Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
tiaara - 2006-10-13 22:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku bedzie dobrze wierz mi. siostry ciotecznej TZta synek przez pierwsze cztery miesiace zycia byl dzieckiem lezacym. lekarze nie wiedzieli co sie dzieje. a teraz jest stuprocentowo zdrowym dzieckiem. smiga na wlasnych nogach i pociecha z niego straszna. nomalnie calkowicie zdrowe dziecko. i z twoim szkrabkiem tak bedzie. przemeczycie sie (nieststy) ale to przyniesie bardzo dobre skutki. i pamietaj masz wierzyc i byc pozytywnie nastawiona. to pomoze i tobie i malenstwu.:cmok:
płatek1 - 2006-10-14 07:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziękuje dziewczyny:cmok: odrazu lepiej mi po przeczytaniu Waszych postów, dziękuje za wsparcie:cmok: .
Mati odbudził się dzisiaj o 24.00 i nie spał do 1.00:rolleyes: gadał, kręcił się bo był głodny:o . Lekarka kazała nie karmić go w nocy ze względu na chorobę jak i to że jest za duży na jedzenie w nocy, a to tylko jego przyzwyczajenie. W końcu nie wytrzymaliśmy i tż zrobił mu butlę, którą wydudnił, ptrzytulił się do mnie i zasnął:ehem: . Jaki to jest pieszczoch:D .
Meme - 2006-10-14 07:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku, nie martw się, wiem ,że łatwo powiedzieć, ale na pewno wszystko dobrze się skończy, przecież nie uest powiedziane że koniecznie skończy się na stmie. Zobaczysz, Mati szybciutko wróci do zdrowia!
a moje rozdarcie wewn. czy wracac do pracy, czy nie - samo się ukróciło.Wczoraj się dowiedziałam, że kolega, z którym oboje zajmowaliśwy się g...nianą robotą, mój niepisany szef i dupokrytka dla naszego bezpośredniego przełożonego - zwolnił się!!!! Co to oznacza dla mnie??? Przejmuje wszystkie jego obowiązki+moje stare i"bekam przed dyrem" ... Jak tylko się wczoraj o tym dow. najpierw sobie siadłam, a zaraz pomyslałam " no way!nie wracam! nie jestem samobójcą Jestem w ciaży"!!!
I tym sposobem nie dajemy również Fifka do żłobka, bo dawać go 2 tyg. to sie mija z celem - nie zdąży sie zaadoptować, a juz go stamtąd weźmiemy. Musiałby zostać na miesiac dwa, a to bez sensu, bo po co go meczyc złobkeim, skoro jestem w domu?
Mam tylko nadzieje ze moja ginka da mi L4 na te całe pozaostałe 6,5 mies.
I tu bardzo ważne moje pytanie - jak to jest ze strony ZUS-u kiedy jest sie te 180 dni na L4? Bo jedni tweirdzą, ze ZUS moze zabrać 2 tyg. z macierzyńskiego - tego nie słyszałam, ktos twierdził, ze trzeba się starać o zasiłek rehabilitacyjny, ale w kadrach mi mówili,ze to nie dot. ciężarówek, a kolejna wersja jest taka, że starac sie trzeba ale wtedy gdy te 180 dni jest w ciagu jednego roku - a moje 180 dni nie bedzie w 2006 roku, czyli teraz jestem na L4 do konca roku, czyli 2,5 mies. a potem tylko 4 z haczykiem, tak mi też tłumaczyła kadrówka, w zeszłym roku, jak sie bałam że coś takiego mozem nie dopasć? Joasiu, Ty byłaś podobno od samego początku na L4, jak to wygląda? No i szczerze mówiac boje się ze wezma mnie na komisje do Zus-u...
A jakby tego było mało, Filip ostatnio dostaje atakow szału i histerii - nie wiadomo skąd i o co mu chodzi, nie idzie go uspokoić,dzre sie jakby go żywcem obdzierac ze skóry!!!! Uspojkaja się u mnie na rękach i to też nie od razu, macie jakieś racjnalne wytłumaczenie?
kostka.kr - 2006-10-14 08:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witajcie!
Meme ja byłam na L-4 od października do kwietnia. Nie ma znaczenia, że część zwolnienia będziesz miała w tym roku, a część w następnym. Jeśli wiesz, ze przekroczysz ŁĄCZNIE 180 dni, wtedy już miesiąc przed końcem tych 180 dni musisz złożyć podanie do ZUS-u o zasiłek rehabilitacyjny. Dlatego wcześniej, bo ZUS musi to rozpatrzyć (wiadomo w jakim tempie działają nasze urzędy) i przyznać Ci ten zasiłek. Jeśli złożysz późno, to wiadomo przez jakiś czas nie będziesz mieć kasy, dlatego lepiej złożyć wcześniej. W przypadku drugiej ciąży często się zdarza, że wzywają na komisję. Aha i jeśli wcześniej złożysz podanie o zasiłek rehabilitacyjny to nie mają prawa wziąść Ci dwóch tygodni z macierzyńskiego.
kostka.kr - 2006-10-14 08:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
A Filipek ma już ząbki? Bo może idą kolejne? :D
Śniło mi się dzisiaj, że Natalka miała takiego ślicznego bialutkiego ząbka, a co najdziwniejsze była to górna jedynka :D
ch_aga - 2006-10-14 08:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme -- ja byłam na zasilu rehabilitacyjnym, bo moje L-4 przekroczyło 180 dni. Kilka tygodni wcześniej, przed upływem tych dni, bodajże 6 tygodni wcześniej, złożyłam dokumenty do zusu o przyznanie mi zasiłku. Byłam wzywana na komisję ale to była zwykła formalność, lekarka zmierzyła mi ciśnienie, zadała kilka pytań które już były umieszczone w formularzu i tyle :) Dali mi zasiłek jeszcze na miesiąc po porodzie ale i tyk z dniem porodu on się kończy ustawowo. Na pewno nikt nie zabierze Ci dni z macierzyńskiego, nie może tak być.
Muszę zmykać, bo mężyk chce sprzątać w łazience a ja muszę się umyć :D
Pozdrawiam
Meme - 2006-10-14 08:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko dziekuje za wyjaśnienia. A ty składałaś ten wniosek o zasiłek rehabilitacyjny? Jak to wygląda? Dlaczego mają zabierać 2 tyg. macierzyńskiego? I jeszcze jedno: ciebie wzywali na tą komisję?Z jakiego powodu byłaś tak szybko na L4, bo to całe 7 mies.? Ile kasy sie dostaje na tym całym zasiłku rehabilitacyjnym? Bo badąc na L4 dostaje sie te 100% ( no prawie) pensji. A jak jest w tym pzrypadku? A tak podsumowujac, jak sie jest na L4 dłuzej niż te 180 dni, to po prostu sie na ciebie wypinaja i nie płacą Ci?! Nawet jak jestes w ciaży?! Pzrecież to chore!
Przepraszam ,ze tak 'męczę", ale nie mam kogo sie dopytac.strasznie sie denerwuję tą całą sytuacja w pracy, ale jednocześnie wiem, że jak wrócę, to będę kłębkiem nerwów, bo bede odpowiadać za coś, czym wcześniej sie nie zajmowałam, a u nas nie ma "zmiłuj się" - problemy trzeba rozwiązywać na bierząco - pzrez ten czas jak był mój kolega, on szefował i brał na siebie odpowiedzialność, ja byłam bardzije jego asystenką, robiąc swoja robotę, nie raz miałam zszargane nerwy, a co dopiero podwójną?!
kasiulka - 2006-10-14 09:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme ja byłam na L-4 całą ciaze i składałam wniosek o zasiłek. Tak jak Kostka pisała, musisz to zrobic odpowiednio wczesniej, najlepiej na jakis miesiac przed bo Zusy są nierychliwe. Na stronie Zusu znajdziesz wniosek o świadczenie rehab. - wypełniasz Ty, wypełnia Twoj lekarz prowadzący (ja jeszcze dołączałam ksero mojej karty ciąży od lekarza, potwierdzają Ci cos tam w pracy i zawozisz do zusu (nie trzeba osobiscie), no i potem juz czekasz na decyzje ze masz zasiłek przyznany. Ja decyzje dostałam chyba jakies 3 tyg. po złożeniu wniosku, nikt mnie na komisje nie wzywał. Kasy dostaje sie tyle samo co wypłaty, a nawet moze byc troche wiecej bo są jakies inne przeliczniki - ja dostawałam stówke wiecej :D. Nikt ci tez macierzynskiego nie ma prawa zabrac - co wiecej, kobieto czy Ty wiesz juz ze bedzie 2 tyg. macierzynskiego dłużej? :D, a na drugie dziecko masz z tego co wiem tez 2 tyg. dłużej, czyli o miesiac dłuższy macierzynski :)
Spadaj na to L-4 i olej robote, skoro i tak tam nie wracasz. Po co sie stresowac ;)
u nas koejna zarwana nocka, nie wiem co jej sie stało.
kostka.kr - 2006-10-14 10:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme, Kasiulka juz Ci odpowiedziała na pytania :D. A co do mnie, to ja poszłam tak wczesnie na L-4, bo u nas nie mozna pracować będąc w ciąży. Na komisję mnie na szczęście nie wzywano, ale z tego co wiem to częściej wzywają juz przy drugiej ciąży.
Kasiulka ma rację, spadaj na zwolnienie i nie denerwuj się, bo w takiej sytuacji to naprawdę szkoda nerwów :ehem:
Kasiulko może faktycznie to już ząbki? :rolleyes:
hania024 - 2006-10-14 11:23
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku nie martw się moja chrześnica jak była mała to miała to samo miała inchalacje od małego i fakt na początku było ciężko ale szybko zrozumiała że tak musi być i teraz ma 8 lat astmy niema już tak nie choruje i leków też od dawna nie bierze:ehem:
U nas dziś tragiczna noc ja dosłownie padam:( Pati obudziła się o 1 i płakała do 3 i usneła tylko dlatego że jej czopek dałam to wszystko przez te zęby
tiaara - 2006-10-14 11:26
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
meme wiem jedno jesli przyzwyczaisz dziecko iz za kazdym razem gdy zaplacze je podnosisz too potem juz jest tylko pod gorke. dziecko sie przyzwyczaja i juz. wiem, latwo mowic ale nawet wczoraj ogladalam program i pani psycholog dziecieca mowila iz podnosic dziecko wtedy tylko gdy juz sie zanosi. jesli jest to poplakiwanie to zostawic. wiecie ze wiem z wlasnego doswiadczenia iz jest to prawda. mialam z Wiktoria tak ostatnio. jak czegos nie dostala to kladla sie na podloge i zaczynala plakac. ja nie reagowalam i nie pozwalalam jej podnosic nikomu. widziala ze na nia nie reagujemy i po jakims czasie przestala tak robic. teraz jak jej sie przypomnito jeszcze tak robi ale to juz bardzo sporadycznie.
Meme a moze Filip tak reaguje na twoje nastroje. teraz jestes na etapie podejmowania waznych decyzji pewnie jestes poddenerwowana i moze dlatego?
Meme - 2006-10-14 11:52
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
DZiewczyny, dziekuje Wam brdzo za wsparcie! i za wyjasnienia! Jakos mi teraz lżej i mniej się boję.Bedzie dobrze, kurna chata, musi być!:ehem:
Tiaro, ja doskonale znam te teorie o podnoszeniu i noszeniu dziecka....samam byłam zawzietą pzreciwniczką noszenia itp, do czasu az filip zaczął robic koncerty, wtedy po prostu mieknę - nie umiem wytzymać jego kwękania, meczenia i buczenia...łamie sie i biorę go na ręcętyle w praktyce...ale wiem, ze dzieci są sprytne i szybko sie uczą i potrafia to wykorzystywac....ja juz chyba jestem stracona w tej materii...a moze nie? Spróbuję go oduczyć, moze sie uda!
Meme - 2006-10-14 11:53
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
A! jeszcze jendo! Kasiulka! Co ty z tymi 2 tygodniami dodakowymi? Cchesz mi powiedzieć, że to w końcu uchwalili i pzryznali??!?!?!?!?!
Joasiaa - 2006-10-14 11:58
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme dziewczyny Ci wszystko wyjaśniły, u mnie było identycznie z tym że ja zaliczyłam komisje. Śmiechu warte bo nie pada Cie gin więc to jedynie formalność :jupi: Siedź spokojnie w domu z Fifkiem i olej system. Nie pisze odpoczywaj bo przy twym temperamentnym synku to chyba się nie da.
Kasiulka ja obstawiam zęby. U nas to samo chyba idzie siódmy :eek: zero spania, zero jedzenia, zero spokoju. Jula spała z nami, płakała przez sen, skopała nas totalnie. KIEDY KOŃCZY SIĘ ZĄBKOWANIE???? Mam nadzieje że to zęby a nie charakterek mojej córki. :mur:
Joasiaa - 2006-10-14 12:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ja nie umiem słuchać płaczu Julki!!! Momentalnie albo się wkurzam albo jest mi przykro. Błędne koło. Dodam do tego karcący wzrok mojej matki i jestem gotowa.
kostka.kr - 2006-10-14 12:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
3 załącznik(i/ów) W końcu dziś zamówiłam na allegro puzzle. Za 20 szt łącznie z przesyłką za pobraniem wyszło 41 zł, uważam że nie drogo.
Aha... moje dziecko juz siedzi :jupi: :D, proszę:
kostka.kr - 2006-10-14 12:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Jak Natalka kwęka, albo lekko popłakuje, nie zwracam na to uwagi. Jak widzę, że zaczyna coraz bardziej popłakiwać to staram sie ją czymś zabawić. Ale z reguły jest tak, że pokwęka, pokwęka i cisza, zaczyna zajmowac sie sama zabawkami, robi rózne wygibasy ciałem, podnosi dupkę do góry, próbuje sięgnąć po zabawkę, którą nie moze dostać i stara się z całych sił żeby ją złapać, jakoś podpełznie i chwyta :jupi: i jest wtedy cała happy. A jak juz totalnie marudzi i nawet na rekach nic to nie daje, to znaczy, że czas na drzemkę i u nas to jest standard :)
ch_aga - 2006-10-14 12:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko -- brawa dla Natalki :D
Się nie pochwaliłam, że dziś Muszek dał nam spać do 8.00 :jupi: Budził się chyba ze 3 razy ale i tak się super wyspałam :D
Pozdrawiam
kasiulka - 2006-10-14 15:39
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Meme (Wiadomość 2891422) A! jeszcze jendo! Kasiulka! Co ty z tymi 2 tygodniami dodakowymi? Cchesz mi powiedzieć, że to w końcu uchwalili i pzryznali??!?!?!?!?! Meme na najbliższym (chyba) posiedzeniu sejmu ma byc glosowanie w tej sprawie - z tego co czytałam to prawie na pewno to zatwierdzą ;) :)
kasiulka - 2006-10-14 16:45
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko ja dokładnie tak samo robie, marudzenie mnie nie rusza, moze se marudzic do woli :D, dopiero jak sie rozryczy na całego to reaguje - ale staram sie nie brac na rece tylko np. w łóżeczku uspokoic. Nie zawsze to działa ale często. ;)
Super Natalka siedzi - Oliwka siedziec wcale nie chce :(.
płatek1 - 2006-10-14 16:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko zuch dziewczynka z Natalki:D szybko usiadła sama.
My dzisiaj byliśmy na zakupach i Mati dał nam takiego czadu w autobusie w jedną i drugą strone, że mieliśmy już wszystkiego dość:nie: . Kupiłam mu w smyku szaliczek i\rękawiczki z polaru maja duży wybór i bardzo ładne, czapeczki też. Ciuszki są piękne, ale potwornie drogie:eek: . Byłam też zajrzeć do Wójcika kobinezony z rękawiczkami i butkami są po 137zł:o troche drogie, ale bardzo ładne, oczywiście tam też kupiłam rękawiczki, ale tym razem wełniane:D . Mateusz od wczoraj jest nie do zniesienia:nie: strasznie dokuczają mu zęby, a dzisiaj tak wszystkiego się lęka:( jak włączyłam odkurzacz to wpadł w histerie. Jak nie zacznie płakać to staram się go nie brać na ręce, a on wie, że jak zacznie ryczeć i histeryzować to zaraz go bierzemy i niestety wykorzystuje to:mur:
płatek1 - 2006-10-14 16:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka (Wiadomość 2893233) Kostko ja dokładnie tak samo robie, marudzenie mnie nie rusza, moze se marudzic do woli :D, dopiero jak sie rozryczy na całego to reaguje - ale staram sie nie brac na rece tylko np. w łóżeczku uspokoic. Nie zawsze to działa ale często. ;)
Super Natalka siedzi - Oliwka siedziec wcale nie chce :(. Kasiulko Mati też o siedzeniu nawet nie myśli:( .
kasiulka - 2006-10-14 16:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku ja tez dzis wylądowałam w Smyku - faktycznie ceny powalające, tez chciałam kupic Oliwce rekawiczki ale kosztowały 30 zł :eek:, strasznie drogo za taki dosłownie skraweczek materiału. Juz o ciuszkach to nie wspomne i tych slicznych czapeczkach z Broela - nie kupilam, zdrowy rozsądek wział góre. Ale poniewaz ja ze Smyka nie wyjde zeby jednak czegos nie kupic wiec kupiłam sliniaka z napisem "Urodziłam sie po to zeby byc gwiazdą filmową", czy jakos tak :lol:
Moja gwiazda poki co spi, a zmierzła dzis jak sto piecdziesiąt :eek:
płatek1 - 2006-10-14 18:39
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Patrz, a ja takich fajnych śliniaczków nie wypatrzyłam:> :lol: . 30zł to ja za takimi drogimi się nie oglądałam;) kupiłam za 13zł. rzeczywiście u mnie też zdrowy rozsądek wziąłby górę;) :D .
płatek1 - 2006-10-14 18:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko pokaż jakie puzzle kupiłaś(ciekawaskie jajo ze mnie:crazy: ):D .
masiek - 2006-10-14 20:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Przepraszam, że się znowu wtrącę;)
Chciałam napisać zaraz po wykładzie z pedagogiki ale cały tydzień nie dało rady napiszę tyle co pamiętam, a najważniejsze to, że dzieci od 6miesiąca potrafią rozróżniać osoby i sytuacje, tak więc nie stresujcie dziadków, cioć itpodobne osoby i siebie. jak na wykładach kobita nam o tym, mówiła to pomyślałam o Kasiulce i kłutni z babcią o noszenie dziecka.
To kolejna ważna lekcja dla dzieci, rozrużnianie sytuacji i taką lekcję dajecie im wy, dziadkowie, ciocie i tp.
A i jeszcze jedno niebójcie się tulić dzieciaczków one wręcz tego teraz potrzebują. Jak już pisałam wcześniej dzieci w wieku 6-8miesięcy odkrywają, że nie są częścią mamy i boją się dlatego mogą być płaczliwe i rodrażnione.
Noszeniem i przytulaniem nie zepsujecie dzieci.
Pozdrawiam was i wasze wspaniałe maludy
kasiulka - 2006-10-15 07:28
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Masiek ale ja b. czesto przytulam Oliwke :) - to nie jest tak ze jestem zwolenniczką "zimnego wychowu", przytulamy sie, turlamy po łóżku, włazimy pod kołdre i wygupiamy, czasem "potanczymy" ;) itp. Ja tylko jej nie nosze, bo zwyczajnie nie mam siły, bolą mnie stawy. A z tego co widze dzieciaki moich znajomych przyzwyczajone do noszenia ciagle sie tego domagają. Na szczescie Oliwka potrafi pobawic sie sama i chwała jej za to :D
kostka.kr - 2006-10-15 07:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko to robisz tak jak ja :D. Wygłupiamy się na łóżku, poranna potańcówa to standard,procz tego delikatne karuzelki, samoloty, łaskotanie na porządku dziennym i o tysiącach całusów i przytuleń nie wspomnę :D. A noszenie ciągłe wykluczone :ehem:
Wczoraj Natalka zjadła całego banana z całym jabłkiem, oczywiście starte wszystko i pomieszane :D. Byłam w szoku :eek:, że potrafiła za jednym razem pochłonąć dwa owoce, ale bardzo jej smakowało :D.
Płatku puzzle pokażę jak przyjdą pocztą, juz sama nie mogę się ich doczekać, żeby zobaczyć jak się spodobają Natalce :rolleyes:
ch_aga - 2006-10-15 08:34
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
I u nas na porządku dziennym turlanie, całowanie, przytulanie, łaskotki i mnóstwo innych zabaw a noszę Muszka gdy widzę, że naprawdę tego chce, oczywiście domaga się płaczem. Ale wiem, kiedy on naprawdę tego potrzebuje, wtedy wtula się w moją szyję a jak dodatkowo jest głodny to potrafi mnie gryźć w policzek :)
Kostko -- owoce podajesz surowe ?? Swoje, czy kupione na ryneczku ?? Banany napewno kupne ale jabłka czy marchew??
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-10-15 09:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Oj mój Mateuszek jest strasznym pieszczoszkiem:D uwielbia się do mnie tulić i ja to też uwielbiam:D . Często łapie mnie za szyję i tuli swoją buźkę do mojej:ehem: , wchodzi na mnie, maca:lol: po twarzy, albo podpełza do moich nóg łapie je i kładzie główkę na moich kapciach. Tak ja u Was tańczymy bardzo często, podrzucam go on wtedy ma radochę, bawimy się w pościeli:ehem: oj jest tego:D . Całowanie to podstawa:ehem: ;) , codziennie muszę go wycałować i tż też. Ale staram się aby popawił się też sam na puzzlach czy w łóżeczku, chociaż ostatnio jest tak marudny i płaczliwy, że ciagle jest na rękach:mad: . Bardzo nie lubię jak spokojnie się bawi, a ktoś bierze go na ręce, bo ma akurat na to ochotę:baba: staram podnosić go wtedy jak wpadnie już w szał:o .
Mati za bananem tak nie przepada, daje mu ale zje niewiele. Uwielbia gruszkę, tre mu jabłuszko z marchewką:ehem: oczywiście wszystko surowe.
Alien - 2006-10-15 10:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez płatek1 (Wiadomość 2895919) Bardzo nie lubię jak spokojnie się bawi, a ktoś bierze go na ręce, bo ma akurat na to ochotę:baba: staram podnosić go wtedy jak wpadnie już w szał:o .
. Mnie też cos takiego denerwuje :mad:.
A co do całowania, przytulania dzieciaczków to mój TŻ mówi, że one tak słodko wyglądają i juz tak to zostało przez nature wymyslone, że one takie fajne sa żeby je rodzice mogli wycałowac i wyprzytulać :) :cmok:
kasiulka - 2006-10-15 12:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
dziewczyny a jaka konsystencje pokarmów podajecie? ja usiłuje wprowadzic Oliwce takie troche mniej rozdrobnione, ale nie chce jesc, pluje i krzywi sie. Zdecydowanie woli papki a przeciez powinna juz chyba uczyc sie gryżc choc zebów jeszcze ani widu ani słychu :rolleyes:
kostka.kr - 2006-10-15 14:05
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulka mnie się wydaje, że jak nie ma dzidzia jeszcze ząbków to wcale nie musi uczyć się gryźć, no bo czym? Ja daję Natalce same papki, owoce starte na tarce (oczywiście plastikowej) o grubszych oczkach. Także nie jest to typowa aksamitna papka, tylko taka z grudkami. A jak juz będzie miała co najmniej dwa ząbki, to wtedy pomyślę o czymś twardszym do gryzienia :D
Ch_aga owoce daję surowe, jabłka mam swoje z ogrodu, no banany wiadomo że nie :D a marchewkę różnie. Czasem mama przyniesie mi z własnego ogródka, a czasem kupuję na bazarku. I jeszcze daję jej surowe śliwki, też ścieram na tarce i mieszam z jabłkiem.
agika11 - 2006-10-15 19:47
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Siostra już pojechała, fajnie było się z nią spotkać:jupi:. Kupiła CZupurkowi śliczną zieloną kurtkę rozmiar 74, ale była w sam raz więc wymieniłyśmy na 80. A ja kopiłam dokompletu szalik i czapeczkę więc młody na mrozy przygotowany. Jeszcze rękawiczek nam brakuje. Dziś u nas było strasznie zimno:nie: -11 stopni, rękawiczki przy takiej pogodzie już są chyba niezbędne. JA wymarzłam.
KAmilkowi wrócił apetyt więc już się tak bardzo nie martwię. Jest też trochę spokojniejszy, znowu przesypia całe noce. MAm nadzieję, że nie chwalę za wcześnie:D.
JA też szału dostaję, jak m.in. teściowe przychodzą, biorą KAmila na ręce, gdy ten bawił się grzecznie sam. POnoszą go, potem odkłądają, ale o samodzielnej zabawie nie ma już wtedy mowy. No i teściów już też nie ma. WIęc marudą zostaję ja :nie: Nie cierpię tego :mad:
Idę się wykąpać i spako. Papatki i spokojnej, przespanej nocy :cmok:
płatek1 - 2006-10-15 20:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agiko znowu wyjeżdżasz? Miłej podróży:cmok: .
My też jesteśmy już przygotowani na mrozy:D jeszcze tylko buciki:rolleyes: cały czas myśle jakie kupić. Dzisiaj niestety Mati z zachowaniem bez zmian:( , ale kaszelek się zmniejszył:jupi: aż boję się przechwalić:o . Spi już maleństwo, ale bardzo niespokojnie:nie: .
Tak pusto u nas to dawno nie było jak dzisiaj jest:( . Oglądacie Taniec z gwiazdami? Kogo typujecie;) :D ?
kasiulka - 2006-10-15 20:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
No własnie Kostko a Oliwka chce tylko gladką papke bez grudek :(. grudkami pluje na kilometr matce w twarz :D
Czemu Was nie ma ? :cry:
kasiulka - 2006-10-15 20:35
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku ja oglądałam Taniec, myslałam ze ten polski Amerykanin wyleci, Peter jakistam bo tanczył okropnie ale widac ma sporo fanów a raczej fanki ;). Strasznie sympatyczny jest ten Sadowski, taki wesoly spontaniczny facet i dobrze tańczy, mam nadzieje ze wygra ten program. :ehem:
Ech potanczyoby sie co nie? Lubicie? :D Ja uwielbiam, niestety mojemu małżowi slon letko na ucho nadepnał i nie za bardzo utalentowany w tym kierunku :D
płatek1 - 2006-10-15 21:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kasiulko Peter Lukas też nie jest moim faworytem;) i myslałam, że go dzisiaj pożegnamy, ale nie płacze za Przemkiem Cypriańskim bo mam uczulenie na jego partnerkę:lol: . Sadowski- owszem:ehem: wzbudza sympatię i ta Ewa również. Oj potańczyłoby się:ehem: :rolleyes: . Jeny jeszcze po urodzeniu małego tego nie robiłam:cry: .
tiaara - 2006-10-15 21:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
hello kobietki. dzisiaj jestem normalnie do d**y. nic mi sie nie chce. jeszcze ten deszcz caly dzien prawie i zimno takie powoduja ze nawet nie chce sie ruszac z miejsca. Wiki poszla wczoraj spac o kolo 24, a o 4 wrocil TZ z meczu. pewnie domyslacie sie jaki mialam humor :mad: . Wiktoria wstala o 10 potem o 14 poszla spac i przespala cale 30 minut. na szczescie o 20 juz zasnela. wiec mam nadzieje ze sie juz przestawi na dobre. juz wole kiedy wstaje rano i spi juz o 21.
jeszcze wczoraj zalamalam sie. kupilam na allegro kombinezon dla Wiktorii na zime. zaznajomilam sie z wymiarami podanymi i nie wiem dlaczego skupilam sie bardziej na spodniach. przyszla przesylka. super kolory i ogolnie fantastyczny kombinezon. spodnie zalozylam i tak jak chcialam mozna je wywinac o kilka centymetrow w razie jakby dziecko podoslo. a kurtka moj Boze jak ja zalozylam o okazala sie wielka.normalnie Wiktoria utonela. normalnie mnie zacmilo jak chyba kupowalam ten kombinezon. na szczescie nie ma tego zlego. tak sobie mysle ze bedzie dobry na przyszly sezon. wiem ze male to pocieszenie. ale coz zapowiedzialam TZtowi ze teraz jego kolej na sponsorowanie kombinezonu dla Wikuli. ja kupilam jeden a on teraz ma kupic jej drugi. ale juz teraz nie bede niepowazna. ide do hurtowni bo tam mam przynajmniej mozliwosc zamiany jaby sie okazal nie taki lub moge calkowicie go zwrocic.
agika11 - 2006-10-16 07:33
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dzień dobry wyspane :D dziewczynki. Witam was poranną kawusią.
MAm tyle roboty, że nie wiem za co się zabrać. WIęc kończę i życze wam miłego dzionka :ehem:.
Płatku - ja nigdzie nie wyjeżdżam - tylko moja siostra wyjechała.
Meme - 2006-10-16 07:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
No i jestem w domu. filip nie poszedł do żłóbka, dobrze, ze niezawieźlismy wyprawki i kasy, bo wszystko by przepadło. Tylko mi troche głupio przed tymi kobietami, z którymi to wszystko tam załatwiałąm, ze wyszłam na wariatkę, zrobiłam z gędby cholwę, a teraz dziecka nei posłałam. A jak kiedyś pzryjdzie moment, że Filip będzie musiał tom trafić, to nie bedą mnie brać poważnie...
Dzwoniłam wczoraj do mojego "kerownika"...powiedziała m, ze nie wiem, kiedy wrócę do pracy ( w domyślę - nie wrócę raczej ), bo źle sie czuje a juz na pewno nie na tyle dobrze ,zeby pracować. Poza tym nie chcę, żeby była niepzryjemna syt. ze jest poniedziałek, ja powinnam być pracy a mnie nie ma. Na co on, ze ok, dobzre, ze zadzwoniłam, ze w takim razie mam zadzwonić, kiedy bedę chciała pzryjść do pracy - nie wiem po co mam dzwonić? po co mam upzredzać o tym że miałabym wrócić z L4? - i ze na chwile obecna dla niego syt. wygląda, że nie wracam do pracy.
I niby powinno mi byc lżej, a ja jakaś spietrana jestem - nie wiem pzred czym. Nie lubię robić ludziom "takich niespodzianek", bo sama nie lubie, kiedy mi ktos takowe funduje...mam wrażenie jakbym spaliła za soba wszystkie mosty itp, a w sumie nic złego niezrobiłam. W koncu mógł siez tym liczyć, wiedział ,że jestem w ciaży. ja to cyba za porządna na takie akcje jestem, musze sie pzrynajmniej 10x wytłumaczyć komus, zeby sama pzred sobą być czysta...Boze , jaka mam zjechana psychikę:o
ch_aga - 2006-10-16 07:45
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witam słonecznego poranka :)
Meme -- zadzowniłaś do pracy więc jesteś w porządku, nie dołuj się, nie warto :) Robisz to wszystko dla dobra dzieci :)
Muszek wczoraj przed snem wypił 100ml kaszki, potem mojego cycusia i od 22.00 spał do 2.10 chyba :D Potem obudził się po dwóch godzinach i już go wzięłam do łóżka więc jestem super wyspana :jupi:
Wczoraj daliśmy Muszkowi soczek wyciśnięty ze świeżej marchewki, Smakowało mu :yes:
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-10-16 08:50
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Widzisz Agiko jaka ja zakręcona chodze pewnie przez te "przspane" nocki:rolleyes: . Oj Mati daje popalić mi dzisiaj, ciągle marudzi i nie chce się sam bawić, najgorsze, że już sama nie wiem o co mu chodzi bo nic mu nie pasuje:mad: :( .
Meme uważam, że bardzo dobrze zrobiłaś, jeżeli szef jest choć troche ludzki to zrozumie Twoją decyzję. Pewnie też czułabym się w Twojej sytuacji niezręcznie, ale przecież robisz to dla swojego maleństwa:cmok: teraz jesteście Wy najważniejsi, a praca jak nie ta to inna;) buziaczki dla Waszej TRÓJKI:cmok: .
kasiulka - 2006-10-16 09:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme wez sie kobito nie stresuj, bo sie dzidzia tez stresuje. Olej to - prawda jest taka ze my sie gryziemy wyrzutami sumienia, a pracodawca jakby przyszło co do czego to by nie miał zadnych oporów dac pracownikowi kopa w d*** :rolleyes:, tak przynajmniej jest u mnie, zero sentymentow. A firma sie nie zawali, poradzą sobie ;). Wiec skoncz z tymi wyrzutami - bardzo dobrze zrobilas :ehem:
Meme - 2006-10-16 09:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziewczyny, dziekujewAm za te słowa otuchy, naprawde dużo mi dały i potrzebuje tego. Zawsze chcę być fair stosunku do innych. Ale to racja, dzidzie najważniejsze!
A wracajac jeszcze do nocnych problemów - wczoraj mieliśmy niezłe jazz'y z Fifkiem wieczorem. Położyłam go jak zwykle o 20, po kapieli, zasnął sam - ku mojemu zdziwieniu, bo normalnie trochę czasu mu to zajmuje: trzymanie za reke ,głaskanie itp - wiec zasnął sam po zjedzeniu konkretnej butli mleka. Myślała, że mamy spokojna noc pzred soba...jasne!
Ok 21 z minutami Filip obudził sie z rykiem...dostał takiego ataku histerii, ze nie dało siego uspokoić. Co udało sie go tz uspokoić na 10 min, za chwile znowu sie budził i wył. Uspokajał sie z wóźku bujany na wszystkie strony, ale nie bedziemy go przecież bujać całą noc. Walka z nim trwała jakieś 1,5 godziny. Zasnął i za godzine powtórzył akcję - ok 23. Oboje bylismy wściekli, mi sie chciało ryczć, bo qrde o co moze mu chodzic! Drze sie tak okropnie, jakby go ze skóry obdzierali, normalnie atak histerii!!! Już nawet ja go nie uspokajam, tyko tż, bo ja jestem chyba za miekka. Pzoa tym, raczej nic mu sie nie sni, bo ma oczy otwarte. Patrzy sie na mnie i drze w niebogłosy! Macie pojęcie?! nie wiem co robić, jutro do neurologa, to moze cos poradzi....
Meme - 2006-10-16 09:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
eeee jeszcze jedno pytanie: za co jest ten znaczek " zły poet"? nie pamiętam ,żebym kogoś obreaziła albo "wulgaryzowała"? a jeśli tak ,to przepraszam....:(
kasiulka - 2006-10-16 09:38
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme ja mam dokladnie takie same jazdy z Oliwką jak Ty z Fifkiem. Tyle czasu było dobrze a od jakiegos tygodnia urządza takie ataki histerii ni stąd ni z owąd ze cos okropnego :mur: i tez sie zastanawiam o co jej chodzi :confused:...
płatek1 - 2006-10-16 09:45
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Niestety ja też nie pomogę bo mam podobnie z Mateuszem:nie: , ale nie w nocy tylko w dzień. Dzisiaj to już szału dostaje:mur: Wszystko zwalam na zęby i niewyspanie małego:( .
płatek1 - 2006-10-16 09:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kaiulko jak kupowałam kaszki dla Matiego to wypatrzyłam gotowe mleko z owocami do picia, czy Ty kupujesz Oliwce? Ja chyba odpuszę bo te kaszki to już niezły wydatek. Mati wypija dziennie jedną na noc:ehem: 200ml. W nocy go już nie karmię tylko daje herbatkę, tak mam przykazane:ehem: , ale i tak sie budzi często i potwornie wierci:mad: .
hania024 - 2006-10-16 10:40
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cześć dziewczyny:-)
Widze że wszystkie dzieciaki coraz bardziej rozbrykane :-) ja od piątku nocy spokojnie nie przespałam:nie: tak Pati daje nam czadu przez te zęby a ja ledwie żyje. A i jeszcze zaczełam dawac jej Panadol dla dzieci bo zaczeła gorączkować ale ją chyba po nim wysypało na brzuszku i plecach:confused:
kostka.kr - 2006-10-16 10:54
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cześć dziewczyny :cmok:
Widzę, że ta noc dla większośći naszych dzieciaczków była niespokojna :(.
Ja też kładę Natalkę o 20-tej do spania. Koło 20:30 przebudziła się i zaczęła płakać :( i tak co pół godziny do 22-ej. Zasnęła spokojnie dopiero koło 23-ej. Na szczęście, jak ryczała, to kołysanka i przytulenie pomagało, ze 4 razy wyjmowałm ją z łóżeczka i śpiewałam "Aaaa...kotki dwa" :-) (to moja stała kołysanka, którą jej śpiewam na dobranoc). Jak zaczęła robić motorki i byczki :lol:, to wiedziałam już że uśnie...uff.
A propo mleka, o które wczesniej pytałam to nabyłam Hipp2 probiotyczne. Nie mogłam znależć nowego Bebiko probiotycznego, więc wzięłam tamto. Zresztą miałam próbkę Hippa z paczki i Natalka chętnie je piła i nic jej po nim nie było. Jakaś promocja w ogóle była też na to mleczko, bo Natalka dostała dwie pary skarpetusiów Hippa :D.
Dziewczyny oglądałyście wczoraj Supernianię? Ale z tego Franka był przeagent :nie: , ja nie mogę :crazy:. Jeszcze nigdy nie słyszałam takich tekstów u dzieci (5 lat byłam opiekunką), a miałam z nimi trochę do czynienia. Nie dziwię się ich mamie, że juz miała dość, taki rozrabiaka, i jeszcze bliźniaczki biorące przykład z brata :o. Oszaleć można :crazy: :mur:
kostka.kr - 2006-10-16 11:03
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dużo buziaczków dla wczorajszego ośmiomiesiecznego solenizanta Hamstera Kluseczki, naszego Filipka :cmok: :cmok: :cmok: :roza: :roza: :roza:
płatek1 - 2006-10-16 11:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Buziaczki dla Filipka:cmok: .
Kostko karmisz jeszcze piersią czy już nici z cycusia;) :D ?
Swoją drogą to trochę dziwne, że wszystkie nasze dzieciaczki zarywają nocki i są bardzo niespokojne:( .
kostka.kr - 2006-10-16 11:25
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku karmię rano, później o 11-ej (zrezygnowałam na razie z kaszki) i wieczorem przed snem + butla, ale widzę, że juz mniej jest pokarmu. W każdym bądź razie będę karmic dopóki będę mieć pokarm.
Meme - 2006-10-16 13:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Hej Kochane, w imieniu Filipka, dziekuje za buziaczki i życzenia!
Widzę, że faktycznie , nie ja jedna mam kłopoty Z fifkeim w nocy, wiem, że dla was średnie to pocieszenie, ale dobzre wiedzieć, że nie jestem sama!U nas to raczje nie zeby, dwa na dole ślicznie wyszły juz jakos czas temu a grne na razie widzę ze sie nie szykują, tak wiec nie wiem co. Podobno Filip jest rozpieszczony, fajnie, ale ja tego nie zrobiłam specjalnie....
Płatku, czemu nie wolno Ci karmic Mateuszka w nocy? Pzrez to odejrzenie astmy? Fifek jeszcze czasem je w nocy, np., kiedy dostanie butlę ok. 19-20, to potem banokowo ok 1-2 w nocy musi zjeść....Dziwic sieze waży juz 10kg...:D Ja za chwile chyba też bede beczka, bo mam ochotę na słodkie....
A co do Super Niani, to mi wczoraj ręce opadły....Franek to...no szkoda mi słów. CZegos takiego w życiu nie widziałam i nie chce widzieć....:mad:
płatek1 - 2006-10-16 13:57
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Meme przez chorobę też. Przed każdym jedzenie musze Mateuszka położyć sobie na kolana głową w dół i pzez ok. 5min.klepać po pleckach, potem posadzić i włożyć mu do gardła palca aby odkaszlnął tę zalegającą flgmę,a wiadomo w nocy tego nie mogę zrobić. Jak tak nie zrobię to ciężej mu jest jeść przez co i oddychać, gdyż ma zawalone gardełko. Zresztą odradza rodzicą karmić w nocy bo jest to tylko przyzwyczajenie przez dziecko i wcale ono nie musi jeść wystarczy podać do picia wodę czy herbatkę. Potem wiadomo rodzice mają zarwane noce co zresztą widać po nas:D . Mam nadzieje, że dobrze Ci to wytłumaczyłam.
Mati waży prawie 8kg.,a ubranka nosimy już na 74-80cm.
płatek1 - 2006-10-16 14:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziewczyny jakie butki kupujecie na zimę swoim dzieciaczkom?
Strona 49 z 78 • Znaleziono 6749 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78