ďťż

Dzieciaczki lutowo-marcowe 06

Zobacz wypowiedzi

Dzieciaczki lutowo-marcowe 06





kostka.kr - 2006-08-04 08:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Cześć!
Płatku tego loda nie było na tyle żeby ziębił. Po prostu smoczek zrobił się tylko mleczny.
Ja jestem z Natalką na kolanach, ale tylko chwilkę, bo musimy zrobić poranną toaletę :D no i przebrać się z piżamki.
Ch_aga ja też chcę wprowadzić Natalce inne jedzonko dopiero jak skończy pół roku. Codziennie daję jej na łyżeczce witaminki i już nieźle potrafi z niej jeść,więc za dwa miesiące podejrzewam już będzie sobie całkiem dobrze radzić z łyżeczką.




tiaara - 2006-08-04 08:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kostko ty z Natalka na kolanach a Wiki mi siedzi pod biurkiem :D TŻ zamontowal swiecacy wiatrak ktory jej sie bardzo podoba. wiec troche czasu tam spedza.

ide sobie zrobic kawke, bo inaczej mozg mi sie nie wkreci na potrzebne odroty:D



Joasiaa - 2006-08-04 08:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Jestem. Nastrój to mam naprawde nieciekawy :( Ale co Wam bede truć i tak jestem główna marudą tego watku.
U nas też pada więc kolejny dzień w domu.
Kostka od minimalnej ilości loda to musiałby byc cud żeby Natalce coś było. Ja raczej wprowadzam wszystko Julce "Książkowo". Zaczęłam trochę wcześniej ale nie szaleje bo i tak już dużo je. Zastanawiałam się mad podaniem biszkoptów ale chyba się wstrzymam. Tam jest jednak gluten. Osobiście bardzo się tego boje bo mój brat był jako dziecko na dziecie bezglutenowej. Ryż non stop. Kiedyś nie było np. mąki bezglutenowej.
Szkoda z tym naszym spotkaniem ale co zrobić. Mam nadzieje że nadal bedziemy tutaj się spotykać i kiedyś uda się nam przełożyć to na "real".



płatek1 - 2006-08-04 08:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  No proszę wyszłam tylko zjeść śniadanie i proszę tyle już postów do przeczytania:D .

Tiaaro współczuje tak męczącej noc:glasiu: .

Joasiu nie jesteś żadną marudą:baba: , a my jesteśmy po to aby się wspierać wiec możesz się żalić ile chcesz:-) . Ja też byłam bezglutenowa ciekawe czy Matiemu to grozi:rolleyes: muszę zapytać lekarza.

U nas też pogoda nieciekawa, ale wyczaję moment, aby pójść do mojej mamy na kawkę:D .




agika11 - 2006-08-04 09:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Witam was,
Oczywiście u nas też deszcz. I dosyć chłodno tak, że większość okien pozamykałam, bo zmarzłam :(
CZekam na koleżankę, która ma przyjść zaraz na kawkę ze swoją 15 miesięczną córeczką więc będzie zabawa. Mieszka bliziutko więc przeleci z małą pod parasolem. Ploteczki od rana ;). KAmilcio śpi, choć wstaliśmy o 9 dopiero. Ale on tak rano ma - wstanie, zje pobawi się - wszystko max godzinkę i idzie spać, więc mam wtedy czas poczytać i popisać. Ja dopiero co zjadłam śniadanko.
JA wprowadzam małemu marchewkę w niedzielę. Po zdjęciu jakie zamieściła Kasiulka (super ekstra fotka do albumiku:ehem:) już wiem co się święci. W tym tygodniu je 2 razy butla plus 5 razy cycuś. Od poniedziałku 3 razy butla + marchew+ cycuś. TAki przyjęłam plan odstawiania,
o jest kumpela- dwa domy dalej mieszka a autem przyjechała:jupi:



Joasiaa - 2006-08-04 10:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Meme tu się żali że ma dość pracy a ja mam dość domowego kieratu :( Nie chce dać Julki do żłobka a perspektywa zimy w domu mnie przeraża. Wiem jestem beznadziejna zawsze mi źle. Właśnie mija rok jak siedze w domu. Mój genialny plan żeby iść na 1/2 etatu upadł bo nie ma takich ofert. Zlecenia, fajnie ale to jest nadal siedzenie w domu i płacząca Julka za ścianą bo moja mama na spacer z nią nie wyjdzie (nie chce jej się chodzić po parku). Nie chce skrzywdzić mojego dziecka, przeraża mnie to że miałabym jej nie widzieć przez ponad 8h dziennie, że zajmowałyby się nią obce baby a jednocześnie wariuję od tej bezczynności. Nie mam perspektywy że za rok wrócę do pracy bo nie mam gdzie wrócić. Znowu musze zaczynać od zera. Etat na uczelni to też przyszłość, najwcześniej za jakieś 3 lata. Jakoś muszę ten czas przeczekać. Patowa sytuacja. Musiałam się wygadać.



tiaara - 2006-08-04 11:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  moze i ledwo zyje i widze na oczka ale posprzatalam w naszym pokoiku. gdybysmy mieli mieszkanie wlasne pewnie skonczylabym kolo wieczora, a tak jeden ogromny wlasny pokoj i juz skonczone. szyby umyte, jak szalona wyczailam moment kiedy nie padalo i je umylam. potem zastanawialam sie na co ta robota skoro popada i beda smugi :rolleyes: . kurze, segregacja ubranek Wiki ( za male trzeba wyniesc do pudla na stryszek), odkurzanie polaczone z odsuwaniem mebli ktore mam sile odsunac. normalnie szok.



agika11 - 2006-08-04 13:19
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Tiaaro brawo, mi się nic nie chce, dobrze że wczoraj z grubsza sprzątnęłam. Al eo takich porządkach jak ty nawet nie myślę. Ale trzeba pomyśleć o oknach jeszcze przed powrotem do pracy. JA wracam 13 września BRrrrrr.
Ugotowałam zupkę. POtem tylko ryba w folię i obiadek gotowy.
Kupiłam małemy nowy płyn do kąpieli firmy Jonshon i następnego dnia miał na ramieniu kilka chrostek. A wczoraj jeszcze na rączce. Stwierdziłam że to na pewno Jonshon. Wiedziałam że często te kosmetyki powodują uczulenia, ale pomyślałam,że może u nas będzie ok. Za każdym kupuję inne płyny do kąpieli.POlecam: Nivea z oliwką, BAmbini, Bella no i Oilantum - ale już przestałam używać jak skończyły się problemy ze skórką. A teraz ten Jonshon. Wczoraj go umyliśmy tylko wodą i jest lepiej.
Ch-aga, a jak tam twarzyczka twojego małego. POschodziły mu chrosteczki?

A tak z innej beczki. Mówię do męża, że potrzebuję parę godzin wolności i pobyć sama. No i mąż jutro ma zostać z małym. Ale jak tak myślę dłużej to nie mam pojęcia co chcę robić:D Więc chyba wybierzemy się gdzieś wszyscy razem. Od poniedziałki TŻ ma urlop, ale zobaczymy co z naszym wyjazdem nad morze. JAk będzie pogoda to po prostu się spakujemy i pojedziemy. JAk nie będzie to nie ma sensu więc nic nie planujemy. Jedyne co to chyba do Łeby pojedziemy :ehem:
Muszę się wam pochwalić jaki prezent zrobił mi mąż: 1 dzień w SPA, kosmetyczka, masaż, jacuzzi. Tylko muszę termin wybrać. Pójdę jak tylko przestanę karmić. POd koniec sierpnia :jupi:

Ciągle pada.



Meme - 2006-08-04 13:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Ciiii...jestem w pracy......:o

kostko, jak najbardziej jak tylko bedziesz w bielsku, daj znać, spotkamy sie! Szkoda, że nasz plan upadł, no ale raczej trudno dograć 6-7 kobit, zeby wszystkim pasowało.

Co do żywienia, ja daję Filipkowi, prawie wszystko, je słoiczki z miesem, owocami, pije soczki, herbatki, daje mu biszkopty z mlekiem LU Petit, czekolady nei raz smakował, tak do polizania, piętkę sucha z chleba, zeby dziąsła szlifował - nigdy nic mu nie było. A teściowa raz, ajk zskończyła sieherbartka z hippa zaparzyła zwyklą owocową z Vitaxu i podałą tylko, że bardzo rozcieńczona - tez nic mu nie było. Wg mnie nei ma co szaleć i histeryzować, że siedziecko uczuli, no chyba, że rodzice sauczuleniowcy, to wtedy trzeba uważać, ale tak...

dobra spadam, nei chce wywoływać wilka z lasu....

p.s. odkryłam nowe pieluchy - Higies Super Flex - są beściarskie



ch_aga - 2006-08-04 13:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Agiko -- no niestety malutki dalej w krostkach. Prócz buźki są również na szyi, klatce piersiowej i calutkie plecki :( Ale dobrze, że już zmiany nie są zaognione bo we wtorek wieczór zaczęły się robić takie czerwone place. Zaczęłam smarować kremem oilatum całe ciałko i krostki dalej są ale już nie takie czerwone. Oczywiście cały czas kąpiemy małego w emulsji oilatum, która chyba nie jest tak dobra jak wszyscy mówią ... Jak skończy mi się butelka to wyprubuję Balneum.
A co do Jahnsona to ja we wtorek zaczłem chusteczki do pupci i w środę pupa cała w krostkach, czerwona i jąderka w miejscu stykania ze skórą przy pupie też całe czerwone :mad: Od razy odstawiłam te chusteczki, smaruję dupkę Bephantenem i pomaga.
Poxdrawiam



tiaara - 2006-08-04 14:53
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  agiko ja juz tak mam. jak zaczne odkurzac to odsuwam wszelkie szafki i wersalki. tzn raz w tygodniu tak odkurzam. a co drugi dzien dywany i podlogi bo Wiki juz jest ciasteczkowy potwor i wszedzie okruszkow pelno. wiem z doswiadczenia ze jak nie poodsuwam to po dwoch tygodniach bede miala kulki kurzu polaczone z sierscia naszego psa we wszelkich katach. nie wiem skad w takim szybkim tempie to sie tworzy.

co do johnsona u mnie nic sie nie dzieje. kapie Wiktorie w mydlach i mleczkach i nic no zupelnie.

Meme ja takze bylam zadowolona z tych pieluszek do momentu jak Wiki nie zaczela raczkowac. wtedy zawartosc nie byla w pampersie ale ewakulowala sie na zewnatrz przy byle ruchu. po prostu do poki malenstwo lezakuje sobie jest ok a jak zaczyna byc ruchliwe to juz jest problem. ale moze byc u ciebie inaczej.

dzisiaj na obiad serwuje piers kurczaka ( pokrojona w male kawalki) z sosem pieczarkowym. niby nic wymyslnego ale trzeba troche postac zeby to wszystko pokroic i zrobic.

Mycha sie budzi. poczula chyba obiad.:D

bede pozniej pa patki.



płatek1 - 2006-08-04 17:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Ja używam do kąpieli Balneum Hermal na zmianę z Nivea Beby i jestem bardzo zadowolona z obudwu płynów:ehem: . Chociaż Matiemu wyskakują krostki tylko jak jest straszny upał, bardzo mocno się poci.

Joasiu kochana:glasiu: doskonale Cię rozumiem ja też siedzę w domu i są chwile, że mam wszystkiego dość. Normalne, że chce się wyjść do ludzi bo tak samemu tylko z dzieckiem w domu to osiwieć można, a z drugiej strony jeszcze druga pensja to zawsze coś. Ja jeszcze w tym miesiącu otrzymałam ostatnie macieżyńskie, ale już w następnym zero jakiejkolwiek kasy, a strasznie nie lubie być od kogoś zależna, ale decyzja o siedzeniu z dzieckiem w domu była wspólna i nie chcę jej zmieniać:o . Podobnie jak Ty nie wyobrażam sobie oddać Mateuszka do żłobka i nie widzieć go przez 8 lub więcej godzin:( .

Ja wypróbowałam Happy, ale mnie nie przekonały są bardzo grube i jak po nich wróciłam do pampersów to Mati odpażył sobie pupe i teraz leczymy ją:( . Pampersa kupiła mi koleżanka i są inne niż te co ja kupuje, chociaż paczka ta sama:rolleyes: nic nie rozumiem.

Dziewczyny mi też bardzo żal, że nie możemy się spotkać:cry: naprawde gdybym miała samochód to bez zastanowienia pojechałabym do Bielska:D .



kasiulka - 2006-08-04 17:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  A ja Huggiesy lubie i używam na zmiane z Pamperolami, są ok. :). A propos to odkąd Oliwka je jabłka i marchewke skonczyła sie era pachnacych mlecznych kup :D - zaczeła walic takie paskudy ze az mi słabo przy przewijaniu, ja mam cholernie wyczulony organ powonienia.
Wczoraj wieczorem zostawilismy młodą na chwile z tesciową bo szłam do lekarza i przez ten krótki czas nie dosc ze dała Oliwce całą butle soczku to jeszcze zmusila ja do zjedzenia całego słoiczka jabłek :eek:, mała po tym prukała całą noc... normalnie musze uważać bo babcia by mi upasła dziecko w try miga, nie mówiac juz o tym ze to niezdrowo chyba tak na noc.
A ja jak sie okazuje mam osteoporoze spowodowaną karmieniem :eek: - mała zabiera mi cały wapń, dla mnie juz nie starcza i stąd ponoc te bóle i opuchlizna stawow i wypadające straszliwie włosy...mam brac preparaty wapniowe i stosowac wysokobiałkową i wysokokaloryczną diete :eek:, a ja chce schudnąc :cry:

Dzis moja Oliweira okropicznie zmierzła jest, chyba przez tą pogode, domaga sie noszenia, zabawiania, na 3 sekundy nie można wyjsc z pokoju. Miałam ambitny plan posprzątac i guzik mi z tego wyszedł.



płatek1 - 2006-08-04 17:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  4 załącznik(i/ów) Dziewczyny czy Wasze dzieci też tylko ręce w buzi i wszystko cacy? Bo moje dziecko to najchętniej tylko ręce by pożerało no i jeszcze deserek:D , a przy tym tak się wierci i przekreca :D wklejam zdjęcia na dowód mojego kręciołka:ehem: :



płatek1 - 2006-08-04 17:48
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  1 załącznik(i/ów) i jeszcze jedno:D :



kostka.kr - 2006-08-04 18:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Płatku, Natalka też jeszcze cały czas trzyma rączki w buzi i niemiłosiernie się ślini. Mateuszek rośnie, jaki przystojniaczek :love:.

Z tym siedzeniem w domu to faktycznie można fioła dostać :crazy: . Dobrze, że chociaż raz miałam wychodne, bo się trochę odcięłam od codzienności.
Z reguły co sobotę zapraszamy znajomych do nas, to grill, to zwykła posiadówka i zawsze jest z kim pogadać, pośmiać się. Bo non stop i tylko we własnym towarzystwie to idzie jobla dostać.

Natalka nauczyła sie nowej umiejętności. Gdy trzymam ją w pionie na rękach, odrywa się cała z tułowiem i unosi rączki do góry śmiejąc się przy tym. Jak z nią tańczę, to zaczyna robić to samo, rączki do góry uhahana :D. Zaczęło się od tego jak trzymałam ją na rękach, a tata na przeciwko się przeciągał wyciągając ręce w górę. Mała spryciula zaczęła go naśladować :D.

Ja dziś wysprzątałam, a jutro z samego rana będę piec babkę drożdżową z podwójnej ilości składników, nie ma się co rozdrabniać. Będzie więcej i na dłużej do porannej kawki. Lubimy tak sobie usiąść z TŻ w kuchni z samego rana, kiedy jeszcze Natalka śpi. Poranny aromat kawy i wspólnie spędzony czas hmmm......bajerka :-p.



agika11 - 2006-08-04 18:30
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Płatku - Kamilcio non stop prawie trzyma rączki w buzi. I nauczył się ssać kciuk - oby mu tak nie zostało :eek: FAjny ten twój syneczek, a czuprynki zazdroszczę. MA chyba więcej włosów niż ja teraz, jak tak dalej pójdzie to będę łysa.
Kasiulku :glasiu:. JA to już nawet nie myślę jakie mam niedobory wapnia. Odkąd mały skończył 5 tygodni nie jem prawie wogóle nabiału i do tego wapna prawie nie piję. Boję się żeby to się też nie odbiło na Kamilku.
Cały dzień pada. JAk przestało, myślę sobie ubiorę małego i pójdziemy choć na pół godzinki się przejść, w końcu do chłodów i wilgoci też musi się przyzwyczajać, no nie. Ubrałam mu: cienkie spioszki, spodenki, sweterek, katankę, czapeczkę już TŻ wziął go na ręce i mamy wychodzić i deszcz zaczął padać. Więc go rozebrałam - możecie sobie wyobrazić jak się mały wkurzał - i ja też :mur:Koniec ery wychodzenia w samym body na podwórko ;)
Idziemy go kąpać. Miłego wieczorka



mallaga - 2006-08-04 20:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  witajcie
Pamietacie mnie jeszcze?tak dlugo mnie nie było ze az sporo czasu musialam poswiecic na nadrobienie zaległosci.bylismy na wakacjach w borach tucholskich a tam ciezko bylo z internetem:( ale za to Weronisia pomoczyla sobie stopki w jeziorku:) Malej w koncu przeszla kolka i juz moge normalnie dawac jej zupki i jabluszka bez obawy o wzdecia.jutro konczy 6 miesiecy wiec to chyba najwyzszy czas. dostala dzisiaj na noc poraz pierwszy kleik ryzowy,mam nadzieje ze pospi dluzej niz zazwyczaj,oby. ostatnio czesto sie budzi a ja podjezdzam z cycorkiem i ona chyba sie do tego juz przyzwyczaila.tylko ja jestem ciagle nie wyspana. czy moja Weronisia jest tu najstarsza?tak mi sie wydaje ale nie jestem pewna.



płatek1 - 2006-08-04 20:16
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Dziękuje dziewczyny :cmok: . Agika on ma chyba nawet więcej włosów niż mama;) , mam dokładnie takie same problemy jak Ty i Kasiulka zwłaszcza jeżeli chodzi o włosy, garściami mi wychodzą:nie: .

Malutki śpi, tż poszedł z kumplem na piwko, a ja siedze na wizażu:D . Ostatnio i ja byłam z koleżanką sama!!!!na piwku i dzisiaj na plotkach u drugiej kumpeli:D super, takie wyjścia są jednak potrzebne. Zawsze można jakoś odetchnąć od dziecka i męża na chwilę:p: . Niestety już w niedziele powrót do domu i znowu zostaniemy sami:cry: i nie ma mowy o jakimkolwiek wyjściu bez dziecka:( .



ch_aga - 2006-08-04 21:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Płatku -- piękne te włoski Mateuszka :D
Mój mały też cały czas ma piąstki w buźce i wszystko co mu się daje do łapki, ląduje w buźce, łącznie z moimi rękami :) A wczoraj mieliśmy okropną przygodę: malutki leżał sobie na macie a ja w tym czasie byłam w kuchni. Fiknął sobie na brzuszek i wszystko było w porządku. Z boku leżała maskotka z doszytymi gryzakami i Mateuszek ją wziął i przygryzał. W pewnym momencie zaczął strasznie płakać, taki piskliwy płacz - wiedziałam, że coś mu się stało. Wzięłam go ale niestety nie mógł się uspokoić. Ja też się poryczałam, bo niewiedziałam co mam robić. Po jakiś 15 minutach na siłę przystawiłam go do cyca, załapał, zaczął ssać i się uspokoił. Ale jejku, jak mi było strasznie przykro, byłam taka bezradna, że nie mogę pomóc dziecku :cry: Nie wiedziałam co mu jest, dopiero potem doszłam do wniosku, że chyba za głęboko włożył te gryzaki do buźki i musiało go zaboleć. Teraz już jak leży na brzuszku to nie daję mu nic do gryzienia, zostają mu tylko piąstki :)
Pozdrawiam



Millo - 2006-08-05 00:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  płatku Mati jest prześliczny i ta jego zabójcza czuprynka!!!! Widzę, że on już jest bardzo ruchliwy i super fika koziołki na macie :)
Dziewczyny chyba zaczyna nam się okres wzmożonej kontroli nad naszymi maluchami już nawet na sekundkę nie można ich samych zostawić.... a co to będzie za miesiąc, dwa :confused:
U nas też pada, ale Miłkowi chyba bardzo odpowiada taka pogoda, bo w wózku na dworku od razu zasypia. Wczoraj byłam u znajomej i poszłyśmy z synkami do lasu, rany jak nam było cudownie, ale zazdroszczę, bo my mieszkamy w centrum miasta i wszędzie beton :(



kasiulka - 2006-08-05 07:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Dziewczyny bierzcie preparaty wapniowe, koniecznie - bo to wypadanie włosów to jest objaw niedoboru wapnia, u mnie juz poszło to dalej, ledwo chodze i mam obrzęknięte stawy- nie doprowadzcie sie do podobnego stanu ! Ja biore Vicalvit D w saszetkach do picia - nawet dobry ;).

Oliwka urządzila nam dzis koncert małej nocnej muzyki pt. " A pamietacie jak byłam noworodkiem i musieliscie do mnie wstawac co pó godziny?" Normalnie nie wie co jej sie stało - calutką noc ryki, wstawalismy na zmiane z małżem i chyba 5 razy była przy cycku ale nic nie pomagało. Jak bedzie robic takie cyrki jak wróce do pracy to normalnie... :mur:



płatek1 - 2006-08-05 07:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulko może zęby? A mówiłaś jeszcze, że babcia na noc uraczyła ją deserkiem i soczkiem to może brzuszek ją bolał:confused: . Hm....:rolleyes: Współczuje Ci oby tylko była to tylko ta jedna noc, a nie więcej bo rzeczywiście jak wrócisz to pracy to będziesz miała ciężko:glasiu: .

Millo ja nawet na minutę go nie mogę zostawic samego tak się przekręca na brzuszek na plecki :-) ostatnio bardzo lubi leżeć na boczku i rączka w buzi oczywiście:D. Pełaza po całej macie i nawet poza nią:ehem: boję się go zostawić bez opieki nawet jak wychodzę do ubikacji;) .

Odziwo moja maruda zaczął spać już lepiej chyba się już przyzwyczaił do nowego miejsca, a tu jutro już powrót do domu:( . Pewnie mi wszystkie kwiaty padły przez te upały:cry: .



kasiulka - 2006-08-05 07:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  no własnie Platku oglądałam paszczę (na ile sie dało) ale nic tam nie widze, dziąsełka nie są opuchniete ani nic.... :confused:. Chyba ma po prostu zły dzien, moze pogoda jej sie nie podoba - u nas ciemno i ponuro jak w grobowcu.



Joasiaa - 2006-08-05 08:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulka z tymi zębami to różnie, Julka też nie miała napuchnietych i czerwonych a tu pewnego ranka patrzę - zęby.
Julka też non-stop raczka w buzi. Cała jest obśliniona. Podobnie jak Wy boje się jej samej zostawiać. Kombinuje jak usiąść. Mocuje się, podciąga głowę do przodu. Jak ją posadze oparta to robi fik na kolana i kładzie się na brzuchu.
Kasiulko strasznie z tym Twoim zdrówkiem :( dbaj o siebie
Wczoraj pojechałam z TŻ do tesco i zostawiłam Julke z moją mamą. Małej bardzo się ulała o miała całą koszulke mokrą. Moja mama zamiast ja przebrac to jej wsadziła śliniak pod spód. Stwierdziła że nie wiedziała w co przebrać Julke. Normalnie ręce mi opadają. A pomyśleć że razem mieszkamy...



kasiulka - 2006-08-05 08:26
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  aaa no to ja lece do apteki po cos na zęby - co polecacie?



ch_aga - 2006-08-05 08:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Joasia -- zarówno moja mama jak i teściowa też zawsze wkładają dziecku pod spód śliniak lub pieluszkę a nie zmieniają ubranka, nie wiem czemu !? A teściowa ma jeszcze dziwny zwyczaj sprawdzania, czy dziecko ma mokro. Dla mnie jest to oczywiste, że po jakiś dwóch godzinach pieluszka będzie zmoczona i jak odpinam rzep to tylko po to, aby założyć nową pieluszkę. Myślę, że to zwyczaj od tetrowych pieluch, bo w te chyba rzeczywiście trzeba zajrzeć, bo jak tetra sucha to można jeszcze zostawić. Eh, biadole bo niewyspana jestem. Mały wstał o 6.00 a od 2.00 to chyba co godzina się przebudzał i chciał cyca ...
Pozdrawiam



Joasiaa - 2006-08-05 08:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  My mamy dentinox. Julka pożera go z palca zanim posmaruje dziąsła :D
Jak się po żelu uspokoi bo będziesz wiedzieć czy to zęby.



płatek1 - 2006-08-05 08:52
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulko ile kosztują te witaminy?

Joasiu naprawde dziwnie robi Twoja mama :rolleyes: musisz jej zawsze przygotować ciuszki na zmianę, a może ona boi się Julkę przebierać?



kasiulka - 2006-08-05 09:31
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Płatku 15 zł za opakowanie 20 saszetek.

Kupiłam Dentinox, Oliwka dalej zrzędna wiec zobaczymy - jak podziala to znaczy ze dołączamy do klubu zębatych :D



Joasiaa - 2006-08-05 09:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Płatku z ubieraniem ok, może się boi ale jak w takim razie wytłumaczyć to że jak szłam do szkoły na 8h to musiałam jej przygotowywać mleko np. w 3 butelkach, bo ona nie bedzie robić. Filozofia nalać wody i wsypać proszek? Albo ok ona mi pomoże ale z Julką na spacer nie pójdzie bo jej się nie chce chodzić po parku. Ja coś robię i co 5 minut jest: Asia bo Julka to, Asia bo Julka tamto. Ja bardzo dziękuje za taką pomoc. Nikt nie ma obowiązku pomagać ja naprawde czasami chce tylko spokojnie się umalować, posprzątać, czy zrobić obiad, w końcu mieszkamy razem, widocznie to też za dużo.

Kasiulka podobno ten żel dobrze znieczula. Moim zdaniem ma paskudny smak, ale Julcia go lubi.

Co prawda piersią nie karmie ale też sobie kupie witaminy bo owłosienie gubie tonami :D



ch_aga - 2006-08-05 09:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Ja piję zwykłe wapno z firmy Zdrovit. 20 tabletek kosztuje niecałe 5 zł a na opakowaniu jest napisane, że zalecane kobietom w ciąży i karmiącym piersią :) Dodatkowo cały czas łykam Feminatal, niestety włosy i tak lecą mi garściami :( Wczoraj pierwszy raz użyłam szmponu i żelu Dermedic. Mają po nich przestać wypadać włosy. Po jakimś miesiącu dam znać, czy jest jakiś efekt :)
Pozdrawiam



tiaara - 2006-08-05 10:15
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  hello wszystkim.

najpierw chcialam pospieszyc z wyjasnieniami. Mallaga jesli twoja pocieszka ma 6 miesiecy to jednak nadal moja Wiktoria jest starsza bo ma juz 17 miesiecy.

co do zabkow ja uzywalam bobodent, sprawdzal sie i nie smakuje wcale tak zle. najpierw na czubek jezyka dostal go TŻ zeby sprawdzic czy dziala i czy nie jest zly w smaku. znieczulilo mu delikatnie jezyk :p:

wczoraj moj TŻ wkurzyl mnie. zadzwonil po pracy ze sie troszku spozni i bedzie na 19 w domu. wiec ok. na 19 mialam ugotowane dla niego ziemniaczki i odgrzany sos. a jego nie ma. zawzielam sie i powiedzialam ze nie zadzwonie. i wiecie o ktorej wrocil. o 22:mad: . kiedy zapytal sie o co mi chodzi, powiedziala ze jak dzwoni i mowi bede o 19 to sie przychodzi na 19. ze ja czekalam do 20 z kapiela Wiki zeby mi pomogl, ze mam dosc wolania jej bo mi biega po calym domu. a on na to ze jakos byl na delegacji w Zakopanym i dawalam sobie rade to teraz juz nie potrafie :eek: . powiedzialam ze mam dosc dawania sobie rady sama, mam meza a dziecko ma ojca. wrrrrr.



Alien - 2006-08-05 12:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Cytat:
Napisane przez kasiulka Kupiłam Dentinox, Oliwka dalej zrzędna wiec zobaczymy - jak podziala to znaczy ze dołączamy do klubu zębatych :D Kasiulka życze ci, zeby to tak szybko i bezobjawowo u was nastapiło.
Nasze dołączenie do klubu zębatych to......proces dłuuugggii i powolny, przy tym marudzenie i standardowo niespanie. Ciekawe czy człowiek moze spać godzine na dobe, bo jak tak dalej pójdzie to do tego dojdzie. A teraz to nawet jak Wika śpi to ja juz jestem taka ze spania wybita, że zasnąc nie moge a wiec i tak nie spie, a dodatkowo w dzień spac nie umiem, choćbym nie wiem jak była wymęczona.
Pierwszyząbek juz tuż, tuż ale nadal go nie widać. Pocieszam się tylko tym, że ząbkowanie nie trwa wiecznie :D

Na ząbkowanie najpierw kupiłam żel Calgel i jak dla nas jest do niczego. Teraz kupilismy Dentinox, zobaczymy jak sie sprawdzi.

A i jeszcze mi się coś przypomniało. Kasiulko mówisz, ze jak Oliwcia bedzie siedzieć to moze przestanie ulwac. Oby, bo moja Wika mniej ulewa, fakt ale jak zupką uleje to jakie ciuszki kolorki pomaranczowe nabierają. Z mleka to sie przynajmniej szystko ładnie spierało.

Tiaaro ty weź troche tego twojego TŻ-ta :bacik:ehh ci nasi męzczyzni, czasami to nas naprawde nie rozumieją.

Dziewczyny troche mnie nastraszyłscie z tym niedoborem wapnia, chyba pobiegne do apteki cos sobie kupić.

A oto Wika czekająca na pierwszy ząbek :D



jastin83 - 2006-08-05 12:28
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Cytat:
Napisane przez Alien ...
A oto Wika czekająca na pierwszy ząbek :D
Świetne zdjęcia :D :D :D



ch_aga - 2006-08-05 13:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Cytat:
Napisane przez Alien A oto Wika czekająca na pierwszy ząbek :D :hahaha: rewelacyjne zdjęcia :D
Pozdrawiam



Meme - 2006-08-05 14:11
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  A propos wypadających włosów, od kiedy ścięłam swoje - jak ręka odjął - przestały wypadać. Jakieś tam pojedyncze wiadomo, ale skończyłam zbieranie takowych kg. Jeśłi moge cos polecić na wypadajace włosy to kurację specjalnym woskiem, nazywa sieto Henna Treatmen Wax - odżywcza maseczka do włosów. Mama mi ja kupiła, jak traciłam tak strasznie włozy. Jest w postaci faktycznie płynnego wosku. Nakłada sie na włosy po myciu i mcno wmasowuje w skórę głowy. Najlpeiej załozyc ciepły rećznik na głowę i tak pochodzic 15-30 min. Ale ja chodze bez ręcznika i też są efekty. Pod wpływem ciepła otwierają sie łuski włosów, lepiej wchłaniają odżywkę. Potem normlanie sie spłukuję i układa włosy. Czupryna robi sie po tym niesamowita! Ja byłam u fryzjera 4 tyg. temu i juz znowu musze siewybrać, bo strasznie szybko mi łosy aczęły rosnać. Bespośrednio po zastosowaniu tej ożywki włosy sa bardzo lśniace i takie jakieś grube. 240 g słoiczek kosztuję +/- 20zł, do kupienia w aptece. Jestem bardzo zadowolon,a moze którejs z was tez pomoze.



kasiulka - 2006-08-05 20:13
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  ja miałam Waxa ale mim sie po nim masakrycznie farba spierała i siwki było widac - ale dzialanie jest rzeczywiscie świetne :)

Alienku normalnie jak mozesz tak dziecko glodzic :D :atyaty: :D.... zeby sie Wikunia juz musiała za szczebelki zabierać, biedactwo :D Super fotki :).
Co do ulewania na pomaranczowo to niestety juz zaczynam poznawac ten ból, tak mi szkoda tych slicznych ciuszków bo cos sie ta marchwianka nie chce spierac :(

A propos głodzenia - dzis zostawilismy Oliwke pod opieką babci czyli tesciowej - nie było nas 5 godzin, kupowalismy jakies wanny, kible i inne badziewie. Wracamy a Oliwce sie prawie uszami wylewa - zjadła butle 125 ml mojego odciagnietego mleka, 200 ml sztucznego, sloik duży marchewki Bobovita, butle soczku i jeszcze tesciowa w nia wode z glukoza wmuszała. A najlepsze ze twierdzila ze Oliwka na pewno jest głodna bo płacze, a dziecko z siebie hektolitry wylewało :eek:... normalnie rece opadają, na takim babcinym wikcie Oliwka by mi sie upasła jak mały tucznik - ona tyle nie je :eek:.... wszystkie ciuchy jakie jej zostawilismy- 3 body, pajac, 2 bluzeczki, 3 sliniaki przemoczone do suchej nitki, bo mała tak ulewała te nadwyżki a tesciowa z uporem maniaka ze na pewno głodna i mam ją nakarmic... no szok, tokstyczna miłosc babcina normalnie. Az sie boje co sie bedzie działo jak mała juz bedzie jadła normalne pokarmy, albo co gorsza słodycze.



płatek1 - 2006-08-05 21:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Kasiulko moja babcia czyli prababcia mojego dziecka i siostry dzieci oczywiście futruje wszystko co może w nich:rolleyes: . A to pierożki, jajeczka, kotlecika jeszcze da na chipsy i lody, szok:eek: a pupy i brzuchy im rosną więc i ja się boję co to będzie jak moje dziecko zacznie już wszystko jeść. Najpierw syna, a później córkę siostry upasła, ale oczywiscie ona twierdzi, że mało jedzą a na bilansach lekarki siostrze wytykają, że dzieci mają nadwagę:nie: .

Joasiu zupełnie nie rozumiem Twojej mamy :nie: szkoda, że nie możecie się dogadać powinna Ci pomagać i to jak najwięcej:o . A z tym mlekiem to naprawde już przesada, jedank lepiej jest jak się mieszka dalej od matki i teściowej:D i widzi raz na dwa, trzy miesiące wtedy są naprawde kochane:rolleyes: no może nie zawsze pomocne, ale jakos się starają.



tiaara - 2006-08-06 11:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  oj Alien i co z tego ze zrobie awanture kiedy wczoraj rano sie darlam a po poludniu na grillu u jego brata znowu sobie pil piwka i co troche podrzucal mi mala. a dzisiaj idzie o 15 na mecz. oczywiscie najpierw na kilka piw, potem mecz i wroci dopiero o 10. oczywiscie jesli po meczu wroci prosto do domu bo przeciez zawsze moze zabladzic. :mad: i pewnie tak bedzie.

gdzie sie podziewacie dziewczyny. jest juz prawie 13 a was ani widu ani slychu.



płatek1 - 2006-08-06 13:16
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Niestety Tiaaro nie ma sposobów na tych facetów:nie: mój też chodzi na imprezki i piwkuje, a ja z dzieckiem w domu ciągle siedzę, a jak wyjde na godzine na kawkę do koleżanki to wielkie halo:mad: . Taki nasz los, chyba będziemy musiały poczekać aż nam dzieci urosną:( .

My za godzinę odjeżdżamy :( :( :( i znowu sami z dala od rodzinki. Dzisiaj mamy smutny dzień:( .



agika11 - 2006-08-06 13:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  hej
Tiaaro przesyłam ci :cmok: co by ci było trochę raźniej dzisiaj.
Już jesteśmy po pierwszej marchewce, KAmilek nie bardzo wiedział co się dzieje i memłał w buźce papkę. Minę miał przy tym :eek:. Zjadł (choć pewności nie mam ile wypluł) 2 łyżeczki. Jutro powtórka z rozrywki.
U nas ciągle pada. TŻ miał mieć od jutra urlop, ale ma się rozpogodzić dopiero w piątek więc stwierdziliśmy że bez sensu siedzieć w domu i ma dzwonić do szefa, spytać czy może ednak przesunąć o tydzień - no zobaczymy.

POzdrowienia :-)



tiaara - 2006-08-06 19:46
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  dzieki Agiko.
juz nie pamietam kiedy bylo tu tak pusto. Wiktoria juz sobie spi ja siedze przed kompem a maz na meczu. i jeszcze dobra godzine go nie bedzie. jak nie dluzej. oj zbiera sie we mnie, zbiera. i jak zwykle skonczy sie na tym ze on mnie przytuli i bedzie po sprawie :( .



kasiulka - 2006-08-06 19:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  a mnie moj maz zaskoczył i to bardzo - chyba widział jak bardzo mi przykro z powodu tego odwolanego wyjazdu i własnie oznajmił mi ze jednak jedziemy :eek: :jupi:, odkrecił wszystko (na szczescie sie dało) a auto jak stwierdził moze poczekac - strasznie sie ciesze :jupi:. I jeszcze dostałam prezent - balsam o zapachu czekolady z orzechami :D.... mniam mniam. :)

Zmykam sie kąpac i spac, Oliwka dzis w nocy znowu dala popis, jestem totalnie niewyspana.



agika11 - 2006-08-06 20:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Cieszę się KAsiulek, że wszysko udało się odkręcić i jednak pojedziecie :jupi:
Miałam dzisiaj straszny sen, że KAmilek spada z balkonu, a ja nie zdążyłam go złapać:confused:- spóźniłam się jakieś 2 sekundy by go uratować. Cały dzień się zastanawiam co to może znaczyć i nie mogę odpędzić złych myśli :confused::confused::conf used: Brrrrrr
RZeczywiście putka dzisiaj na naszym wąteczku.
Idę zrobić sobie kąpiel i spać.
Dobranoc.



tiaara - 2006-08-06 21:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Cytat:
Napisane przez agika11 Miałam dzisiaj straszny sen, że KAmilek spada z balkonu, a ja nie zdążyłam go złapać:confused:- spóźniłam się jakieś 2 sekundy by go uratować. Cały dzień się zastanawiam co to może znaczyć i nie mogę odpędzić złych myśli :confused::confused::conf used: Brrrrrr według sennika to recesja w interesach przy dziecku, a przy niemowlęciu to regres w interesach.



agika11 - 2006-08-07 09:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  dzięki Tiaaro, czyli nic dobrego. Ale już staram się nie myśleć o tym.
Ale u nas sennie - znowu pada. Od wczoraj KAMil budzi się na jedzenie po 4 rano. Normalnie :eek: odzwyczaiłam się od wstawania, gdy jest ciemno jeszcze. A on chce jeść. POtem zasypia i budzi się około 7, pobawi się godzinkę i idzie spać na 2 godzinki. A ja dziś z nim, bo nie miałam siły, żeby coś innego niż spanie porobić. Wstaliśmy dopiero po 10. I dalej jestem śnięta.
Znowu nici ze spaceru nawet krótkiego. Gdzie wy się podziewacie dziewczyny? Bo chyba nie spacerujecie i okien nie myjecie :rolleyes:
Pozdrawiam



Joasiaa - 2006-08-07 09:53
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
  Witam mamy po weekendzie!
Mam nadzieje że odpoczęłyście. Mieliśmy wczoraj jechać do znajomych na grilla ale cały dzień lało więc zostaliśmy w domu. Mimo to i tak zregenerowałam się psychicznie. Julka spokojna, ładnie zasypia zaraz po kąpaniu. Chyba definitywnie przesiądziemy się na spacerówke. Julka ogląda świat i siedzi spokojnie w wózku. Po pewnym czasie zasypia i wtedy kładę ją na płasko.
Dziewczyny jeśli chodzi o samotne wyjścia naszych TŻ-etów to ja jestem stanowczo na nie. Ok rozumiem raz kiedyś, ale bez przesady. Dziecko ma się razem i wspólnie ponosi się konsekwencje tej decyzji. Jak mój wychodzi, to ja też się po jakimś czasie z kimś umawiam. Tłumacze do bólu że ta sytuacja dotyczy nas obojga w równym stopniu.
Kasiulka super że jednak uda się z wyjazdem. Przynajmniej odpoczniesz, a zmiana otoczenia wbrew pozorom może dobrze wpłynąć na Oliwke.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim1chojnice.keep.pl



  • Strona 22 z 78 • Znaleziono 5161 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78