ďťż

rozterki 30 tki

Zobacz wypowiedzi

rozterki 30 tki





mara30 - 2007-01-15 11:58
Dot.: rozterki 30 tki
  Cytat:
Napisane przez dorinka30 (Wiadomość 3460474) Lewek masz rację. Mam nadzieję, że za bardzo wyolbrzymiam problem. Ale wolę "dmuchać na zimne", już taka jestem przeżywaczka.
On już dzwonił i czuje, że jest coś nie tak, tzn. że jestem smutna. Pytał czy coś się stało, że mam smutny głos.... Powiedziałam, że nic takiego :rolleyes: , bo przecież to nie na telefon.
Tak trudno mi rozmawiać o takich sprawach z nim, mam wrażenie że te sprawy, zachowania powinny wynikać z naszych uczuć, odczuć i nie mogę się pozbyć wrażenia, że to będzie jak proszenie się o czułość...:confused:
Dorinko, ale przecież to nie chodzi o "proszenie się"... przede wszystkim ważne jest wyjaśnienie. Myślę, że jakbyś wiedziała że to wynika np. z tego że jest przemęczony albo ma problemy którymi nie chce Ciebie obciążać, to zupełnie inaczej byś jego zachowanie odbierała, mam rację? bo znałabyś przyczynę, nie doszukiwałabyś się niewiadomoczego...
Trzymaj się i porozmawiaj z nim jak najprędzej! po co masz się gnębić i nakręcać?




dorinka30 - 2007-01-15 12:39
Dot.: rozterki 30 tki
  Maro masz rację, byłoby mi łatwiej gdybym znała przyczynę:rolleyes:

Wiesz ja mam skomplikowany charakter w tych kwestiach, tzn. jakaś cholerna, wrodzona duma nie pozwala mi nawet czasem spytać o coś, bo wydaje mi się, że to będzie jakaś ujma na moim honorze....:D

Mam wrażenie, że gdybym powiedziała co mi na sercu leży, to mogłoby to być źle odebrane, stawiało by mnie w złym świetle (wiem że to BZDURY, ale jak przewalczyć swój charakter :rolleyes: )
Wydaje mi się, że jak powiem to, a On to weźmie pod uwagę to już stracę tę świerzość i naturalność naszego związku, że już nigdy wtedy nie dowiem się czy on jest czuły bo tak chce, czuje czy .............bo ja tego chcę....!!!



switezianka - 2007-01-15 12:43
Dot.: rozterki 30 tki
  Dorinko Kochana, :cmok:
ja też jestem cholernie ambitna, ale kiedyś ktoś powiedzial mi , że ta ambicja badrzo utrudni mi zycie i miała rację.
Dlatego Ty Kochana, nie przejmuj się , że związek Wasz starci świeżośc gdy poprosisz go o uczucia. Nie muszę Ci Kochana mowić, że dwoje ludzi musi sie dogadywać. Nie zawsze pzrecież Wasze życie będzie sielanką bez problemow, a z tymi musicie nauczyć się walczyć wspólnie. Dlatego Kochana, honor schowaj do szuflady i dzis jeszcze zapytaj Go , a może lepiej poproś Go o okazanie większej "porcji" uczuć. Weź teoretyczną wine na siebie - powiedz np., że miałaś gorszy dzień, że jest Ci zle, że ktoś Cię zdenerwował i że tylko w Jeog ramionach możesz znaleźć ukojenie i zatop sie Kochana i zapomnij w tych Jego ramionach - zobaczysz, że wszystko będzie dobrze!!!!!:ehem::jupi:



nika672 - 2007-01-15 12:48
Dot.: rozterki 30 tki
  Dorinko kochana nie pytaj Go wprost dlaczego tak jest.Tylko wypytaj że zauważyłaś zmiany w Jego zachowaniu,czy to jest związane z Jego pracą itd,
Jestem pewna że teraz On sie martwi ze Tobie coś jest skoro kochana zauważył zmiane w Twoim nastroju:ehem:
Nic nie straci Dorinko na świeżosci, miłośc to wieczne docieranie sie dwóch kochających sie osób,im więcej mamy zastrzeżeń tym wiecej pytajmy.
Ja to gadam cały czas :ehem:




nika672 - 2007-01-15 13:05
Dot.: rozterki 30 tki
  Cytat:
Napisane przez dorinka30; Wydaje mi się, że jak powiem to, a On to weźmie pod uwagę to już stracę tę świerzość i naturalność naszego związku, że już nigdy wtedy nie dowiem się czy on jest czuły bo tak chce, czuje czy .............bo ja tego chcę....!!! Dorinko nie ma takiej mozliwości że cos będzie nie tak.Widać że sie kochacie,jak juz wypytasz Go bokami co i jak, to poźniej nie ma na co czekać tylko wywal kawę na ławę.Mów otwarcie co czujesz i czego oczekujesz ,nie czekaj, jeśli wart jest Twojej miłosci.To pytaj pytaj i pytaj...............Rozmo wa czyni cuda:D czyż nie Dorinko?:-)Jestem tego przykładem:cmok:



dorinka30 - 2007-01-15 13:08
Dot.: rozterki 30 tki
  Cytat:
Napisane przez nika672 (Wiadomość 3460904) Dorinko kochana nie pytaj Go wprost dlaczego tak jest.Tylko wypytaj że zauważyłaś zmiany w Jego zachowaniu,czy to jest związane z Jego pracą itd,
Jestem pewna że teraz On sie martwi ze Tobie coś jest skoro kochana zauważył zmiane w Twoim nastroju:ehem:
Nic nie straci Dorinko na świeżosci, miłośc to wieczne docieranie sie dwóch kochających sie osób,im więcej mamy zastrzeżeń tym wiecej pytajmy.
Ja to gadam cały czas :ehem:
Wiem Niko, że się martwi (dobrze mu tak:-) a co Tylko ja mam się zamartwiać), przed chwilą wysłał Sms-a Czy go kocham?
To jest naprawdę fajny facet, tylko ja jestem taka cholera idealistka.
Poza tym, jak słusznie zauważyła Świtezianka ta chora ambicja, z powodu której nabawię się wrzodów żołądka, bo wszystko duszę w sobie....:rolleyes:



switezianka - 2007-01-15 13:10
Dot.: rozterki 30 tki
  Kochana Dorinko,
ja wrzody żołądka już mam i niestety też jestem idealistką i niepoprawna romatyczką, dlatego tak trudno znaleźc mi sie w tym świecie, a dostosowanie musze udawać, co kosztuje mnie bardoz wiele.
Ale widzisz Dorinko, juz wszystko dobrze Kochana.
Przytul się dziś mocno do Niego!!!!!!!



dorinka30 - 2007-01-15 14:27
Dot.: rozterki 30 tki
  Świtezianko, widzę że jesteśmy do siebie podobne...:rolleyes:
Niestety wiem jaką cenę płaci się za idealizm i romantyzm:(

Wiesz Kochana to nie tak, że ja się obawiam że koniec związku, bądź że mnie przestał kochać, ale obawiam się, że już nie jest tak idealnie jak było......Że mogę stracić coś niezwykłego, co zdarza się tak rzadko a czego nie umiemy pielęgnować.
Z drugiej strony tak jak i Ty mam swoje wymagania i tego nie zmienię.



switezianka - 2007-01-15 14:33
Dot.: rozterki 30 tki
  jesteś Dorinko :jupi:,
juz myślałyśmy z Niką, że pojechałaś do Ukochanego.
Moja Droga, ja broń Boże nie myślę, że to koniec Waszego związku, ja uważam, że to tylko proza życia, ktora czeka na nas wszystkich niestety. Ale uważam, że Wasz związek jest na tyle cudowny i Ty go tak pielęnujesz Moja Kochana, że nic Wam nie grozi - będziecie żyć dlugo i szczęsliwie, ale niestyety czasem pojawią sie problemy i Twój Ukochany również może poczuć się czasem niedopieszczony:ehem:.
Ale nie pzrejmuj się tą naszą chira ambicją, zostaw ją na inne dziedziny życia, a dzis wtul się w jego ramiona i powiedz, co Ci na duszy leży, to też scementuje Wasz związek.
Caluje Cie:cmok:



dorinka30 - 2007-01-15 15:06
Dot.: rozterki 30 tki
  Dobrze tak zrobię:-)

Ale wcześniej nas czeka pewnie rozmowa, bo mój ukochany już nie może wytrzymać dlaczego jestem smutna..... Teraz zadzwonił i powiedział, że wie już dlaczego i że pogadamy w domu????

Ciekawe czy faceci też mają czasem intuicję????

Jutro zdam relację, jestem za tym co zaproponowała Nika abyśmy tu opisywały rozterki a tam diety.

Buziaki:cmok:



neska951 - 2007-01-15 19:42
Dot.: rozterki 30 tki
  Cytat:
Napisane przez dorinka30 (Wiadomość 3459735) Kobiety, a ja mam takie rozterki..... Mam wrażenie, że mój Tż nie jest dla mnie tak czuły jak wcześniej....Stał się bardziej oschły, zimny....
Zapewnia mnie codziennie o tym, ze kocha ale jakoś mniej to czuję niż wcześniej...Martwię się tym strasznie, tak bardzo go kocham ale nie wiem co powinnam z tym tematem zrobić.

Czy sądzicie, że powinnam z Nim o tym porozmawiać szczerze, tzn. powiedzieć mu że mi brakuje tego i chcę by to zmienił.

A może powinnam przemilczeć i poczekać. Jakoś mi tak niezręcznie mówić o tym, czuję się jakbym prosiła o czułość a to przecież powinno być naturalne???

Co o tym sądzicie? Jak Wy reagujecie na podobne sytuacje?:confused:

Dorinko kochana oczywiście że powinnaś mu o tym powiedzieć, nawet facetowi który teoretycznie b kocha trzeba dawać jasne proste wskazówki...
milczenie nic nie da, on się niestety prawdopodobnie sam nie domyśli, zauważy że coś jest nie tak , ale i tak będziesz musiał powiedzieć mu woprost:-)

dodatkowo nie proś go żeby "się zmienił" ale aby "zmienił swoje zachowanie" to dwie różne sprawy.............

z własnego doświadczenie dwunastoletniego związku powiem tak : zawsze mówię wprost o tym czego mi brakuje, co mi się nie podoba, czego potrzebuuję ale my to wypracowaliśmy sobie przez te wszystkie lata.......ale to zabrzmiało jakbyśmy byli już saruszami;) tzn ja i mój TZ



neska951 - 2007-01-15 19:45
Dot.: rozterki 30 tki
  cholerka zawsze się spóźnię..........

no i fajnie oczywiście nie przeczytałam wszystkich postów i proszę ale przewidziałam prawie wszystko facet zauważył ale nie przyczynę tylko smutek

Dorinko powiedz mu wszystko wprost to najlepsza metoda
trzymajcie się ciepło Ty i Twój TZ:cmok:



dorinka30 - 2007-01-16 08:30
Dot.: rozterki 30 tki
  Nesko, dzięki za rady :-)
gratuluję Ci 12- letniego związku, naprawdę to rzadkość.
Chciałabym tego doczekać z moim Tż, bo jest facetem na którego czekałam całe życie.



nika672 - 2007-01-16 08:36
Dot.: rozterki 30 tki
  Cytat:
Napisane przez dorinka30; gratuluję Ci 12- letniego związku, naprawdę to rzadkość.
Chciałabym tego doczekać z moim Tż, bo jest facetem na którego czekałam całe życie.
Dorinko,ja też jestem z moim mężem 13 lat.To jest mój drugi mąż pisałam gdzieś o tym ale jak nie czytałyście to chętnie sie podzielę doświadczeniem.:D

Na pewno sie Wam uda jak, bedziecie pielęgnować Waszą milośc ,to lat przed Wami że hoho.:ehem:Doczekasz, doczekasz:ehem: Nawet sie nie obejrzysz:-)



switezianka - 2007-01-16 08:52
Dot.: rozterki 30 tki
  Kochana Niko, pisałaś o tym w moim wątku.
twój związek jest badrzo budujący i daje nam nadzieję, bardzo się cieszę, że Ci sie udało, ale z taką super laska jak Ty - to każdy facet będzie szczęsliwy.:cmok:

Dorinko Kochana, a jak twoje sprawy - mam nadzieję, ż ejuż wszystko ok i padliście sobie wczoraj w ramiona - zgodnie z naszymi radami?

Dziewczyny oświeccie mnie , co oznacza srót TZ?



Sabbath - 2007-01-16 08:55
Dot.: rozterki 30 tki
  Cytat:
Napisane przez dorinka30 (Wiadomość 3466741) Nesko, dzięki za rady :-)
gratuluję Ci 12- letniego związku, naprawdę to rzadkość.
Chciałabym tego doczekać z moim Tż, bo jest facetem na którego czekałam całe życie.
Dorinko - doprawdy nie widzę powodów, byś miała nie doczekać :ehem:
Ja chyba najbardziej z Was powinnam się spodziewać, że wkrótce się mojemu Miłemu znudzę, bo jesteśmy ze sobą już ponad... 15 lat (łomatko!) :eek:, a znamy się o dalsze pięć lat dłużej i on od pierwszego razu wiedział, że to jest TO. Na razie jednak nic znudzenia nie zapowiada, bo odnoszę wrażenie, że jemu wcale nie przechodzi, a nie wiem, czy nawet mu się nie pogłębia. Dziwny jest... :rolleyes:
Mamy za sobą różne kryzysiki i kryzysy (w tym dwa poważne), bo oboje mamy dość khe... khe... silne osobowości. Jednak nadal jest dobrze. Nie muszę się chyba obawiać, że zapeszę twierdząc, że właściwie coraz lepiej :D

Przed Wami mnóstwo fajnych lat, nie wolno Wam tylko zapominać, że dobry związek nigdy nie trwa sam. Tak, jak ogród wymaga podlewania i plewienia, tak związek wymaga ciągłej pracy nad nim. Inaczej umiera, albo dziczeje :ehem:
Niko, Dorinko, Nesko, Maro, Świtezianko - powodzenia w dbaniu o swoje ogrody, albo w szukaniu "sadzonek".

No dobra, przyznaję. Z tymi silnymi osobowościami to ściema. To ja jestem nieznośna :]



nika672 - 2007-01-16 08:58
Dot.: rozterki 30 tki
  Tez nie wiem, myslałam,że to chodzi o męża ale dziewczyny też tak chyba pisza o partnerach.
Dorinka jeśli dobrze zrozumiałam to teraz z obecnym partnerem nie jesteście małżeństwem?



Sabbath - 2007-01-16 08:59
Dot.: rozterki 30 tki
  Cytat:
Napisane przez switezianka (Wiadomość 3466845)
Dziewczyny oświeccie mnie , co oznacza srót TZ?
TŻ - towarzysz życia



nika672 - 2007-01-16 09:01
Dot.: rozterki 30 tki
  [quote=Sabbath;]

Przed Wami mnóstwo fajnych lat, nie wolno Wam tylko zapominać, że dobry związek nigdy nie trwa sam. Tak, jak ogród wymaga podlewania i plewienia, tak związek wymaga ciągłej pracy nad nim. Inaczej umiera, albo dziczeje :ehem:]


Piękne słowa Sabbath, piękne.................I kto by pomyślał że taki łobuziak ma w sobie tyle romantycznosci.



neska951 - 2007-01-16 09:04
Dot.: rozterki 30 tki
  nika672 a niby czemu masz nie doczekać;) na pewno doczekasz:ehem:

no jak już wdajemy się w zczegóły to mój nie jest jeszcze mężem, no i znamy się od 15 lat no musiałam się pochwalić;)



Sabbath - 2007-01-16 09:07
Dot.: rozterki 30 tki
  [quote=nika672;3466885] Cytat:
Napisane przez Sabbath;
Przed Wami mnóstwo fajnych lat, nie wolno Wam tylko zapominać, że dobry związek nigdy nie trwa sam. Tak, jak ogród wymaga podlewania i plewienia, tak związek wymaga ciągłej pracy nad nim. Inaczej umiera, albo dziczeje :ehem:]


Piękne słowa Sabbath, piękne.................I kto by pomyślał że taki łobuziak ma w sobie tyle romantycznosci.
Ciiii... Nie mów nikomu. :pliz:



switezianka - 2007-01-16 09:08
Dot.: rozterki 30 tki
  Witaj Sabbath Kochana, :cmok:
zgadzam się z Niką, masz w sobie niewyczerpalne wręcz pokłady romantyzmu i ciepłą duszę, może Twoje "męskie" zainteresowania to tylko pozory?
Kobietka z Ciebie super i jak widać, wszystkie za Toba pzrepadamy.
Co do tego "ogrodu" to piekniej - rzeczywiście ując nie można. ja poszukam chyba "sadzonki", bo do tanga trzeba dwojga, a na odległośc nie da sie pielęgnowac wspólnie wszystkich czułych kwaitków, częśc niestety zwiędnie.
Cieszę się waszym szczęściem dziewczyny Kochane, bowiem na nie zasługujecie w pełni.
dzięki za wyjaśnienie skrótu, juz robię coraz mądrzejsza:cmok:



dorinka30 - 2007-01-16 09:14
Dot.: rozterki 30 tki
  Oj Kochane ależ Wy jesteście ....
No więc w skrócie, działo się wczoraj, oj działo:eek: Niestety mój Tż (towarzysz życia- to jeszcze nie mój mąż, mam nadzieję że wkrótce, ależ ja jestem głupia nic się nie uczę na błędach, jednego już miałam :rolleyes: )

Niestety mamy jeden problem, mój Tż nie potrafi rozmawiać, wszystko traktuje jako atak na swoją osobą i się bezsensownie broni, zamiast wyjaśniać, rozmawaiać.
Więc jak zobaczyłam, że nie idzie (no niestety poczuł się urażony- Wiecie męskie EGO- bliskość, czułość- czytają SEX) to odpuściłam sobie, płacząc w międzyczasie, wstałam , otworzyłam laptopa i wysłałam mu maila. Takiego wzruszającego, że do dzisiaj mam spuchnięte oczy od łez. Napisałam o tym, że go kocham, jakie były początki, czego mi brakuje, za czym tęsknię......po czym położyłam się do łóżka a On wstał i oworzył laptopa. Później popłakał się On, przeprosił mnie, przytulił i powiedział że będzie się starał. Spaliśmy wtuleni tak, jak ostatnio rzadko. Dzisiaj rano dostałam odpowiedź z zapowiedzią poprawy i wyznaniem miłości.

Ot cała historia....

Co Wy na to?



nika672 - 2007-01-16 09:17
Dot.: rozterki 30 tki
  Cytat:
Napisane przez neska951;
nika672 a niby czemu masz nie doczekać;) na pewno doczekasz:ehem:
Kochana Nesko, ja już doczekalam 13 lat:D.
To Dorinka bardzo też by chciała żeby najpierw dotrwać tyle lat co my z Lewekiem(:D:D).Lewek ależ Ty sie odmieniasz:D, A potem dalej i
dalej..........:ehem:



nika672 - 2007-01-16 09:25
Dot.: rozterki 30 tki
  Cytat:
Napisane przez dorinka30;
Co Wy na to?
Pięknie to wymyśliłaś ,bardzo mi sie podoba.:ehem:
Najważniejsze ,iż wiesz Dorinko że warto było podjąć tą rozmowę, nieważne w jakiej formie ważne że umieliście sie porozumieć:ehem:.

My z małżonkiem też sobie wysyłamy maile:D,takie różne;)

Jak będziecie miały czas to wejdzcie do wątku Uśmiechnij sie i zobaczcie post Prawdziwy mężczyzna:rotfl::eek:.Dob re,chyba że juz widziałyscie:cool:



neska951 - 2007-01-16 09:27
Dot.: rozterki 30 tki
  Cytat:
Napisane przez dorinka30 (Wiadomość 3466964) Oj Kochane ależ Wy jesteście ....
No więc w skrócie, działo się wczoraj, oj działo:eek: Niestety mój Tż (towarzysz życia- to jeszcze nie mój mąż, mam nadzieję że wkrótce, ależ ja jestem głupia nic się nie uczę na błędach, jednego już miałam :rolleyes: )

Niestety mamy jeden problem, mój Tż nie potrafi rozmawiać, wszystko traktuje jako atak na swoją osobą i się bezsensownie broni, zamiast wyjaśniać, rozmawaiać.
Więc jak zobaczyłam, że nie idzie (no niestety poczuł się urażony- Wiecie męskie EGO- bliskość, czułość- czytają SEX) to odpuściłam sobie, płacząc w międzyczasie, wstałam , otworzyłam laptopa i wysłałam mu maila. Takiego wzruszającego, że do dzisiaj mam spuchnięte oczy od łez. Napisałam o tym, że go kocham, jakie były początki, czego mi brakuje, za czym tęsknię......po czym położyłam się do łóżka a On wstał i oworzył laptopa. Później popłakał się On, przeprosił mnie, przytulił i powiedział że będzie się starał. Spaliśmy wtuleni tak, jak ostatnio rzadko. Dzisiaj rano dostałam odpowiedź z zapowiedzią poprawy i wyznaniem miłości.

Ot cała historia....

Co Wy na to?

bardzo się cieszę że wszystko ok :cmok:

list to bardzo dobry pomysł jeśli nie potraficie porozmawiać o bardzo poważnych sprawach ,ale to niestety tylko rozwiązanie doraźne bo niestety nie o wszystkim można porozmawiać w ten sposób.....Twój TZ zareagował standardowo na rozmowę poczół się atakowany Ty również zachowałaś się standardowo , popłakałaś się to wszystko przez b silne emocje i to dobrze bo to znaczy że b się kochacie.
napisałm wcześniej odnośnie tego co Ty napisałaś żebyś prosiła go o to żeby zmienił "zachowanie" a nie "siebie".Wszystko zależy od formy w jakiej powiesz komuś czego od niego oczekujesz:-) ,aby nie czuł się zaatakowany że wiesz robi coś źle.........

pozdrawiam Was ciepło:cmok:



Lewek - 2007-01-16 09:30
Dot.: rozterki 30 tki
  z Lewkiem, Lewkowi, Lewku, Lewka, o Lewku .... ufff wiecej nie pamiętam:D Zresztą jak kto woli:-)
Ale o co chodzi w ogóle?? Kwoli wyjasnienia ja jestem właśnie na etapie poszukiwania "sadzonki", jak Świtezianka. A trzydziecha na karku.... Wiec zgodnym chórem zazdrościmy Wam tych kilkunastych związków, Dorince życzymy również takiego pięknego wyniku, no i sobie w końcu tego Jedynego:rolleyes: ....



Lewek - 2007-01-16 09:35
Dot.: rozterki 30 tki
  Dorinko,
Się cieszymy razem z Tobą !:jupi: że wszystko ok :D

Boziuuuuuu jak mi sie nie chce pracować... :D



nika672 - 2007-01-16 09:40
Dot.: rozterki 30 tki
  Cytat:
Napisane przez Lewek;
z
Ale o co chodzi w ogóle?? Kwoli wyjasnienia ja jestem właśnie na etapie poszukiwania "sadzonki", jak Świtezianka. A trzydziecha na karku.... Wiec zgodnym chórem zazdrościmy Wam tych kilkunastych związków, Dorince życzymy również takiego pięknego wyniku, no i sobie w końcu tego Jedynego:rolleyes: ....
Normalnie małe nieporozumienie, to po wczorajszym winie :D;).Przecież to logiczne że o Neskę chodziło i Jej 12 letni związek:ehem:
Lewku bardzo Cie przepraszam ze taki staż Ci przypisalam:(
Neska Ty też wczoraj popiłaś tego wina:D



neska951 - 2007-01-16 09:42
Dot.: rozterki 30 tki
  ja wczoraj niestety nie ,ale ogólnie bardzo lubię szczególnie białe:ehem:



switezianka - 2007-01-16 09:43
Dot.: rozterki 30 tki
  Dorinko Kochana,
sama się wzruszyłam, a w pracy nie wypada - makijaż spłynie.
Cieszę się, że tak się skończyło, wiedziałam, że tak własnie będize.
jestem szczęśliwa razem z Wami i niech tak Ci zostanie na zawsze. Za calego serca Ci życzę



switezianka - 2007-01-16 09:46
Dot.: rozterki 30 tki
  Lewek Kochana, a u mnie za rok 40-cha na karku i co ja mam powiedziec?:mur:

Tez mi sie nie chce pracowac, ale latam za Wami po każdym wątku. Dobrze mi z Wami Dziewczyny Kochane:jupi::list::list: :list::list::list:



nika672 - 2007-01-16 09:51
Dot.: rozterki 30 tki
  Cytat:
Napisane przez switezianka; Lewek Kochana, a u mnie za rok 40-cha na karku i co ja mam powiedziec?:mur:
Nie dołujcie mnie ja już mam 40 na karku:czytaj:,czarno na bialym.
Wiem że Wy w innym kontekscie o tym wieku ale fakt jest faktem:eek:
Uwielbiam Was:cmok:



switezianka - 2007-01-16 09:55
Dot.: rozterki 30 tki
  Niko Kochana,:cmok:
my i tak wszystkie biędziemy wiecznie młode, bo serca mamy czyste i dusze bogate i tak ogólnie to lepsze jesteśmy niże te wszystkie 20-tki, mamy swoja klasę (ale pojechałam, ale czasem trzeba sie dowartościowac Laseczki).Ale tak serio, patrząc czasem na obecnie mlode dziewczyny - to wybaczcie Moje Kochane bez zarozumialstwa - ale często pozbywam sie kompleksow!!!!
jetseście super, a pracowac to sie wcale nie chce!!!!!!!!!!!!!!!:ehem: :ehem::ehem::ehem::cmok:



mara30 - 2007-01-16 09:57
Dot.: rozterki 30 tki
  Dorinko, tak się cieszę, że jest dobrze! i na pewno będzie coraz lepiej! :ehem:
:cmok:



nika672 - 2007-01-16 10:02
Dot.: rozterki 30 tki
  Dziewczyny moje Drogie ja też sie czuje doskonale w wieku który mam.
Gorzej zniosłam 30.A własciwie 29 urodziny.Teraz jestem spełniona jako matka ,żona,kochanka.A mój maż nie jest w moim wieku,jest starszy ode mnie ale czujemy sie wyśmienicie:ehem:
Wiecznie młodzi:D



switezianka - 2007-01-16 10:10
Dot.: rozterki 30 tki
  Niko Kochana,
ja też preferuję tylko starszych od siebie facetow. Mo obecny/były/daleki jest 10 lat starszy, ale jeszcze większa rożniac - tak do 15 lat wcale by mi nie pzreszkadzała



Sabbath - 2007-01-16 10:24
Dot.: rozterki 30 tki
  Cytat:
Napisane przez dorinka30 (Wiadomość 3466964) Oj Kochane ależ Wy jesteście ....
No więc w skrócie, działo się wczoraj, oj działo:eek: Niestety mój Tż (towarzysz życia- to jeszcze nie mój mąż, mam nadzieję że wkrótce, ależ ja jestem głupia nic się nie uczę na błędach, jednego już miałam :rolleyes: )

Niestety mamy jeden problem, mój Tż nie potrafi rozmawiać, wszystko traktuje jako atak na swoją osobą i się bezsensownie broni, zamiast wyjaśniać, rozmawaiać.
Więc jak zobaczyłam, że nie idzie (no niestety poczuł się urażony- Wiecie męskie EGO- bliskość, czułość- czytają SEX) to odpuściłam sobie, płacząc w międzyczasie, wstałam , otworzyłam laptopa i wysłałam mu maila. Takiego wzruszającego, że do dzisiaj mam spuchnięte oczy od łez. Napisałam o tym, że go kocham, jakie były początki, czego mi brakuje, za czym tęsknię......po czym położyłam się do łóżka a On wstał i oworzył laptopa. Później popłakał się On, przeprosił mnie, przytulił i powiedział że będzie się starał. Spaliśmy wtuleni tak, jak ostatnio rzadko. Dzisiaj rano dostałam odpowiedź z zapowiedzią poprawy i wyznaniem miłości.

Ot cała historia....

Co Wy na to?
Aż się wzruszyłam... :cry:

Muszę sobie wziąć do serca to, co piszesz, bo ja też wszelkie próby rozmowy, które podejmuje mój Miły traktuję jak przyczynek do kłótni.

Jesteś wspaniała, genialna, cudowna i baaaardzo mądra. :ehem:
Dbajcie teraz o to porozumienie, które Wam sie udało odnaleźć. Może to pisanie listów stanie się Waszym własnym, osobistym i unikalnym zwyczajem. IMHO to bardzo dobry sposób.

Mogę wypróbować u siebie? Bo ja się chyba nigdy nie nauczę spokojnie rozmawiać z moim TŻ. :pliz:



dorinka30 - 2007-01-16 13:27
Dot.: rozterki 30 tki
  Dziękuję Ci Sabbath, ale ja naprawdę nic takiego nie zrobiłam:-)

Ten mail to była jedyna możliwość aby przelać moje myśli, uczucia i wątpliwości i jakoś mu przekazać.

Wiesz, Sabbath z tego co piszesz o sobie, i z tego co teraz napisałaś, że nie potrafisz rozmawiać ze swoim Tżem wydaje mi się, że Ty jesteś kobietą wojownikiem.... I posiadasz wiele męskich cech, ale jestem przekonana że nie odbiera Ci to w żaden sposób kobiecości.

Co do tych rozmów spróbuj się złamać, to takie istotne aby umieć ze sobą rozmawiać i myślę że żaden mail tego nie zastąpi, niestety.

Pozdrawiam Cię serdecznie:cmok:



dorinka30 - 2007-01-16 13:34
Dot.: rozterki 30 tki
  Cytat:
Napisane przez switezianka (Wiadomość 3467234) Niko Kochana,
ja też preferuję tylko starszych od siebie facetow. Mo obecny/były/daleki jest 10 lat starszy, ale jeszcze większa rożniac - tak do 15 lat wcale by mi nie pzreszkadzała
A ja zawsze preferowałam, a mój obecny Tż jest w moim wieku i mówię Wam kobiety, czuć żar młodości :-), a poza tym ma swoje pasje (muzyczne) co powoduje, że ja także się kształcę i nie zdarzyło mi się z nim nudzić. No i temperament, dlatego lubimy oboje poszaleć sobie....

Pewnie nie ma zasady, ale kocham tego młokosa i nie zamieniłabym na starszego, ułożonego pana:-)



nika672 - 2007-01-16 13:51
Dot.: rozterki 30 tki
  Cytat:
Napisane przez dorinka30; Pewnie nie ma zasady, ale kocham tego młokosa i nie zamieniłabym na starszego, ułożonego pana:-) Oj Ty wstreciuchu ja Ci dam starszego ułozonego pana:baba:
W moim mężu nadal jest żar młodości:>:D



switezianka - 2007-01-16 13:54
Dot.: rozterki 30 tki
  No Dziewczyny Kochane, ja tez uważam , ze w niektorych starszych facetach jest więcej ognia niż w młodych, ale to pzrecież kwestia charkteru, a także dopasowania się do siebie.
Całuski Moje Świntuszki:cmok:



Roksana S. - 2007-01-16 14:56
Dot.: rozterki 30 tki
  Mój mąż jest ode mnie sporo starszy, ja mam 33 latka a on 4 dychy skończone i jest mi z nim tak cudownie jak z żadnym innym.
Zanim go poznałam miałam facetów rówieśników w przedziale od 1 rok młodszy do 5 lat starszy :ehem: i wydawało mi się że najlepiej zakładać rodzinę z rówieśnikiem.
Oczarował mnie jednak mężczyzna sporo starszy, zakochaliśmy się jak para nastolatków, poznaliśmy się w pewną słoneczną sobotę a 15 tygodni później byliśmy pod ołtarzem :-) i jestem szczęśliwa dzieląc z nim życie i mając z nim cudownego synka. Oby zawsze było mi tak dobrze.
Moje koleżanki i rodzinka myśleli, że czar szybko pryśnie i w końcu go zostawię ze względu na różnicę wieku a oni wszyscy będą mogli powiedzieć "wiedziałam, że tak to się skończy". Choć na pewno bardziej by byli zdziwieni jakbym miała faceta sporo młodszego.
Świetnie się z mężem rozumiemy, potrafimy cieszyć się z drobiazgów, uzupełniamy się jakoś tak "naturalnie", a seks z nim to coś cudownego....:p: i żaden z moich byłych, młodszych od mężusia tak mi nie dogodził :jupi:. A potrzeby to ja mam duuuuże, jestem małą erotomanką :p: (nie tylko gawędziarką :ehem:)
Faktem jest to, że pociąga mnie cholernie jego wygląd, nie widzę drobnych zmarszczek, jest typem jak ja to mówię "diabełkowatym" tzn. śnada cera, czarne włosy (łysi nigdy mnie nie rajcowali), czarne duże oczy, piękna wysportowana figura, zero zwisającego brzucha, zgrabne nogi. Tak się cieszę, że mój synek jest bardzo podobny do tatusia, będzie kiedyś łamał serca dziewczynom :ehem:
No właśnie, wielu 20 latków pozazdrościłoby mojemu mężusiowi figury. Ludzie mówią że mój mąż to mieszanka Hołowczyca, Pawła Deląga i jakiegoś cygana :ehem:
Właśnie taki typ męskiej urody preferuję.
A mąż też nie narzeka bo zawsze marzyła mu się żona wysoka, zgrabna, blondyna z długimi włosami i długimi nogami, ze sporym biustem i oczywiście wykształcona i mająca poukładane pod sufitem oraz duże poczucie humoru.
Cieszę się, że mój mąż był wolny , bez zobowiązań i mógł wziąść ze mną ślub kościelny ( bardzo praktykującą katoliczką to ja nie jestem, ale zawsze pragnęłam mieć ślub kościelny i źle bym się czuła żyjąc np w konkubinacie) i nie ma innych dzieci poza naszym wspólnym.
Jak on się tak dla mnie uchował to sama nie wiem. Śmieje się, że się dobrze pilnował i czekał na mnie hihihi.
W życiu codziennym zupełnie nie myślę o naszej różnicy wieku, mąż ma tyle energii, niesamowity temperament tak jak ja a z drugiej strony imponuje mi jego mądrość życiowa, dojrzałość, pracowitość i zaradność.
I kompletnie nie obchodzą mnie teksty "życzliwych" że jak dziecko pójdzie do szkoły to tatuś będzie "stary". Ja się śmieję że stary ale jary. Moje dziecko ma za to zapewnione świetne warunki do życia, jest porządnie zabezpieczone finansowo i ja oczywiście też, nie martwię się o przyszłość, cieszę się dniem dzisiejszym, a modlę się tylko o zdrowie dla rodziny.
Mój syn nie będzie miał bezrobotnego, sflustrowanego tatusia, któremu nie chce się ruszyć z fotela i który jest zły na cały świat, że ma za mało kasy.
Co najwyżej będzie miał tatusia na emeryturze wcześniej niż koledzy ze szkoły, ale za to mogącego zapewnić mu dobre warunki do życia.
Marzę tylko o tym żebyśmy z mężem długo żyli. I byli zdrowi.
Dla dziecka.
Przeczytałam to co napisałam wyżej i obawiam się, że wyszło na to, że się chwalę swoim szczęściem.
Nie o to mi chodziło, chciałam powiedzieć, że związek ze starszym facetem może być bardzo udany, radosny, bo wiek nie jest najważniejszy. Każda z nas jest inna, ale wszystkie chcemy być kochane i szanowane. TO co dla mnie jest np dziwne to dla innej kobiety nie ma znaczenia. I odwrotnie. Mam koleżankę w moim wieku która związała się z facetem 11 lat młodszym. I są szczęśliwi, ona "kwitnie" po nieudanym małżeństwie i ciągnącym rozwodzie. Cieszę się że jest teraz szczęśliwa i to że z 11 lat młodszym to nie ma znaczenia aż tak wielkiego. Ona mi powiedziała, że liczy się z tym, że kiedyś może ją zostawić dla młodszej, ale warto być choć przez te 2 lata kiedy są razem tak szczęśliwą jak ona jest. Trzymam za nich kciuki. Oczywiście większość osób nie wróży im długiego wspólnego życia. Ale patrząc na nią, na ten błysk w oczach....oby już nigdy nie płakała przez faceta.



Roksana S. - 2007-01-16 15:06
Dot.: rozterki 30 tki
  Świtezianko ja też mam wrażenie, że nie ma sensu miec kompleksów patrząc na 20 latki, które często mają kiepskie figury, przeciętną urodę, a do tego często brak gustu. Można mieć mało kasy a ubrać się gustownie. Jak czasem patrzę na te "różowe" blondyny w białych kozaczkach to mam wrażenie że żyję w mieście klonów



dorinka30 - 2007-01-16 15:20
Dot.: rozterki 30 tki
  Cytat:
Napisane przez nika672 (Wiadomość 3468839) Oj Ty wstreciuchu ja Ci dam starszego ułozonego pana:baba:
W moim mężu nadal jest żar młodości:>:D
Niewątpię Kochana niewątpię, jeśli jest z Taką Kobietą jak Ty to musi miec żar:-) .

To była przenośnia, nie dotyczyła Waszych facetów, tylko takie uogólnienie.:-)



nika672 - 2007-01-17 08:20
Dot.: rozterki 30 tki
  Cytat:
Napisane przez dorinka30; Niewątpię Kochana niewątpię, jeśli jest z Taką Kobietą jak Ty to musi miec żar:-) .

To była przenośnia, nie dotyczyła Waszych facetów, tylko takie uogólnienie.:-)

Dorinka, tu masz rację z tym uogólnieniem,czasami jak patrzę na panów w wieku mojego męża to przeżywam lekki szok.:eek:
Pewnie dużo zależy od genów jak wyglądamy ale najważniejsze jest to jak siebie akceptujemy.
Z nami jest nie najgorzej:D

Roksano,kiedyś widziałam na żywo Pawła Deląga, bardzo przystojny mężczyzna:>;)



switezianka - 2007-01-17 08:55
Dot.: rozterki 30 tki
  Dziewczyny Kochane , postaram sie napisac krotko, bo czas goni.
Wypowiedź Rokasany jest badrzo budująca. ja też uwielbiam facetow o takim typie urody. Nie jestem może wysoka blondyną, z dłgimi nogami, ale mam wrażenie, ze etż mam poukladane pod sufitem, z biustem też nienajgożej, z tym wzrostem tylko kiepsko. Ale nie o tym chciałam pisac, coż wuypowiedź Rokasany daje mi nadzieję, że może na mnie też, gdzieś czeka taki właśnie facet.:cmok:

Dorinko, Niko - caluję Was



dorinka30 - 2007-01-17 09:50
Dot.: rozterki 30 tki
  Wiesz Świtezianko, ja bym tak strasznie nie trzymała się tego, że facet powinien być w konkretnym typie. Np. szukam bruneta z piwnymi oczami, wzrost 190 cm itd.itp.
Wiadomo każda z nas ma jakiś określony męski typ, który ją "kręci", o którym marzy ale żeby od razu szukać takiego w realu to raczej przesada:rolleyes:

Przynajmniej ja mam takie zdanie, facet powinien mieć w sobie coś, nigdy nie było dla mnie ważne czy to będzie brunet czy blondyn czy łysy (choć za łysymi nie przepadam), dla mnie liczy się to Coś i osobowość. Co Ci z tego przyjdzie, że będziesz miała w domu modela jak będzie w środku pusty.
Dla mnie męskośc to osobowość, jakaś charyzma, a później dopiero wygląd.
Wiadomo, że ludzie starają się dobierać pod względem urody, ale z drugiej strony ileż to ja widzę na ulicy kontrastów pod tym względem. I to częściej super facet i mało atrakcyjna kobieta.

Wbrew temu jakie mam zasady to trafił mi się facet, który spełnia moje idealistyczne wyobrażenia o męskim wyglądzie. To się nazywa fart :jupi:



nika672 - 2007-01-17 09:56
Dot.: rozterki 30 tki
  Cytat:
Napisane przez dorinka30 (Wiadomość 3) W

Wbrew temu jakie mam zasady to trafił mi się facet, który spełnia moje idealistyczne wyobrażenia o męskim wyglądzie. To się nazywa fart :jupi:
Ja też mam takiego farta:jupi:.Ja to jeszcze lubię trochę takich misiowatych i takiego mam:jupi:.
Dorinko czy to Twoje śliczne ząbeczki są na Awatarku:-)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim1chojnice.keep.pl



  • Strona 6 z 10 • Znaleziono 703 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10