ďťż

Misja w Zambii - proszę pomóż !

Zobacz wypowiedzi

Misja w Zambii - proszę pomóż !





Luba - 2007-01-01 14:15
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Seona GRATULUJE!!! :cmok:

Rozumiem cie, bo sama podobnie reagowalam.
Tylko ja stwierdzilam, ze nie ma sensu nic posylac i dlatego poprosilam Siostre Jozefe o zakup najpotrzebniejszych rzeczy (na Swieta)dla rodziny Maxona.
Tymi najpotrzebniejszymi rzeczami okazaly sie najprostrze rzeczy, o ktorych my juz nawet nie myslimy: maka, sol... Nawet sobie nie wyobrazam jak Maxon i jego rodzenstwo cieszyli sie z cukierkow... Siostra pisala, ze jego i jego rodzenstwo wychowuje babcia i jest im strasznie ciezko :(

Ja sobie nawet nie chce wyobrazac jak tam jest. Nie lubie sie rozklejac, bo wtedy nie dzialam :-) A tak, to namawiam jeszcze pare osob do adopcji, moze sie uda...

Animator, a gdzie mozna kupic te gazety?




cheer - 2007-01-01 14:54
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez Seona (Wiadomość 3361571) Mam córkę, mam córkę !!!!!!:D Ma 2 latka:D Oszaleje zaraz i chyba pojade do sklepów dla dzieci nakupić jej ubranek:D
Nazywa się Mercy Sakala i mieszka w wiosce w Dauzeni. Ma dwie siostry a ich rodzice są chorzy na Aids:(
Gratuluję :cmok:



Animator - 2007-01-01 18:13
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez Luba (Wiadomość 3361694) Seona GRATULUJE!!! :cmok:

Rozumiem cie, bo sama podobnie reagowalam.
Tylko ja stwierdzilam, ze nie ma sensu nic posylac i dlatego poprosilam Siostre Jozefe o zakup najpotrzebniejszych rzeczy (na Swieta)dla rodziny Maxona.
Tymi najpotrzebniejszymi rzeczami okazaly sie najprostrze rzeczy, o ktorych my juz nawet nie myslimy: maka, sol... Nawet sobie nie wyobrazam jak Maxon i jego rodzenstwo cieszyli sie z cukierkow... Siostra pisala, ze jego i jego rodzenstwo wychowuje babcia i jest im strasznie ciezko :(

Ja sobie nawet nie chce wyobrazac jak tam jest. Nie lubie sie rozklejac, bo wtedy nie dzialam :-) A tak, to namawiam jeszcze pare osob do adopcji, moze sie uda...

Animator, a gdzie mozna kupic te gazety?
Luba - cieszę się że pytasz. Już Ci odpowiadam:"Świat Misyjny" i "Misje Dzisiaj" mozesz zamówić w Papieskich Dziełach Misyjnych telefonicznie. Posyłają za pobraniem pocztowym a w numerach są blankiety wpłat z numerem konta wydawnictwa.Telefon do PDM:022 838 29 44, lub e mail:pdmd@missio. org. pl "Echo Afryki" wydawają siostry Klawerianki i do nich też można dzwonić pod nr:022 758 94 24, lub e mail:klawer1@wa.onet.pl
"Misyjne Drogi" wydawają misjonarze Oblaci.Tel:061 830 65 17, lub email; misdrogi@oblaci.pl "Misjonarza" wydawają misjonarze Werbiści.Kolportaż i prenumerata:tel: 055 24 29 320 , email: refermis@post.pl
pozdrawiam i życzę przyjemnej lektury animator



traci - 2007-01-01 21:39
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez Seona (Wiadomość 3361571) Mam córkę, mam córkę !!!!!!:D Ma 2 latka:D Oszaleje zaraz i chyba pojade do sklepów dla dzieci nakupić jej ubranek:D
Nazywa się Mercy Sakala i mieszka w wiosce w Dauzeni. Ma dwie siostry a ich rodzice są chorzy na Aids:(
Spieszę się teraz, później napiszę bliższe iformacje:)
Gratulacje!Mala coreczka!




_MAMA_ - 2007-01-01 21:39
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez Seona (Wiadomość 3361571) Mam córkę, mam córkę !!!!!!:D Ma 2 latka:D Oszaleje zaraz i chyba pojade do sklepów dla dzieci nakupić jej ubranek:D
Nazywa się Mercy Sakala i mieszka w wiosce w Dauzeni. Ma dwie siostry a ich rodzice są chorzy na Aids:(
Spieszę się teraz, później napiszę bliższe iformacje:)

:jupi::jupi::jupi::jupi:: jupi:

GRATULUJE !!! 2 - letnie dziewczynki sa takie słodkie :D (wiem bo mam taka w domu ;)) lepiej nie mogło ci sie trafić :cmok:
Chyba sama nie sądziłaś że będziesz tak sie z tego cieszyć prawda?
Dziel się tymi uczuciami z kim się da:ehem:

No i muszę przyznać że ekspresowo załatwiłaś tę adopcję :cool:

Jeszcze raz gratuluję i cieszę się z Tobą!
to jest dla odmiany dziewczynka bo ja, Luba i szkoła mają chłopców a Ty dziewczynkę :p:
koniecznie wklej nam zdjęcia jak tylko dostaniesz.

Animator- dziękuję za foachową i profesjonalna pomoc na temat :-)



Seona - 2007-01-02 12:35
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Napisałam wczoraj meila z pytaniami i żeby mi podała więcej informacji, jak będę wiedzieć coś dokładniej to na pewno się pochwalę:D podałam adres domowy ma mi przesłać zdjęcie Mercy:)

A propos siostra jest z Podkrapacia, z wioski spod Rzeszowa skąd pochodzi moja bratowa i jej rodzina:D Ale świat jest mały:)



_MAMA_ - 2007-01-02 14:10
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  To może rodzina twojej bratowej zna siostrę ? :)
rzeczywiście świat jest jednocześnie mały a tak różnorodny i nieznany



Seona - 2007-01-02 18:47
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Nienormalna jestem, ale dosłownie co 10 minut sprawdzam meila czy mi aby Siostra Józefa nie odpisała:D Ale narazie cisza:( ciekawa jestem co z moją małą:)

MAMA co ile Ty dostajesz wiadomości i zdjęcia o swoim Victorze???

Dziewczyny coś nam wątek podupada:] jakby coraz mniej nowych zainteresowanych??:> wpisy ciągle tych samych ludzi:(

chyba że inni ślą paczki jak szaleni i wpłacają pieniądze na konto i nic tu nie mówią:D szczerze to mam taką nadzieję:)



_MAMA_ - 2007-01-02 18:55
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Seona siostra ma w zwyczaju kontaktować sie z rodzinami zdajac im relacje i wysyłajac aktualne zdjęcia co pół roku, ale skoro teraz jest e-mail to pewnie będzie częściej kontakt.
Dzisiaj ci siostra nie odpisze bo nie ma prądu, moze jutro ;) po 18,00
Ja też zuważyłam że jest coraz mniejsze zainteresowanie :( ale cieszę się takze z tych osób , które stale tu zagladają, oni też maja znajomych a znajomi swoich znajomych itd. :) i taj jak piszesz pewnie wielu ludzi wsparło sieroty, nie chwalac sie publicznie :)



Rozmaryna - 2007-01-02 20:07
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Witajcie. Dziś po raz pierwszy przeczytałam tekst z głównej strony wizażu i część tego wątku.
Parę dni temu pomyślałam, ze może by adoptować jakieś dziecko w ten sposób. Muszę to jeszcze przemyśleć, na razie szukam.
Dziwi mnie, ze siostry na swojej stronie mają info o swojej pracy w Zambii, ale nic o adopcji.



_MAMA_ - 2007-01-02 20:43
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez Rozmaryna (Wiadomość 3370905) Witajcie. Dziś po raz pierwszy przeczytałam tekst z głównej strony wizażu i część tego wątku.
Parę dni temu pomyślałam, ze może by adoptować jakieś dziecko w ten sposób. Muszę to jeszcze przemyśleć, na razie szukam.
Dziwi mnie, ze siostry na swojej stronie mają info o swojej pracy w Zambii, ale nic o adopcji.
Rozmaryna :cmok: witaj, mam nadzieję że tak jak Seonazdecydujesz sie jednak na adopcję w razie wątpliwości pytaj :ehem:
Jaka strone czytałaś? jest jakaś o której nie wiem?
Wiem na pewno że siostry jechały do pracy w szpitalu - bezpłatnej oczywiście a to że zajmują sie także adopcją serca to trudna sytuacja tamtejszej ludności z która spotykaja się nie tylko w szpitalu postawiła im takie zadanie.
Coraz więcej sierot, które bez pomocy z zewnątrz nie mają szansy na godne życie.



Rozmaryna - 2007-01-02 21:25
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Miałam na myśli stronę sióstr http://www.boromeuszki.org.pl/



_MAMA_ - 2007-01-02 22:03
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez Rozmaryna (Wiadomość 3371691) Miałam na myśli stronę sióstr http://www.boromeuszki.org.pl/ a ta, tę znam , myślałam że misja w Mpanshya ma jakąś stronę www
jak klikniesz nasze domy to zobaczysz że nie licząc Rzymu - gdzie nie ma problemu głodu, są tylko dwa domy zakonne na misji z czego w Mpanshya tylko 2 zakonnnice, nie wiem ile w Chilanga :confused: więc tak jak pisałam wcześniej adopcja serc jest tak jakby "ubocznym " zajęciem sióstr, którego pewnie się nie spodziewały wyjeżdżając na misję.
Drugi powód dlaczego nie ma artykułu o "adopcji serca" na ich stronie to pewnie dlatego że takie strony to odwiedzają kandydatki na zakonnice, więc marne szanse na podjęcie przez nie adopcji:o
Dlatego też ja podjęłam się stworzenia takiej stronki o adresie www.adopcjaserca.pl i mam nadzieję że uda mi sie szybko ukończyć z waszą pomocą :ehem:



mrs.ideal - 2007-01-03 11:44
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Hej wszystkim :) Ja obserwuje ten wątek prawie od początku!! Ale nie mialam konta na wizazu i czasu nienajwiecej wiec siedzialam sobie cichutko.

MAMA jezeli tylko jest potrzebna pomoc przy stronie to ja sie zglaszam do wszelkim opraw graficznych - wystarczy mail albo PW

No i jak tylko znajde stala prace to tez adoptuje jakiegos dzieciaczka:jupi:



_MAMA_ - 2007-01-03 12:42
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez mrs.ideal (Wiadomość 3373979) Hej wszystkim :) Ja obserwuje ten wątek prawie od początku!! Ale nie mialam konta na wizazu i czasu nienajwiecej wiec siedzialam sobie cichutko.

MAMA jezeli tylko jest potrzebna pomoc przy stronie to ja sie zglaszam do wszelkim opraw graficznych - wystarczy mail albo PW

No i jak tylko znajde stala prace to tez adoptuje jakiegos dzieciaczka:jupi:
witaj mrs.ideal :cmok: no to życzę dobrze płatnej pracy :ehem:

edit:
dostałam e-mail od s. Józefy w którym odpowiada mi na pytanie, co dzieje się z pieniędzmi na adopcje serca:

Jesli chodzi o pieniazki dziecka to szkole oplacam osobiscie +zakupy mundurka, buty bo to sa rzeczy takie jednakowe dla szkoly....
na zakupy zywnosci otrzymuja pieniazki i tutaj sobie kupuja w Mpanshyi to co aktualnie potrzebuja bo to laczy sie z radoscia - jesli maja cos wiekszego do kupienia to kupuje to w Lusace bo jest taniej w Lusace. Wszystykie paragony z wydatkow przechowujemy w dokumentacji kazdego dziecka.
Pozdrawiam serdecznie.l




traci - 2007-01-04 10:27
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Co tak nikogo tu nie ma?Cisza taka ze szok!



_MAMA_ - 2007-01-04 10:29
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Piszcie coś żebym nie musiała prowadzic tutaj monologu ;)
Dzisiaj dostałam informacje że szkoła mojej córki wpłaciła 400 zł dla Alicka i prowadzi teraz zbiórkę budyniu :jupi:
Pani, która sie tym zajmuje pyta co jeszcze mogą zrobić :-) dlaczego ja wcześniej nie poszłam do tej szkoły :rolleyes:
Może w szkołach waszych dzieci też taka akcja mogłabyć przeprowadzona?

Widzę że traci przyszła :cmok:



traci - 2007-01-04 10:40
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Przyszlam na chwile bo zaraz sie musze ubrac i isc do szczepienia z moim dzieckiem.Jak ja tego nie lubie:cry: bo ona tak placze!!!



Seona - 2007-01-04 10:45
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Melduje się adopcyjna mamuśka;)
czekam na wiadomości od siostry J.- wczoraj mi tylko napisała, że było strasznie dużo wolonatriuszy i nie mogła dopchać się do internetu:(
Czekam na zdjęcie mojej małej, jak tylko dostanę to się pochwalę:D

Dodam, że chociaż nic tu nie pisałam, to fobicznie wręcz sprawdzam ile jest odpowiedzi do wątku i ile wyświetleń na godzine:D ale coś ostatnio, te same twarze tu zaglądają i coraz mniej jednak zainteresowanych:(



traci - 2007-01-04 10:50
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Ja musze wyslac moje papiery do Adpocji Sreca bo obiecalam to zrobic wczesniej.ale najpierw musze sie dowiedziec jak to wyglada z wysylaniem pieniedzy do Polski, to znaczy musze wiedziec ile mam wyslac tych pieniedzy we funtach bo oni licza tam chyba w dolarach.



_MAMA_ - 2007-01-04 10:54
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  o ile pamiętam to ty traci chcesz podjąć się adopcji z ruchu MAITRI - czy oni nie mają przedstawicielstwa za granicą? bo w Polsce to jest juz kilka oddziałów.



Seona - 2007-01-04 10:56
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez traci (Wiadomość 3380649) Ja musze wyslac moje papiery do Adpocji Sreca Traci jakie papiery??:> to nie można tego załatwić drogą mailową z siostrą Józefą:> będę musiała jeszcze coś wypełniać??:>
nienawidzę takich rzeczy- wypełnainia dokumentów, odsyłania ich później itp:]



_MAMA_ - 2007-01-04 12:09
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez Seona (Wiadomość 3380682) Traci jakie papiery??:> to nie można tego załatwić drogą mailową z siostrą Józefą:> będę musiała jeszcze coś wypełniać??:>
nienawidzę takich rzeczy- wypełnainia dokumentów, odsyłania ich później itp:]
seona ty nie musisz wypełaniać niczego w sprawie swojej "córeczki"
traci będzie przeporowadzała adopcję za pośrednictwem MAITRI z Ruandy

Założyłam dwa nowe wątki na gazeta.pl o adopcji serca - zobaczymy? ale juz kiedys próbowałam i niestety nie udało :( sie jak tutaj :jupi:
czy naprawdę ważniejsze sa tematy kto z kim i kogo zdradza :( tam toczą sie zażarte dyskusje a na wątek "misja w Zambii - pomóż" nawet jedna osoba nie odpowiedziała:mad:



Floe - 2007-01-04 12:15
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Witajcie!

Jestem jak dotąd cichym obserwatorem wątku i popieram was całym sercem. W końcu zdecydowałam się razem z TŻ, że chcemy też pomóc i dlatego pragniemy zaangażować się w adopcje serca. Proszę Cię zatem _MAMA_ o wiadomość co mamy zrobić, tzn. wiem, że musimy napisać maila do s. Józefy ale nie mogłam znależć jej adresu. Jak rozumiem pieniążki na dzieciaczka przesyła się w złotówkach na konto w PL tak? I czy jest określona konkretna stawka ile trzeba wysyłać co miesiąc? Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie!



_MAMA_ - 2007-01-04 12:29
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez Floe (Wiadomość 3381187) Witajcie!

Jestem jak dotąd cichym obserwatorem wątku i popieram was całym sercem. W końcu zdecydowałam się razem z TŻ, że chcemy też pomóc i dlatego pragniemy zaangażować się w adopcje serca. Proszę Cię zatem _MAMA_ o wiadomość co mamy zrobić, tzn. wiem, że musimy napisać maila do s. Józefy ale nie mogłam znależć jej adresu. Jak rozumiem pieniążki na dzieciaczka przesyła się w złotówkach na konto w PL tak? I czy jest określona konkretna stawka ile trzeba wysyłać co miesiąc? Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie!
floe :cmok: witaj, zaraz wyślę ci na pw e-mail do siostry, wystarczy ze napiszesz do niej kilka słów o swojej rodzinie i oczywiście że prosisz o przyznanie dziecka pod opiekę :jupi: jak ja sie cieszę, kolejne dziecko uratowane !!!
Siostra pisała że na roczne utrzymanie dziecka potrzeba 100-150 $, nie ma przymusu comiesięcznych wpłat bo te pieniaki i tak docieraja do Zambii jak ktoś tam leci.
Podziekuj mężowi za dobre serce.
Macie własne dzieci?



Floe - 2007-01-04 12:53
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Dziekuje _MAMA_! :*
Zaraz bede pisala maila do s. Józefy. Bardzo sie cieszę, że w jakiś sposób bede mogla pomoc dzieciaczkowi z tak odległego kraju, którego los nie oszczędza. A wiem co znaczy choroba i strata bliskich osób, bo moja mama jest obecnie w hospicjum, a tata też poważnie choruje. Dlatego nie umiem być obojętna wobec cierpienia. Jeśli zatem parę groszy ode mnie może pomóc jakiemuś dziecku to będe szczęśliwa. Tym bardziej, że czuję taką potrzebę serca, żeby komuś pomóc, skoro moja mama również otrzymuje wiele pomocy od bezinteresownych osób o dobrych sercach. Zatem pomysł o adopcji serca był właśnie tym czego potrzebowałam, TŻ (narazie jeszcze nie mąż) również stwierdził, że należy się tego podjąć. Dzieci jeszcze nie mamy, narazie tylko 2 kotki, no ale wkrótce będziemy mieć dziecko w Zambii :), ktore będzie wiedzialo o naszym istnieniu i które już kochamy. Pozdrawiam!



_MAMA_ - 2007-01-04 14:03
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Floe współczuję ci z całego serca z powodu rodziców, to dobrze ze masz taki poglad na świat, juz pisałam że w każdej chwili możemy być tymi którzy potrzebują dlatego jeżeli teraz wiedzie się nam nienajgorzej to dobrze byłoby pomóc komuś kto ma o wiele mniej. Lepiej dawać niż brać.
Wiem że każdy dobry gest wraca do nas prędzej czy później często ze zdwojoną siłą, z resztą zły też.



traci - 2007-01-04 16:45
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez _MAMA_ (Wiadomość 3380665) o ile pamiętam to ty traci chcesz podjąć się adopcji z ruchu MAITRI - czy oni nie mają przedstawicielstwa za granicą? bo w Polsce to jest juz kilka oddziałów. Nic niewiem o ich przedstawicielstwie zagranica.Moze maja ale nie w Anglii w kazdym razie ta kobieta nic mi nie mowila.

Cytat:
Napisane przez Seona (Wiadomość 3380682) Traci jakie papiery??:> to nie można tego załatwić drogą mailową z siostrą Józefą:> będę musiała jeszcze coś wypełniać??:>
nienawidzę takich rzeczy- wypełnainia dokumentów, odsyłania ich później itp:]
Nie ja adoptuje dziecko z Ruandy a dzieciom z Zambii bede pomagac paczkami i pieniazkami.Wiesz ja bede wysylac te pieniadze z Anglii i poprostu musze przeliczyc bo narazie niewiem ile mam wyslac i musze potwierdzic ze zoobowiazuje sie do placenia na takie dziecko.

Cytat:
Napisane przez Floe (Wiadomość 3381461) Dziekuje _MAMA_! :*
Zaraz bede pisala maila do s. Józefy. Bardzo sie cieszę, że w jakiś sposób bede mogla pomoc dzieciaczkowi z tak odległego kraju, którego los nie oszczędza. A wiem co znaczy choroba i strata bliskich osób, bo moja mama jest obecnie w hospicjum, a tata też poważnie choruje. Dlatego nie umiem być obojętna wobec cierpienia. Jeśli zatem parę groszy ode mnie może pomóc jakiemuś dziecku to będe szczęśliwa. Tym bardziej, że czuję taką potrzebę serca, żeby komuś pomóc, skoro moja mama również otrzymuje wiele pomocy od bezinteresownych osób o dobrych sercach. Zatem pomysł o adopcji serca był właśnie tym czego potrzebowałam, TŻ (narazie jeszcze nie mąż) również stwierdził, że należy się tego podjąć. Dzieci jeszcze nie mamy, narazie tylko 2 kotki, no ale wkrótce będziemy mieć dziecko w Zambii :), ktore będzie wiedzialo o naszym istnieniu i które już kochamy. Pozdrawiam!
Serdecznie Ci wspolczuje z powodu rodzicow i podziwiam Twoja postawe ,ze masz sily i checi pomagac innym kiedy sama przechodzisz trudne chwile!:cmok:



alena7 - 2007-01-04 17:58
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Witam. Buziaki dla świeżo upieczonych Adopcyjnych Mam.:cmok: Widzę,że coraz więcej Wizażanek zagląda na ten wątek.To chyba jakiś cud:jupi: .Wiele tego typu próśb zostaje bez jakiegokolwiek odzewu.Jestem przekonana,że Ktoś z góry maczał w tym palce:ehem: .Wracając do adopcji serca.Coraz częściej o tym myślę.Czy to jakieś zaraźliwe?:D Kilka lat temu też o tym myślałam.Dziś odwiedziłam stronkę Misji w Doume w Kamerunie.Jak wielu ludzi, w tym również starszych potrzebuje pomocy.Tam także można wspomóc dzieci przez adopcję na odległość.Mam pytanie do Mamy:Co się dzieje,jeśli osoba,która podjęła się takiego typu pomocy,nie jest w stanie (np. z przyczyn ekonomicznych) finasować nauki swojego adopcyjnego dziecka?



_MAMA_ - 2007-01-04 18:24
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez alena7 (Wiadomość 3383965) Witam. Buziaki dla świeżo upieczonych Adopcyjnych Mam.:cmok: Widzę,że coraz więcej Wizażanek zagląda na ten wątek.To chyba jakiś cud:jupi: .Wiele tego typu próśb zostaje bez jakiegokolwiek odzewu.Jestem przekonana,że Ktoś z góry maczał w tym palce:ehem: .Wracając do adopcji serca.Coraz częściej o tym myślę.Czy to jakieś zaraźliwe?:D Kilka lat temu też o tym myślałam.Dziś odwiedziłam stronkę Misji w Doume w Kamerunie.Jak wielu ludzi, w tym również starszych potrzebuje pomocy.Tam także można wspomóc dzieci przez adopcję na odległość.Mam pytanie do Mamy:Co się dzieje,jeśli osoba,która podjęła się takiego typu pomocy,nie jest w stanie (np. z przyczyn ekonomicznych) finasować nauki swojego adopcyjnego dziecka? Ja też myślę że czyjeś modlitwy zostały wysłuchane że juz 3 dzieci zostało uratowane :jupi:.
Misja w Doume to moja druga misja, której troszeczkę pomagam, widzę że ją znalazłaś :-) tam ks. Bujak w miarę mozliwości wstawia aktualności i można przez to poczuć tamtejszą atmosferę - niestety też nienajlepszą :(
Co do adopcji, to chciałabym zebyś się zaraziła na długo i w dodatku zarażała jak najwięcej osób :D
Jeżeli bedzie taka sytuacja ze nie dasz rady sponsorować swojego dziecka to twoje obowiązki przejmie następna rodzina ale musisz uprzedzić siostrę żeby zdążyła kogoś znaleźć na twoje miejsce.
Wydaje mi się że Luba dostała właśnie takie dziecko, bo ma juz 15 lat ale nie jestem pewna, moze ona wie cos na ten temat :confused:



alena7 - 2007-01-04 19:04
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  [B]MAMO,myślę o dziecku właśnie z Kamerunu.Czuję,że tam jestem potrzebna. Ksiądz Bujak pokrótce opisał szczegóły adopcji.Myślę,że jest to osoba godna zaufania.Niedługo wychodzę do pracy,będę miała całą noc na przemyślenie całej sparawy.Pytam,bo nie chciałabym skrzywdzić nikogo.Dziecko to nie rzecz,ani kaprys.Poza tm łatwiej byłoby mi ''udźwignąć''koszty nauki dziecka z misji księdza,pisał ,że minimalna kwota rocznie to 100 złotych.To się dla mnie liczy,bo nie zarabiam wiele.Jeśli nie podołam to po prostu muszę uprzedzić wcześniej.Chciałabym prosić Adopcyjne Mamy o szczegóły dotyczące adopcji dzieci w misji siostry Józefy. Pozdrawiam :cmok:



Floe - 2007-01-04 19:11
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  List do Siostry Jozefy juz wyslany, teraz pozostaje mi tylko czekać na jej odpowiedz. Juz nie moge sie doczekac, chociaz wiem, ze przeczyta go najwczesniej jutro wieczorem.
A co do mojej sytuacji, to ja zdazylam juz sobie to jakos wytlumaczyc, zrozumiec, ze są takie rzeczy w zyciu, na które nie mamy wpływu. Chociaż nie będe ukrywać, że nie jest mi łatwo. Nauczyłam się także, że wiele rzeczy, spraw zależy od dobrej woli innych ludzi. Mam nadzieje, że będe takich osób jak najwięcej w życiu spotykać i sama pragnę taka być. Nie można pozostawać obojętnym. Pozdrawiam wszystkie wizażanki o dobrym sercu!



Luba - 2007-01-04 21:43
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez _MAMA_ (Wiadomość 3384231) Wydaje mi się że Luba dostała właśnie takie dziecko, bo ma juz 15 lat ale nie jestem pewna, moze ona wie cos na ten temat :confused: Nic nie wiem na ten temat. Wiem tylko, ze nasz Maxon jest sierota i z dwojka rodzenstwa wychowywany jest przez babcie.
Ja sobie to tak wytlumaczylam, ze jak dlugo jego rodzice zyli, tak dlugo jakos tam sobie wszyscy radzili. Maxon chodzil do szkoly i sobie dobrze radzil. A teraz babcia nie ma go za co dalej ksztalcic. Siostra Jozefa o szkole przede wszysztkim pisala, o tym, ze Maxon chce sie uczyc a nie ma za co.
Ale zaznaczam, ze to tylko moje przypuszczenia

Cytat:
Napisane przez Floe (Wiadomość 3384669) List do Siostry Jozefy juz wyslany, teraz pozostaje mi tylko czekać na jej odpowiedz. Juz nie moge sie doczekac, chociaz wiem, ze przeczyta go najwczesniej jutro wieczorem.
A co do mojej sytuacji, to ja zdazylam juz sobie to jakos wytlumaczyc, zrozumiec, ze są takie rzeczy w zyciu, na które nie mamy wpływu. Chociaż nie będe ukrywać, że nie jest mi łatwo. Nauczyłam się także, że wiele rzeczy, spraw zależy od dobrej woli innych ludzi. Mam nadzieje, że będe takich osób jak najwięcej w życiu spotykać i sama pragnę taka być. Nie można pozostawać obojętnym. Pozdrawiam wszystkie wizażanki o dobrym sercu!
Floe wspolczuje Ci!
I ja goraco wierze, ze jak komus pomoge to ten czyn wroci do mnie albo do moich dzieci. Bo w koncu nic pewnego nie ma tym swiecie. moze ja kiedys bede potrzebowala wsparcia, modlitwy, dobrego slowa? Moze mojemu dziecku ktos kiedys pomoze?
Nie zyjemy na pustyni, ktos potrzebuje nas i my kogos tez mozemy potrzebowac.



_MAMA_ - 2007-01-05 09:02
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cytat:
Napisane przez alena7 (Wiadomość 3384602) [b] Chciałabym prosić Adopcyjne Mamy o szczegóły dotyczące adopcji dzieci w misji siostry Józefy. Pozdrawiam :cmok: adopcja z misji s. Józefy wyglada podobnie jak wszędzie ; tylko kwota jest więkrza na utrzymanie dziecka bo od 100 - 150 $ rocznie z tą różnica że do Zambii mozesz wysyłać na adres szpitala coś dla swojego dziecka a do Kamerunu nie bo ks. Bujak musi płacić bardzo duze cło :eek: nawet do 1 000 zł za 2 paczki z pluszakami kazali mu kiedyś zapłacić.

Cytat:
Napisane przez Floe (Wiadomość 3384669) Nauczyłam się także, że wiele rzeczy, spraw zależy od dobrej woli innych ludzi. Mam nadzieje, że będe takich osób jak najwięcej w życiu spotykać i sama pragnę taka być. Nie można pozostawać obojętnym. Pozdrawiam wszystkie wizażanki o dobrym sercu! :ehem: :cmok: oby tak dalej
dzisiaj wieczorem siostra moze wysyłac e-maile, ale nie zrażaj się jak go nie dostaniesz bo może siostra bedzie chciała w niedzielę kogoś wybrać bo wtedy spotykaja sie z dziećmi :-)

Cytat:
Napisane przez Luba (Wiadomość 3386172) Nic nie wiem na ten temat. Wiem tylko, ze nasz Maxon jest sierota i z dwojka rodzenstwa wychowywany jest przez babcie.
Ja sobie to tak wytlumaczylam, ze jak dlugo jego rodzice zyli, tak dlugo jakos tam sobie wszyscy radzili. Maxon chodzil do szkoly i sobie dobrze radzil. A teraz babcia nie ma go za co dalej ksztalcic. Siostra Jozefa o szkole przede wszysztkim pisala, o tym, ze Maxon chce sie uczyc a nie ma za co.
Ale zaznaczam, ze to tylko moje przypuszczenia

Floe wspolczuje Ci!
I ja goraco wierze, ze jak komus pomoge to ten czyn wroci do mnie albo do moich dzieci. Bo w koncu nic pewnego nie ma tym swiecie. moze ja kiedys bede potrzebowala wsparcia, modlitwy, dobrego slowa? Moze mojemu dziecku ktos kiedys pomoze?
Nie zyjemy na pustyni, ktos potrzebuje nas i my kogos tez mozemy potrzebowac.
Moje wywody na temat Maxona to też tylko przypuszczenia :D
:cmok: też bardzo dobrze myślisz i tego się trzymaj :ehem:



Seona - 2007-01-05 12:04
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Cześć Floe:) ja również adoptowałam dziecko, cieszę się że Ty również się zdecydowałaś, będzie mi raźniej:)

Pobuszowałam trochę w sieci i znalazłam coś takiego:) http://www.pmk-berlin.de/neu/main.php?id=4 list od s. Józefy i zdjęcia z jej pracy:)

oraz mapka http://go.hrw.com/atlas/norm_htm/zambia.htm

Niestety nie mogę znaleźć tam miejscowości sisotry ani mojej córeczki:( Jak znajdziecie lepszą mapkę do podajcie!



_MAMA_ - 2007-01-05 12:49
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  seona ja z kolei znalazłam cos takiego:
http://www.maplandia.com/zambia/lusa...ural/mpanshya/
http://www.fallingrain.com/world/ZA/5/Mpanshya.html
http://www.mlodziswiatu.pl/newsm/sro...o=zrealizowane
http://www.tageo.com/index-e-za-v-05-d-m3169345.htm
http://www.leaderworx.org/LeaderworX...%20%20%20.html jednak nie wiem o co chodzi z tym Brendanem ?
http://www.misyjnedrogi.pl/wiadomosci.php?nr=15#76
http://www.misyjnedrogi.pl/listy.php?nr=18#122



alena7 - 2007-01-05 16:49
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Właśnie,ksiądz odradzał wysyłanie paczek również z powodu ''zaginięć''przesyłek i ''widzimisię''urzędników( teraz wiem co się za tym kryje).Można dodatkowo wpłacać pieniążki na prezenty świąteczne i urodzinowe dla swojego dziecka oraz opłacać szkołę w ratach (tak jak w Zambii).



_MAMA_ - 2007-01-06 08:59
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  4 załącznik(i/ów) Widzę że nikt wczoraj nie dostał e-mail od s. Józefy - moze dzisiaj :confused:
Teraz chciałam wam pokazać zdjęcia, których nie ma w albumie a pokazują rodzinę i dom mojego Victora :), który urodził się w Boże Narodzenie 1999r.
to jest podwórko: Załącznik 725342

na tym zdjęciu Załącznik 725343 mama z dziećmi - Victor jest w czerwonej koszulce a Tata pewnie w buszu, gdfzie spędza większość czasu pracując

a tutaj to juz sam Victor: Załącznik 725344 Victor nie moze chodzić :(

teraz rodzina w domu Załącznik 725345 bardzo biedny ten dom, nawet nie maja okien, nie wiem jak sobie radzą z tym jak jest pora deszczowa :confused:
to tyle na razie
i czekamy na e-maile od s. Józefy, zasady znacie ;) od razu wklejamy tutaj jak cos dostajemy :ehem:



Floe - 2007-01-06 09:22
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Witajcie!

Dzieki Seona za ciepłe przyjęcie :*.
No ja miałam cichą nadzieję, na maila wczoraj, ale nie ma. Jednak jestem cierpliwa i poczekam :) Chociaż już nie możemy się z TŻ doczekać naszego dzieciaczka!



_MAMA_ - 2007-01-06 09:50
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Floe jak dzisiaj nie dostaniesz to sadzę ze w poniedziałek na pewno, chyba że się cos z interenetem siostrom popsuło :( ja też miałam pytania od Pani ze szkoły i liczyłam na odpowiedź, siostra raczej zawsze odpisywała - czekajmy i nie traćmy nadziei :)
ja juz tutaj pisałam ze na swoje dziecko musiałam czekać pare tygodni bo to było załatwiane listownie to i wy się doczekacie ;) - przyznam ze tez jestem ciekawa kim będziecie się opiekować :)



Moobi - 2007-01-06 17:43
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  1 załącznik(i/ów) znalazłam ten obrazek tu na Wizazu i od razu mi sie skojarzyło z MAMĄ
jesli bedziesz chciala zmienic avator:cmok:



Seona - 2007-01-06 18:56
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Floe mi sisotra odpisała już!!! a Tobie???

Ale mam straszne wieści:( moja córeczka jest śmiertelnie chora:( jest zarażona wirusem HIV, bardzo często rodzice przywozili ją do szpitala z różnymi chorobami i i niedowagą:(

oto słowa Siostry: "Mercy nie wyglada zdrowo i bywala u nas czesto w przyszpitalnym osrodku dozywiania dzieci, chora, z niedowaga...."
" Rodzice dziewczynki to prosci ludzie uprawiajacy ziemie;sieja kukurydze,maja troche bananow,orzeszkow ziemnych,dynie."

Tak mi smutno strasznie:( ile takie dziecko z HIVem żyje, kompletnie się nie orientuję:(



natalka2 - 2007-01-06 19:23
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  przeczytałam coprawda narazie tylko 2 strony, ale widzę, że akacja się rozwija :)

być może za pare lat, jak będe mieć odpowiednią pracę i sytuację finansową zdecyduje się na adopcję serca, przyznam, że po jakimś czasie chciałabym zobaczyć się z moim "podopiecznym"
;)

pozdrawiam ;*



Floe - 2007-01-06 19:29
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Ja jeszcze nie dostałam odpowiedzi. Trzeba poczekać....

Seona tak mi przykro, że malutka jest chora. Jednak piękne jest to, że właśnie dzięki Tobie będzie jej troszkę lepiej. Niestety musimy się liczyć, że nasze dzieciaczki w Zambii narażone są na okropne choroby. Aids i hiv to tam straszna plaga...



Luba - 2007-01-06 19:40
Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż !
  Seona, bardzo wspólczuję malej Mercy... Takie maleństwo...

Moze Twoja pomoc choc troche ulży jej w chorobie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim1chojnice.keep.pl



  • Strona 15 z 65 • Znaleziono 3492 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65