam pojęcia czemu Fifek czasem budzi sie w nocy. Ogólnie uważam, ze ta ksiażka "jakos słabo mi siadła"...spodziewałam sie czegos lepszego. O tym wszystkim, co tam jest napisane wiedziałm juz od dawna i stosowałam. To ,że trzeba byc konsekwentynm wie każdy, ze trzeba dać dziecku poczucie bezpieczeństwa też, nie lulać, nie noscić itp. też żadne odkrycie. Jeśli mam byc szczera to badziej w naszym pzrypadku pomaga, kiedy fifek miuczy w nocy - właśnie podniesienie go - chwilka potrzymanie na rękach, połózenie i wtedy bez problemu zasypia. Chyba taki urok naszego dziecka..."łatwy plan też próbowałam stosować" i było to o "tyłek rozbić"...było jeszcze gozrej....no nie ważne, widać nie każde dziecko da się zamknąć w sztywne ramy schematów....
Meme swietnie to opisałas, ja się zgadzam z kazdym wyrazem tutaj :ehem:
No moze oprócz tego, ze mi tak ksiązka troche pomogła w nastawieniu tzn korzystac z jej zasad to u nas sie nie da tak ksiązkowo ale uwazam, ze jej przeczytanie tzn tej ksiazki zawsze na cos sie zda, chociaz to co napisane t ooczywiste i zadne odkrycie.




Alien - 2006-11-05 08:39
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulko dlaczego masz albo mam nadzieje, ze miałas taki zły wczorajszy dzien ??
Napisz co sie stało, pocieszymy :glasiu:

A co do jedzenia to Wika je bardzo duzo i wszystko co jej dam i dać nie chce, a jakos po niej tego nie widać.



Joasiaa - 2006-11-05 10:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Na 12 ide do szkoły na pasjonujący wykład z prawa prasowego więc tylko na chwilke zajrzałam żeby napisać co z Julką.
Ma infekcję górnych dróg oddechowych czyli nic poważnego. Troche kaszle, katar jest mniejszy, gorączka sporadycznie. Sporo śpi i wypoczywa :jupi: dostała tylko syrop i witaminę C. Badanie to był koszmar :cry: rzucała się wiła zanosiła płaczem. Była cała mokra od potu. Myśłałam że zaraz sama się rozpłacze. Strasznie to przezyłam, Julka jakoś się pozbierała ale ja nie jestem wytrzymała psychicznie i pół wieczoru ryczałam. Boje biedne dziecko. :(
Chaga wysypka konkretna :eek: dobrze że tylko raz przechodzi się tą chorobe i że nie jest ona groźna
Kasiulka napisz co Cię tak zdołowało :glasiu:
Meme u nas jest raczej problem ze spaniem w dzień i też mądre ksiązki na to nic nie poradzą. Nie ma idealnych recept.
Kamilek i Patrycja - sama słodycz :love:
Wskakuje w amfibie i płyne do budy bo u nas ulewa na całego.
Miłej niedzieli.



kasiulka - 2006-11-05 10:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  3 załącznik(i/ów) Rety Ch aga spora ta wysypka, biedny Muszek :glasiu:

Dziewczyny zdołowała mnie moja własna głupota, nawet nie wiem czy Wam pisac jaką jestem kretynką :(, ale napisze ku przestrodze. Jakies 5 lat temu przyhaczyła mnie przy okazji zakupów w markecie jakas panienka rozprowadzająca karty rzekomo rabatowe, b. korzystne itp srele morele... no i sie skusiłam bo reklamowala nieżle, podpisalam umowe, a w domu okazało sie ze to nie karta rabatowa ale kredytowa, ona zataiła prawde a ja jestem idiotką :eek:. No ale rzekomo miała nic nie kosztowac wiec postanowiłam ze nie bede z tego korzystac i olałam sprawe. Za jakis czas przyszedl mi rachunek do zapłaty za tą karte - 1 zł polskich. jak to zobaczyłam to potargałam i sru do kosza, za miesiac - to samo. Przez pół roku mi przysyłali, nawet sie smiałam ze 10 razy wiecej na korespondencje wydadzą niz im mam zapłacic. W koncu mi zaczeli grozic windykacją wiec im zapłaciłam ten pieprzony 1 zł + 60 groszy odsetek i myslałam ze po sprawie. A tu nagle tel. od naszego konsultanta z banku w którym mamy kredyt na dom ze jestem wpisana w krajowy rejestr dłużników :eek: i musz składac jakies wyjasnienia, bo bank robi problemy itp. :mur:.. wyobrażacie sobie? Przez pieprzoną złotówke najadłam sie wstydu, musze mase rzeczy wyjasniac, tłumaczyc sie. A jeszcze chciałam wziac z Ikei kuchnie na raty, bo maja teraz fajna promocje i dupa - żaden bank mi nie da nic na raty :mur:.... Ale jestem głupia, szkoda gadac, jak widac za głupote sie placi :(.

Wklejam aktualne fotki Oliwki



ch_aga - 2006-11-05 11:30
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulko -- mam nadzieję, że uda się to wszystko odkręcić, bo skoro dług masz spłacony to nie powinno być Cię na tej liście. Chyba że ta karta więcej kosztuje, oby nie :rolleyes:
Pozdrawiam



agika11 - 2006-11-05 12:52
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Chaga - biedny Muszek, rzeczywiście mocno go wysypało, mam nadzieję, że go to nie swędzi :nie:, :cmok: i szybkiego powrotu do zrowia ;)
KAsiulek - rzeczywiście nieprzyjemna sytuacja :nie: NA człowieka z każdej strony czyhają takie niebezpieczeństwa. Nie sądzę, żeby w tym była twoja wina. Z każdej strony nas naciągają :mur:Ale jeśli dług spłacony to nie powinno cię być na liście dłużników. Myślę, że wszystko da się odkręcić, ale rozumiem ile cię to kosztuje :o
Oliwka śliczna:love:, zdaje się, że też bardzo urosła - no i włos jej się rzucił niezły :ehem:
My już po obiadku. Kamilek śpi. POgoda taka, że tylko w domu siedzieć i coś ciepłego pić. POrażka
Jutro cały dzień mam szkolenie. FAjnie, bo ciekawe, ale kiedy ja zaległości nadrobię :eek: - zwłaszcza, że od wtorku mnie nie mam w firmie. Mój plan podróży: Wrocław-KOpenhaga-Oslo (spotkania)-Bruksela-Breda (spotkania)-Bruksela-Warszawa-Wrocław. Już się cieszę - wrócę padaka :(. Wrócę w nocy z czwartku na piątek - w domu będę około 1 w nocy, a w piątek (muszę być przed 7 rano) w firmie mam całodniową inspekcję - za którą jestem odpowiedzialna :mur: Właśnie czytam artykuł o matkach pracujących. Lepiej idę szukać złotego środka o którym piszą, a nie wam zawracam głowę. Dobrze, że przy tym mam dziecko Aniołka, bo chyba bym nie podołała. Miłej niedzielki.



Meme - 2006-11-05 14:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Agika podziwiam cie! Ale dziwie się ze wyjeżdżasz...matce , która ma dziecko do 4 roku życia nie wolno nigdzie oddelegowywac. Ja zaraz po powrocei do pray podpisałam takie oswiadczenie, że :
nie zgadzam sie na pracę a w godzinach nocnych
nie zgadzam sie na prace w godzinach nadliczbowych
nie zgadzam sie na oddlegowanie mnie poza miejsce zamieszkania.

Koniec kropka - nic Ci nie moga zrobić, zmusic do wujazdu ani nic z tych rzeczy, to jest w kodeksie pracy. A juz tym bardziej zwolnic. No chyba ze chcesz yjeżdzać , to nie ma oczym mówić.



tiaara - 2006-11-05 14:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulko wiem co czujesz bo mialam podobna sytuacje. pewnie nie masz dokumentow ktore podpisalas z tamta dziewczyna. jesli w umowie napisane jest ze to karta promocyja a okazalo sie ze to kredytowa wedlug prawa mozesz odstapic od umowy i jeszcze oni zwracaja ci wsze;kie koszta. tera banki sa cwane. juz biorac jakikolwiek kredyt czy to pieniezny czy ratalny juz jestes na ogolnopolskiej liscie z zaznaczeniem ile wisisz, dlatego coraz trudniej wziasc kredyt. wystarczy dwa miesiace zalegac ze splata a juz mozesz byc wpisana na liste dluznikow ale kwota ta nie moze byc nizsza niz 250 zł. firm windykacyjnych jest juz sporo. wiem jedno najlepiej isc do firmy windykacyjnej lub umowic sie osobiscie z ich przedstawicielem. jesli z nimi to zalatwisz to juz masz z gorki, a jesli kwota jest mala to nie beda stwarzac problemow. bez ich blogoslawienstwa bedziesz miala tylko problemy. bo bedziesz w krajowym rejestrze wisiec piec lat.

jakbys mial jakies pytania to pisz? swojego czasu wiele sie naczytalm na temat windykacji.

Ch-ago biedna ta twoja pocieszka. Wiktoria tez to przeszla ale nie byla az tak zsypana. u niej ograniczylo sie to do kltki pierwsiowej i odrobine na raczkach i nozkach.



kasiulka - 2006-11-05 15:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Tiaaro dzięki :cmok:, najlepsze jest to ze ja im tą cholerną zlotówke zapłaciłam ponad 4 lata temu !, tyle ze nie zapłacilam terminowo i to wystarczylo zeby mnie wciągnąc na liste dłużników. A tak naprawde nic nie jestem nikomu dłużna :mur:, firma z która podpisalam tą umowe juz nie istnieje, papierow oczywiscie nie mam bo do głowy mi nie przyszło ze cos jeszcze bede z nimi załatwiac. jednym słowem kicha :(. Dowiedziałam sie ze mogą mnie skreslic z rejestru po 7 latach czyli za jakies dwa lata :mur:. Ech, szkoda gadac :(

pokaze Wam 2 nowe filmiki z Oliwką ;)
http://wuweii.republika.pl/images/7.MPG
http://wuweii.republika.pl/images/5.MPG



tiaara - 2006-11-05 15:24
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  widzisz jak to jest. wedlug przepisow kodeksu nie moga cie wpisac jesli twoj dlug jest mniejszy niz 250 zł. ale widac firmy maja za nic przepisy. a watpie ze odsetki urosly do tej kwoty.



kasiulka - 2006-11-05 15:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Tiarro ja im zapłaciłam te odsteki, całe 60 groszy, nie mam długu a i tak mnie wpisali :(, kodeksy sobie a życie sobie.



Alien - 2006-11-05 16:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kurcze Kasiulko az sama sie wkurzyłam. Z tego co pisze Tiara tak naprawde nie mogli cie wpisac na listee dłuzników ale własnie nie mogli a wpisali. Pewno gdybys postraszyła, ze ich do tv podasz to mogłoby poskutkować albo jakbys im udowodniła, ze popełnili bład i są na bakier z przepisami. Ale wiadomo, ze człowiek nie ma w takiej sytuacji ani ochoty ani odwagi zeby sie wykłocac, wiec staje sie taki bezsilny i rozdrażniony i to nie z własnej winy. Bo z tego wynika, ze lepiej nikomu nie wierzyc kto nas zaczepia i nawet nie słuchac co nam oferuje a odrazu zbyć i juz.
Ta dziewczyna no hmmm...w taki sposób zarabiac ? ale to jej sumienie.
Nie przejmuj się kochana bo to nie twoja wina :cmok:

A co d otej trzydniówki to powiedzice mi dziewczyny czy kazde dziecko musi to przejść ? A jesli nie to co to oznacza tzn jak dziecko przejdzie to lepiej staje sie jakies odporniejsze na pewne choroby czy to bez znaczenia ?
I czy tą wysypke się czymś smaruje ?

Chaga zdrowia dla Muszka :cmok:



ch_aga - 2006-11-05 17:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Na trzydniówkę chorują najczęsciej dzieci od pół roczku do dwóch lat, nie wszystkie. Przechodzi się ją tylko raz w życiu i jest ZARAŹLIWA.
http://www.erodzina.com/index.php?id=17,99,0,0,1,0
http://www.babyboom.pl/rodzina/zdrow...zydniowka.html
Pozdrawiam



masiek - 2006-11-05 18:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Hej kobitki.
Dzieciaczki śliczne kamilek rośnie, że ho-ho. a Oliwka ma śłicze duże oczy, no i już nie jest łysolkiem.
Kasiulku kretynką to jest ta kobieta, które oferowała te karty. Niestety musisz wyjaśnić tą sparwę do końca. Jeśli potrzebujesz pomocy, to zgłoś się do jakiejś instytucji ochrony konsumenta (niewiem jakie działają w Katowicach), całkiem możliwe, że nie tylko ty zostałaś oszukana, może już prowadzone są sprawy przeciwko tej firmie.

Ze spaniem wyjaśniło się niestety i stety. Niestety, bo wada serduszka okazała się poważniejsza, zamiast zanikać powiększyła się. Dlatego Mateuszkowi lepiej było na rękach był w bardziej pochyłej pozycji, a w łóżeczku leżał poziomo i dlatego niepotrafił spać. Wczoraj został przewieziony do Warszawy do Matk Polki. No i czekamy na wieśći.



ch_aga - 2006-11-05 19:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Masiek -- oby to były dobre wieści, czego życzę Ci z całego serca :)
Pozdrawiam



kasiulka - 2006-11-05 19:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Masiek, to straszne jak takie maluszki chorują, bardzo mi przykro :glasiu: :(, trzymam kciuki zeby Mateuszek szybko wyzdrowiał, napewno jest pod dobrą opieką



agika11 - 2006-11-06 06:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Witam poranną kawą :p: coś pusto wczoraj było.
Masiek - mam nadzieję, że wieści będą dobre. Ale wiem co przeżywacie - KAmilek też urodził się ze szmerami w serduszku - u nas na szczęście były niegroźne. Ale co sie strachu najadłam i napłakałam to moje. MAm nadzieję, że u was szybko będzie OK:ehem: :cmok: .

KAmil dziś zrobił nam pobudkę o 4 rano:eek: . Normalnie dziecko robi na złość rodzicom. WIe, że o 5 wstajemy to budzi się godzinę wczesniej i zasypia dokładnie w porze naszej pobudki. Nie wiem co mu się stało, ale skończyło się podaniem butli (choć próbowałam go przetrzymać). W ostatnim tygodniu wstawał po 6 i jadł około 7.30. A dziś jak my do pracy to on robi afery. BAł się, że jak pójdziemy to nikt mu butli nie da:D :confused: . Więc od 4 jestem na nogach:o .
Moi teściowie są niezawodni :D . CIągle nam trują, żeby KAmilka nie oddawać do żłobka, że oni się nim będą zajmować. No i poprosiliśmy, żeby ten tydzień posidzieli z KAMilkiem, żeby jeszcze się uodpornił po chorobie zanim pójdzie do żłobka, a teściowa mówi, że ok, tylko, że we wtorek i środę ma być pogoda więc ona chce w ogrodzie popracować i żeby mój mąż wziął sobie na te 2 dni urlop. Wiem to nasze dziecko i pełna odpowiedzialność za nie jest na nas. Ale rozumiecie chyba sytuację, że jeśli oferują opiekę to powinni sobie zdawać sprawę, że my nie możemy co drugi dzień brać wolnego. Jednak miałam rację, że twardo obstaję przy tym by na stałe nie zgodzić się na opiekę teściów. Oni mają swoje życie i jak widać nie zdają sobie sprawy na czym polega opieka nad małym. MAm nadzieję, że źle mnie nie zrozumiecie :o .

Idę workować-od 9 szkolenie ;)



płatek1 - 2006-11-06 07:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Masiek aby wszystko było dobrze z maleńkim:glasiu: .

Dzieciaczki oczywiście śliczne i jakie już duże:D .

Mati znowu ma chore gardło i dostał antybiotyk:( szkoda tylko, że nie mogliśmy czekać z wizytą u naszego lekarza:( ale trudno. Gorączkował jeszcze dzisiaj w nocy, a obudził się już bez:-) . Wczoraj pierwsze pół dnia przespał, ale drugie do godzin. 21.30 non-stop płakał:cry: myślałam, że oszaleje już nie miałam sił i ryczałam razem z nim. Tż chory też gorączkował i oczywiście palcem nie kiwnął, aby mi jakoś pomóc:mad: . Nakrył się kołdrą i radź sobie sama:mad: . Miałam już dość wczorajszego dnia. W nocy kolejne dwie godziny ryku.Nie pomagało lulanie, śpiewanie, głaskanie, przytulanie:nie: myślałam, że mi się sąsiedzi zejdą:( . Kurcze mam dość jego chorowania. Dzisiaj jest już weselszy bo wczoraj nawet nie mił sił się bawić. Jak płożyłam go na dywan to się przewracał. Podróż była koszmarem musieliśmy stawać bo się zanosił i ksztusił flegmą:nie: . Kurcze wisia nade mną jakieś fatum. Nie moze być dobrze:( oczywiście z tż też się kłóciłam.

Kasiulko nieżle Cię wrobili z tą kartą:mad: . I weź tu uwietrz drugiemu człowiekowi:nie: .



ch_aga - 2006-11-06 08:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Płatku -- bardzo mi przykro, że Mati tak choruje :glasiu:
U nas już luzik, wysypka zeszła :jupi:
Agiko -- to mnie najbardziej wkurza, że teściowe tak mocno kochają swoje wnuczęta a jak potrzebujemy ich pomocy to wszystko jest ważniejsze od dziecka :baba: Ja teściową rzadko proszę o pomoc, mogę liczyć tylko na moją mamę, Ona mi nigdy nie odmawia :)
Pozdrawiam



Joasiaa - 2006-11-06 09:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Oczywiście w biegu więc tylko pociesze wszystkie smutasy :glasiu:
Płatku ja się nie dziwie że chodzisz struta, choroba dziecka to najgorsze co może być. Wtedy też łatwo o kłótnie z TŻ. A są jakieś szczepionki uodparniające, cokolowiek co można zrobić żeby Mateusz mniej chorował?
Kasiulka, banki to dziadowska instytucja, czepiają się wszystkiego więc naprawdę nie ma w tym Twojej winy. Mam nadzieje że sprawa rozwiąże się pomyślnie :cmok:
Chaga to świetnie że wysypka poszła precz :jupi:
Masiek pisz nam na bieżąco o u Mateuszka :ehem: biedny maluszek :glasiu:



płatek1 - 2006-11-06 09:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Joasiu nie mam pojęcia:nie: w przyszłym roku napewno na zimę postaram się o jakieś szczepienia. Myśle, że gdyby coś było to lekarz by nam zaproponował, a my jedynie dostajemy leki uodpornijące, które nic nie dają:rolleyes: . Mati zasnął, a ja w końcu jem śniadanie. Jeszcze przez niewyspanie jest mi tak zimno, a my gazu nie mamy i nawet nie mogę napić się ciepłej herbaty:mad: . Dobrze, że mam podgrzewcz bo nawet nie miałabm jak zrobić małemu kaszki.

Ch_aga to Mateuszek już całkowicie zdrowy:jupi: ? Super:jupi: .



hania024 - 2006-11-06 09:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Buziaczki dla wszystkich chorych maluchów:cmok: :cmok: :cmok:

Masiek dla was szczególne buziaki:cmok: napewno niedługo będzie lepiej :przytul:

Chaga to super że już po wysypce:jupi:

A u nas w nocy tylko jedna pobudka na jedzenie o 3 i dopiero rano o 6:30 Pati wstała:jupi: i o 8:30sama usneła z nami w łóżku, ale też zaczyna mieć troche katar :nie: A dziś jeszcze mamy kontrole u neurologa a jutro na rechabilitacje mam nadzieje że się bardziej przez te wyjazdy nie rozchoruje:rolleyes:



Meme - 2006-11-06 11:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Haniu , czemu odwiedzacie neurologa? Pytam, bo my też mamy "ten problem", tzn. teraz juz nie, ale byliśmy na 2 wizytach i znowu musimy sie zgłosić jak Fifek skończy roczek. Miał za duze napiecie mieśniowe, poza tym był - teraz jest mniej - nadpobudliwy i choleryk - po mamusi! Ale troche mu sie wylozowało, stąd nastepna wizyta dopiero za kilka mies.



kostka.kr - 2006-11-06 17:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Hej!

Kamilek i Oliwka, słodkie dzieci :love:, a pomyśleć, że parę miesięcy temu wszystkie nasze dzieciaczki maleństwami były :D

Kasiulko strasznie przykrą masz tą sytuację. Głupia karta, a tyle przez nią problemów :rolleyes:

Płatku współczuję :glasiu:, że Mateuszek tak ciągle choruje. Też pomyślałabym na przyszły rok o jakiejś szczepionce uodparniającej, jeśli taka istnieje :rolleyes: mam nadzieję.

A ja własnie przetrzymuję Natalkę, żeby nie spała juz przed nocą. Eliminuję ostatnią drzemkę. Marudzi potwornie, popłakuje, widzę że poszłaby spać jak nic. Mam nadzieję, że to potrwa nie więcej niż 4 dni to przestawianie. Przed południem spi tylko pół godzinki, po południu trochę więcej niż 40 minut, a od 17-tej spała jeszcze godzinkę. To w ciągu dnia stanowczo za mało, dlatego chcę zlikwidować tą ostatnią drzemkę i wydłużyć te dwie pozostałe.
Ze smoczka też całkiem nie zrezygnowalismy, ale trzeba bedzie, bo czasem sie obudzi jeszcze nad ranem koło 5-tej i usnie ponownie dopiero jak dostanie smoka.
Kasiulko Ty juz masz spokój swięty ze smoczkiem :D, super.



ch_aga - 2006-11-06 18:03
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  A Muszek już śpi na noc. Mam nadzieję, że nie obudzi się o 1.30 jak wczoraj :rolleyes: i kulał się po łóżku przez godzinę a w międzyczasie mnie taranował :) Ostatnią drzemkę miał od 14 do 14.40 więc już nie miałam sumienia go trzymać. Wykąpałam o 17.00, troszkę się poprzytulaliśmy i wreszcie dałam cyca i śpi :) Ja sama siedzę i takie wieczory czekają mnie przez jakiś miesiąc - tż robi remoncik mieszkania :D więc warto mi siedzieć samej i czekać. Już niedługo przeprowadzimy się do siebie :jupi:
Pozdrawiam



kasiulka - 2006-11-06 19:26
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Czesc mamuski, ale jestem padnięta, zaryłam paszczą w klawiature. Wydaliśmy dzis resztki pieniedzy na panele, do konca miesiaca zęby w sciane, nawet kitu z okien nie poobgryzamy bo mamy plastiki :D
Zaliczyłam tez dzis koszmarna awanture z sąsiadką - skonczoną idiotką - o Oliwke :eek: Tak sie darłam ze mnie chyba całe osiedle słyszało, normalnie mi nerwy pusciły, nazdałam babie od schizofreniczek i walniętych bab :eek:, pierwszy raz w życiu mnie tak poniosło bo ja spokojny człowiek jestem, ale normalnie przegieła. Dobrze ze sie wkrótce wyprowadzamy bo nasi sąsiedzi to prawie sami tępole i oszołomy.
Niestety musze znikac bo małż ma robote przy kompie :(



hania024 - 2006-11-06 20:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Meme u nas Pati miała lekkie niedotlenienie i przez to był wskazane iść na konsultacje:ehem: i okazało się że ma asymetrie ułożeniową, ale teraz też jest dobrze i mamy tylko kontrole nastepna też jak skończy rok:jupi:

Kasiulka nie przejmuj się sąsiadką zazwyczaj są nienormalne i potrafią człowieka wkórzyć i bardzo dobrze że jej nagadałaś na drugi raz się nie będzie czepiać:D



agika11 - 2006-11-06 20:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  KAsiulka nie przejmuj się sąsiadką - choć wiem, że z równowagi potrafią czasem wyprowadzić :mad:. Już niedługo was tam nie będzie. A skoro tobie spokojnemu człowiekowi nerwy puściły to pewnie miałaś rację :ehem:
Płatku, a co u was prądu nie ma? JAk ty sobie radzisz biedactwo z dzieckiem?
Meme jeśli chodzi o wyjazdy to nikt mnie nie zmusza. Zawsze szef podkreśla, że decyzja do mnie należy. Ale wiem, że jak nie pojadę to nie wykonam swoich obowiązków - no i koło zię zamyka. Jedyne co postanowiłam to nie jeździć częściej niż 2x w miesiącu.
Coś widzę Kosteczko, że następna twoja chęć na oduczanie smoczka:rolleyes: - czuję, że powoli się przymierzasz;). U nas podobnie jak u Kasiulki smoczka nie podajemy i Milcio wcale się nie dopomina o niego. Lepiej zdecydowanie śpi w nocy - nie trzeba wstawać jak mu wypadnie. Jestem bardzo zadowolona z decyzji o rliminacji smoczka. CHoć trudno było jak był chory - ale przetrzymaliśmy:jupi: Jedyny problem to to , że za wcześnie wstaje. Ale nie daje rady dłużej wytrzymać niż do 19. NAjlepsze jest to, że jak jesteśmy w domu i nie idziemy do pracy to wstaje przeważnie około 6. A jak idziemy do pracy to budzi się godzinkę przed naszą pobudką :nie: Cwaniak.
Jestem spakowana i idę spać. Do zaczatowania kochane.



Joasiaa - 2006-11-06 22:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Agika miłej podróży.
Nie mam siły więcej pisać będe jutro.



Joasiaa - 2006-11-07 07:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  1 załącznik(i/ów) Nikogo nie ma więc przywitam się sama. ;)
Julka od dwóch dni robi mi super niespodziankę :jupi: Śpi od rana 1,5h a popołudniu 2-3h :eek: jestem w szoku. Nie wiem czy to chwilowa zmiana czy coś trwalszego ale i tak się ciesze przynajmniej teraz odpoczne. Wczoraj to już nie wiedziałam co robić więc poszłam z nia spać. Katar i kaszel jest nadal :( nie jest już tak intensywny ale utrzymuje się. Nie wychodziłam z nią od piątku na spacer, jutro chyba troche się przejdziemy.
Julka podciąga się na czym może do stania. Narazie jej to nie wychodzi, zobaczymy jak długo.
Kasiulka, teraz wydaliście sporo pieniędzy ale macie spokój na całe lata. Własny kąt, porządny, tylko się cieszyć. Zaciśniecie pasa i bedzie ok. Mnie też przeraża perspektywa kredytu ale co robić. Uwolnisz się też od durnych sąsiadów.
Meme Julka też jest choleryczka po mamusi :ehem: nawet ostatnio lekarz stwierdził że jest bardzo wybuchowa. Jak coś jej się nie podoba to głośno protestuje i koniec.
A tak wygląda wkurzona Julka. Mam ostatnio mało zdjęc na cyfrówce, przerzuciłam się na aparat analogowy.



ch_aga - 2006-11-07 07:40
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Dzień dobry, ja jestem :)
Pozdrawiam



kostka.kr - 2006-11-07 08:28
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Witajcie!
Joasiu Julcia piękna panna :love:. Świetna ta kamizeleczka futerkowa :ehem:

Kasiulko właśnie już niedługo będziecie na swoim, więc nie ma sobie po co nerwów szargać. Obyście w nowym miejscu mieli normalnych sąsiadów.

U nas kiepski ranek. Natalka budziła się dosłownie co pół godzinki od 5 rano. Chyba z 6 razy dawałam jej smoka :(. Wczoraj nie miała juz ostatniej drzemki i miałam nadzieję, że nie będzie już się budzić nad ranem.....niestety pomyliłam się. Ale mąż powiedził, że znowu OKROPNIE chrapałam (właśnie nad ranem) i dlatego Natalka sie budziła :(. Boszszszsze, przydałby się małej swój pokój :(. Znowu chyba na noc przeprowadzę sie na pięterko :D
A propo remontów, TŻ siedzi już od paru dni w moim rodzinnym domu i właśnie robi remont. Skuł juz podłogi, zdemontował piec kaflowy, zaczął juz stawiać kominek. Zamówiliśmy już okna i dziś prawdopodobnie będą je zakładać. Niby wszystko fajnie, ale przeprowadzimy się z jednego pokoju do jednego pokoju....bez sensu. Chcemy przynajmniej tam zrobić jakiś kącik dla Natalki, żeby też miała swoje miejsce.
Jak mój TŻ wyjedzie to ja nie chcę zostać tu z Teściami, mimo że wszystko jest w porządku. Jednak w ciasnym ale własnym jest najlepiej.



Meme - 2006-11-07 10:46
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kostko, czym twój mąż będzie sie zajmował w Szkocji? Ma tam juz cos nagrane? A ty, kiedy do niego dojżdżacie z Natalką? Pytam, bo temat nie jest mi obojętny....no i jeszcze jedno - długo zastanawialiscie sie nad tym wyjazdem?

A co do budzenie się na Natalki, u Filipa zauważyłam to samo, za każdym razem, kiedy właśnie chciałam go pzretrzymać wieczore, kiedy omawiałam mu jakiejś drzemki, albo kiedy kładł sie później niż zwykle. Spał jeszcze gozrzej...ostatnio pzreczytałam cos ciekawego, troche mi sie to śmieszne wydawało, ale spróbowałam - było napisane, ze im wczesniej dziecko pójdzie spać, tym lepiej śpi w nocy i dłużej. I faktycznie tak jest. Pzrynjamniej w naszym przypadku to skutkuje, dlatego nie pzretrzymuje Fifka, choć on i tak ostatnia drzemkę robi sobie miedzy 12-14. Kładziemy go najpózniej o 20.



kostka.kr - 2006-11-07 11:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Meme, mój TŻ ma w Szkocji kuzynkę. Wyjechała tam 4 lata temu i ma niezłą i dobrze płatną pracę. Ona teraz własnie załatwia TŻowi tam pracę, oczywiscie wszystko legalnie z ubezpieczeniem itd. Jeszcze nie wiemy co to bedzie, ale mówiliśmy że może być cokolwiek, byleby płaca była godziwa, a z tym tam nie ma problemu.
O wyjeździe dopiero zaczęliśmy mysleć, gdy moja mama zabroniła mi sprzedaży własnego domu......kiedyś o tym pisałam tutaj :(. Gdybyśmy wiedzieli, że taka sytuacja nastąpi to poczekalibyśmy z Natalką i wyjechalibyśmy od razu po ślubie za granicę do pracy.
A jeśli chodzi o mój dojazd do męża to podejrzewam, że po kilku miesiącach jak się juz tam trochę zaaklimatyzuje, znajdzie jakieś mieszkanko no i finansowo jak to bedzie możliwe. Mam nadzieję, że to nie będzie dłużej jak pół roku.

A co do spania, to Natalkę zawsze kładę o 20-tej spać. Zastanawiam się, czy przypadkiem te pobudki nie są spowodowane drugim idącym ząbkiem no i oczywiście moim chrapaniem :D. Idę dziś na pięterko, przekonamy się znowu czy to przeze mnie czy z powodu ząbka :rolleyes:.



Meme - 2006-11-07 11:48
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  No sumie to faktycznie możesz ją budzic tym chrapaniem...jesli ma płytki sen. Ja szału dostaje jak mój mąż cgrapie, bo spię jak zajac pod płotem i byle szurniecie mnie budzi. Kto wie, moze twoja Natka tez z takicj wrażliwców?
Wiesz, podziwiam waszą decyzję o wyjeździe. Ja sobie nie wyobrażam byc bez tż pół roku - zateskniłambym sie na śmierć. Jestesmy razem 8 lat i nigdy nie rozstawalismy sie na dłuzej niż kilka dni...wiadomo, ze do wszystkiego można sie pzryzwyczaić...a planujecie pwrót czy raczej srednio?



Meme - 2006-11-07 12:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  DZeiwczyny, piłyście kawę w ciaży? Mnie odrzuciło od samego początku, ale tym razem nie mam takiego "szczęścia"....i co dzień wypijam rozpuszczalną z mlekiem i cukrem( właściwie to jest mleko z kawą). Piłam figową bezkofeinową, ale już mi sie znudziła. Wiem, ze któreś z was pijały...nie wiem co zrobić w tym fantem, bo jedni piszą, że absolutnie kawy w ciaży, a inni, że czemu nie. Moja ginka jest raczej na nie, wiec wolą z nia nie dyskutować. A dzis sie "obzeram", bo wczoraj moja ginka stweirdziła, że mam "wage kurczaka":D ...dobra dobra...cały dzień odbija mi sie świeżym ogórkiem, którego wczoraj kupiłam....tak bardzo chce mi się wświeżych warzyw...:(



kostka.kr - 2006-11-07 12:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Wiesz, wszystko będzie zależało od tego jak tam będzie. Ale podejrzewam, że jak zarobimy na własne lokum to wrócimy, bo przecież tutaj jest cała nasza rodzina. Nie chcę pozbawiać Natalki dziadków.

Ja kawę piłam w ciąży sporadycznie, było to raczej mleko z kawą :D



kasiulka - 2006-11-07 12:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Cytat:
Napisane przez Meme (Wiadomość 3035112) DZeiwczyny, piłyście kawę w ciaży? Mnie odrzuciło od samego początku, ale tym razem nie mam takiego "szczęścia"....i co dzień wypijam rozpuszczalną z mlekiem i cukrem( właściwie to jest mleko z kawą). Piłam figową bezkofeinową, ale już mi sie znudziła. Wiem, ze któreś z was pijały...nie wiem co zrobić w tym fantem, bo jedni piszą, że absolutnie kawy w ciaży, a inni, że czemu nie. Moja ginka jest raczej na nie, wiec wolą z nia nie dyskutować. A dzis sie "obzeram", bo wczoraj moja ginka stweirdziła, że mam "wage kurczaka":D ...dobra dobra...cały dzień odbija mi sie świeżym ogórkiem, którego wczoraj kupiłam....tak bardzo chce mi się wświeżych warzyw...:( Piłam kawe w ciaży, ale tak dopiero od 5 miesiaca, wczesniej na sam zapach mnie odrzucało. Meme kup sobie Ricore, jest bardzo smaczna a zawiera 60 % cykorii i tylko 40 % kawy. dla ciężarowek w sam raz :ehem:



ch_aga - 2006-11-07 13:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Ja nie piłam kawy w ciąży i do tej pory nie piję. Kilka dni temu wypiłam rozpuszczalną z mlekiem i mały miał zieloną kupę przez cały dzień :(
Pozdrawiam



Meme - 2006-11-07 13:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Dziewczyny dzięki, ze nie pozastawiłyscie "bezbronnej cieżarnej z tym dylamtem", dzieki za rady. A ! Ale brałyscie dla uzupełnienia jakis magnez albo coś? Bo to też podobno sie stosuje?

postanowiłam zostać blondynką! I to nie jest mój nowy podpis!:D



kasiulka - 2006-11-07 13:57
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Cytat:
Napisane przez Meme (Wiadomość 3035560) Dziewczyny dzięki, ze nie pozastawiłyscie "bezbronnej cieżarnej z tym dylamtem", dzieki za rady. A ! Ale brałyscie dla uzupełnienia jakis magnez albo coś? Bo to też podobno sie stosuje?

postanowiłam zostać blondynką! I to nie jest mój nowy podpis!:D
Meme kup sobie Prenatal albo inne witaminki, a dodatkowo np. Magne B6, mnie magnez pomagał na kurcze mięsni :ehem:



płatek1 - 2006-11-07 14:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  4 załącznik(i/ów) Meme ja też piłam kawe z mlekiem jak byłam w ciąży i jak karmiłam piersią. Moja położna mówiła, że na jedną dziennie słabą można się skusić;) .

Agiko mam prąd tylko bak mi czasu na pisanie. Dzisiaj Mati jest już sobą więc ostanowiłam usiąć do komputera:-) . Gazu mi brak:D kurcze nie przeczytałam ogłoszenia, że robią przegląd przez prawie dwa tygodnie:eek: . Jakoś sobie radzimy;) . Matiemu idą kolejne zęby i dlatego tak gorączkuje:nie: . Tzn. dzisiaj już jest bardzo dobrze, nawet nie kaszle:ehem: ale wolę o tym nie pisać:( bo zawsze się później psuje:( .

Julka śliczna:love: odrazu widać, że aniołek;) .

To ja też pokoloruje wątek zdjęciami:D
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim1chojnice.keep.pl



  • Strona 62 z 78 • Znaleziono 7390 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78