ďťż

Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II

Zobacz wypowiedzi

Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II





kamilka23 - 2007-08-06 07:44
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Wszystkie dzieciaczki sliczne.
Fibian fajne zdjecia z chrztu, Ciutka byla super ubrana, a z Ciebie serio niezla laska.
Elu zdjecie z dynia jest niesamowite, super pomysl i efekt bomba. Jasiek jak zwykle uroczy.
Schatzsi Colin jest boski i biedaczek kuzynka go chyba troche wymeczyla. Niezla fotka pod stolem.
Aranko Laurka ma przesliczne oczy, takie duuuze i blekitne. A Julka to strasznie podobna do siostry mojej kolezanki, jakbym miala zdjecie to bym wkleila dla porownania. Sa prawie identyczne, a ja sie ostatnio zastanawialam do kogo ta Ola podobna, teraz juz wiem, ze do Twojej Julki. Mozesz jej powiedziec, ze ma sobowtora: Ole, ktora ma 8 lat i mieszka w Katowicach. Fajne zdjecia owadow!!

Widze, ze prawie wszystkie bobaski juz fajnie siedza i wcale juz nie takie bobaski!! Moja Atomowka sama jeszcze nie siada, probuje, ale marnie jej to wychodzi, raczej tak polsiedzi na boczku. Zebow gornych dalej brak, ale dziasla juz niezle czerwone. raczkowac tez probuje, ale to raczej wieeeelkie przygotowanie do startu, a potem... wielka klapa, pupa opada na podloge i musi sie bidulka czolgac, a to jej tez marnie idze. Ogolnie to moje dziecko jakies leniwe jest, ona woli lezec w miejscu i za wiele sie nie ruszac, ewentualnie na kolanach u kogos sobie posiedziec. No coz :)

A u nas wreszcie troche pogody, wczoraj bylismy nad jezirem, mielismy Anotnowce nogi w wodze pomoczyc, ale spala.

Biedaczka ma cala zmasakrowana lewa brew, bo zawsze jak bierze kciuka do buzi, to pozostalymi paluchami drapie sie po oku, juz jej tak dokladnie poaznokcie obcianm i mimo to ciagle cala obdrapana jak Edward Nozycoreki.




adriana83 - 2007-08-06 10:37
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  spóźnione życzenia dla jubilatów!!

Agnes18, Garnuszki, Aranko, bardzo dziękuję za gratulacje :cmok:

Fibian, Ciutka fajnie wyglądała na chrzecie, Ty oczywiście też :)

Ela, fajne zdjęcie z dynią.

Schatzsi, Colinek nie ma łatwego życia ze swoją kuzynką ;), ale na zdjęciu w kojcu, widać, że też potrafią się razem bawić. chyba, że to była tylko taka poza do foty ;)

Aranko, śliczne masz córeczki.

tymon przestał toleraować mleko które do tej pory dostawał. po nanie mu się ulewa, a po bebilonie ma okropnie szorstką skórę z małymi rankami. ostatnio kupiłam mu enfamil i wszystko przeszło. z jednej strony super, ale z drugiej, on kosztuje prawie 30 zł, a wystarcza na 6 dni.



fibian - 2007-08-06 11:17
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  A ja myślałam,że sobie odpocznę w weekend, a ty zwaliła mi się rodzina z niemiec z niezapowiedzianą wizytą - 6 osób:eek:! Dziś w pracy jestem półprzytomna.

Ela - mi też się bardzo podoba zdjęcie Jasia z dynią. Też takie zrobię Anielce - tylko dużą dynię muszę znaleźć
Aranka - fajne zdjęcia. Laurka ma powalające spojrzenie. A Julka to już duża dziewczynka - bardzo ładna
Schatzsi - słodkie zdjęcia Colina misiem. Ładnie się bawi w kojcu.

A moja Anielka jak zasypia to bardzo szybko kręci głową. Nie wiem czy to normalne, Wasze dzieci też tak robią?



Ela - 2007-08-06 12:12
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Aranko, co do tej pupy... to przedwczoraj wycierałam jasiowi przy zmianie pieluchy i ... krew! Zagladam a tam przy samej dziurce, skóra tak podrażniona jak ogien. posmarowałam grubo Alantanem, a dziś Bapanthenem i ładnie gaśnie. Ale podejzewam, ze to tez od czetych kup, bo na wsi raczyłam Jasia rozdzibanymi brzoskwiniami z bananami, on wcinał aż mu się uszy trzęsły, a potem sranko po 7 razy dziennie.
A te pieluchy Dada, mi sie nie podobają :(




Aranka - 2007-08-06 12:39
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Elu...mi już też...po tym incydencie z brakiem ściągaczy...Jutro jadę na zakupy to musze się zaopatrzyć w jakiegoś jumbopaka. Ale mam chusteczki Dada Komfort Sensitive, które z braku laku kupiłam i mi pasują. Mają takie obrazki jak Pampers Sensitive i są świetnie nawilżone!

Kamilko kurcze!!!! Ja chcę zobaczyć sobowtóra mojego dziecka KONIECZNIE....a już myślałam, ze moje dziecko jest jedyne w swoim rodzaju...

Laura się popsuła bo nie umie już po 2 tygodniach zasypiać w swoim łożeczku. Jak w końcu w szatański sposób usypiam ją na jej poduszce z łożeczka i razem odkładam to budzi się po góra pół godzinie z rykiem a jak ją położę w swoim łóżku koło siebie to chrapie aż miło. Tylko, że ja nie chcę z nią spać! Normalnie udręka z tym zasypianiem...Musze znów zacisnąć zęby i spróbopwać ponownie nauczyć ją zasypiać samej...

Poza tym nie pamiętam czy pisałam ale zaraz po jej narodzinach szpital zgłosił ją do Centralnego Rejestru Wad Wrodzonych i przysłali mi stamtąd pismo, że jej wada wymaga konsultacji w Bydgoszczy w Katedrze Genetyki...No i udało mi się ją tam zarejestrować już na 16 sierpnia. I bardzo się cieszę nie tylko dlatego, że tu w Toruniu wizytę razem z echo serca mam na wrzesień ale również dlatego, ze zaczęła mi łapać dziwnie powietrze czasem, tak jakby głośno je wciąga, robi duże oczki, zapada jej się wtedy mostek i tak rzęzi chwilkę po czym zaczyna przestraszona płakać! Jakby nie mogła przez to łapać oddechu! Jak to pierwszy raz podczas śmiechu zrobiła to myślałam, ze to taka jej nowa zabawa wciągać tak powietrze (to brzmi tak jak człowiek się "głośno" dziwi). Ale to się zaczęło powtarzać i się martwię...[/I]



kamilka23 - 2007-08-06 13:14
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Aranko jak tylko moja kolezanka wroci z PL to poprosze ja o fotke jej siostry i jesli tylko zechce mi dac, to Ci pokaze. Moze identyczne nie sa, ale napewno baaardzo podobne. A Ty sie nie martw, Twoja Julka jakby nie bylo jest wyjatkowa. Co do takiego wciagania powietrza, to moja Antonowka tez tak robi, tyle, ze ona po tym nie placze (co jest dosc dziwne, bo ona ogolnie zawsze i na wszystko placze, hmm.... wiec chyba musi jej sie to podobac). A ja juz teraz zycze dobrych wynikow badan, napewno wszystko bedzie dobrze!!

A moja Antonowa obrazila sie na zupki, wszelkie kaszki, owocki, mleko - bardzo chetnie, ale zupki sa fuj. Ewentualnie ugotowane przeze mnie, dobrze doprawione i z wolowina albo kurczakiem i to podawanym osobno w kawaleczkach. No i ryz i makaron moga byc, ale marchew i ziemniaki to swinstwo, oszalec mozna, przeciez ona nie moze zyc samym slodkim jedzeniem. No i miesa tez nie powinna codziennie jesc. Narazie staram sie z nia nie walczyc, bo nic na sile. Daje jej kilka lyzeczek zupki (kilka zje) i potem jak nie chce daje cos innego, zeby glodna nie byla za piec minut. Dobrze, ze chociaz moje zupki zjada, ale tylko co drugi dzien, bo codziennie ja nudza.
A od pewnego czasu nie daje jej mleka HA i pojawily jej sie krostki na twarzy, nie jakos strasznie duzo, ale sa. Nie chce jej jednak pasc tym HA, bo przeciez uklad odpornosciowy jej sie rozleniwi i dopiero bedzie jazda, dziewczyna musi sie troche uodparniac. Postanowilam wiec zmienic marke mleka, moze bedzie lepiej. A moze te krostki nie sa wcale od mleka, bo corka kolezanki pije HA i tez ma takie krostki, tyle, ze na brzuchu. I badz tu madry, skad ja mam teraz wiedziec na co to moze byc reakcja, jak Antonowa je juz prawie wszystko. Dobra koncze, bo przynudzam strasznie.



Rzabba - 2007-08-06 13:16
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Elu u mnie takie ranki na pupie są kiedy Helen zje coś z pszenicą



maszka66 - 2007-08-06 14:10
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  4 załącznik(i/ów) Zdjęć jeszcze nie widziałam więc się nie wypowiadam, ale widziałam nowinę. Adriano - WIELKIE GRATULACJE. Jeśli tylko pozwolisz wszystkie będziemy Ci kibicować :ehem:.
A dopiero co zastanawiałam się, która z forumowiczek po raz kolejny zostanie mamusią. Ja też bym chciała, ale logika mówi mi -WYKLUCZONE!

Na szybko wrzucam zdjęcia łóżeczkowe. U nas większych zmian nie ma. Wiktoria przemieszcza sie po popkoju poprzez turlanie albo pełzanie bo pupę to sytrasznie ciężko podnieść do góry :D

Do wczoraj cieszyłam się, że mojej córci unormował się czas posiłków i budzi się tylko raz. Żeby więc nie było za fajnie to dziś w nocy miałam głodową syrenę aż 3 razy.
A jeśli chodzi o spanie to czasami potrafi zasnąć po 22, ale zazwyczaj 19-20 i co najważniejsze teraz w ciągu dnia śpi ze trzy razy po 1,5-2 godz (wcześniej to było 15-30 min.)
Zupki, owoce Wikunia wcina bardzo chętnie, mleko coraz mniej (szczególnie kaszkę mleczno-ryżową malinową), za to picie jest be. Tak śmiesznie wykrzywia się na wszelkie herbatki i soczki, że można się nieźle uśmiać. Zakładam więc, że może przy umiarkowanej pogodznie, nie potrzebuje tyle picia.
Wklejam na szybko zdjęcia (kiepskie bo z telefonu albo bardzo energiczne:D) i wracam do roboty (można się zarżnąć - czy ktoś kiedyś wspominał, że niby są jakieś wakacje :confused:)

Aranko - podpowiedz jak wygląda mydło, które wszystko spierze, wiem, że jest w Rossmanie, ale jakoś u nas nie znalazłam albo źle szukam albo nie ma :(



fibian - 2007-08-06 17:41
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Aranka Ela - spróbujcie dodać do kąpieli ociupinke nadmanganianu potasu, jak Anielka miała pieluszkowe zapalenie skóry to jej po tym "ultrafiolecie" szybko przeszło

Maszka - ale Wikunia urosła! Chyba przytyła też na buzi?Śliczna, usmiechnięta dziewczynka:ehem:



Ela - 2007-08-06 18:24
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Cytat:
Napisane przez Rzabba (Wiadomość 4941280) Elu u mnie takie ranki na pupie są kiedy Helen zje coś z pszenicą :eek::eek:ja mu oststnio dałam biszkopta do podziamdziania :eek: może to od tego, może jednak za wczesnie na takie atrakcje :confused:

Aranko, chusteczek nie próbowałam, ale pieluchy sa wg. mnie małochłonne, na noc się nie nadają. No i cena taka sama jak za pampersa, a jakośc nieporównywalna.

Maszko, Wikusia na drugim zdjęciu podobna do mojego Jasia :)



Rzabba - 2007-08-06 18:33
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Nieprecyzyjnie się wyraziłam - chodziło mi o to, ze to u niej jeden z objawów alergii (akurat na pszenicę)



Aranka - 2007-08-06 19:23
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Kurcze moja mama też dawała Laurze biszkopty (jak nie widziałam). Ale dostała ostre opierpapier i gadkę uświadamiającą i się skończyło!

A Laura tak łazi po domu i broi, że chyba jej smycz i szelki kupię. Ledwo z niej oczy spuszczę a ta albo modem odłancza albo w kuchni gary zwala alb w 3 sekundy siedzi w przepokoju i żuje buty. Jak dojdzie do łazienki to jak nic wyleje psu wodę i posmakuje karmy....

Ale Wiktoria rosnie - widać po fałdkach na rączkach - aż miło!



yaira - 2007-08-06 20:05
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  A Zuzia konczy dzisiaj 8 miesiecy...:)



adriana83 - 2007-08-06 20:18
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Maszko, dziękuję za gratulacje. Wiktoria słodka, w ogóle już nie widać po niej, że miała takie przejścia.

wszystkiego najlepszego dla Zuzi. mój tymon dzisiaj kończy 7 miesięcy ;)



Anulka33 - 2007-08-06 20:33
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  wszystkiego co najlepsze i duuużo zdrówka dla Zuzolka od Yairy :jupi::jupi::jupi:Aranko ,witamy po dłuuugiej przerwie ,baardzo nam ciebie brakowało :cmok::cmok:mam nadzieje że te oznaki co zaczely pojawiać sie u Laurki nie są spowodowane jej wadą serduszka ..oby......trzymam mocno kciuki za twoją córcię na tym badaniu 16 sierpnia .Kużwa łza się w oku kręci i przepraszam was......



sohf - 2007-08-06 20:36
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  5 załącznik(i/ów) najlepszego dla Ziuziolka:))

Maszko ale Wikunia urosła...fajną masz córcię, taka uśmiechnieta zawsze:) współczuję zapierniczu w pracy, włanie się zastanawiałam gdzie się podziewasz:)

Aranko - biedna Laurka :( oby szybko udało się doprowadzić pupcie do użytku:) dobrze, że macie te badania już niedługo, zawsze lepiej wiedieć co i jak niż się martwić.

Elu
- Kuba biskopty o herbatniki wcina juz od jakiegoś czasu. czaem na spaceze dostaje tez kawałek bułki maslanej. jakis niechcianych objawów nie zauważyłam a dziecko uchachane:) a co do DADY to ja jestem zadowolona. co prawda na noc się nie nadają, ale według mnie to na noc żadne pieluchy poza pappersami się nie nadają. a na dzień są ok, podobne do Huggisów według mnie. a cana jak pampki w promocji, a w tym zestawie 2paczki po 30 zł to w ogóle taniej. chusteczki mi też pasowały.

Kuba ostatnio tez się popsuł ze spaniem. zasypia normalnie ale wystarczy ze ja się kładę to od razu jest popudka co 15 min. wykończyć się można on się budzi szuka smoka, ja mu go daje, on zasypia ja się kłądę i słyszę tylko jak smok wypada i za minutę dziecko znó się budzi :/ ostatnią noc przespał ze mną bo już nie dałam rady sterczeć praktycznie całą noc przy łóżeczku. nie wiem o co biega, czy to zęby, czy coś innego :/

kilka najnowszych fotek:



maszka66 - 2007-08-06 21:08
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Buziaki dla Zuziaczki i Tymka :jupi:

Cytat:
Napisane przez Aranka (Wiadomość 4944267) Ale Wiktoria rosnie - widać po fałdkach na rączkach - aż miło! Moja ciocia śmieje się, że ma przykręcane rączki :ehem:, ale faktycznie ostatnio moja córcia wyhodowała takie słodziutkie baleroniki na nóżkach :D W tym tygodniu mamy szczepienie więc i wazenie. Zobaczymy. Pewnie nie przytyła za bardzo bo zdecydowanie rzadziej je, ale to w końcu normalne.

Cytat:
Napisane przez Ela (Wiadomość 4943696) Maszko, Wikusia na drugim zdjęciu podobna do mojego Jasia :) Ludzie ciągle pytają mnie "chłopiec czy dziewczynka?" a ja Wikunie ubieram tak bardzo "po dziewczyńsku", że nie sposób się pomylić. Ale to tak nie do tego co napisałaś tylko przy okazji. A Jasiek to super chłopak więc nie mam nic przeciwko takim podobieństwom. A na tym akurat zdjęciu Wiktoria jest (w koncu) podobna do mnie kiedy byłam mała):ehem:

Ja też daję Wiktorii biszkopty, ale (o dziwo dla mnie) ona zdecydowanie bardziej woli chrupki kukurydziane. Niech będzie i tak. Ona uwielbia królika w potrawce a ja nie ruszyłabym tego :D

Wiktoria faktycznie jest bardzo pogodnym dzieckiem czym szokuje wszystkich, którzy znają jej historię, ale ja zauważyłam, że właśnie te dzieci, które dużo przeszły właśnie są bardzo radosne i spokojne (czyt. niedokuczliwe) przynajmniej na razie:ehem:

A roboty mam "po pachy". Doszło do tego, że nawet nie podczytywałam. Już nadrobiłam zaległości więc mozecie pisać dalej. :)
A Kubuś, tradycyjnie sam miód :ehem:



Ela - 2007-08-06 21:59
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Cytat:
Napisane przez Aranka (Wiadomość 4944267) A Laura tak łazi po domu i broi, że chyba jej smycz i szelki kupię. Ledwo z niej oczy spuszczę a ta albo modem odłancza albo w kuchni gary zwala alb w 3 sekundy siedzi w przepokoju i żuje buty. Jak dojdzie do łazienki to jak nic wyleje psu wodę i posmakuje karmy.... oooo to całkiem jak Jasio :) u znajomych siedzieliśmy na kocu, pies wyjadał mi z miski surowe ogórki a Jasio wcinał trawę :rolleyes:. W domu natomiast czyścił miski kotom, albo czworakował za nimi po podłodze.
A u nas w domu buty i pasty do butów to takie super FisherPricy, w łazience Sidoluxy rozwala, wazy się na wadze. Trzeba miec oczy wkoło głowy, bo jak ma czego to łapie sie, wstaje na proste nogi i próbuje puszczac.

sohf, Kubus cudo! A biszkopty ja bym jeszcze Jasiowi nie podała, ale znjoma u ktorej ostatnio siedzimy uparła się na te biszkopty i kupiła paczkę. Więcej zjadłam sama ;), a Jasiowi dawałam połoweczki kilka razy. Chrupki mu nie zmakują.

kamilka, moze jeszcze za wczesnie na przyzwyczajanie do innego mleka, skoro organizm go jeszcze nie toleruje to moze nie poganiaj... Jasio miał lekką skazę białkową, mam wrazenie ze juz jest coraz lepiej, ale ja mu jeszcze białka krowiego nie daję.
Aaaa i jeszcze cos, czy w suwaczku u ciebie nie powinno być unsere Antonia? Czy unser, bo Kind?

Dla Zuzki i Tymka :cmok::cmok::cmok: z najlepszymi życzeniami na kolejny miesiąc!!!



maszka66 - 2007-08-07 07:55
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  A ja wczoraj chwaliłam się jakie to mam bezproblemowe dziecko. :rolleyes: No i dostało mi się w nocy, hi hi. Pobudka Wiktorii o 23. Wzięłam ją już do siebie, nakarmiłam, ale o spaniu nie było mowy, dziewczyna mi się wyspała i hulaj dusza, uśmiechy, swawole, "fikołajtki" po całym łóżku. I tak do 1.30. Aż zasnęła na brzuchu (nie zdarzyło jej się to od 3 dnia życia:eek:) O godz. 4 powtórka z rozrywki, jedzonko i czadu do 5.30, po 7 obudziła się ale taka nieprzytomna, że pewnie zaraz znów pójdzie spać. Do niedawna moje dziecko budziło się z uśmiechem jak na budyniu a teraz popłakuje kiedy już się obudzi :confused:.
Najgorsze jest to, że raczkować nie potrafi (super wczoraj podrzucała pupą leżąc na brzuszku, więc może coś zacznie kombinować ;)) i wścieka się z tego powodu i marudzi bo chciałaby do przodu a nie wie jak.

A ja się przeziębiłam. Wieczorem w niedzielę dosłownie nałykałam się arbuza prosto z lodówki i zadziałał dużo gorzej niż lody, no i wszystko już mnie boli. Obym tylko małej nie zaraziła.

Fibian, z natłoku informacji zapomniałam napisać, że Ciutka świetnie wyglądała. Ja dalej nie wiem kiedy będę chrzciła, lato się kończy i ... ech



kamilka23 - 2007-08-07 08:12
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Wiktoria to niezla smieszka i rosnie slicznie.

Kuba jak zykle uroczy, a jaka on ma ciemna skore i te piekne czarne oczy!!!

Elu masz racje, ze powinno byc unsere, jak wstawialam nie zwrocilam uwagi bo tam jest automatycznie ustawione unser baby ist.... Juz poprawiam. A co do mleka, to ja chce zmienic z Beba na Milupe, HA juz dawno jej nie daje. Tutaj mowia, ze marke mleka mozna spokojnie zmieniac po 6 miesiacu, ale do 6tego, zeby tego nie robic. Krowiego tez narazie nie podaje, ale gdzies od 11tego miesiaca mam zamiar je wprowadzic w postaci budyniow i manny.



sohf - 2007-08-07 08:35
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  a kiedy mozna zaczac dawac jogurty, serki i takie tam?? bo Kuba troche próbuje z nami, ale to chyba za wczesnie?? chociaz te dania z Hippa owoce z jogurtem to juz og 5 miesiaca.



Ela - 2007-08-07 09:16
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Sohf, http://infoodzieciach.bloog.pl/id,11....?ticaid=643d2



fibian - 2007-08-07 09:51
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Wszystkiego NAJ dla Zuzi i Tymonka!!!:roza::roza::roza:

Kubuś - śliczny pączuszek
Maszka - moja Anielka też nie raczkuje, ani nie pełza. Na razie uczy się siadać.



Ela - 2007-08-07 12:05
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Wczorajszy hit :) napisałam w innym watku i juz nie bedę tu dublować, przeczytajcie na poprawę humoru :)
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...3&postcount=11

Dzis mi Jasio od rana taki cyrk odstawił, chyba pierwszy raz takie histerie! Jak tylko wstał z rąk mi nie schodzi, a jak gdzies go zostawiłam zaraz mnie odnalazł i juz trzymał za nogi, oczywiscie płacz, krzyk, szlochy. Nie wiem co mu się stalo... czyzby mu juz czwórki szły??!!! Gryzł mnie w ramie. Po 3 godzinach wpakowałam mu Viburkol i poszedł spać. Spi juz ponad 2 godziny.



sohf - 2007-08-07 12:28
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Elu nie wyślwietla mi się ta stronka :(

a słuchajcie co jeszcze na zęby poza tym Viburkolem(to jakieś kropelki tak?). bo moze ja tez coś kupię i chociaż kawałek nocy prześpie normalnie... bo moze tego mojego syne górne jedynki denerwują. niby to wygląda tak jakby miały lada chwila sie pojawić, ale cholera wie...



emi22 - 2007-08-07 13:34
6 załącznik(i/ów) mojemu bez zbytnich problemów zabki wychodza

hej dziewczynki ja tez sie moge zapisac do waszego watku mój synek sie urodził 31 grudnia 2006 roku ważył równe 3 kg i mieżył 56cm i ma na imię Kacperek. Obecnie skonczył 7 miesiecy i ma już 2 zabki:jupi:i chyba wychodza mu od góry bo wszystko chce zjesc, jeszcze nie pełza i nie chce stawac na razie tylko siedzi:rolleyes:. Jesli chodzi o noc to od samego poczatku nie miałam z nim problemów pierwsza noc jak mi go przyniesli po porodzie przespał cała jednym duszkiem nawet do jedzenia sie nie obudzil, teraz tez noc przesypia raz w nocy dostaje jesc ze dwa pic i to wszystko, teraz wazy 10kg250dkg:rolleyes: ma dwa kilo nadwagi;)bo nie karmie go piersia od 6 tyg po porodzie gdyz zanikł mi pokarm.wkleje wam teraz zdiecie zaraz po porodzie i obecne:D
pozdrowienia dla wszystkich szczesliwych mam na tym forum:-p
na ostatnim ze mna:D



kamilka23 - 2007-08-07 14:06
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Witaj Emi, z Twojego Kacperka to juz niezly kawaler!!

Elu no niezle niezle, tylko biedne to dziecko :) Hehe a spanie z tesciowa... no coz bez komentarza :)



Aranka - 2007-08-07 14:23
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Viburcol to czopki...uspokajają, działają przeciwzapalnie i przeciwbólowo o ile pamiętam. Ja Julcwe dawałam kuleczki homeopatyczne ale już nie pamiętam jakie...



emi22 - 2007-08-07 14:28
Cytat:
Napisane przez kamilka23 (Wiadomość 4950562) Witaj Emi, z Twojego Kacperka to juz niezly kawaler!!

Elu no niezle niezle, tylko biedne to dziecko :) Hehe a spanie z tesciowa... no coz bez komentarza :)
no dokładnie ja mu ciuszki na 86 rozmiar kupuje a lekarz na bilansie powiedział ze jas tak duzy jak roczne dziecko, hehe:D
jak by stanoł to byłby wiekszy od swojej kuzynki co ma 14miesiecy:-p

Cytat:
Napisane przez Aranka (Wiadomość 4950694) Viburcol to czopki...uspokajają, działają przeciwzapalnie i przeciwbólowo o ile pamiętam. Ja Julcwe dawałam kuleczki homeopatyczne ale już nie pamiętam jakie... moim zdaniem wiburkol jest najlepszy ja mojemu tez pyralginum albo paracetamol w czopkach dawałam juz teraz nie pamietam, ale na zabki najlepiej rumianku zaparzyc i dac:ehem:sciagnie ta goraczke w srodku od zabków co jest:ehem:



Ela - 2007-08-07 15:17
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Witaj Emi, duzy chłopczyk ten twój synek :), ważne ze zdrowy!
Jasio się wyspał 2,5 h i wstał z dobrym humorkiem :) Nie wiem czy to było od zębów, bo ich juz 8 i wszystkie wychodziły bez takich scen. Zawsze jest tak że jak wieczorem przy usypianiu mędzi, to na drugi dzien można szukac zęba :) ale noce przesypiał bez marudzenia. A na czwórki to chyba jeszcze za wczesnie co?? Hurtowo beda mu te zęby szły?!
Sohf, zobacz w głównym forum "opieka nad noworodkiem"



gajka29 - 2007-08-07 16:17
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  4 załącznik(i/ów) Cześć Mamuśki.
Najlepsze życzenia dla Zuzki I Tymka i oczywiście gratulacje dla Adriany. Podziwiam i trzymam kciuki.
Wszystkie dzieciaczki super i jakieś takie zdolniejsze od mojego syncia, który oprócz skakania i przewracania się na brzuszek. to jeszcze nic nie umie.:cool:
Mój Patryk też mi nie daje spać, całą noc buczy przez sen, za bardzo nie chce jeść, uspakaja sie na trochę jak dam mu smoczka lub coś pić. masakra.
Kurcze, ja podaje małemu biszkopty, namoczone w moim mleku i wymieszane z owocami bądź właśnie jogurtem. zjada aż miło. chyba mu to nie szkodzi?
na ostatnim zdjęciu moja chrześnica Natalka



kasia191273 - 2007-08-07 16:22
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Czesc, kobity! Wpadam na moment, bo jestem przelotem, wczoraj wrocilismy z Sycylii, a w piatek ruszamy do PL, mam kupe prania i innych rownie frapujacych zajec, w tym jutro kolejne spotkanie w zlobku, wiec nie bardzo mam czas. Bardzo tesknilam. Przeczytalam wszystkie posty, popodziwialam dzieciaki przecudne wszystkie bez wyjatku.

Gratulacje dla Adriany!

Nasze wakacje byly udane. Pogoda oczywiscie sloneczna, morze cieple, jedzenie pyszne, Sycylijczycy sympatyczni. Nina wspaniale znosila wszelkie niedogodnosci jak podroz samolotem, dlugie wycieczki w wozku, upaly. Nic jej nie bylo, z zapalem plywala w morzu, przesypiala jak zwykle cale noce, tylko mniej jadla, ale za to nauczyla sie pic;) Czujemy sie zmeczeni zwiedzaniem i laczeniem tego z opieka nad dzieckiem (dosc wyczerpujace, ale my nudzimy sie niestety lezeniem przy basenie i ciagle nas gdzies nosi), ale to takie 'pozytywne' zmeczenie wakacyjne.

Negatywy jedyne takie, ze Wlochy, choc Europa, to dziki kraj. Mleka i jedzenia dla dzieci trzeba szukac, w sklepach niekoniecznie, a i nie zawsze w aptekach. Nina jest na szczescie nieklopotliwa i nie odczuwala zadnych zmian, a byla zmuszona pic mleko chyba 3 rodzajow, tzn. takie, jakie udalo mi sie tam kupic. Jedzenie w sloiczkach tez jakies dziwne- biale, malo warzyw, tylko sama ryba albo ser przypominajacy topiony. Z braku laku Nina nauczyla sie jesc chleb i rozsmakowala we wloskich lodach w brioszce.
Poza tym zero angielskiego i zero informacji, co sprzyja irytacji- nie ma oznakowania, gdzie isc, gdzie przystanek autobusowy itd. Autobusowi trzeba sie rzucac na maske, zeby sie zatrzymal. Krawezniki wysokie, kompletnie niedostosowane do wozkow. Przejscie przez ulice na pasach czy swiatlach bardzo ryzykowne, bo dla kierowcow pieszy, nawet z wozkiem, nic nie znaczy. Moze przesadzam, bo przywyklam do Holandii, gdzie nie ma takich niedogodnosci i wszystko pomyslane, zeby ludziom zycie ulatwic, a nie utrudnic, ale to byly takie codzienne nerwy. Irytacja najwieksza to spozniony lot z Palermo do Rzymu, przez co musielismy nocowac w Wiecznym Miescie i leciec dopiero nastepnego dnia. Moze to nawet zabawne, tym bardziej, ze hotel, transport i zarcie na koszt Alitalia, ale bagaze nasze zostaly na lotnisku, a ja bez zapasu pieluch i jedzenia dla dziecka;( Noc w rzymskim hotelu Nina spedzila wiec w tetrze, ktora mialam w torbie w innym celu, na szczescie...A rano byla zmuszona wypic zwykle mleko, bo nie zakladalam, pakujac sie na droge, ze musze wziac zapasy na kilka dni. No ale przetrwalismy i to bez nejmniejszych sensacji. Maz zwiedzil Rzym by night, bo nigdy nie byl. Ja owszem, zreszta ktos musial zostac z Nina w hotelu;)))

Poza tym miodzio, duzo wrazen, choc mniej niz sadzilam, bo kolej wloska niedomaga. Takze Etny nie widzialam,buuu;(( Ale Palermo, Trapani, Agrigento i okolice znam jak wlasna kieszen.

Wakacyjne odkrycie- Antonello da Messina.

Zdjec mam miliony, ale zanim zrobie sensowna selekcje (po Polsce), wlepie kilka filmikow z pozdrowieniami od nas dla wszystkich forumowych mam i dzieciakow!!! W Polsce tez nie bardzo mam dostep do internetu, wiec na dobre powroce na forumowe lono pewnie dopiero pod koniec sierpnia.

w samolocie
http://www.youtube.com/watch?v=yk54IG64kSY

ruch jak w Rzymie, czyli scenka z Palermo
http://www.youtube.com/watch?v=hYUwh6Ee6gk

we wloskim pociagu
http://www.youtube.com/watch?v=vceEiSYeF1Q

w knajpie
http://www.youtube.com/watch?v=DQu7Me1uqKA

w morzu
http://www.youtube.com/watch?v=_bVsdheO9gw

w muzeum
http://www.youtube.com/watch?v=Ns6td55O614

zabawa w chowanego
http://www.youtube.com/watch?v=-QuZ62cMIOE



emi22 - 2007-08-07 19:23
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Cytat:
Napisane przez gajka29 (Wiadomość 4951588) Cześć Mamuśki.
Najlepsze życzenia dla Zuzki I Tymka i oczywiście gratulacje dla Adriany. Podziwiam i trzymam kciuki.
Wszystkie dzieciaczki super i jakieś takie zdolniejsze od mojego syncia, który oprócz skakania i przewracania się na brzuszek. to jeszcze nic nie umie.:cool:
Mój Patryk też mi nie daje spać, całą noc buczy przez sen, za bardzo nie chce jeść, uspakaja sie na trochę jak dam mu smoczka lub coś pić. masakra.
Kurcze, ja podaje małemu biszkopty, namoczone w moim mleku i wymieszane z owocami bądź właśnie jogurtem. zjada aż miło. chyba mu to nie szkodzi?
na ostatnim zdjęciu moja chrześnica Natalka
mój nawet skakac nie umie ale obracanie niezle mu idzie:ehem:
Cytat:
Napisane przez kasia191273 (Wiadomość 4951633) Czesc, kobity! Wpadam na moment, bo jestem przelotem, wczoraj wrocilismy z Sycylii, a w piatek ruszamy do PL, mam kupe prania i innych rownie frapujacych zajec, w tym jutro kolejne spotkanie w zlobku, wiec nie bardzo mam czas. Bardzo tesknilam. Przeczytalam wszystkie posty, popodziwialam dzieciaki przecudne wszystkie bez wyjatku.

Gratulacje dla Adriany!

Nasze wakacje byly udane. Pogoda oczywiscie sloneczna, morze cieple, jedzenie pyszne, Sycylijczycy sympatyczni. Nina wspaniale znosila wszelkie niedogodnosci jak podroz samolotem, dlugie wycieczki w wozku, upaly. Nic jej nie bylo, z zapalem plywala w morzu, przesypiala jak zwykle cale noce, tylko mniej jadla, ale za to nauczyla sie pic;) Czujemy sie zmeczeni zwiedzaniem i laczeniem tego z opieka nad dzieckiem (dosc wyczerpujace, ale my nudzimy sie niestety lezeniem przy basenie i ciagle nas gdzies nosi), ale to takie 'pozytywne' zmeczenie wakacyjne.

Negatywy jedyne takie, ze Wlochy, choc Europa, to dziki kraj. Mleka i jedzenia dla dzieci trzeba szukac, w sklepach niekoniecznie, a i nie zawsze w aptekach. Nina jest na szczescie nieklopotliwa i nie odczuwala zadnych zmian, a byla zmuszona pic mleko chyba 3 rodzajow, tzn. takie, jakie udalo mi sie tam kupic. Jedzenie w sloiczkach tez jakies dziwne- biale, malo warzyw, tylko sama ryba albo ser przypominajacy topiony. Z braku laku Nina nauczyla sie jesc chleb i rozsmakowala we wloskich lodach w brioszce.
Poza tym zero angielskiego i zero informacji, co sprzyja irytacji- nie ma oznakowania, gdzie isc, gdzie przystanek autobusowy itd. Autobusowi trzeba sie rzucac na maske, zeby sie zatrzymal. Krawezniki wysokie, kompletnie niedostosowane do wozkow. Przejscie przez ulice na pasach czy swiatlach bardzo ryzykowne, bo dla kierowcow pieszy, nawet z wozkiem, nic nie znaczy. Moze przesadzam, bo przywyklam do Holandii, gdzie nie ma takich niedogodnosci i wszystko pomyslane, zeby ludziom zycie ulatwic, a nie utrudnic, ale to byly takie codzienne nerwy. Irytacja najwieksza to spozniony lot z Palermo do Rzymu, przez co musielismy nocowac w Wiecznym Miescie i leciec dopiero nastepnego dnia. Moze to nawet zabawne, tym bardziej, ze hotel, transport i zarcie na koszt Alitalia, ale bagaze nasze zostaly na lotnisku, a ja bez zapasu pieluch i jedzenia dla dziecka;( Noc w rzymskim hotelu Nina spedzila wiec w tetrze, ktora mialam w torbie w innym celu, na szczescie...A rano byla zmuszona wypic zwykle mleko, bo nie zakladalam, pakujac sie na droge, ze musze wziac zapasy na kilka dni. No ale przetrwalismy i to bez nejmniejszych sensacji. Maz zwiedzil Rzym by night, bo nigdy nie byl. Ja owszem, zreszta ktos musial zostac z Nina w hotelu;)))

Poza tym miodzio, duzo wrazen, choc mniej niz sadzilam, bo kolej wloska niedomaga. Takze Etny nie widzialam,buuu;(( Ale Palermo, Trapani, Agrigento i okolice znam jak wlasna kieszen.

Wakacyjne odkrycie- Antonello da Messina.

Zdjec mam miliony, ale zanim zrobie sensowna selekcje (po Polsce), wlepie kilka filmikow z pozdrowieniami od nas dla wszystkich forumowych mam i dzieciakow!!! W Polsce tez nie bardzo mam dostep do internetu, wiec na dobre powroce na forumowe lono pewnie dopiero pod koniec sierpnia.

Nina w samolocie
http://www.youtube.com/watch?v=yk54IG64kSY

ruch jak w Rzymie, czyli scenka z Palermo
http://www.youtube.com/watch?v=hYUwh6Ee6gk

Nina we wloskim pociagu
http://www.youtube.com/watch?v=vceEiSYeF1Q

Nina w knajpie
http://www.youtube.com/watch?v=DQu7Me1uqKA

Nina w morzu
http://www.youtube.com/watch?v=_bVsdheO9gw
słodka masz córeczke:-pmój by chyba nie wytrzymał takiej podróży ale kto wie...:rolleyes:



maszka66 - 2007-08-07 21:00
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Ok. Pewnie jestem wyrodną matką bo nie wiem takich rzeczy, ale napiszcie co to takiego jest ten bilans. Dość często chodzę z Wiktorią na kontrole, ale kiedy ostatnio kaczor spytał mnie czy byłam z małą na bilansie to nie wiedziałam co mam odpowiedzieć :confused:

Kasiu, fajnie że się odezwałas, jeszcze lepiej, że wakacje udały się. Życzę samych miłych wspomnień z Polski :) i czekamy, i w Polsce i na forum :)



Aranka - 2007-08-07 21:44
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Bilans z doświadczenia po julce to takie coś - a'la obowiązkowe przyjście z dzieckiem w danym wieku celem odbycia wizyty lekarskiej, pomiaru ciała, wgi, okukania oczu, uszu, zębów - taki przegląd jak w samochodzie. tylko odbywa się w wieku roku, 2,4 i 6 lat....a nie miesięcy.



Rzabba - 2007-08-07 23:31
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Witaj Emi :)

a Kacperek duży chłopczyk :D
moja dwulatka nosi spodenki rozmiar 86(powoli wyrasta już z nich ale większe ciągle muszę podwijać ) a bluzki rozmiar 92 ;)

A jutro idziemy właśnie na bilans dwulatka to zobaczymy ile urosła ostatnio



maszka66 - 2007-08-08 11:18
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Dzięki Aranko. Wiktoria co 1-1,5 miesiąca ma robione takie badania więc nie czuję żebym coś zaniedbywała, ale kiedy usłyszałam pytanie o bilans półlatka to trochę mnie zatkało,



fibian - 2007-08-08 12:09
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Witamy Emi i Gajkę :jupi:

Kasiu - fajne filmiki. Czekamy na zdjęcia.

A ja jestem od wczoraj cierpiąca. Mam bardzo bolesną aftę na języku; aż mi węzeł chłonny spuchł i mówić nie mogę. Cholera, taka duperela a tak zycie uprzykrzy



kamilka23 - 2007-08-08 13:34
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 II
  Oj widze, ze u nas cos cichutko sie zrobilo.

Kasiu Nina jak zawsze ze stoickim spokojem podolala nowemu wyzwaniu. Fajnie, ze urlop sie udal i zyczymy milego pobytu w Polsce i szerokiej drogi!!

A u nas ciag dalszy grymasznia przy zupkach. Skonczylo sie na tym, ze jadla sucharki wymoczone w wywarze. Normalnie mam juz dosc tego karmienia obiadowego. Macie moze jakies pomysly jak zachecic malucha do jedzenia warzyw, co jeszcze moge jej dac zmielonego oprocz marchewki, co ma troche smaku i mozna to z jablkiem albo bananem wymieszac?? :)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim1chojnice.keep.pl



  • Strona 15 z 17 • Znaleziono 1529 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17