ďťż

Anoreksja&Bulimia&Kompuls y - 3w1

Zobacz wypowiedzi

Anoreksja&Bulimia&Kompuls y - 3w1





dolare - 2007-06-11 13:47
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  Atram! dostaniesz po tyłku! :bacik:
Twój TŻcik i psiółka mają rację! pokazywałaś zdjęcia na wizażu- ja jako ex-anorektyczka stwierdzam- jesteś za chuda!!
Kto jak kto-ale mi możesz zaufać- sama czułam się grubo przed lustrem nawet jak ważyłam 33 kg! Z perspektywy czasu stwierdzam, że wyglądałam ŚMIESZNIE- to skóra na kościach mi się nie podobała.... -najzwyczajniej, bo mięśni to miałam mniej niż mój 1.5-kilowy kot- tak to wyglądało.
Ratuj się póki możesz. mi rodzice, brat bliźniak, dziadkowie, psióły truły tyłek a ja i tak wtedy wiedziałam swoje.
Opamiętałam się kiedy zdałam sobie sprawę jakie skutki dla organizmu przenosi 1.5-roczna przerwa w miesiączkowaniu, kiedy miałam depresje o jakich (normalnie odżywiający człowiek nawet nie śni-wynik wpływu odchudzania na układ nerwowy), jakieś dziwne bliżej nieokreślone stany lękowe i świadomościowe, wielokrotne ryczenie, że chcę normalnie jeść nie bojąc się PANICZNIE, że zgrubnę (teraz dla mnie to abstrakcja, że taka rozsądna dziouszka jak ja widziała problem w zjedzeniu 1 ziemniaka... czy jabłka). Co za ulga że z tego wyszłam. Droga Atram- przeraziło mnie jeszcze to jak jedna z lepszych kumpel na w-fie w gimnazjum chwyciła mnie za ręce kiedy leżałam na podłodze i robiła mi karuzele jakbym ważyła tyle co dmuchana lala, denerwowało mnie to, że nie mogłam zrobić brzuszków na w-fie i nauczycielka nawet mi odpuszczała bo miałam ogromne siniaki na plecach od miednicy! denerwowało mnie to, że nie gdy szlam się wykąpać we wrzątku (bo mnie telepało w upale 40-stopni jakbym z zimie na mrozie na golasa paradowała) i ..wtedy nie mogłam się nijak położyć bo niezbyt wygodnie leży się na kościach.
Żeby jeszcze bardziej Cię przestraszyć dodam, że kiedy organizm jest notorycznie wyziębiony ( ja byłam i mi zęby klekotały w lecie kiedy na zewnątrz była temp. 40 stopni, chodziłam w 2 polarach, bluzie , bluzce z długim rękawem, t-shircie , 2 parach skarpet, rajstopach, 2 spodniach od dresu otulona kocem pijąc wrzącą herbatę i nie mogłam wytrzymać ze zimna...) i... wtedy na ciele pojawia się ciemny meszek- coś a'la włoski :kwasny: potem się "lnieje" jak kot na wiosnę (jak się przybierze na wadze :rolleyes: )
Najlepsze jednak było to, że co wieczór ryczałam w poduchę i chciałam żeby brat oglądał TV u mnie wieczorem a nie u siebie, ryczałam myśląc że jutro mogę się już nie obudzić, słyszałam jak wali mi serce i z żalu, że jutro mogę już nie wstać i nie zobaczyć brata ani rodziny....
Jest mi bardzo smutno jak to piszę, ale Droga Atram proszę -opamiętaj się dla swojego dobra, bo opisałam to tylko po to, by ustrzec Cię przed tym parszywym dziadostwem- nie chciałabym byś musiała przez to przechodzić mimo, że prawie Cie nie znam...... To było straszne :(
Uwierz facetowi i psióle na słowo :cmok:




Milka19 - 2007-06-11 16:29
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  Atram i co Ci da te dwa kilogramy:confused: Czy dzięki temu będziesz bardziej szczęśliwa, czy zaczniesz w końcu siebie akceptować, czy zmieni się coś w Twoim wyglądzie, życiu... Raczej nie:rolleyes: I co wtedy, kolejne dwa kilogramy... Chłopak, przyjaciółka się martwią, bo jesteś już chudziutka:> Przecież im najnormalniej w świecie zależy na Tobie. Razem z tymi kilogramami możesz stracić coś o wiele cenniejszego i nie mam tu na myśłi tych głupich cyferek na wadze:cool: Zastanów się nad tym:rolleyes:

Inna sprawa, że tu chyba nie o jedzenie chodzi. Może jedzenie to tylko taka odskocznia od problemów, które są zupełnie gdzie indziej.



Atram - 2007-06-11 18:16
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  dziweczyny od dwoch dni jem.. duzo slodyczy...
nie wiem juz sama czego chce, mam okropne kompulsy, nie potrafie sie powstrzymac. jem mimo ze nie jestem glodna. i mowie sobie ze od jutra dieta... ze musze schudnac, ze jestem za gruba..

ja chce chyba byc poprostu szczesliwa.. moge wygladac tak jak teraz ale nie chce miec tych napadow, chce normalnie zyc:(
co ja mam zrobic?:(



Atram - 2007-06-11 18:20
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  Cytat:
Napisane przez dolare (Wiadomość 4536572) Jest mi bardzo smutno jak to piszę, ale Droga Atram proszę -opamiętaj się dla swojego dobra, bo opisałam to tylko po to, by ustrzec Cię przed tym parszywym dziadostwem- nie chciałabym byś musiała przez to przechodzić mimo, że prawie Cie nie znam...... To było straszne :(
Uwierz facetowi i psióle na słowo :cmok:
bardzo chce sie opamietac, ale nie wiem jak, nie umiem. mam dosc :( jest mi tak zle..
co z tego ze przez kilka dni jem normalnie skoro potem kompulsy:( i potem musze byc na diecie znow zeby nie przytyc

Cytat:
Napisane przez Milka19 (Wiadomość 4537818)
Inna sprawa, że tu chyba nie o jedzenie chodzi. Może jedzenie to tylko taka odskocznia od problemów, które są zupełnie gdzie indziej.
wiem.. nie chodzi o jedzenie.. chodzi o emocje.. bardzo balam sie dzisiejszego egzaminu.. i zwyczajnie zajadlam ten strach. ale to nie byl jeden baton. to bylo duzo duzo wiecej..
mam teraz okropne wyrzuty sumienia.. czuje sie jeszcze grubsza..




judyta96 - 2007-06-11 19:31
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  Witam dziewczyny,
I ja także dopisuję się do tego wątku. Od około 2 lat mam anoreksję, ale wcześniej też nie było ze mną dobrze. Ostatnio zastanawiałam się nad sobą i swoimi zaburzeniami jedzenia i mam wrażenie, że towarzyszą mi od zawsze. Ciągle coś było nie tak z moim odżywianiem. Wiem, że to choroba duszy i na pewno wpływ na mnie miało to, że mój ojciec jest alkoholikiem i nigdy nie było mi i mamie łatwo. Teraz też nie jest, ale chyba ze mną jest lepiej. Chciałabym się nauczyć odżywiać zdrowo, wiem że muszę nauczyć się tego zupełnie od nowa. W końcu chyba dorosłam w jakiś stopniu do zmiany swoich nawyków. Teraz od paru dni staram sie jeść 1000 kalorii dziennie, ale jak na razie odczuwam, dziwne zapchanie. Czuję się przepełniona, ale mam nadzieję, że to niedługo minie. Chciałabym też żeby moje problemy zdrowotne związane niewątpliwie z tą chorobą ustępowały powoli. Myślicie, że to możliwe?
Pozdrawiam Was serdecznie i cieszę się, ze powstał ten wątek, choć nie przeczytałam go w całości, bo czas na to nie pozwolił.



Milka19 - 2007-06-12 19:03
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  Cytat:
Napisane przez Atram (Wiadomość 4538570) wiem.. nie chodzi o jedzenie.. chodzi o emocje.. bardzo balam sie dzisiejszego egzaminu.. i zwyczajnie zajadlam ten strach. ale to nie byl jeden baton. to bylo duzo duzo wiecej..
mam teraz okropne wyrzuty sumienia.. czuje sie jeszcze grubsza..

Sesja to wielki stres dla 90% studentów:) Ja sama bardzo to przeżywam i każde niepowodzenie mnie dołuje, więc sama nie jesteś:cmok:

Na szczęście sejse mamy dwa razy w roku i jeśli to, że zjadłaś troszkę więcej niż zwykle przez egzamin tak Cię dołuje i chcesz się od razu odchudzać, bo czujesz się gruba (choć z pewnością tak nie jest;) ) to nie jest dobrze. Zastanawiam się, jak często Ci się to zdarza:confused: I piszesz, że czujesz się jeszcze grubsza. Jak to jeszcze grubsza:> Oj Atram:glasiu:



Atram - 2007-06-12 20:03
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  no wlasnie ale problemem nie jest sesja.. bo odkad skonczylam sie odchudzac czyli w kwietniu to mam takie napady srednio raz na tydzien:(
ale mam nadzieje ze wczorajszy napad byl ostatnim.

no nie potrafie tego wytlumaczyc z ta gruboscia, wszyscy mnie gnebia ze wygladam jak smierc, ze jak nie zaczne jesc normalnie to zle to sie skonczy ( jem normalnie 5 posilkow dziennie ale nikt mi nie wierzy:( ), wmawiaja mi anoreksje, mowia ze jestem za chuda, ale mam wrazenie ze zartuja, sa dni ze czuje sie starsznie gruba.
:(



Milka19 - 2007-06-12 21:07
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  Cytat:
Napisane przez Atram (Wiadomość 4546189) no wlasnie ale problemem nie jest sesja.. bo odkad skonczylam sie odchudzac czyli w kwietniu to mam takie napady srednio raz na tydzien:(
ale mam nadzieje ze wczorajszy napad byl ostatnim.

no nie potrafie tego wytlumaczyc z ta gruboscia, wszyscy mnie gnebia ze wygladam jak smierc, ze jak nie zaczne jesc normalnie to zle to sie skonczy ( jem normalnie 5 posilkow dziennie ale nikt mi nie wierzy:( ), wmawiaja mi anoreksje, mowia ze jestem za chuda, ale mam wrazenie ze zartuja, sa dni ze czuje sie starsznie gruba.
:(
Atram wszystko zależy od punktu widzenia. Może Ty nie potrafisz właściwie i obiektywnie pewnych faktów ocenić:rolleyes: Uważasz się za grubą, choć inni mówią, ze jest wprost odwrotnie, i sama po fotkach mogę to stwierdzić;) Uważasz, że jesz dużo, może to dla Ciebie jest dużo:confused: Może nie jest wystarczająco i stąd te napady:confused: Skoro waga pokazuje 47 kg:>:rolleyes: Z pewnością jesz dużo mniej niż przed odchudzaniem, czyż nie?

Pamiętam jak bardzo przeżywałaś te jabłka i szklankę mleka sojowego i uznałaś to za napad. Może ogólnie jesz malutko, a jak trafi się coś więcej i nie planowanego to od razu masz ogormne wyrzuty sumienia. Chyba za bardzo byś chciała wszystko kontrolować. Pozwól sobie czasami na coś więcej, bez planowania i liczenia. Chudzinka z Ciebie straszna, masz chłopaka, przyjaciółkę i oni martwią się o Ciebie, chyba nie bez powodu. Ja Cię nie znam, więc tak naprawdę trudno mi cokolwiek stwierdzić, ale oni Cię znają dobrze, więc zaufaj im:cmok:



Atram - 2007-06-13 07:38
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  hm, nie wiem czy mniej czy wiecej, ale napewno zdrowiej. jem w kazym posilku bialko i warzywa, tylko troche sie boje weglowodanow. ale powoli sie przelamuje..
a co do napadow to nie jest to szklanka mleka ani jablka, tylko np przed wczoraj troche czekolady ( od tego sie zaczelo), potem lod rozek, chipsy, chalwa, princessa, duze chipsy.
:(

najgorsze ze potem wymiotuje :(

ale mam nadzieje ze poniedzialkowy napad byl otatnim.. tylko ze ja sobie tyle razy to mowilam i chyba sama sobie juz nie ufam :(



Milka19 - 2007-06-13 08:10
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  Cytat:
Napisane przez Atram (Wiadomość 4548104) hm, nie wiem czy mniej czy wiecej, ale napewno zdrowiej. jem w kazym posilku bialko i warzywa, tylko troche sie boje weglowodanow. ale powoli sie przelamuje..
a co do napadow to nie jest to szklanka mleka ani jablka, tylko np przed wczoraj troche czekolady ( od tego sie zaczelo), potem lod rozek, chipsy, chalwa, princessa, duze chipsy.
:(

najgorsze ze potem wymiotuje :(

ale mam nadzieje ze poniedzialkowy napad byl otatnim.. tylko ze ja sobie tyle razy to mowilam i chyba sama sobie juz nie ufam :(
Staraj sie jeść więcej:ehem: Lepiej zjeść nawet te dwie kromki chleba, czy drugą dokładkę zupy na obiad niż potem rzucić się na masę słodyczy:rolleyes: I nie bój się węglowodanów chudzinko:cmok: Ja też miałam przed nimi opór zwłaszcza na kolacje, ale już od kilku tygodni jem je normalnie i nie ważne o której porze i nie ma to zadnych konsekwencji wagowych;) Młode jesteśmy, uczymy się, żyjemy aktywnie i potrzebujemy węgli jak najbardziej:)

A co do wymiotów... no cóż, może to, że za którymś razem zaczniesz przypominać chomika Cię przestraszy:rolleyes:



Atram - 2007-06-13 08:15
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  dlaczego chomika?:>

ja naparwde nie chce.. ale mam wrazenie ze to jest silniejsze ode mnie. postaram sie zrobic wszystko zeby nie miec napadow.. bo jesli nie bedzie napadu i jesli bede jesc normalnie to nie bede wymiotowac.
narazie staram sie unikac produktow ktore powoduja u mnie wyrzuty sumienia i chec zjedzenia gory slodyczy... nie wiem czy to dobra metoda?



Atram - 2007-06-13 08:16
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  a najgorsze jest to ze wszyscy ( przyjaciolka, TŻ, ciocia) mysla ze jesli przytyje to bedzie dobrze. dla nich najwazniejsze jest zebym wazyla wiecej, nie wazne jak bede sie czula :( co z tego ze przytyje skoro bede patrzyla z nienawiscia w lustro, i skoro nie bede w stanie zniesc swojego wygladu?:(



Milka19 - 2007-06-13 08:26
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  Cytat:
Napisane przez Atram (Wiadomość 4548265) dlaczego chomika?:>

ja naparwde nie chce.. ale mam wrazenie ze to jest silniejsze ode mnie. postaram sie zrobic wszystko zeby nie miec napadow.. bo jesli nie bedzie napadu i jesli bede jesc normalnie to nie bede wymiotowac.
narazie staram sie unikac produktow ktore powoduja u mnie wyrzuty sumienia i chec zjedzenia gory slodyczy... nie wiem czy to dobra metoda?
Cytat:
Napisane przez Atram (Wiadomość 4548272) a najgorsze jest to ze wszyscy ( przyjaciolka, TŻ, ciocia) mysla ze jesli przytyje to bedzie dobrze. dla nich najwazniejsze jest zebym wazyla wiecej, nie wazne jak bede sie czula :( co z tego ze przytyje skoro bede patrzyla z nienawiscia w lustro, i skoro nie bede w stanie zniesc swojego wygladu?:( Przeczytaj sobie o skutkach wymiotowania:( Mam koleżanke i wiem co mówię, ma ogromne policzki (napakowane jak chomik) i zajady w kącikach ust, zęby strasznie żółte i zepsute:( Takie ciągłe i wymuszane wymioty sa bardzo groźne, nie tylko dla wyglądu zewnętrznego:rolleyes:

Może nie skupiaj się tak na wadze i wyglądzie:) Staraj się jeść dużo i zdrowo:) Dużo warzyw, owoców - mamy lato, sezon na truskawki;) Wiesz, że przytyć nie jest łatwo. Śledziłaś na pewno starania stokrotki. Trzeba naprawdę sporo jeść i to nie produkty typu light, czy owoce warzywa, żeby coś ruszyło. Ja tam bezkarnie objadam się owocami i warzywami i to między posiłkami i mieszcze się nadal w ciuchy:p:

Może faktycznie poszukaj pomocy. Może rozmowa z doświadczonym psychologiem pomoże:ehem: :cmok:



stokrotka007 - 2007-06-13 09:16
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  Cytat:
Napisane przez Milka19 (Wiadomość 4548335) Wiesz, że przytyć nie jest łatwo. Śledziłaś na pewno starania stokrotki. Trzeba naprawdę sporo jeść i to nie produkty typu light, czy owoce warzywa, żeby coś ruszyło. Święte słowa Milko, mi walka o 3k zajęła sporo ponad 2 miesiące, i skończyła sie dopiero ekstremalnym tygodniem na ponad 3500kcal- a to naprawdę był ogrom ciężkiego, tuczącego i bardzo kalorycznego jedzenia. To nie jest tak, że się tyje odrazu, po jednym "wyskoku"(piszę w cudzysłowiu bo mam tu na myśli jabłka, jogurt czy lód) nie ma szans by przybył chociażby gram.



Atram - 2007-06-13 10:08
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  dziewczyny, postaram sobie jakos z tym poradzic, zaakceptowac siebie, i juz nigdy wiecej nie wymiotowac. mialam kilka takich napadow wiec sparwa jest swiaza.. mam nadzieje ze mi sie uda.
boje sie kolejnej porazki, ze znow sie zawiode na sobie. to nie jest kwestia opamietania, poprostu sa chwile kiedy trace nad wszystkim kontrole.
boje sie..
ale wierze ze jakos to sie ulozy. widze swiatelko w tunelu :)



Atram - 2007-06-13 10:12
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  chcialam jeszcze zapytac.. bo tam sie otworzylam przed wami, i napisalam o tym wszystkim.. nie myslicie teraz o mnie zle?:( o tym ze jestem taka beznadziejna i slaba?:(



enda____ - 2007-06-13 14:24
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  Cytat:
Napisane przez Atram (Wiadomość 4549013) chcialam jeszcze zapytac.. bo tam sie otworzylam przed wami, i napisalam o tym wszystkim.. nie myslicie teraz o mnie zle?:( o tym ze jestem taka beznadziejna i slaba?:( Atram powiem tylko tyle ze Cie rozumie... i tez sie z tym mecze :(



Atram - 2007-06-13 15:15
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  enda, i jak sobie z tym radzisz? od dawna masz ten problem?

przytulam.



elianka - 2007-06-13 16:40
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  Atram- nie jesteś beznadziejna i słaba. jesteś bardzo silną i dzielną dziewczynką, że mimo problemów próbujesz normalnie jeść i nie dać się zwariować :* nie daj sobie wmówić, że to oznaka słabości. Oznaką słabości by było jakbyś się poddała i przestała jeść :*



enda____ - 2007-06-13 18:13
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  Cytat:
Napisane przez Atram (Wiadomość 4551072) enda, i jak sobie z tym radzisz? od dawna masz ten problem?

przytulam.
wlasnie od niedawna....mam tak ze przez kilka dni trzymam ladnie diete a potem kilka dni czuje taki niepochamowany glod, ze moge zjesc dziennie 3 lody, dwie czekolady i duza paczke wafelkow, albo ciastek...tylko, ze ja nie wymiotuje mimo ze nie raz probowalam, bo poprostu nie umie....czasem objadam sie tak, ze potem nie moge zasnac....tak mnie brzuch boli:( i to nie konczy sie tylko na slodyczach, bo mam ochote w tedy na wszystko co niezdrowe (pizza, tosty, biale pieczywo itd)..

zeby objadac sie az do bolu brzuchu i mimo tego jesc dalej to jest moim zdaniem chore...ale nie umiem sobie z tym poradzic..

Atram Ty masz przynajmiej tzta ktory czuwa nad Toba...a moj mnie tylko dobija ..



nataszka908 - 2007-06-13 19:30
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  enda

Też przeżywam ten koszmar.. a może przezywałam? juz sama nie wiem, czy jest ze mną dobrze. Aczkolwiek jeszcze niedawno była tragedia..

Miałam dni, kiedy jadłam tylko dwie kanapki, bez masła, z pomidorem na śniadanie. Tylko to - nic wiecej. Mialam dni, kiedy jadłam i jadłam, próbowałam wymiotować - i nic. Było mi żal samej siebie, że nawet tak banalnej rzeczy nie potrafie zrobić. Nie chciałam wtedy na siebie patrzec.

Ograniczyłam jedzenie do skromnego śniadania i kolacji. Moja nauczycielka poprosiła mnie, abym została po lekcji. Porozmawiała ze mną, zaniepokojona o moj stan. Jakoś udało mi się ją zbyć, chwała Bogu.

W rodzicach nie mam oparcia. Jedyne, co potrafili powiedzieć, to "Pojdziemy do psychologa, jak nie to szpital i kroplówka". Wtedy myślałam, ze gorzej nie moga sie zachować. Kiedy chciałam już z tego wyjśc, zacząć choć w połowie życ normalnie, moja mam powiedziała "Rób co chcesz. Nie obchodzi mnie już to, ile jesz i ile. Ale w szpitalu nie bede Cie odwiedzać". To chyba załamało mnie najbardziej.Osoba, która mogła stać sie dla mnie motywacją, zrobiła coś takiego. Koszmar.

Dzisiaj jest lepiej. Co prawdą są rzeczy, których nie zjem za zadne skarby świata. Ale już nie próbuje wymiotować, nie biore środków na przeczyszczenie i nie wyrzucam jedzenia. Szkoda tylko, że nadal nie mam miesiączki...:(

Właściwie to nie wiem dlaczego to piszę. Bardzo chciała bym ustrzec wszystkie dziewczyny, dla których ''nie jest jeszcze za późno''. Jednocześnie wiem, że to nic nie da - mnie też jeszcze kilka dobrych miesięcy temu nie przekonywały takie puste słowa (a raczej : wg mnie - głupie wątki na forach). Wszystko wydawało mi się wtedy takie śmieszne, dopuki nie zaczęło dotyczyc mnie samej.

A od czego sie to u mnie zaczęło? Od chłopaka. Kiedyś powiedział mi, że jestem troszkę za gruba. Nie zwracałam na to uwagi, było mi bez znaczenia czy waże 65, czy 53 kg. Jednak z czasem, kiedy się rozstaliśmy, powiązałam te idiotyczne fakty i pomyślałam - "A może faktycznie przydało by się zrzucić troche kilogramów.."

I tak to właśnie było ze mną..;)

Dziękuje, ze mogłam sie 'wygadać' ;] od razu mi lepiej :P

i wybaczcie wszystkie błędy, poniosły mnie emocje..xD



dolare - 2007-06-13 20:49
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  Nataszko nie jestes sama z problemami odżywiania. ja patrze na wszelkie fora obecnie z dystansem, choc doskonale rozumiem co czujesz- sama kiedyś cierpiałam na anoreksje.... a swój ostateczny stan (33 kg) mogłabym określić jako krytyczny.
U Ciebie jakiś Chłopaczyna spowodował uraz, u mnie koleżanka -a raczej zazdrość, że lepiej wygląda w dzwonach niż ja (ważyłam 51 kg ), dołożył tatuś, który stwierdził pewnego dnia, że nigdy nie będę mieć tak zgrabnych nóg jak sąsiadka -zdzira i lafirynda... (nomen omen-więc miał mnie z kim porównywać), gdyż jako dojrzewająca dziewczyna zdawało mu się , że mam "grubą nogę w kostce" (51 kg wówczas ważyłam).
Poczułam się parszywie. Imponowało mi samej to gubienie kg... i z potwornym rezultatem- głownie na duszy i psychice zakatowałam swoje ciało do 33 kg...
Wyszłam bo chciałam, choć przyznam, że młoda siksa wówczas byłam. "Wzięło" mnie jak miałam 14 lat- wzięłam się za siebie po 1.5 roku choroby.
Wyszłam bez pseudo psychologów i psychiatrów (swoją drogą z innych przyczyn -depresyjnych szpital zafundował mi pogawędkę z psychiatrą. W momencie kiedy zaczął coś bełkotwać rzuciłam mu prosto w twarz "że guzik wie, na czym problem polega, żeby mi nie wmawiał co czuje, jak wiem że jest inaczej i że bardzo przykro mi to stwierdzić, ale niestety minął się z powołaniem". Potem wstałam, pomyślałam, że to skończony palant, któremu zdaje się, że swoją arcy niekompetencją zbawi świat....
W wieku 15 lat stałam się Kobietą. Wtedy poczułam, że dojrzałam. Psychicznie. Od wtedy wiedziałam, co jest dla mnie ważne.
Walka z anoreksją to była trudna walka- i z całą pewnością inne zaburzenia kompulsywne też są nie lada wyzwaniem.
Każdy ktos wygra taką walkę musi być silny. Ale nie wygra w sensie wypisu ze szpitala "podleczona" -sama przed sobą.
Drogie Dziewczęta- odnosnie tego objadania -stwierdziłam, że baaaaardzo baaaaardzo dużo osob na nie cierpi, wielokrotnie niezdając sobie z tego sprawy.
Zapytajcie koleżanek czy nie mają "smaków", które muszą zaspokoić....
Ważne by nie przekraczać granicy psychicznej- kiedy staje się to powodem psychicznego katowania się, obciążania winą, wyrzutami sumienia i udręką dla ciała. Jak już wystąpi taki napad "objadania się"- pamiętajcie , że każdemu mogło się zdarzyć- i przewaznie wszystkim się zdarza- czy wasi tatusiowie nie mają tak, że dopchają goloną, poprawią kanapkami, póżniej okraszą kiełbaską, podleją piwkiem i... potem marudzą, że "ale żem się objadł " i stękają , że zgage mają ? :)
My zdajemy sobie sprawę z problemu. Myślę, że przyczyny kompulsów leżą w perfekcjoniźmie i świadomości... a że mamy "presję" z zewnątrz. niestety.
Tatuś po swoim objedzonku machnie ręką- w koncu jest "boski", ma żonę, dzieci i w ogóle ma się za boga spełnionego.
My kobiety chcemy być piękne, mądre i pożądane. Tylko cały czas szukamy klucza jak to wszystko zdobyć. Stawka jest duża, ale zdrowie znaczy więcej........



enda____ - 2007-06-13 20:59
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  Cytat:
Napisane przez nataszka908 (Wiadomość 4552796) enda

Też przeżywam ten koszmar.. a może przezywałam? juz sama nie wiem, czy jest ze mną dobrze. Aczkolwiek jeszcze niedawno była tragedia..

Miałam dni, kiedy jadłam tylko dwie kanapki, bez masła, z pomidorem na śniadanie. Tylko to - nic wiecej. Mialam dni, kiedy jadłam i jadłam, próbowałam wymiotować - i nic. Było mi żal samej siebie, że nawet tak banalnej rzeczy nie potrafie zrobić. Nie chciałam wtedy na siebie patrzec.

Ograniczyłam jedzenie do skromnego śniadania i kolacji. Moja nauczycielka poprosiła mnie, abym została po lekcji. Porozmawiała ze mną, zaniepokojona o moj stan. Jakoś udało mi się ją zbyć, chwała Bogu.

W rodzicach nie mam oparcia. Jedyne, co potrafili powiedzieć, to "Pojdziemy do psychologa, jak nie to szpital i kroplówka". Wtedy myślałam, ze gorzej nie moga sie zachować. Kiedy chciałam już z tego wyjśc, zacząć choć w połowie życ normalnie, moja mam powiedziała "Rób co chcesz. Nie obchodzi mnie już to, ile jesz i ile. Ale w szpitalu nie bede Cie odwiedzać". To chyba załamało mnie najbardziej.Osoba, która mogła stać sie dla mnie motywacją, zrobiła coś takiego. Koszmar.

Dzisiaj jest lepiej. Co prawdą są rzeczy, których nie zjem za zadne skarby świata. Ale już nie próbuje wymiotować, nie biore środków na przeczyszczenie i nie wyrzucam jedzenia. Szkoda tylko, że nadal nie mam miesiączki...:(

Właściwie to nie wiem dlaczego to piszę. Bardzo chciała bym ustrzec wszystkie dziewczyny, dla których ''nie jest jeszcze za późno''. Jednocześnie wiem, że to nic nie da - mnie też jeszcze kilka dobrych miesięcy temu nie przekonywały takie puste słowa (a raczej : wg mnie - głupie wątki na forach). Wszystko wydawało mi się wtedy takie śmieszne, dopuki nie zaczęło dotyczyc mnie samej.

A od czego sie to u mnie zaczęło? Od chłopaka. Kiedyś powiedział mi, że jestem troszkę za gruba. Nie zwracałam na to uwagi, było mi bez znaczenia czy waże 65, czy 53 kg. Jednak z czasem, kiedy się rozstaliśmy, powiązałam te idiotyczne fakty i pomyślałam - "A może faktycznie przydało by się zrzucić troche kilogramów.."

I tak to właśnie było ze mną..;)

Dziękuje, ze mogłam sie 'wygadać' ;] od razu mi lepiej :P

i wybaczcie wszystkie błędy, poniosły mnie emocje..xD
nie wiem czy uwierzysz ale ja uslyszalam dokladnie te same slowa...tez mnie to nie obeszlo... a co do chlopaka to moj mi powiedzial, ze moglabym jescze troche schudnac..i po chwili dodal "ale nie musisz, ale moglabys" nie wiem czy smiac sie czy plakac :)

Cytat:
Napisane przez dolare (Wiadomość 4553432) Nataszko nie jestes sama z problemami odżywiania. ja patrze na wszelkie fora obecnie z dystansem, choc doskonale rozumiem co czujesz- sama kiedyś cierpiałam na anoreksje.... a swój ostateczny stan (33 kg) mogłabym określić jako krytyczny.
U Ciebie jakiś Chłopaczyna spowodował uraz, u mnie koleżanka -a raczej zazdrość, że lepiej wygląda w dzwonach niż ja (ważyłam 51 kg ), dołożył tatuś, który stwierdził pewnego dnia, że nigdy nie będę mieć tak zgrabnych nóg jak sąsiadka -zdzira i lafirynda... (nomen omen-więc miał mnie z kim porównywać), gdyż jako dojrzewająca dziewczyna zdawało mu się , że mam "grubą nogę w kostce" (51 kg wówczas ważyłam).
Poczułam się parszywie. Imponowało mi samej to gubienie kg... i z potwornym rezultatem- głownie na duszy i psychice zakatowałam swoje ciało do 33 kg...
Wyszłam bo chciałam, choć przyznam, że młoda siksa wówczas byłam. "Wzięło" mnie jak miałam 14 lat- wzięłam się za siebie po 1.5 roku choroby.
Wyszłam bez pseudo psychologów i psychiatrów (swoją drogą z innych przyczyn -depresyjnych szpital zafundował mi pogawędkę z psychiatrą. W momencie kiedy zaczął coś bełkotwać rzuciłam mu prosto w twarz "że guzik wie, na czym problem polega, żeby mi nie wmawiał co czuje, jak wiem że jest inaczej i że bardzo przykro mi to stwierdzić, ale niestety minął się z powołaniem". Potem wstałam, pomyślałam, że to skończony palant, któremu zdaje się, że swoją arcy niekompetencją zbawi świat....
W wieku 15 lat stałam się Kobietą. Wtedy poczułam, że dojrzałam. Psychicznie. Od wtedy wiedziałam, co jest dla mnie ważne.
Walka z anoreksją to była trudna walka- i z całą pewnością inne zaburzenia kompulsywne też są nie lada wyzwaniem.
Każdy ktos wygra taką walkę musi być silny. Ale nie wygra w sensie wypisu ze szpitala "podleczona" -sama przed sobą.
Drogie Dziewczęta- odnosnie tego objadania -stwierdziłam, że baaaaardzo baaaaardzo dużo osob na nie cierpi, wielokrotnie niezdając sobie z tego sprawy.
Zapytajcie koleżanek czy nie mają "smaków", które muszą zaspokoić....
Ważne by nie przekraczać granicy psychicznej- kiedy staje się to powodem psychicznego katowania się, obciążania winą, wyrzutami sumienia i udręką dla ciała. Jak już wystąpi taki napad "objadania się"- pamiętajcie , że każdemu mogło się zdarzyć- i przewaznie wszystkim się zdarza- czy wasi tatusiowie nie mają tak, że dopchają goloną, poprawią kanapkami, póżniej okraszą kiełbaską, podleją piwkiem i... potem marudzą, że "ale żem się objadł " i stękają , że zgage mają ? :)
My zdajemy sobie sprawę z problemu. Myślę, że przyczyny kompulsów leżą w perfekcjoniźmie i świadomości... a że mamy "presję" z zewnątrz. niestety.
Tatuś po swoim objedzonku machnie ręką- w koncu jest "boski", ma żonę, dzieci i w ogóle ma się za boga spełnionego.
My kobiety chcemy być piękne, mądre i pożądane. Tylko cały czas szukamy klucza jak to wszystko zdobyć. Stawka jest duża, ale zdrowie znaczy więcej........
33kg przerazajace:( duzo jest racji w tym co piszesz :*



Atram - 2007-06-13 21:23
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  enda, nataszka przytulam Was mocno. tak dobrze Was rozumiem..

enda, napisalas ze to chore zeby objadac sie do bolu brzucha i jesc dalej mimo tego. wiem ze to chore. za kazdym razem mowie sobie ze to ostatni raz, przeciez jak sie najem az do bolu, to boli mnie nie tylko brzuch, boli wszystko, mam okropne wyrzuty sumienia, modle sie by jedzenie ze mnie wyparowalo, zeby byl kolejny dzien.. zebym mogla zaczac od nowa walke. wydaje mi sie ze skoro juz zawalilam, to moge jesc ile chce, przeciez i tak jestem gruba bede gruba i w ogole..

wydaje mi sie ze zrodlem moich napadow i problemow z odzywianiem jest problem z akceptacja siebie. staram sie zaakcetowac siebie taka jaka jestem, ale nie umiem. wiem ze jak bede chudsza, to nic nie zmieni sie. dalej nie bede sie akceptowac.

dziewczyny, a czy Wy tez tak macie ze napad nastepuje po zjedzeniu okreslonego produktu? jak jem normalnie, zdrowo to jest ok. najgorzej jak zjem kostke czekolady, chipsa, ciastko, cukierka.. to wtedy nie potrafie sie powstrzymac przed dalszym jedzeniem. dlatego narazie staram sie nie jesc tych produktow, ale czasem ciezko jest powstrzymac sie przed tym pierwszym kompulsywnym kesem ( bo mowie sobie.. przeciez to tylko jeden cukierek..)



nataszka908 - 2007-06-13 21:35
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  dolare

Myśle, że podsumowanie 100% trafione. Zdrowie jest najwazniejsze. Tylko nie mysli o tym nastolatka, ktorej jakis kretyn przygaduje ze mogla by schudnąć. Ona poprostu zaczyna wierzyć, ze tak naprawde jest - ze to wlasnie waga jest przyczyną jej zyciowych nieszczęść. Heh, skąd ja to znam:)

Niedawno przeczytalam na wizazu bardzo wazną wypowiedź - niestety nie pamietam kogo. Naprawde zapadła mi w pamięć. Chodzi głownie o to, ze powinnysmy sie cieszyć z tego, ze jesteśmy zdrowe - mam na myśli to, ze jesteśmy sprawne, mamy ręce i nogi, nie mamy noworworów itp itd. problem w nas, kobietach polega na tym, ze skutecznie wpędzamy się w coraz to nowe kompleksy, co przeradza sie w choroby. Zauważamy rzeczy, o ktorych inni nie maja pojęcia.Dlaczego tak jest?

No cuż, ale damy rade ;P zaczęłam w siebie wierzyć, w Was też będę ;)) nie poddajmy sie - walczmy. nasze zdrowie i samopoczucie -to jest to, co powinno być najistotniejsze. Jutro wyrzucam wage z pokoju :>



dolare - 2007-06-13 21:35
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  Atram Słoneczko.. to normalne, że akurat po cukierku, czekoladce itp.
dlaczego? mają bardzo wysoki indeks glikemiczny- cukier gwałtownie rośnie, a potem równie gwałtownie spada.
Kiedy naturalnie robisz się głodna cukier powoli i płynnie spada (np. jak zjesz posiłek z białka, węglowodanów złożonych, tłuszczy) w przypadku kiedy jesteś głodna i sięgasz po cukierka, czekoladke itp. musisz liczyć się z tym, że to wyzwanie dla silnej woli, bo spalaszujesz cała tabliczkę (albo i dwie), cała paczkę cukierków, całe opakowanie ciastek itp...
Ja czasem daje sobie luzy z TŻtem :) Kiedyś oduczyłam się "manii" elitkowej (wafelki a'la prince polo- ZPC "Skawa" Wadowice produkująca też np. draże )-kupowałam je z lubym w pudełkach o wadze 1 kg a potem uczta ;)
Kiedyś byłam zła na siebie , bo takie biesiady powtarzały się nam niemal codziennie- rytuał ciasteczkowy (Kubusiowi na zdrówko , bo jest szczupły i nawet te dodatkowe kilogramki dobrze by "mu weszły" :D ) ale Madzi cóż- złościłam się kiedy jeansy robiły się za nadto ciasne....
Co zrobiłam? Kupiłam 1 kg tych ciastek (wafelków w czekoladzie), włączyłam TV, Colusia pod łapką i wio...- powiedziałam, że zjem tyle, że będę mieć dość.
Tak się napchałam, że ani 1 łyka coli nie mogłam zrobić (to miał być mój odmulacz), nie mogłam oddychać z przejedzenia, leżeć, siedzieć ani ni cholery ;)
Na następny dzień jak wstałam to mięśnie brzucha bolały mnie jakbym z 2 tysiące brzuszków zrobila- tak miałam napięty brzuszek z przejedznia :rolleyes:
i...?
Kontrolowane obżarstwo poskutkowało. Teraz jak widzę te ciastka to na nie spojrzeć nie mogę... fu- nigdy więcej ;)
chrupki w czekoladzie, krówki, koszałki, milka yogurtowa truskawkowa- to samo. Kontrolne obżarstwo i mówimy Ciao :)
Ale nie wolno wymiotować i oszukiwać
Skutkuje :D



nataszka908 - 2007-06-13 21:43
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  Cytat:
Napisane przez Atram (Wiadomość 4553730) enda, nataszka przytulam Was mocno. tak dobrze Was rozumiem..

enda, napisalas ze to chore zeby objadac sie do bolu brzucha i jesc dalej mimo tego. wiem ze to chore. za kazdym razem mowie sobie ze to ostatni raz, przeciez jak sie najem az do bolu, to boli mnie nie tylko brzuch, boli wszystko, mam okropne wyrzuty sumienia, modle sie by jedzenie ze mnie wyparowalo, zeby byl kolejny dzien.. zebym mogla zaczac od nowa walke. wydaje mi sie ze skoro juz zawalilam, to moge jesc ile chce, przeciez i tak jestem gruba bede gruba i w ogole..

wydaje mi sie ze zrodlem moich napadow i problemow z odzywianiem jest problem z akceptacja siebie. staram sie zaakcetowac siebie taka jaka jestem, ale nie umiem. wiem ze jak bede chudsza, to nic nie zmieni sie. dalej nie bede sie akceptowac.

dziewczyny, a czy Wy tez tak macie ze napad nastepuje po zjedzeniu okreslonego produktu? jak jem normalnie, zdrowo to jest ok. najgorzej jak zjem kostke czekolady, chipsa, ciastko, cukierka.. to wtedy nie potrafie sie powstrzymac przed dalszym jedzeniem. dlatego narazie staram sie nie jesc tych produktow, ale czasem ciezko jest powstrzymac sie przed tym pierwszym kompulsywnym kesem ( bo mowie sobie.. przeciez to tylko jeden cukierek..)

oczywiscie - najczesciej mialam to po jakimś słodyczu. Ale pozniej, niezaleznie co to bylo - nawet, jesli przez cały dzien nic nie jadła, a potem zrobilam sobie dzien dziecka i zjadłam troche wiecej niz moglam zmieśćić np truskawek (mniam):-p , bylo to samo.

Masz racje, problem polega na czyms innym i stracenie na wadze tego nie zmieni. To jest problem o wiele trudniejszy, tylko Ty wiesz co tak naprawde siedzi w twojej głowie..bo kiedy stracisz juz tych kilka kg, bedziesz chciala zrzucic wiecej, doskonale wiem jak to działa. Możesz być chudziutka, ale wystarczy ze zobaczysz gdzieś maleńka fałdkę tłuszczu - i bach! zabawa zaczyna sie od nowa. znowu załamanie, znowu stwierdzasz, ze musisz sie odchudzac..

a czego dotyczy twoj problem? dlaczego nie mozesz sie zaakceptować? nie wiem czy dobrze robie, ale czasami lepiej jest sie 'wygadać' nawet przez internet i nawet obcej osobie ;)

pozdrawiam :):cmok:



Atram - 2007-06-13 21:47
Dot.: Anoreksja&Bulimia&Kompuls y 3w1
  dolare, a wiesz ze moj TZ tez sie nazywa Kubus i tez by mu sie przydalo przytyc ;)
ja zwykle jem tyle slodyczy ze mam dosc, brzuch mi prawie peka no a potem powatrza sie to samo. jakos nie chroni mnie to przed kolejnym napadem.
no i nie jadlas w samotnosci tych ciastek, najgorsze chyba sa takie kompulsywne napady w samotnosci..
co innego zjesc duzo na imprezie czy z kims, a co innego nazrec jak swinka jak nikt nie widzi.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim1chojnice.keep.pl



  • Strona 8 z 14 • Znaleziono 796 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14