Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
kostka.kr - 2006-10-24 17:21
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Alien, miło ze znowu z nami jesteś :cmok: Myślę tak samo jak Joasia, jeśli Wiki nie cierpi z powodu odstawienia to nie masz masz sie czym martwić. W każdym bądź razie ode mnie masz :cmok: :D.
Płatku TAK JEST, na zakupy, na kawkę. Zagoń swojego chłopa do roboty i nie ma gadania. Ty cały czas zasuwasz sama przy Matim, w koncu tez Ci sie należy odpoczynek. To samo tyczy sie Ciebie Tiaro, nie wiem, czy Twój TŻ juz jest w domu czy jeszcze na wyjeżdzie, ale jak będzie to niech sie zajmie Wiką, a Ty zrób cos tylko dla siebie :D
Zostałam znokautowana przez własne dziecko :cry:. Bawiłyśmy się w barany buki bęc. Gdy zbliżałysmy swoje czoła do siebie, nagle Natalka obniżyła główkę i dosłownie walnęła mnie w nos :lol:. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że mam teraz pęknietą chrząstkę a nos spuchnięty, cały czerwony na dodatek gorący i nie mogę oddychać przez jedną dziurkę . Wyglądam jak jakiś żul spod sklepu monopolowego :lol: :D.
Jeśli chodzi o Sylwestra to też z chęcia gdzieś bym zabalowała :D.
Joasiaa - 2006-10-24 19:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
No to nokaut Kostka. Mam nadzieje że opuchlizna szybko zejdzie. :cmok:
Opowiem wam autentyczna historie, sikam ze śmiechu z tego powodu od rana. Mój tata ma jakieś problemy z ręką. Nie wiadomo co mu jest. Boli go nadgarstek. Lekarz przepisał mu maść, później miał zastrzyki. Nic mu to nie pomaga więc chwyta się każdego sposobu. Ktos polecił mu troche niekonwencjonalny srodek: maść na krowie wymiona :eek:
Więc tata myśląc że to ostatnia deska ratunku pojechał do sklepu z takimi specyfikami. Głupio mu było mówic że to dla niego. Sprzedawca pyta się czy już to stosował na swoich krowach. Tata że nie. To on na to że da mu delikatniejszą wersję żeby za bardzo nie pobudzić wymion :eek:
Postawił przed nim puszke chyba z 5kg :rotfl: tata mówi że to za dużo, BO ON MA BARDZO MAŁE STADKO :hahaha:
padłam ze śmiechu :rotfl:
Nie chce zapeszać ale Julka zachowuje się jak aniołek. Chyba podmienili mi dziecko. Bawi sie sama na macie nawet przez godzinę! Prawie wogóle jej nie nosze. Zasnęła już o 19.20. Szok.
płatek1 - 2006-10-24 19:37
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko, ale Cię córcia potraktowała:cojest: ja też czasami dostanę od Matiego w nos.
Joasiu myślałam, że się posikam jak to czytałam:rotfl: chociaż coś potrafiło mnie rozśmieszyć:-) .
Wstyd się przyznać, ale pod tym względm to na tż nie mogę liczyć:( . Owszem czasami weźmie małego na półgodzinny spacer, abym mogła spokojnie pozmywać i pozbierać zabawki małego i przygotować kąpiel, ale dla samej siebie nie zdąże już nic zrobić:( . Tż boi się sam zostawać z małym bo jest bardzo ciężko z nim dłuższy czas wytrzymać, głupie tłumaczenie, że nie umie przygotować mleka, czy herbatki, albo nie będzie wiedział czy przypadkiem nie chce jeść, jak zrobi kupę to go nie przebieże itd. Jest tysiąc argumentów przeciw żebym mogła sama gdzieś wyjść, owszem moge ale z Matim:lol: :cry: . Bardzo mi brakuje wyjścia samej z koleżanką na zakupy, czy kawę i ciacho do jakiejś kawiarni, poplotkować, ale bez synka, odpocząć, odstresować się:( bardzo go kocham i jest moim życiem, ale nie muszę z nim przecież spędzać 24h na dobę, prawda:-) ? Niestety, ale tak jest. Wiem, że mnie rozumiecie i dziękuje Wam za to:cmok: , ale nie skorzystam z tych rad bo nie mam takiej możliwości:cry: . Zostałam z Matim zaproszona na czwartek do koleżanki na babskie spotkanie, ale dziecko będzie nam tylko przeszkdzać tzn. nie bęziemy spokojnie mogły pogadać, a tż samej mnie nie póści bo w tych godzinach mati jest nie do zniesienia. Głupio mi jest że Wam to wszystko pisze, nic tylko ciągle narzekam:atyaty: , łzy mi spływają po policzkach dobrze że tż śpi:cry: i mam jeszcze większego doła czytając to co napisałam.
Dobrze, że Julka wygrzeczniała, Tobie też Joasiu należy się odpoczynek:cmok: .
Joasiaa - 2006-10-24 19:51
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku ja tu się nie chce wymadrzać, ale czy nie mogłabyś na spokojnie pogadać z TŻ, powiedzieć jak się czujesz. Bez wyciągania żalów, złości. Może zacznie małymi kroczkami uczyć się tego wszystkiego co ty robisz przy dziecku. Pomyśl jesli sytuacja się nie zmieni to bedziesz do końca zycia ciągnąć to sama! A co bedzie jak pójdziesz do pracy? Będziesz miała na głowie dom, dziecko i robote? Nie da się wszystkiego zaraz zrewolucjonizować ale może spokojna rozmowa coś przyniesie. Ja mojemu tłumacze że on mimo że pracuje to ma kontakt z innymi ludźmi a ja praktycznie tylko z Julką i rodzicami. Dlaczego tylko tobie ma być ciężko?
Nie odbieraj tego co napisałam jako jakieś mądrowanie się, czy wtrącanie w twoje sprawy. Mam tylko nadzieje że znajdziesz dzieki temu jakieś rozwiązanie tej sytuacji. A tak wogóle to na opakowaniu mleka jest instrukcja i wsypać proszek do wody to chyba potrafi? Pomyśl sama czy nie są to argumenty na wyrost i czy nie jest mu tak wygodniej?
hania024 - 2006-10-24 20:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiaa ale sie ubawiłam :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Dziewczyny co wy tak daleko z czasem odbiegacie zaraz będą przecież Andrzejki i moze wtedy jakieś imprezy:D a do Sylwestra to jeszcze dużo czasu:-)
Płatku zostaw męża napewno sobie poradzi :ehem: i idz chociaż na 2-3 godzinki mój też nie chce przewijać jak jestem ale jak już jest sam to daje sobie super rade wiec twój napewno też sobie poradzi. Mati super na zdjęciach:-) i juz filmy chce oglądać ciekawe jakie:rolleyes:
Alien dziękuje już mam tę książeczkę:cmok::cmok:
płatek1 - 2006-10-24 20:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu dokładnie tak jest mu wygodniej wiem o tym i niestety moje potrzeby się tu nie liczą. Próbowałam, ale to nic nie dało:( nie mam siły się wykłócać. On tego nie rozumie ponieważ nie siedzi sam w domu z dzieckiem, a to przecież takiego lekkie i przyjemne zajęcie. Zaraz zresztą jest podejrzliwy, dlaczego sama chcę wyjść:o uważa, że jak czasami przyjdzie do mnie koleżanka to mi w zupełnosci wystarczy. Szkoda gadać:cry: .
Joasiaa - 2006-10-24 20:08
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Nie no sorry ale normalnie skopać mu tyłek :bacik: przekichane masz. Matko przywieź mi Matiego, dam rade a ty odpoczniesz. Żeby nie było później się zamienimy :lol: A tam skąd pochodzisz masz jakieś stare koleżanki? Może jak będziesz u mamy to taki wypad się uda? Zawsze coś.
hania024 - 2006-10-24 20:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
3 załącznik(i/ów) Takie buty kupiliśmy Patrycji tatuś je wybierał:D
Joasiaa - 2006-10-24 20:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
O matko Hania ale czaderskie :love: u nas nic takiego w sklepach nie ma :(
tiaara - 2006-10-24 21:01
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku z moim TZtem bylo tak samo. bal sie wykompac bo bal sie ze cos jej sie stanie. taz nie chcial z nia zostawac na chocby dwie godziny zebym ja chociaz mogla isc zrobic wieksze zakupy na spokojnie. ostatecznym argumentem bylo to ze on pracuje a ja siedze w domu i on nie ma sily po calym dniu zajmowac sie jeszcze mala. bo przeca ja siedze caly dzien i sie bycze. mial poprasowane posprzatane i ugotowane. przychodzil z pracy i ciach na stol kladlam cieply obiad. nigdy sie nie zdarzylo zeby nie dostal sieplego posilku po powrocie z pracy. teraz siedzi jeszcze w domu przez ten tydzien ale od poniedzialku jedzie. bedzie ciezko bo juz sie przyzwyczailam ze mi pomaga i tu nie moge sie wyprzec teraz. zmuszam go i tyle. jest ojcem tak jak ja matka. teraz gdy on siedzi bo ma wolne a Wiki po nocach nie spi to albo razem siedzimy albo jesli jestem spiaca to ide spac a on siedzi z mala. teraz widzi co ja mam na codzien. wierz mi platku zawsze bedzie jakies ale. a to za male, jeszcze nie chodzi a potem juz chodzi i ucieka a on nie bedzie ganial i tyle. takie sa chlopy i tylko sila mozna to zmienic. wiem z wlasnego doswiadczenia. ja w sobote wychodze o 16 a wroce nad ranem. nic mnie nie obchodzi jegozdanie powiedzialm mu ze wychodze i tyle. jak on szedla na mecz i wracal po 12 godzinach to bylo wsystko ok jeszcze potem przez nastepne szesc spal albo i lepiej.
agika11 - 2006-10-25 06:20
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku ja też nie chcę się wymądrzać, ale nie mogę, po prostu nie mogę się nie wkurzyć jak czytam. Ja bym zrobiła tak: naszykowała kartę z opisem co i jak i bez ustalania i dyskusji poinformowała męża, że wychodzę. I bym poszła. Za pierwszym razem na 1,5 godzinki - w tym czasie nic się nie stanie MAtiemu. Co znaczy, że on nie potrafi? My też nie potrafiłyśmy wielu rzeczy i się nauczyłyśmy i uczymy nadal. Jest tak samo odpowiedzialny jak ty za MAtiego. Nie przyzwyczaj go do sytuacji, że ty za wszystko odpowiadasz. A coraz bardziej zmęczona i sfustrowana w końcu wybuchniesz - a to na pewno nie będzie miało dobrego wpływu na waszą rodzinkę. Poinformuj go, że np w sobotę wychodzisz sama na zakupy. I nie wdawaj się nawet w dyskusje. SIlna bądź nie miękka :D TAka jesteś tylko musisz tą siłę wygrzebać pod zmęczeniem. Trzymam kciuki.
Kamil chory :( dostał antybiotyk :( . Dziś jest z nim pierwszy raz teściowa (a nie mama:( jak być powinno) Płatku ty mi napisz jak poradziłaś sobie z podawaniem leków Matiemu, bo też miałaś ten problem. KAmil nie chce wziąść do buzi, jak już weźmie to trzyma w gardle długo i wypluwa, a jak już uda mu się połknąć to powoduje wymioty. 2 razy już mi zwymiotował. JA dziś na nogach od 3.37.
Kostko ten nokaut to za metody Tracy Hogg ;) . JA też zresztą jestem fanką jej metod ;) . WItaj w klubie. Tylko KAmil jeszcze mnie nie nokautuje za to :rotfl: MAm nadzieję, że szybko się zagoi :ehem:
Joasiu :rotfl: NApisz czy ta maść pomogła. Może się przyda.
agika11 - 2006-10-25 06:41
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
A zmieniając temat.
Haniu butki śliczne :ehem: . A męska wersja była?
Płatku ja chciałam te same butki kupić co ty - ale jak maławe to się wstrzymam, ale o ile pamiętam tam było napisanane 12-18 miesięcy :confused:
Dziwne.
płatek1 - 2006-10-25 07:06
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa (Wiadomość 2954878) Nie no sorry ale normalnie skopać mu tyłek :bacik: przekichane masz. Matko przywieź mi Matiego, dam rade a ty odpoczniesz. Żeby nie było później się zamienimy :lol: A tam skąd pochodzisz masz jakieś stare koleżanki? Może jak będziesz u mamy to taki wypad się uda? Zawsze coś. Joasiu kochana jesteś:cmok: to kiedy moge przywieźć Ci Matiego:lol: ? Niestety stare koleżanki zostały tam gdzie mieszkałam za młodu:rolleyes: , ale tu też mam koleżanki głównie z pracy, ale wiadomo praca, szkoła, rodzina, faceci i brakuje często im czasu aby zaglądnąć do mnie, ale nie jest aż tak źle:-) . W przyszłym tygodniu jedziemy na pare dni do rodzinki i zamieżam to wykorzystać:D napewno wyjde wieczorkiem na pifko i bezTŻ!!!!!!aby odpocząć i się pośmiać:ehem: . Mam nadzieje, że w domu jakoś wezme się za siebie:ehem: siostra coś wspominała, że jak nie będzie pracowac to zajmie się matim:ehem: , zobaczymy.
płatek1 - 2006-10-25 07:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez agika11 (Wiadomość 2956064) A zmieniając temat.
Haniu butki śliczne :ehem: . A męska wersja była?
Płatku ja chciałam te same butki kupić co ty - ale jak maławe to się wstrzymam, ale o ile pamiętam tam było napisanane 12-18 miesięcy :confused:
Dziwne. Agiko właśnie głupia kupiłam 6-12miesięcy:mur: , ale są na styk i nie mogłam się oprzeć aby mu wczoraj nie założyć:D wygladają fajnie:ehem: .
Niestety z antybiotykiem i innymi lekami mieliśmy to samo:nie: strasznie ciężko jest podać lek małemu dziecku:( . Podajesz strzykawką czy łyżeczką? Ja podawałam strzykawką i jest owiele lepiej, ale robiłam to pomału, co chwile po troszeczku, on coś tam robil, sięgał, a ja podstępem mu nagle psik do buźki :D jakoś dawaliśmy rade. Jak miałam antybiotyk w dawce 5 ml. to jak mi wymiotował to rozkładałam to na dwa razy 2,5ml. w odstępie jakieś pół godzinki. Wierzcie mi one są potworne w smaku i nie dziwie się że dzieciaczki wypluwają. A na co choruje Kamilek? Buziaczki dla niego:cmok: na lepsze samopoczucie.
Musze przyznać, że bardzo mi pomogłyście:cmok:dziękuje Wam bardzo:cmok: łapie jeszcze doła, ale wasze posty mnie podtrzymują na duchu. Muszę coś wreszcie zrobić bo oszaleję, zbieram na to siły:o .
Dzisiaj znowu pada:nie: zaczeła się w końcu jesień:( .
Meme - 2006-10-25 08:55
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
DZiewczyny orientujecie sie co z naszym macierzyńskim? Wrócą nam te 2 tyg. za to ,ze "powinełysmy" w tym roku?
Wy sie zastanawiacie nad sylwestrem a ja juz złapałam doła...w tym roku nici z Sylwka...Jedno za małe żeby zostiwać na noc u dzidków a drugie w drodze...w pzryszłym roku bedzie to samo( nie dokładnie, trzeciego nie planujemy tak szybnko!!!!!)..No może Filip nie jest tak strasznie za mały, żeby zostac z dziadkami,ale moi rodzice pewnie beda gdzieś chceli pójść - bo oni raczje zabawowi, a z tesciami nie chce go zostawiać, zresztą ostatnio ile razu u nich jesteśmy Filip wyje jak widzi teściowa i teścia. Ani u jednego ani u drugiego nie che byc na rękach. U moich rodziców nie ma takiego kłopotu....A w ogóle to on ostatnio straszny mamin cycek - nie mogę z pokoju wyjsć, bo juz wyje! Nie wiem comu sie to porobiło....
U nas 3 dzień z rzędu halny...:mad:
płatek1 - 2006-10-25 09:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
3 załącznik(i/ów) Tż tez chce gdzieś wyjść na sylwestra, ale ja mam obawy co to tego bo MAti przecież budzi się ciągle w nocy z płaczem, trzeba mu robić pić i go tulić i nie wiem czy babcia sobie z nim poradzi:rolleyes: . No i słuchanie później jak on źle spi w nocy i że się nie wyspała przez niego to też mnie zniechęca:( . Także planów jeszcze nie mamy.
Kasiulko pytałaś o kombinezony jakie kupiliśmy teraz mogę już wkleić zdjęcie:-)
Joasiaa - 2006-10-25 09:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Bardzo dobrze Płatku. Odpoczniesz i humor, optymizm wrócą.
Od rana siedze i klepie teksty, mama zajmuje się Julką. Oduczyłam się tak intensywnej pracy.
agika11 - 2006-10-25 09:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku dzięki za rady :cmok: będę próbować. Właściwie to nie wiem co mu jest - wiem tylko, że zjakbyśmy jeszcze zwlekali to zapalenie oskrzeli murowane.Tak to określiła.
BArdzo fajny kombinezon - praktyczny bo zawsze możesz kurteczkę do zwykłych spodni założyć. I widzę na polarku więc na pewno cieplutki. BArdzo udany zakup moim zdaniem :ehem: .
My na Sylwestra chcemy jechać nad morze. Nigdy nie byłam zimą i się strasznie napaliłam. Oczywiście Milcio z nami :D Ale co z tego wyjdzie :confused: Ale na razie myślę o Andrzejkach - zawsze chodziliśmy na zabawę andrzejkową, ale w tym roku zrobimy imprezę w domu wśród dzieciatych znajomych.
Biorę się za robotę. A ty Joasiu przyzwyczaisz się bardzo szybko do nawału pracy :ehem: ;)
ch_aga - 2006-10-25 09:52
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Płatku -- śliczny ten kombinezon :)
Agiko -- :cmok: aby Kamilek szybciutko wyzdrowiał. Ja leki też zawsze podaję strzykawaką i jakoś przechodzi.
Dziewczyny, ja to chyba jakaś dziwna jestem, bo wcale nie mam ochoty wychodzić gdzieś sama :rolleyes: Dobrze mi w domku z Mateuszkiem. Czasem jak już naprwdę jestem zmęczona to chciałabym tylko aby ktoś do mnie przyszedł i pobawił się z Muszkiem a ja w międzyczasie bym tylko siedziała i nic nie robiła :D
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-10-25 10:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Joasiu zazdroszcze Ci też chętnie bym popracowała nawet w domu:ehem: bardzo dobrze, że mama zajmuje się Julką powinna Wam pomgać:ehem: i to jak najwięcej.
Agiko Kamilek też często chory:( oj biedne te nasze dzieciaczki:( .
Kurteczkę założyłam pierwszy raz wczoraj Matiemu i jestem jak narazie zadowolona zobaczymy zimą:rolleyes: . Jeny jak on wrzeszy i się wyrywa jak go ubieram:crazy: normalnie przechodzi mi ochota na spacer:rolleyes: . Tak sobie myślałam o mleku i wspominałyście o bebiko i hippa bo mają żywe kultury bakterii, a w nanie(tego używam) nic takiego nie wyczytałam:o czy ja mam zmienić Matiemu mleko:confused: .
Meme nic nie wiem na temat tych 2tyg. macierzyńskiego:-) .
Joasiaa - 2006-10-25 10:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Buziaki dla chorego Kamilka :cmok:
U nas też pogoda kijowa więc siedzimy w domu :( wieje jak cholera
Agika maść o dziwo pomogła :eek: ale śmierdzi paskudnie
Płatku kombinezon fajowy :ehem: ja nadal nic nie kupiłam.
Chaga ja też tak mam że w sumie jak mam do wyboru wyjść gdzieś z TŻ i Julką to wybieram to zamiast samotnego wypadu z koleżanką. Czasami jednak jest to bardzo potrzebne i średnio raz w miesiącu wychodze sama.
Coś Kasiulka nie zagląda do nas w czasie pracy. Czyżby reorganizacja firmy i zmiana zasad?
ch_aga - 2006-10-25 10:29
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez płatek1 (Wiadomość 2956936) Jeny jak on wrzeszy i się wyrywa jak go ubieram:crazy: normalnie przechodzi mi ochota na spacer:rolleyes: Skąd ja to znam :rolleyes:
Pozdrawiam
płatek1 - 2006-10-25 10:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez ch_aga (Wiadomość 2957020) Skąd ja to znam :rolleyes:
Pozdrawiam :lol:
Joasiaa - 2006-10-25 10:57
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
U mnie identycznie przy ubieraniu. Koszmar. Wyrywa się, piszczy, rzuca. Podobnie jest przy zmianie pampersa. Fik i na brzuch. I jak ja przewinąć.
Meme ja też nic nie wiem. Nie interesuje się tym bo mnie to nie dotyczy.
Mama już rano podkreślała że Julka jest wymagająca itp w domysle powinnam non-stop do niej gadać a nie sadzać na puzzlach niech się sama pobawi. Już nawet nie zwracam uwagi na to co mówi. Nie rusza mnie bo wiem że robię dobrze. Jak dziecko samo się bawi to po co mu przeszkadzać? Podchodzę do niej, uśmiecham się, daje całusy. To mało??? Mam cały czas koło niej siedzieć. Takie skakanie też chyba nie jest dobre.
płatek1 - 2006-10-25 11:10
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa (Wiadomość 2957150) U mnie identycznie przy ubieraniu. Koszmar. Wyrywa się, piszczy, rzuca. Podobnie jest przy zmianie pampersa. Fik i na brzuch. I jak ja przewinąć.
Meme ja też nic nie wiem. Nie interesuje się tym bo mnie to nie dotyczy.
Mama już rano podkreślała że Julka jest wymagająca itp w domysle powinnam non-stop do niej gadać a nie sadzać na puzzlach niech się sama pobawi. Już nawet nie zwracam uwagi na to co mówi. Nie rusza mnie bo wiem że robię dobrze. Jak dziecko samo się bawi to po co mu przeszkadzać? Podchodzę do niej, uśmiecham się, daje całusy. To mało??? Mam cały czas koło niej siedzieć. Takie skakanie też chyba nie jest dobre. Jestem tego samego zdania:ehem: jak spokojnie się bawi i nie płacze to po co brać na ręce? Tylko babcie tego nie pamiętają jak same miały ciężko bo nie wierze, że wszystkie byłyśmy zawsze aniołkami:rolleyes: .
płatek1 - 2006-10-25 11:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Wiecie, że to będą pierwsze Swięta Bożego Narodzenia naszych dzieciaczków:D ? Już się boję o choinki:lol: jak Mati się dorwie:crazy: , ale to jeszcze odległy temat:rolleyes: .
Joasiaa - 2006-10-25 11:17
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez płatek1 (Wiadomość 2957223) Jestem tego samego zdania:ehem: jak spokojnie się bawi i nie płacze to po co brać na ręce? Tylko babcie tego nie pamiętają jak same miały ciężko bo nie wierze, że wszystkie byłyśmy zawsze aniołkami:rolleyes: . najgorsze jest to że mój brat był bardzo problematycznym, zywym dzieckiem i dokładnie pamietam jak to było... ale jak ja jestem wściekła i zmęczona to coś strasznego
nic najważniejsze że się nie klócimy i że więcej mi pomaga, uwagami się nie przejmuje
Joasiaa - 2006-10-25 11:18
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
A wiecie że już rok tutaj razem piszemy!
płatek1 - 2006-10-25 11:24
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa (Wiadomość 2957274) A wiecie że już rok tutaj razem piszemy! Ale ten czas leci:D mam nadzieje, że kolejne lata przed nami na wizażu:rolleyes: :cmok: .
agika11 - 2006-10-25 13:04
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
czas ucieka :-) Może umówimy się świętować 18 naszych dzieci :rolleyes: . Wyobrażacie sobie, że za 18 lat będziemy pisać o problemach naszych dorosych dzieci :D Pewnie czas zleci jak otwarcie i zamknięcie drzwi.
MAm anginę. Dostałam antybiotyk :mur: Lepiej już spadam co by was nie zarażać:D . Pewnie KAmila to ja z mężem zalatwiliśmy. Mąż też ma lekarza na 14. Bo strasznie kaszle. I co się dziwić, że dziecko chore. Ale my nieodpowiedzialni jesteśmy. Ale wiecie jak to jest, człowiek myśli że mu przejdzie i nie dba o siebie. A wczoraj jak lekarka zapytała, czy w domu ktoś chorował od razu postanowiłam, że musimy się doleczyć ze względu na Kamilka. Więc obydwoje dziś u lekarza. Za późno. Brak odpowiedzialności normalnie.
Płatku - jak do tej pory nic poważnego mu nie było, ale zdarzył się katarek, kaszelek, podwyższona temperatura. Jak to z maluchami. Ale i tak pani doktor się dziwiła, że od września się w żłobku uchował bez powaznej infekcji i antybiotyku.
Wracam do pracy.
Joasiaa - 2006-10-25 13:28
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agika to macie szpital w domu :(
A co powiedział lekarz na te zielone kupy? Julka znowu takie robi.
kasiulka - 2006-10-25 14:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa (Wiadomość 2954405) No to nokaut Kostka. Mam nadzieje że opuchlizna szybko zejdzie. :cmok:
Opowiem wam autentyczna historie, sikam ze śmiechu z tego powodu od rana. Mój tata ma jakieś problemy z ręką. Nie wiadomo co mu jest. Boli go nadgarstek. Lekarz przepisał mu maść, później miał zastrzyki. Nic mu to nie pomaga więc chwyta się każdego sposobu. Ktos polecił mu troche niekonwencjonalny srodek: maść na krowie wymiona :eek:
Więc tata myśląc że to ostatnia deska ratunku pojechał do sklepu z takimi specyfikami. Głupio mu było mówic że to dla niego. Sprzedawca pyta się czy już to stosował na swoich krowach. Tata że nie. To on na to że da mu delikatniejszą wersję żeby za bardzo nie pobudzić wymion :eek:
Postawił przed nim puszke chyba z 5kg :rotfl: tata mówi że to za dużo, BO ON MA BARDZO MAŁE STADKO :hahaha:
padłam ze śmiechu :rotfl:
Nie chce zapeszać ale Julka zachowuje się jak aniołek. Chyba podmienili mi dziecko. Bawi sie sama na macie nawet przez godzinę! Prawie wogóle jej nie nosze. Zasnęła już o 19.20. Szok. Joasia Ty weź uprzedzaj ze bedziesz cos takiego pisac bo oplułam kawą monitor :D :rotfl:, a nie mam teraz kasy na nowy :D
:rotfl:
Co do mojego nie-pisania z pracy to tylko Was podczytuje, boje sie pisac bo nas ostatnio inwigilują, strach wyjsc do kibla bo moze wpasc jakas kontrol i człowiek bedzie musial składac wyjasnienia na pismie :D - nie żartuje, juz sie raz musiałam tłumaczyc ze byłam w kiblu ;)
U mnie z ubieraniem dokladnie ten sam cyrk, Oliwka wrzeszczy jakby ją ze skóry obdzierali, wiwija konczynami na wszystkie strony, wierzga, turla sie - normalnie jak skoncze to jestem cała mokra, gimnastyka lepsza niz na siłowni - a pisali ze starsze dziecko sie latwiej ubiera, akurat :rolleyes:
Płatku masz naprawde cieżko - kurcze przeciez to b. ważne zeby facet jednak troche pomagał, przeciez dla własnej higieny psychicznej trzeba czasem od dziecka odpocząc. Moj chłop na całe szczescie to rozumie, ostatnio mnie nawet wykopał do Sephory poprawic sobie kijowy nastrój a on w tym czasie zajmowal sie Oliwką. Co prawda miałam po drodze jakies 5 telefonów, ale poradził sobie bardzo dobrze :ehem:
płatek1 - 2006-10-25 14:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Agiko kuruj się:cmok: i wracaj szybko do zdrowia:ehem: .
Mati też czasami robi zielone kupy:rolleyes: i bardzo śmierdzące:crazy: .
tiaara - 2006-10-25 14:32
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
no niestety dzici szczegolnie te male maja to do siebie ze szybko lapia choroby. Wiki przez zime chorowala mi cztery razy a wystarczylo ze przez kilkanascie minut byla w tym samym pomieszczeniu z chora osoba, albo ze ktos kichnal kilka razy przy niej. niestety niekiedy nie mozna tego uniknac. na szczescie leki ktore dostawala Wiktoria to byly w wiekszosci takie ktore mozna bylo dodawac do pokarmow. troche boje sie nadchodzacej zimy. musze wybrac sie do apteki i kupic Wikuli jakies tabletki uodparniajace. moze chociaz lzej bedzie przechodzic te choroby. bo zazwyczaj zaczynalo sie katarkiem lub kaszelkiem a konczylo flegma na oskrzelkach i antybiotykiem.
płatek1 - 2006-10-25 14:36
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaaro, a szczepionki? Nie dowiadywałaś się np. przeciw grypie?
płatek1 - 2006-10-25 14:42
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka (Wiadomość 2958253) Płatku masz naprawde cieżko - kurcze przeciez to b. ważne zeby facet jednak troche pomagał, przeciez dla własnej higieny psychicznej trzeba czasem od dziecka odpocząc. Moj chłop na całe szczescie to rozumie, ostatnio mnie nawet wykopał do Sephory poprawic sobie kijowy nastrój a on w tym czasie zajmowal sie Oliwką. Co prawda miałam po drodze jakies 5 telefonów, ale poradził sobie bardzo dobrze :ehem: Kasiulko super, że doceniasz swojego faceta:ehem: rzeczywiście nawet nie ma porównania mój się do niego kryje.
kasiulka - 2006-10-25 15:00
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez Joasiaa (Wiadomość 2957274) A wiecie że już rok tutaj razem piszemy!
kurde a ile sie zmieniło przez ten rok - jak sobie pomysle, ja rok temu - życie jak w Madrycie, siedziałam w domu głównie przed kompem, wstawałam nieraz i o 10:00 jak mi sie nie chciało, noce przesypiane po 12 godzin :eek:, małż podtykał różne smakołyki, zero problemów, zero stresów. A teraz co - zapieprzam jak mały autobusik :D... ale i tak jest fajnie, nie wiem jak ja w ogole mogłam życ bez Oliwki ;)
tiaara - 2006-10-25 15:03
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
płatku nie dowiadywalam sie z tego wzgledu ze ja sama przez kilka zim bralam szczepionki. przyznam ze nie odczulam roznicy w przebywaniu choroby. ani lzej ani krocej. po drogie niestety Wikula musialaby byc zupelnie zdrowa jesli sie nie myle przez 14 dni poprzedzajacych podanie szczepionki a ostatnio a to goraczkowala na zeby, a to przez 14 dni miala wysypke a jeszcze po tym byla na diecie ktora wykluczala podawanie lekow tego typu. ale wiem ze szwagierka daala swojemu synkowi tabletki i chorowal jej raz w zime ale na tyle lekko ze wykluczony zostal antybiotyk i tylko delikatnymi lekami zostal w krotkim czasiw wyleczony.
tiaara - 2006-10-25 15:07
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka (Wiadomość 2958452) kurde a ile sie zmieniło przez ten rok - jak sobie pomysle, ja rok temu - życie jak w Madrycie, siedziałam w domu głównie przed kompem, wstawałam nieraz i o 10:00 jak mi sie nie chciało, noce przesypiane po 12 godzin :eek:, małż podtykał różne smakołyki, zero problemów, zero stresów. A teraz co - zapieprzam jak mały autobusik :D... ale i tak jest fajnie, nie wiem jak ja w ogole mogłam życ bez Oliwki ;) tak to jeste ze przed dziecmi nawet przez mysl nam nie przyszlo ze bedziemy zarywac tak nocki ze wazne stanie sie dla nas wprowadzenie czegos innego do jadlospisu malenstwa. wszystkie priorytety zostaly przeorganizowane. wczesniej nie chcialo mi sie sprzatac i odkurzac, mialam wzgedny porzadek. a teraz scieranie kurzy co drugi dzien odkurzanie. amiana poscieli Wikuli co tydzien a nam co dwa tygodnie. mycie okien conajmniej raz w miesiacu. stalm sie troszu nazbyt porzadna i sama to widze. i czasem mnie to zlosci bo przeciez nie musze po raz dziesiaty zbierac zabawek rozrzuconych przez Wiktorie skoro wiem ze zaraz bedzie to samo. ale nie moge tak po prostu przejsc obok.
Alien - 2006-10-25 15:12
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Dziewczyny moja Wika tak samo nie lubi się ubierać ani jak jej zmieniam pampersa, przewraca się wtedy na brzuszek i ucieka. A czasami jak ją ubieram to się spoce jak szczur i jeszcze za nim wyjedziemy z domu to mi się spaceru juz odechciewa.
Alien - 2006-10-25 15:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez tiaara (Wiadomość 2958509) tak to jeste ze przed dziecmi nawet przez mysl nam nie przyszlo ze bedziemy zarywac tak nocki ze wazne stanie sie dla nas wprowadzenie czegos innego do jadlospisu malenstwa. wszystkie priorytety zostaly przeorganizowane. wczesniej nie chcialo mi sie sprzatac i odkurzac, mialam wzgedny porzadek. a teraz scieranie kurzy co drugi dzien odkurzanie. amiana poscieli Wikuli co tydzien a nam co dwa tygodnie. mycie okien conajmniej raz w miesiacu. stalm sie troszu nazbyt porzadna i sama to widze. i czasem mnie to zlosci bo przeciez nie musze po raz dziesiaty zbierac zabawek rozrzuconych przez Wiktorie skoro wiem ze zaraz bedzie to samo. ale nie moge tak po prostu przejsc obok. :eek: Tiaro skąd ty bierzesz na to wszystko siły. Medal ci się należy.
Ja to odkąd Wika zagościła u nas w domu o sprzątaniu to nawet nie mam siły i czasu myśleć.
ch_aga - 2006-10-25 15:14
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Cytat:
Napisane przez kasiulka (Wiadomość 2958452) kurde a ile sie zmieniło przez ten rok - jak sobie pomysle, ja rok temu - życie jak w Madrycie, siedziałam w domu głównie przed kompem, wstawałam nieraz i o 10:00 jak mi sie nie chciało, noce przesypiane po 12 godzin :eek:, małż podtykał różne smakołyki, zero problemów, zero stresów. A teraz co - zapieprzam jak mały autobusik :D... ale i tak jest fajnie, nie wiem jak ja w ogole mogłam życ bez Oliwki ;) Dokładnie, ja też nie wiem jak mogłam żyć bez Mateuszka :) Się żyło ale zawsze jakąś pustkę czułam ...
Pozdrawiam
Alien - 2006-10-25 15:16
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
A jeszcze jedno tak tylko chciałam zapytać. Kostko ta kasiązka usnij wreszcie to nie jest T.Hogg i z tego co ja się orientuje to ona jest tej metodzie przeciwna ?
Dobrze prawie, czy cos mi się pomotało. Tak tylko pytam z czystej ciekawosci.
płatek1 - 2006-10-25 15:22
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Alien Wiki to duża i śliczna dziewczynka:D .
Tiaaro, a kiedy zobaczymi twoją córcię:( ?
Joasiaa - 2006-10-25 15:49
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Wika to już prawie roczne dziecko, szok :eek: Nie moge się nadziwić jaka ona ładna :love:
Oj Kasiulka dla mnie nawet chodzenie po Sephorze, już nie mówiąc o zakupach to sam relaks.
Nie da się ukryć że wiele się zmieniło. Zresztą ja zawsze myślałam że nie nadaje się na matke i dziecko palnowałam za jakieś 10 lat. Wyszło inaczej i bardzo dobrze.
tiaara - 2006-10-25 16:52
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
platku moj TZ informatyk wlozyl do kompa plyte na ktorej nie ma wejscia na usb. mialo to byc tylko tymczasowe do poki nie dostanie nowego procesora. niestety gosciu na allegro wykiwal nas i nie dostalismy tego procesora. na szczescie nie wplacilismy na konto pieniedzy bo niecale 400 zł. teraz znowu TZ szuka innego. wiec nawet nie mam jak przezucic posiadanych na aparacie zdjec.
Alien a co do sil na sprzatenie to sama nie wiem skad. nawet kiedy Wikulka daje mi popalic i marze ze kiedy zasnie to wreszcie sobie siade z kubkiem kawy i odpoczne. i nic z tego. sprzatam wtedy kuchnie lub lazienke. zmywam szafki i lodowke, gotuje wmiedzyczasie. tak mi sie po ciazy zmienilo
kostka.kr - 2006-10-25 16:56
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
2 załącznik(i/ów) Alienku, wydaje mi się, że "Uśnij wreszcie" jest Tracy Hogg. A o jakiej metodzie myślisz pisząc, że T. Hogg jest jej przeciwna?
Twoja córcia jest śliczniutka :love: Rzęsy ma takie długie :eek: ...ach :D
U nas dziś słoneczko świeciło, tylko był zimny wiatr, ale opatuliłam Natalkę i byłysmy na spacerku prawie 3 godziny. Spryciula, odkąd zaczęła siedzieć to juz nie chce cały czas leżeć w wózku tylko większą część czasu spędza na siedząco i zaciekawiona ogląda wszystko wokół. :-)
Wklejam kombinezon i buciki, które ostatnio kupilismy dla Luli :D
ch_aga - 2006-10-25 17:05
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko -- śliczne :) Na jaki rozmiar jest ten kombinezon ??
Pozdrawiam
kostka.kr - 2006-10-25 17:16
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Ch_aga, Natalka nosi jeszcze rozmiar 68, a kombinezon kupiłam (a dokładnie TŻ kupił w Carrefourze za 56 zł) na 74. Jest gruby i cieplutki. Wewnątrz jest polar, więc jest milutki :D.
hania024 - 2006-10-25 17:44
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Witam my dziś byłyśmy na rechabilitacji :ehem: a pózniej pojechałyśmy sobie do babci:-)
Agika męskich takich nie widziałam:rolleyes: ale wsumie też się nie bardzo rozglądałam:nie: A co do przekręcania dzieci na brzuch to jest poprostu kolejny etap rozwoju i Pati wsumie nie raczkuje dla tego że my ją sadzaliśmy bo jak by leżała to potem by się podnosiła i zaczeła pełzać a my ten etap mineliśmy i odrazu posadziliśmy bo ładnie siedziała a powinna to zrobić sama ale teraz zaczynamy ją uczyć:ehem: Dużo zdrówka dla waszej trójki niech was już te choróbska opuszczą:cmok: :cmok: :cmok:
Płatku Kostko fajne te kombinezony niebieskie :love:
My na Andrzejki chyba pójdziemy na dyskoteke:jupi:
tiaara - 2006-10-25 17:59
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
5 załącznik(i/ów) wklejam obiecane zdjatka.robione na szybko i tylko kilka. teraz juz bede w miare systematycznie je wklejac.
drugie i trzecie to jakby ktos nie wierzyl ze Wiktoria pomagala TZtowi przy stawianiu kominka :)
ch_aga - 2006-10-25 18:27
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Jakie ma piękne włoski !!! :love:
Pozdrawiam
Joasiaa - 2006-10-25 19:02
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Tiaara jakie ona ma super włoski :love: miód
Ale masz genialny stolik pod komuter. Dół od maszyny Singera tak?
Julka osiągnęła kolejny etap wtajemniczenia: potrafi uklęknąć, chwyta się łózka i śmiesznie rusza dupką :lol:
Strona 55 z 78 • Znaleziono 7056 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78