ďťż

Misja w Zambii - proszę pomóż !

Zobacz wypowiedzi

Misja w Zambii - proszę pomóż !





Luba - 2006-11-29 19:11
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Chcialam od razu zaznaczyc, ze nie pisze tego do nikogo personalnie. Do nikogo.

Dziewczyny pamietajcie, ze taka adopcja serc to jest bardzo powazna decyzja. Ze nie mozna jej powziac pod wplywem chwili. To jest wziecie na siebie obowiazku i odpowiedzialnosci za drugiego czowieka. I to na lata.
Jesli zaopiekujecie sie jakims dzieckiem, to musicie ta opieke wziac na powaznie i udzielac jej tak dlugo jak dlugo dziecko bedzie jej potrzebowalo.
To nie jest cos co moze nam sie znudzic, co mozemy sobie odpuscic.

Bo jesli juz powezmiemy takie zobowiazanie, to ktos tam w dalekim swiecie powierzy nam swoje zycie. I to nie sa puste slowa.

Nikogo nie chce zniechecic, tylko zachecic do dokladnego przemyslenia takiej decyzji.
Nie ukrywam, ze my z mezem juz od pewnego czasu mamy zamiar zaopiekowac sie jakims dzieciaczkiem. Dokladnie to przemyslelismy i przegadalismy. I teraz pewnie zrealizujemy ten zamiar.




tornado - 2006-11-29 19:16
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez lexie (Wiadomość 3168919) I chciałabym zapytać jakie są miesięczne koszty adopcji serca? :) Bo nie pracuję na etat, zarabiam na sprzedawanych kolczykach, więc nie wiem, czy mogę sobie na to pozwolić, a chciałabym chyba :) Lexie, ja dowiadywałam się o warunki adopcji w Maitri (dzieci z Rwandy) i koszt był 15$ miesięcznie. Możesz zdecydować się na dziecko małe, wtedy zobowiązujesz się płacić chyba do jego pełnoletności lub zakończenia edukacji (nie pamiętam) lub np. na nastolatka i wtedy płacisz odpowiednio krócej. Jeśli Twoja sytuacja materialna się pogorszy i nie będziesz mogła płacić na utrzymanie dziecka, zostanie ono przekazane do dalszej adopcji, ale wyobrażam sobie, że dla dziecka musi to być przykre. Tu jest stronka ze szczegółami http://www.maitri.pl/adopcja.html

Jednak jest tak jak pisze Luba, jest to raczej decyzja na całe życie i trzeba ją przemyśleć i przeanalizować wszystkie za i przeciw. Jeśli ktoś nie chce brać na siebie takiej odpowiedzialności, można robić wpłaty "spontaniczne" w czasie przypływu gotówki i wtedy takie pieniądze nie idą na konkretne dziecko, ale na nie mające adopcyjnych rodziców potrzebujące dzieci.



Ally83 - 2006-11-29 19:17
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez Luba (Wiadomość 3171240) Chcialam od razu zaznaczyc, ze nie pisze tego do nikogo personalnie. Do nikogo.

Dziewczyny pamietajcie, ze taka adopcja serc to jest bardzo powazna decyzja. Ze nie mozna jej powziac pod wplywem chwili. To jest wziecie na siebie obowiazku i odpowiedzialnosci za drugiego czowieka. I to na lata.
Jesli zaopiekujecie sie jakims dzieckiem, to musicie ta opieke wziac na powaznie i udzielac jej tak dlugo jak dlugo dziecko bedzie jej potrzebowalo.
To nie jest cos co moze nam sie znudzic, co mozemy sobie odpuscic.

Bo jesli juz powezmiemy takie zobowiazanie, to ktos tam w dalekim swiecie powierzy nam swoje zycie. I to nie sa puste slowa.

Nikogo nie chce zniechecic, tylko zachecic do dokladnego przemyslenia takiej decyzji.
Nie ukrywam, ze my z mezem juz od pewnego czasu mamy zamiar zaopiekowac sie jakims dzieciaczkiem. Dokladnie to przemyslelismy i przegadalismy. I teraz pewnie zrealizujemy ten zamiar.
Zgadzam się z Lubą.

Dlatego na chwilę obecną w mojej sytuacji (studentka) w grę wchodzi tylko wysłanie paczki. A dzieci się na pewno ucieszą :)



_MAMA_ - 2006-11-29 19:21
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez Luba (Wiadomość 3171240) Chcialam od razu zaznaczyc, ze nie pisze tego do nikogo personalnie. Do nikogo.

Dziewczyny pamietajcie, ze taka adopcja serc to jest bardzo powazna decyzja. Ze nie mozna jej powziac pod wplywem chwili. To jest wziecie na siebie obowiazku i odpowiedzialnosci za drugiego czowieka. I to na lata.
Jesli zaopiekujecie sie jakims dzieckiem, to musicie ta opieke wziac na powaznie i udzielac jej tak dlugo jak dlugo dziecko bedzie jej potrzebowalo.
To nie jest cos co moze nam sie znudzic, co mozemy sobie odpuscic.

Bo jesli juz powezmiemy takie zobowiazanie, to ktos tam w dalekim swiecie powierzy nam swoje zycie. I to nie sa puste slowa.

Nikogo nie chce zniechecic, tylko zachecic do dokladnego przemyslenia takiej decyzji.
Nie ukrywam, ze my z mezem juz od pewnego czasu mamy zamiar zaopiekowac sie jakims dzieciaczkiem. Dokladnie to przemyslelismy i przegadalismy. I teraz pewnie zrealizujemy ten zamiar.
Widzę że jesteś bardzo odpowiedzialna i masz rację, to nie moze byc decyzja pod wpływem chwili, ale wiadomo ze sytuacja finansowa kazdego z nas moze zmienić się z dnia na dzień i na to też przygotowane są misje.
Pytałam o to siostry Franciszki i księdza Bujaka z misji w Kamerunie (pisałam wcześniej troszkę ze też pomagam tej misji i czekam na takie dziecko dla Cioci) oboje powiedzieli mi że to rozumieją tylko prosza z wyprzedzeniem o informację że rodzina nie moze juz dłuzej opłacać edukacji dziecka. Musza mieć czas na znalezienie następnej rodziny, moze ktoś z was dostanie takie właśnie dziecko.

Są też takie sytuacje ze 1 dzieko daoptuje kilka rodzin a nawet całe szkoły, łatwiej znieść wtedy koszty, jak ktoś ma trudności.




Marcyza - 2006-11-29 20:44
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Witaj MAMA to ja pilar haha
Wreszcie rozpracowałam jak sie tu dostać:)
Niestety nie dałam rady przeczytać wczesniejszych stron MAMA.
Ja adoptowałam chłopca z Kamerunu a mój znajomy dzieczynkę,wpłaty jakie zrobiliśmy sa umieszczone w inku który przesłał nam ks.Bujak .A kim jest ksiądz Bujak dowiecie się klikając tutaj :) http://misja.doume.info/contact.php
Nie bójcie się takiej adopcji :cmok: MAMA pozdrawiam cieplutko:)



_MAMA_ - 2006-11-29 20:58
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez Marcyza (Wiadomość 3172049) Witaj MAMA to ja pilar haha
Wreszcie rozpracowałam jak sie tu dostać:)
Niestety nie dałam rady przeczytać wczesniejszych stron MAMA.
Ja adoptowałam chłopca z Kamerunu a mój znajomy dzieczynkę,wpłaty jakie zrobiliśmy sa umieszczone w inku który przesłał nam ks.Bujak .A kim jest ksiądz Bujak dowiecie się klikając tutaj :) http://misja.doume.info/contact.php
Nie bójcie się takiej adopcji :cmok: MAMA pozdrawiam cieplutko:)
Marcyza :cmok: to jest właśnie ta moja internetowa koleżanka o której wam pisałam wcześniej :) ma ogromne serce, szuka sponsorów jak może ;):roza:
Ale tymi paroma zdankami to się nie wywiniesz kochana, dawaj nam tu zdjęcie dzieciaczka i pisz, popatrz na moje wywody;)

Jeszcze coś wam powiem założyłam takie samo forum na:
kafeteri
gazeta
fotosik
babskieforum

i nic

a u was, czyli u nas na Wizaż :jupi::jupi::jupi::jupi:: jupi::jupi:

sprawiliście wielu ludziom ogromną radość !!!

ps. nie dodzwoniłam się do s. Franciszki, spróbuje jutro

DOBRANOC wszystkim i pamiętajcie

że siostry o Was pamiętaja w modlitwach :-)



cheer - 2006-11-29 22:07
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez Luba (Wiadomość 3171240) Dziewczyny pamietajcie, ze taka adopcja serc to jest bardzo powazna decyzja. Ze nie mozna jej powziac pod wplywem chwili. To jest wziecie na siebie obowiazku i odpowiedzialnosci za drugiego czowieka. I to na lata.
Jesli zaopiekujecie sie jakims dzieckiem, to musicie ta opieke wziac na powaznie i udzielac jej tak dlugo jak dlugo dziecko bedzie jej potrzebowalo.
To nie jest cos co moze nam sie znudzic, co mozemy sobie odpuscic.
Cytat:
Napisane przez tornado (Wiadomość 3171280) Jednak jest tak jak pisze Luba, jest to raczej decyzja na całe życie i trzeba ją przemyśleć i przeanalizować wszystkie za i przeciw. Dokładnie to samo chciałam napisać. To piękne, że ktoś chce to zrobić, jak traci, ale to jest bardzo poważna decyzja, to trzeba przemyśleć. Rzeczywiście ta opieka jest do pełnoletności dziecka - to są długie lata. Dlatego napisałam, że podziwiam autorkę wątku i inne osoby, które zajmują się adopcją serca, za odwagę, za siłę psychiczną. Bo to nie tylko wpłaty na życie i funkcjonowanie dziecka (już samo to wymaga, by mieć stałe dochody), wymienianie zdjęć czy listów, ale ta cała psychologiczna otoczka sytuacji. Ja nie wiem czy byłabym w stanie to wytrzymać, pomimo, że to jest piękne samo w sobie.



traci - 2006-11-29 22:23
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez Luba (Wiadomość 3171240) Chcialam od razu zaznaczyc, ze nie pisze tego do nikogo personalnie. Do nikogo.

Dziewczyny pamietajcie, ze taka adopcja serc to jest bardzo powazna decyzja. Ze nie mozna jej powziac pod wplywem chwili. To jest wziecie na siebie obowiazku i odpowiedzialnosci za drugiego czowieka. I to na lata.
Jesli zaopiekujecie sie jakims dzieckiem, to musicie ta opieke wziac na powaznie i udzielac jej tak dlugo jak dlugo dziecko bedzie jej potrzebowalo.
To nie jest cos co moze nam sie znudzic, co mozemy sobie odpuscic.

Bo jesli juz powezmiemy takie zobowiazanie, to ktos tam w dalekim swiecie powierzy nam swoje zycie. I to nie sa puste slowa.

Nikogo nie chce zniechecic, tylko zachecic do dokladnego przemyslenia takiej decyzji.
Nie ukrywam, ze my z mezem juz od pewnego czasu mamy zamiar zaopiekowac sie jakims dzieciaczkiem. Dokladnie to przemyslelismy i przegadalismy. I teraz pewnie zrealizujemy ten zamiar.
Zgadzam sie z Toba w zupelnosci, dlatego kiedys sie wycofalam sie uwazalam ze potrzeba mi wiecej czasu zeby dokladnie to przemyslec i nie dzialac pod wplywem imulsu.Wtedy zdecydowalam sie na pomoc dorazna zeby sie nie wiazac.W Anglii jest wiele spotow reklamowych na temat biedy i nedzy w krajach trzeciego swiata i jest taki jeden dotyczacy wody:brak czystej wody.Rzecz nad ktora nie myslimy codziennie bo my ja mamy wystarczy odkrecic kran...A tam brak czystej wody jest przyczyna chorob i smierci.Dlatego pstanowilam ze pomoge i od tego czasu zabieraja mi z konta pieniazki a ja zaczelam myslec o adopcji (juz kiedys kiedys o tym slyszalam ale wtedy sie uczylam) bo przeciez jesli mam staly dochod to nie ma problemu.Rozmawialam o tym z mezem i on sie zgodzil (pochodzi tez z Afryki) poczatkowo chcielismy pomoc u niego w kraju ale za nie moge znalesc adopcji z jego kraju.Zgodze sie z Toba ze przeciez nie mozna wziac dziecka pod opieke a potem zostawic.Dzis cala noc o tym myslalm i podjelam decyzje.



cheer - 2006-11-29 22:38
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Traci, widzę, że jesteś jak najbardziej w temacie :ehem:
Gratuluję decyzji i oby wszystko się udało :ehem::-)



traci - 2006-11-29 22:43
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez cheer (Wiadomość 3172771) Traci, widzę, że jesteś jak najbardziej w temacie :ehem:
Gratuluję decyzji i oby wszystko się udało :ehem::-)
Napisalam maila do tej misji bo tam na deklaracji jest tylko zeby wpisac adres polski a ja w polsce nie mieszkam wiec nie bardzo wiem co robic dlatego napisalam do nich i czekam na odp.A jutro tak jak dziewczyny na zakupy i na poczte wyslac list.:-)



lexie - 2006-11-30 01:06
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Co do adopcji serca

Ja jak najbardziej wiem, jakie to jest zobowiązanie :)
Dlatego na razie tylko się interesuję, nie zamierzam rzucić się głową naprzód w nieprzemyślane decyzje :)

Swoją drogą, moja mama chciała kiedyś w adopcji serca wziąć udział. Może jej o tym wspomnę, bo zapewne nadal jest zainteresowana :)

Do do paczek - postaram się wysłać jakies prezenty dla dzieci, jakieś nasiona - bardzo lekkie przecież są :) - zupki w proszku, budynie. Coś do szycia, skoro to potrzebne :)
Czy to jest wystarczająco zróżnicowany zestaw, nikt nie powinien się czepić? :)



Luba - 2006-11-30 07:20
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  lexie, ja to wiem i nie pisałam mojej poprzedniej wiadomości do nikogo konkretnie a raczej, żeby samemu miec czyste sumienie. :-) Bo ja bardzo chciałabym namawiać wszystkich do "adopcji serca" ale uznałam, ze zanim zaczne napawiac to napisze tamten apel. :-)

Ja tak jak traci juz od dawna myslałam o takiej adopcji. Szukałam w internecie, czytałam wszystko na ten temat. Rozmowy z mężem były nie raz i nie dwa. ale on nie był zdecydowany tak do konca a ja nie chciałam go zmuszać.
I teraz jak poczytał o misji w Zambii, jak poogladał zdjecia to wieczorem mi powiedział, ze jest zdecydowany. Że długo myślał i zgadza się.
I własnie zaczynam list do Siostry Józefy, bo to któryms z dzieci kt.órymi ona sie opiekuje chcemy się zająć. A potem, moze poszukamy dalej... Ale na razie ciesze sie, że pomozemy chociaż jednemu.



_MAMA_ - 2006-11-30 07:38
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  lexie:cmok:

myślę że bardzo dobry zestaw:ehem:

Luba:cmok:

Bardzo się cieszę z Waszej decyzji, a co na to dzieci? bo z doświadczenia wiem że dzieci cieszą się bardzo:-)

Traci:cmok:

Cher:cmok:

ja tez piszę dzisiaj list do siostry Józefy, muszę jej w końcu wytłumaczyć skąd taki nalot dobroczyńców :-)

później zadzwonię do P. Dyrektor tutejszego zespołu szkół, który ma taką dziewczynkę w adopcji serca - wszyscy uczniowie się składają:-) muszę zapoznać się ze szczegółami takiej adopcji prowadzonej przez szkołę i postaram się zeby szkoła mojej córki też przeprowadziła taką akcję.



Anett_ - 2006-11-30 08:33
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cieszę się, że i ja trafiłam do wątku :-)
Przygotuję paczkę.

Cytat:
Napisane przez _MAMA_ (Wiadomość 3170622) to czego mogą siostry potrzebować a trudno kupić albo jest drogie to:
-maka ziemniaczana
-mak
-przyprawy
-przybory do szycia ręcznego
-pasta do zębów
-zupki w proszku
-ręczniki
-kora(materiał) - na pościel i ubranka dla dzieci
-szare mydło
A makaron? (ma długą datę przydatności do spożycia), to jeśli chodzi o pożywienie, mam też pytanie dotyczące środków higienicznych i pierwszej pomocy (opatrunki, plastry, bandaże?)



_MAMA_ - 2006-11-30 08:54
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez Anett_ (Wiadomość 3173401) Cieszę się, że i ja trafiłam do wątku :-)
Przygotuję paczkę.

A makaron? (ma długą datę przydatności do spożycia), to jeśli chodzi o pożywienie, mam też pytanie dotyczące środków higienicznych i pierwszej pomocy (opatrunki, plastry, bandaże?)
ja tez się cieszę ze tutaj trafiłaś :cmok: pomóz trafić innym ;)

makaron, nadaje się jak najbardziej
środki higieny: pasta do zębów, szczoteczki - ale szampon chociaż bardzo przydatny to jednak jest ciężki :(
a środki pierwszej pomocy - w sumie lekkie i bardzo potrzebne.

Przypomniło mi się jeszcze z wczorajszej rozmowy z siostrą Marianną że jest tam oddział położniczy, to pewnie smoczki i butelki byłyby mile widziane :-)

Pamiętajcie zeby jednak nie robić dużych paczek !
lepiej przesyłki listowe w dużych bąbelkowych kopertach !
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...0&goto=newpost tutaj są ceny za przesyłki - mają być do Afryki, polecone, priorytet, zeby byc na to przygotowanym na poczcie

siostra Józefa



Brewka :) - 2006-11-30 10:12
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  zajrzałam na stronę MAITRI i natknęłam się na takie dwie informacje dot. listów, proszę MAMĘ o ewentualne zweryfikowanie
np. do Rwandy nie wysyła się pocztówek z psami, bo dla Rwandyjczyków są obrzydliwe :ehem:
i zastrzeżene żeby w kolorowankach nie było postaci rysunkowych, nie wiem dlaczego

MAMO gdybyś mogła zorientować się co dzieciakom mogłoby sprawić przykrość zamiast przyjemności z takich tradycyjnych prezencików (książeczki, karteczki, kolorowanki itp.), i ewentualnie w jakim języku książeczki



cheer - 2006-11-30 10:38
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez Brewka :) (Wiadomość 3173833) zajrzałam na stronę MAITRI i natknęłam się na takie dwie informacje dot. listów, proszę MAMĘ o ewentualne zweryfikowanie
np. do Rwandy nie wysyła się pocztówek z psami, bo dla Rwandyjczyków są obrzydliwe :ehem:
i zastrzeżene żeby w kolorowankach nie było postaci rysunkowych, nie wiem dlaczego
Nie wiedziałam o tym! Brewko dobrze, że o tym napisałaś.

Mam pytanie do wszystkich dziewczyn, które mogą wiedzieć - mianowicie zastanawiam się jak to jest z adopcją serca w przypadku klas adoptujących dziecko. Chodzi mi o to, co się dzieje kiedy dzieci/młodzież tutaj skończą już szkołę, a dziecko w Afryce jeszcze nie jest pełnoletnie i potrzebuje dalszej pomocy? Wielokrotnie słyszałam/czytałam o adopcji przez całą klasę (klasa się składa i w ten sposób zbiera potrzebną miesięczną/kwartalną kwotę).
Jak to jest?



traci - 2006-11-30 10:59
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  MAMA moja coreczka ma dopiero 10 miesiecy wiec nie bardzo rozumie jeszcze takie sprawy. LUBA ja tak samo przewrocilam caly internet do gory nogami zeby znalesc cos na ten temat.I tez czasem w nocy nie moglam spac bo myslalam o tych dzieciach, ze sa glode, ze nie maja domu.Ogolnie jestem wrazliwa i czasem zdarza mi sie uronic lezke nawet jak wchodze na ten watek juz nie mowie o zdjeciach dzieci.Czasem uronie ta lze jak czytam wasze posty i widze jak wiele jest chetnych....to super...Co do kartek do Rwandy tez to czytalam z tymi psami i z kolorowankami.Z tymi kolorowankami to chodzi o to ze siostry dziela to tez inne dzieci , bo wszystkie musza byc traktowane jednakowo.



_MAMA_ - 2006-11-30 11:15
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Brewko :cmok: - ja też o tym czytałam i jeszcze żeby wysyłać zdjęcia na tle przyrody a nie naprzykład w pięknie umeblowanym domu, ale to byłi informacje z innych misji i zapomniałam o tym.
Dobrze ze o tym piszesz, obiecuję dowiedzieć się czego jeszcze lepiej nie wysyłać.

cheer:cmok: - myślę że opiekę przejmuje następna klasa http://www.konkurs.misje.pl/

myślę że na tej stronie mozna znaleźć takie szkoły
ja tez będę rozmawiała w tej sprawie i dowiem się szczegułów

traci :cmok: ja tez ogromnie się cieszę że tutaj na wizażu jest tyle wrażliwych osób, pewnie jest ich jeszcze więcej ale jak do nich dotrzeć?
moze ktoś ma jakieś pomysły?
jakieś często odwiedzane forum, gdzie wchodzi dużo internautów?



traci - 2006-11-30 13:14
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez _MAMA_ (Wiadomość 3174200) Brewko :cmok: - ja też o tym czytałam i jeszcze żeby wysyłać zdjęcia na tle przyrody a nie naprzykład w pięknie umeblowanym domu, ale to byłi informacje z innych misji i zapomniałam o tym.
Dobrze ze o tym piszesz, obiecuję dowiedzieć się czego jeszcze lepiej nie wysyłać.

cheer:cmok: - myślę że opiekę przejmuje następna klasa http://www.konkurs.misje.pl/

myślę że na tej stronie mozna znaleźć takie szkoły
ja tez będę rozmawiała w tej sprawie i dowiem się szczegułów

traci :cmok: ja tez ogromnie się cieszę że tutaj na wizażu jest tyle wrażliwych osób, pewnie jest ich jeszcze więcej ale jak do nich dotrzeć?
moze ktoś ma jakieś pomysły?
jakieś często odwiedzane forum, gdzie wchodzi dużo internautów?
No wlasnie sama sie zastanawialam jak naglosnic ta misje i jeszcze mi nic nie przyszlo do glowy.Moze by wyslac maila do jakiejs telewizji????Gazety????



_MAMA_ - 2006-11-30 13:40
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  traci - dobry pomysł:jupi:
w telewizja raz w roku jest taki program, ale to zdecydowanie za mało,
radio, zwłaszcze te lokalne mają duże mozliwości:ehem:

Telefonowałam do s. Franciszki w sprawie "psów na zdjęciach" i powiedziała że raczej nie ma takich rzeczy żeby tamtejsze dzieci przeraziły i można śmiało rózne książeczki wysyłąć, mogą być po polsku siostry im przetłumaczą. Starsze znają angielski.
Bardzo się ucieszyła, bo ona tam przebywała przez wiele lat a teraz pracuje w szpitalu w Chorzowie. Prosiłam żeby napisała kilka zdań do internautów a ja to zeskanuje i dam wam link.
Budynie są rozchwytywane - powiedziałą siostra Franciszka :-)
leki dostarcza do misji zaprzyjaźniona hurtownia z Berlina, więc wystarczą witaminki w proszku.

Jeżeli chodzi o adopcję dziecka przez szkołę to p. Dyrektor, z która też dzisiaj rozmawiałam, zbiera pieniazki do puszek na zebraniu rodziców i w klasach, raz na kwartał przesyła na konto.



traci - 2006-11-30 13:50
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez _MAMA_ (Wiadomość 3175051) traci - dobry pomysł:jupi:
w telewizja raz w roku jest taki program, ale to zdecydowanie za mało,
radio, zwłaszcze te lokalne mają duże mozliwości:ehem:

Telefonowałam do s. Franciszki w sprawie "psów na zdjęciach" i powiedziała że raczej nie ma takich rzeczy żeby tamtejsze dzieci przeraziły i można śmiało rózne książeczki wysyłąć, mogą być po polsku siostry im przetłumaczą. Starsze znają angielski.
Bardzo się ucieszyła, bo ona tam przebywała przez wiele lat a teraz pracuje w szpitalu w Chorzowie. Prosiłam żeby napisała kilka zdań do internautów a ja to zeskanuje i dam wam link.
Budynie są rozchwytywane - powiedziałą siostra Franciszka :-)
leki dostarcza do misji zaprzyjaźniona hurtownia z Berlina, więc wystarczą witaminki w proszku.

Jeżeli chodzi o adopcję dziecka przez szkołę to p. Dyrektor, z która też dzisiaj rozmawiałam, zbiera pieniazki do puszek na zebraniu rodziców i w klasach, raz na kwartał przesyła na konto.
A to z tymi ksiazeczkami to dobrze wysle im po ang napewno sie uciesza.Dzis tez pojade do polskiego sklepu po budynie i moze cos jeszcze mi wpadnie w rece.Wlasnie teraz ogladalam zdjecia z Rwandy jak byla ta wojna przerazajaca ,najgorsze ze ludzie ludziom zgotowali ten los...



eli za - 2006-11-30 16:54
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  w gore :bounce::bounce:



_MAMA_ - 2006-11-30 17:52
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  traci - to tylko w polskich sklepach tam gdzie mieszkasz są budynie?, pewnie będzie drogo? Też znam sytuację Ruandy - to jest przerazajace i nieludzkie...
Ale my możemy to zmienić!
naprawdę mozemy, nie ogromne instytucje , organizacje, ale właśnie my!!!

Dla cierpliwych w czytaniu wklejam część mojego artykułu o misji w Zambii:

W Zambii jest wiele ośrodków medycznych, w których pracują polscy misjonarze. Jednym z nich jest szpital misyjny w Mpanshya położony około 200 km na wschód od stolicy kraju – Lusaki.
Zgromadzenie sióstr boromeuszek mikołowskich zaczęło tam pracę w 1978 r. Siostry otaczają opieką medyczną ludność mieszkającą w promieniu 200 km od szpitala. Wielu chorych, aby dotrzeć do misji, musi wędrować nawet przez kilka dni pieszo.
80 % ludności w Zambii żyje z poniżej 1 $ na dzień, ludzie wykształceni emigrują, co czwarte dziecko to sierota, ok. 75 - 80 % dzieci nie ma możliwości uczenia się.
W Zambii jest tylko 1 uniwersytet.
W okolicy nie ma fabryk, nie ma turystów, nie można nic zarobić. Lokalna ludność zajmuje się więc uprawą, hodowlą i drobnym rzemiosłem uzytkowym. Polowanie nie jest bezpiecznym zajęciem, ponadto w koło utworzone zostały parki narodowe, gdzie zwierząt pilnują strażnicy i nie można już w ten sposób zdobywać pożywienia. Wielu ludziom zaczął w oczy zaglądać głód.
W dodatku rejon nie służy zdrowiu. W niektórych miejscach aż roi się od komarów, które przenoszą malarię. Umierają na nią zwłaszcza dzieci. Ponadto żyją tu jadowite węże, w rzekach występuje schistosomoza, a osłabieni przez głód ludzie łatwo padają ofiarami chorób zakaźnych. Swoje żniwo zbiera gruźlica, odra, zapalenie płuc, biegunki, robaczyce tropikalne i wiele innych chorób.
W szpitalu brakuje personelu, leków, jedzenia dla pacjentów są tez problemy ze sprzętem medycznym. Ponieważ nie ma prądu oświetlenie pochodzi z generatora, który można włączyć jedynie na 2 godziny. Najlepszym rozwiązaniem byłyby baterie słoneczne ale to jest bardzo duży koszt.

Misja obejmuje:
- szpital św. Łukasza
- hospicjum
- ośrodek dożywiania dzieci
- ośrodek szkoleniowy
- przychodnia
- sieroty (adopcja serca)

Na 10 badanych osób -8 jest chorych na AIDS. Umierają najczęściej ludzie młodzi, średnia wieku obniżyła się do 37 lat. Pozostaje wiele sierot pozbawionych zupełnie opieki lub są przygarniane przez rodziny wielodzietne również w bardzo trudnej sytuacji finansowej.
Siostry prowadząc ośrodek dożywiania dzieci starają się aby zapewnić im przynajmniej jeden posiłek dziennie, zazwyczaj jest to kaszka kukurydziana na mleku w proszku.

W porze deszczowej siostry uprawiają ogród warzywny co pozwala na przygotowanie dodatkowych posiłków.

Mimo starań sióstr i zaprzyjaźnionych z misją dobroczyńców, sytuacja tamtejszych ludzi jest bardzo zła. Każdy gest w kierunku pomocy tym biednym ludziom jest mile widziany i oczekiwany przez siostry i ich podopiecznych.

To są dane z grudnia 2005 roku od Siostry Józefy, na dzień dzisiejszy sytuacja uległa pogorszeniu.



_MAMA_ - 2006-11-30 18:54
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  :jupi:



traci - 2006-11-30 21:00
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Tak w Anglii nie ma w zwyklych sklepach budyni oni tego nie znaja.Dlatego kupuje w polskich.Mam kilka i jeszcze zobacze jutro jakies ksiazeczki, kredki.I tak spakuje to w kilka kopert i wysle jedna po drugiej.Acha no i watek nie moze zniknac gdzies daleko musi byc zawsze tu.I niech dziewczyny wchodza i wysylaja, przeciez to nie jest az tak duzo a dla tych dzieci to bardzo, bardzo duzo.



_MAMA_ - 2006-11-30 21:12
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  traci to jak w Anglii nie ma budyniu to nie dziwię się że w Zambii tez jest deficytowy ;). Ja też apeluję żeby nie zapomnieć po świętach o dzieciach, które przeciez nie najedzą się na zapas i codziennie są głodne.

Pomyślmy czy ktoś chciałby być na ich miejscu, kazdy z nas mógł urodzić się w Afryce.
Ale człowiek aby coś docenić najpierw musiałby to utracić.

Pamiętajcie że lepiej jest dawać niz brać !

Oni chętnie w każdej chwili zamieniliby się z nami miejscami.
Od zaraz wzięliby nasze życie z naszymi nibyproblemami.

To nie jest filantropia ale obowiazek, spłacenie pewnego długu - życiu, losowi.



La-ra - 2006-11-30 21:32
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez traci (Wiadomość 3174862) No wlasnie sama sie zastanawialam jak naglosnic ta misje i jeszcze mi nic nie przyszlo do glowy.Moze by wyslac maila do jakiejs telewizji????Gazety???? Wątpliwe czy media się zainteresują taką sprawą. Co ich obchodzi Afryka jeśli nie ma to związku np. z wielkim koncertem robionym przez Geldofa :rolleyes:
Ale można spróbować napisać do Uwagi tvn czy jakiegoś tego typu programu.



La-ra - 2006-11-30 21:37
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez _MAMA_ (Wiadomość 3177990) To nie jest filantropia ale obowiazek, spłacenie pewnego długu - życiu, losowi. Też tak uważam. To społeczna odpowiedzialność.



_MAMA_ - 2006-11-30 21:47
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez La-ra (Wiadomość 3178187) Też tak uważam. To społeczna odpowiedzialność. teraz przypomniało mi się takie zdanie:

"przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść ale obojętność"



truheart - 2006-11-30 22:25
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Witajcie wszystkie niesamowite kobiety:cmok:
Mama, właśnie znalazłam ten wątek, bo zajrzałaś na adopcyjny dla piesków:-) muszę mieć godzinkę żeby prześledzić wszystkie strony wątku i jak już dowiem się co jest potrzebne to lecę na pocztę:ehem: Święta należą się wszystkim, ale godne życie też, przede wszystkim.



traci - 2006-11-30 22:35
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez _MAMA_ (Wiadomość 3177990) traci to jak w Anglii nie ma budyniu to nie dziwię się że w Zambii tez jest deficytowy ;). Ja też apeluję żeby nie zapomnieć po świętach o dzieciach, które przeciez nie najedzą się na zapas i codziennie są głodne.

Pomyślmy czy ktoś chciałby być na ich miejscu, kazdy z nas mógł urodzić się w Afryce.
Ale człowiek aby coś docenić najpierw musiałby to utracić.

Pamiętajcie że lepiej jest dawać niz brać !

Oni chętnie w każdej chwili zamieniliby się z nami miejscami.
Od zaraz wzięliby nasze życie z naszymi nibyproblemami.

To nie jest filantropia ale obowiazek, spłacenie pewnego długu - życiu, losowi.
Masz racje, swiete slowa to jest nasz obowiazek pomagac biedniejszym, pokrzywdzonym przez los, glodnym dzieciom.Swoja droga to nie potrafie zrozumiec jak w takim cywilizowanym i nowoczesnym swiecie niektorym krajom dokucza glod.Boli mnie to ze te "gwiazdeczki" majace tyle kasy nie moga sponsorowac takiego szpitala.Przeciez jakby wszyscy bogacze z tego swiata dali choc troche to nie byloby tak zle.Ale po co lepiej sobie kupic nowy dom piaty z kolei albo 156 pare butow. a do tego kreacje D&G w ktora ubiora sie raz i schowaja na dnie szafy.Co za swiat...



La-ra - 2006-11-30 22:49
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez traci (Wiadomość 3178509) Boli mnie to ze te "gwiazdeczki" majace tyle kasy nie moga sponsorowac takiego szpitala.Przeciez jakby wszyscy bogacze z tego swiata dali choc troche to nie byloby tak zle.Ale po co lepiej sobie kupic nowy dom piaty z kolei albo 156 pare butow. a do tego kreacje D&G w ktora ubiora sie raz i schowaja na dnie szafy.Co za swiat... Tylko, że z drugiej strony trzeba też zrozumieć, że datki nie załatwiają problemów trzeciego świata. Takie rozdawnictwo mogłoby na dłuższą metę źle się skończyć dla zachodnich rynków. W końcu świat się kręci dzięki tym, którzy napędzają gospodarkę. To trudna sprawa. Problem jest w tym jak nauczyć te kraje radzenia sobie samemu. Innymi słowy "nie dawać im ryb, ale wędkę i nauczyć ich łowić"



carolinascotties - 2006-11-30 23:41
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez La-ra (Wiadomość 3178571) Tylko, że z drugiej strony trzeba też zrozumieć, że datki nie załatwiają problemów trzeciego świata. Takie rozdawnictwo mogłoby na dłuższą metę źle się skończyć dla zachodnich rynków. W końcu świat się kręci dzięki tym, którzy napędzają gospodarkę. To trudna sprawa. Problem jest w tym jak nauczyć te kraje radzenia sobie samemu. Innymi słowy "nie dawać im ryb, ale wędkę i nauczyć ich łowić" Problem trzeciego świata jest problemem państw zachodnich, które były kolonizatorami Afryki, Azji...



traci - 2006-11-30 23:49
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez carolinascotties (Wiadomość 3178692) Problem trzeciego świata jest problemem państw zachodnich, które były kolonizatorami Afryki, Azji... Dokladnie.Cos Wam powiem:moj maz pochodzi z Congo Brazzavile maly kraj lezacy kolo Demokratycznej Republiki Congo (ex zair).Jego kraj jest kolonia francuska, i taka wspaniala Francja posadzila prezydenta ktory jest przychylny Francji i rope i inne dobra daje Francji za bezcen, czyli kraj nie zarabia a Francja ma kupe kasy.Kiedys jak ten prezydent zostal w wyborach pokonany i jego miejsce zajal ktos inny skonczyly sie dobre czasy dla Francji bo odtad musiala placic i to slono to sie oczywiscie francuzom nie spodobalo i pomogli wrocic tamtemu prezydentowi do wladzy, za pomoca zbrojna (wojna) kosztem niewinnych cywili.Prezydent wrocil i Francja dalej sobie korzysta z wszelkich dobr.Gdyby nie to ten kraj juz dzieki samej ropie bylby bogaty, a tak jest zniewolony i wykorzystywany.Kupili sobie jednego czlowieka a reszta klepie biede,Tak to wyglda w skrocie.



nineczka - 2006-12-01 00:26
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  dziewczyny, bardzo poruszyl mnie ten watek. Tez przylaczam sie do akcji wysylania paczek. Tak sobie pomyslalam, ze jakby kazda z nas wyslala cos dla tych dzieci, to jaka bylaby tam radosc..przeciez tyle nas jest na wiazazu.



czarownicagosia - 2006-12-01 04:13
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Mama - dziekuje za zalozenie tego watku :cmok: Czasem trzeba przypomniec [sobie i innym], ze sa ludzie, ktorzy potrzebuja naszej pomocy :ehem: Ciesze sie, ze juz tyle Wizazanek wlaczylo sie w akcje Misja w Zambii :-) Ja rowniez sie dolaczam, dzisiaj zrobilam zakupy (budynie, zupki w proszku, butelki, smoczki, szczoteczki do zebow, kolorowanki, swiateczne kokardki do ozdoby) i jutro bede wysylac.Na pewno na raty, bo wszystko dosc sporo wazy, a przesylki maja byc niewielkie. Oby tylko doszly bez szwanku i ucieszyly dzieciaki i siostry :-)
Pozdrawiam i podbijam watek :-)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim1chojnice.keep.pl



  • Strona 3 z 65 • Znaleziono 2919 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65