Mysli i słowa rozdartego faceta.
iuvenilis - 2006-07-05 17:29
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Napiszę coś,ale uwaga! to będzie z mojej perspektywy. I przed zastosowaniem nalezy skonsultowac się..............;)
Dośc mocno przypominasz mi mojego TŻ.Ja jemu dałam kiedyś w kość (marudzenie wieczne) i Tobie dziewczyna też.
Ale...ona tez dostała w kość ,prawda? Jak sie czepiała to jakis powód miala,głupi i błachy czasem,a czasem ważny,ale Ty zmęczony wiecznym zrzędzeniem nauczyłeś się nie reagować.
Też miałam ochotę zrobić sobie taką przerwę.Kiedy usłyszałam od TŻ ,że jego komputer jest wazniejszy ode mnie i ze mnie dla komputera moze zostawic.Bolało,ale pozwoliłam sobie i jemu ochłonać i wszytsko sobie wyjasnilismy.
I znowu...ale.... Ja wiem,ze on,mimo zgrywania sie na zimnego nieczułego drania skoczyłby za mną w ogień.Twoja dziewczyna mogła tego nie wiedzieć.
Gdybym wtedy chciała rozstać się i zobaczyć co czas przyniesie,to pewnie po cichu liczyłabym na to,że odezwie się. Że pokarze,że mu zalezy.Że raz w zyciu nic nie bede musiała z niego '"wyduszac". Że będę pewna.
Powiedz mi tak szczerze, bo moj tez tak ma ;) Po co i dlaczego zachowania typu?
Może ja nie jestem rozsądna,ale na Twoim miejscu napisałabym do niej. Skoro tęsknisz i źle Ci bez niej,jesli wiesz,że potrafiłbyś iśc na kompromis,zaakceptował jej pewne zachowania to pisz do niej i nie czekaj.
Olać w cholere wczesniejsze "umowy".
Ale to nie moze byc tak,ze teraz sie pogodzicie i bedzie kolorowo przez tydzien.
Trzeba ustalic zasady.Trzeba sie ich trzymać.I trzeba bardzo chcieć.
W każdym razie powodzenia :cmok: podpisuję się pod tym!
bardzo mądre słowa... :ehem:
jak się czujesz Facecie? :przytul:
facet_na_pustyni - 2006-07-05 19:07
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
elsi: heh, fajny przytulaniec :)
Zbójnica: dziekuje za slowa, jakos lepiej sie czuje kiedy wiem ze Ona tez cierpi- moze to troche egoistycznie zabrzmailo, ale szczerze mowiac, na dzien dziesiejszy, moze jakas nadzieja sie we mnie odzywa.
Biri: Masz racje, moze sie inaczej potoczyc, mozemy juz nigdy nie byc razem, a mozemy sie obudzic i stwierdzic ze nie wytrzymuejmy bez siebie. Te rozstanie w pierwszym dniu przynioslo mi ulge, a teraz to tylko mnie boli, tak jakbym dostał kopa w dupe od niej. Jak rozmawialismy to dowiedzialem sie ze nam obojgu przez mysl przechodzilo rozstanie w ostatnich dniach, podczas tych klotni. Winie sie tez, bo bylem w tych dniach dla niej zimnym draniem, jak Ona mi niegdys powiedziala "jestes słodki jak miod jak sie nie klocimy, a jak sie klocimy to jestes innym czlowiekiem" - a tych klotni bylo za duzo ostatnio i spiec i jeszcze moje zachowanie.
Little Angel: masz racje, teraz we mnie jest niezla burza, uczucie miotają mną po scianach, czuje sie jakby w srodku toczyla sie wojna. Musze poczekac, z reszta mysle ze juz dzisiaj popelnilem blad, ktorego juz chyba nie popelnie az do czasu, kiedy zaczne nromalnie myslec... a jaki ? Zaraz napisze:
Stokrotka i iuvenilis: wiecie, dzisiaj rano duzo analizowalem, nie moglem wytrzymac i wyslalem smsa "moze zechciala bys sie ze mna spotkac dzisiaj ?", bylo to bardzo wczesnie, wiec troche poczekalem na odpowiedz "dzisiaj nie dam rady raczej, a cos sie stalo ?", napisalem "chcialem po prostu pogadac", za chwile "Ja mysle ze za wczesnie jeszcze" - i to chyba byla glupia decyzja, blad ktorego juz pdoczas tej burzy nie popelnie. Myslalem ze Ona po prostu chce mnie sprawdzic, jak pisalem - tydzien temu jeszcze chciala wiedizec czy mi zalezy, wyciagala sila ze mnie mile slowa. Ale teraz chyba wiem, ze chce takze sprawdzic swoje uczucia, moze sie myle. Powiedzcie dziewczyny co o tym myslicie?
Ps/ byla ze mna szczera - czasu faktycznie nie miala - rodzina z zagranicy, wiec musiaal z małymi dzieciakami jechac pozwiedzac nasze okolice.
/ps2/ naprawde Wam dziekuje za to wsparcie, pewnie bym zwariowal gdybym nie mial sie komu wygadac.
Biricchina - 2006-07-05 19:27
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni wiecie, dzisiaj rano duzo analizowalem, nie moglem wytrzymac i wyslalem smsa "moze zechciala bys sie ze mna spotkac dzisiaj ?", bylo to bardzo wczesnie, wiec troche poczekalem na odpowiedz "dzisiaj nie dam rady raczej, a cos sie stalo ?", napisalem "chcialem po prostu pogadac", za chwile "Ja mysle ze za wczesnie jeszcze" - i to chyba byla glupia decyzja, blad ktorego juz pdoczas tej burzy nie popelnie. Myslalem ze Ona po prostu chce mnie sprawdzic, jak pisalem - tydzien temu jeszcze chciala wiedizec czy mi zalezy, wyciagala sila ze mnie mile slowa. Ale teraz chyba wiem, ze chce takze sprawdzic swoje uczucia, moze sie myle. Powiedzcie dziewczyny co o tym myslicie?
Ps/ byla ze mna szczera - czasu faktycznie nie miala - rodzina z zagranicy, wiec musiaal z małymi dzieciakami jechac pozwiedzac nasze okolice. Jesteście obydwoje zagubieni i wystraszeni tym co się stało. Może ona nie chciała się z Toba spotkać, bo myśli że już nie ma po co? Nie chce żebyś jeszcze bardziej ją zranił? Myślę że tylko i wyłącznie czas może Tobie, Wam pomóc. Na razie trzeba przeczekać, odcierpieć swoje żeby zacząć myśleć racjonalnie.
Przytulam bardzo, bardzo mocno:cmok: :cmok: :cmok:
facet_na_pustyni - 2006-07-05 19:39
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
mysle ze Ona wie lepiej odemnie, ze teraz jestesmy roztrzesieni i ma racje ze rozmowa teraz by nie miala sensu - popelnilem ten blad, moglem sie nie odzywac. A spotkac sie ze mna i tak nie mogla, jak juz pisalem miala dzis caly dzien zajety - ja to rozumie i ciesze sie ze jest ze mna szczera. Bo niektorzy w takiej sytuacji to rozne sciemy puszczają. Masz racje, trzeba czekac i czekac, az te chmury uczuc przejdą, wtedy pomyslimy normalnie. Stwierdzila ze jeszcze za wczesnie, ma racje - przynajmiej te pare tygodni sobie podarować.
ps./ az sie dziwie do czego mozna doprowadzic, kiedy nie dba sie o zwiazek. Jeszcze nie tak dawno mowila ze kocha, wyciagala ze mnie slowa, planowala rozne rzeczy - wspolne wakacje, wyjazdy, a nawet byly powazniejsze plany, te bardzo dalekie, a teraz jak sobie tak siedze i mysle, ze to wszystko minelo to az mnie szlag trafia - i jestem zly na samego siebie, bo moglo to sie inaczej potoczyc. Chcoiaz jak powiedzialem jej czy moglo to sie inaczej potoczyc to poweidziala, ze jesli mamy byc razem to bedzeimy - czy cos takeigo, nie pamietam juz. Ide zaraz na mecz popatrzec, bo wtedy nie mysle o tym wszystkim :)
iuvenilis - 2006-07-05 21:27
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni Stokrotka i iuvenilis: wiecie, dzisiaj rano duzo analizowalem, nie moglem wytrzymac i wyslalem smsa "moze zechciala bys sie ze mna spotkac dzisiaj ?", bylo to bardzo wczesnie, wiec troche poczekalem na odpowiedz "dzisiaj nie dam rady raczej, a cos sie stalo ?", napisalem "chcialem po prostu pogadac", za chwile "Ja mysle ze za wczesnie jeszcze" - i to chyba byla glupia decyzja, blad ktorego juz pdoczas tej burzy nie popelnie. Myslalem ze Ona po prostu chce mnie sprawdzic, jak pisalem - tydzien temu jeszcze chciala wiedizec czy mi zalezy, wyciagala sila ze mnie mile slowa. Ale teraz chyba wiem, ze chce takze sprawdzic swoje uczucia, moze sie myle. Powiedzcie dziewczyny co o tym myslicie?
Ps/ byla ze mna szczera - czasu faktycznie nie miala - rodzina z zagranicy, wiec musiaal z małymi dzieciakami jechac pozwiedzac nasze okolice.
/ps2/ naprawde Wam dziekuje za to wsparcie, pewnie bym zwariowal gdybym nie mial sie komu wygadac. Moim zdaniem to że napisałeś, nie było błędem. Dzięki temu Ona wie, że myślisz o niej... Że Ci zależy, ale! jest jeszcze na to za wcześnie by przeprowadzać jakieś poważniejsze rozmowy, po prostu jesteście obydwoje jeszcze pod zbyt dużym wpływem emocji...
Ona też musi zastanowić się nad samą sobą jak napisałeś. Cierpicie tak samo, ale pamiętaj że to tylko Was umocni.
Pamiętaj, że jeśli będzie Wam zależało, to wszystkie Wasze plany mają realną szansę się urzeczywistnić. :ehem: wierzę w to, wiesz?
Jesteśmy z Tobą :przytul: :glasiu:
PS.
Facecie a jaki jest wynik meczu? Bo nawet nie wiem... ;)
stokrotka_to_ja - 2006-07-05 21:36
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Facecie :) ,możesz mi odpowiedzieć na pytanie,skąd się biorą u (jakby nie patrzeć kochajacych ) mężczyzn takie zachowania?
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni mowila jak kocha, oczekiwala odemnie zebym powiedzial jak mi zalezy - a ja, chlodny, zachowywalem sie jakbym mial ją gdzies, bylem zimny i pewny siebie. Przepraszam,ze tak drążę,ale ciekawa jestem no .
Iuvenilis , 1:0 dla Francji ;)
iuvenilis - 2006-07-05 21:47
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Facecie :) ,możesz mi odpowiedzieć na pytanie,skąd się biorą u (jakby nie patrzeć kochajacych ) mężczyzn takie zachowania?
Przepraszam,ze tak drążę,ale ciekawa jestem no .
Iuvenilis , 1:0 dla Francji ;) o właśnie... też jestem ciekawa...
dziekuję :cmok:
oreganka - 2006-07-05 22:22
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni mysle ze Ona wie lepiej odemnie, ze teraz jestesmy roztrzesieni i ma racje ze rozmowa teraz by nie miala sensu - popelnilem ten blad, moglem sie nie odzywac. A spotkac sie ze mna i tak nie mogla, jak juz pisalem miala dzis caly dzien zajety - ja to rozumie i ciesze sie ze jest ze mna szczera. Bo niektorzy w takiej sytuacji to rozne sciemy puszczają. Masz racje, trzeba czekac i czekac, az te chmury uczuc przejdą, wtedy pomyslimy normalnie. Stwierdzila ze jeszcze za wczesnie, ma racje - przynajmiej te pare tygodni sobie podarować.
ps./ az sie dziwie do czego mozna doprowadzic, kiedy nie dba sie o zwiazek. Jeszcze nie tak dawno mowila ze kocha, wyciagala ze mnie slowa, planowala rozne rzeczy - wspolne wakacje, wyjazdy, a nawet byly powazniejsze plany, te bardzo dalekie, a teraz jak sobie tak siedze i mysle, ze to wszystko minelo to az mnie szlag trafia - i jestem zly na samego siebie, bo moglo to sie inaczej potoczyc. Chcoiaz jak powiedzialem jej czy moglo to sie inaczej potoczyc to poweidziala, ze jesli mamy byc razem to bedzeimy - czy cos takeigo, nie pamietam juz. Ide zaraz na mecz popatrzec, bo wtedy nie mysle o tym wszystkim :) Współczuję strasznie, wiem co możesz przeżywać bo niedawno byłam w podobnej sytuacji. Musisz sobie teraz wszystko poukładać, a to wymaga czasu.Trzeba się odnaleźć w nowej sytacji...
Wiadomo każda sytuacja jest inna ale z moich doświadczeń mogę stwierdzić że lepiej nie brać całej sytuacji na gorąco...to znaczy pewnie Ci jest przykro, serce rozrywa ból i tesknota ... ale lepiej nie pisać, lepiej przeczekać aż te wszytkie emocje chociaż troszkę opadną, bo po jakimś dopiero człowiek potrafi na wszystko obiektywnie i racjonalnie spojrzeć. Po moim rozstaniu też było po jakimś czasie spotkanie, smsy, rozmowy......i teraz mogę stwierdzić że było o kilka słów, kilka smsów za dużo. Nie potrzebne to było, bo nie pozwolało mi się uwolnić od tej sytuacji.
Ale na pewno wszystkie złe chwile w końcu miną i będzie lepiej, po każdej burzy wychodzi słońce.
A tak na marginesie nie wierzę w przeznaczenie, ani w przypadki......
Pozdrawiam
facet_na_pustyni - 2006-07-06 08:43
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
iuvenilis: dziekuje ze tak twierdzisz, moze i masz racje - twiedzilem ze blad, bo gdzies czytalem, ze kiedy po rostaniu facet pisze smsy to kobieta sie oddala - ile w tym prawdy ? No, tylko ze ja nie błagam o powrot, nie przepraszam ją za cokolwiek, nie nachodze i nie prosze o 'jeszcze jedna szanse' - wczroaj tylko zamienione dwa zdania i tyle. Nie wiem czy po tym wezmnie to tak, ze mi zalezy, moze po prsotu uznac ze jestem do niej zbytnio przyzwyczajony i teraz nie wiem co robic, moze powinienem pokazac Jej ze jestem zajety - opis na gg ze gdzies tam gdizes jestem, wtedy moze uznała by "jest zajety, zabiegany, a dalej mysli o mnie".
Nie sadzicie ze to troche dziwne , jeszcze tydizen temu taki chlodny, zimny dran, a teraz czuje sie jak mały dizeciak ktory stracił cos cennego. Stwarzam sobie rozne nadzieje, mysle juz jak to bedzie za te x tygodni i boje sie Jej słow "to nie ma juz sensu".
stokrotka: nie drążysz, przyjemnosc mi sprawia odpowiadanie i rozpisywanie sie tutaja, wtedy jakos lepiej sie robic.
Mysle ze bierze to sie z tych klotni wszystkich, zbyt duzo zalu, Ona czepiała sie o wszystko, o małe szczególiki ktore dla mnie byly nieistotne. Rozmawiamy na jakis wazny temat, a nagle Ona wyskakuje z tekstem ze Jej przerwałem i foch. To mnie doprowadzało do szału. Bylem rozdrazniony, moze tez przez sesje, czlowiek oczekuje spokoju, troche usmiechu i wsparcia, a w zmaian otrzymuje fochy i pretensje. Teraz wiem ze to bledne koło, moje zachowanie było wywolane Jej zachowanie i vice versa - pewnie teraz bym tego uniknął i cieszył bym sie z Nią tymi fajnymi wakacjami. Cholera, winie sie, moglem byc czuły...
oreganka: masz racje, jak juz pisalem wiele razy, musze poczekac, chociaz te pare tygodni. Dzisiaj juz jest lepiej, mysle o Niej non stop, ale juz tak nie boli jak wczoraj w chwili 'załamania', juz rece mi sie nie trzesą, potrafie troche spojzec obiektywniej. Ale to jeszcze nie to czego oczekuje, poczekam pare tygodni, moze do poczatku sierpnia. Tylko ze na dzien dzisiejszy boje sie, ze staniemy sie sobie obojetni - teraz nie wyborazam sobie tego, ze "cos nie ma sensu", naprawde dzisiaj chcialbym z Nia byc i zaakceptowac wszystkie Jej wady - eh jaki czlowiek glupi, faktycznie milosc to klapki na oczach. Kiedy bylem w zwiazku to mialem Jej dosc, chcialem zrywac co klotnie, konczyc ta znajomosc bo mnie "wkurzała", a teraz ? O ja nie moge, Jaki człowiek glupi jest.
Tez nie wierze w przeznaczenie, albo dazymy do czegos i jestesmy razem, albo i nie. Nie ma przypadków.
Przypomialo mi sie jak w pewne wakacje jechala za granice na 2 miesiace. Bałem sie wtedy naszych uczuc, mowilem Jej
-"a co jesli przyjedizesz i bedziemy sobie obojetni ?" - wiedzac ze nasze ostatnie dni nie byly tez udane, takze klotnie i spiecia.
- "ta rozłąka tylko odswierzy nasz zwiazek, sprawi ze znow bedzie cudownie bez klotni",
- "cudownie, pare dni, a pozniej znow pewnie bedziemy sie klocic"
- " no i co z tego, chociaz tydzien..."
wtedy przy tym wyjezdzie byla bardzo optymistycznie nastawiona, moze teraz tez tak jest ?
Chociaz z drugiej strony, jak mowila w dniu rozstania.. ze tez czuje ulge, ze juz nam nie zalezy, jej nie zalezy, nie chce jej sie tlumaczyc juz czegos co jest dla niej oczywiste, ze zbyt przyzwyczailismy sie do siebie, ze zrozumiala to w czasie tych paru dni kiedy milczelismy.
Stwarzam sobie nadzieje analizujac Jej zachowanie, mowie sobie w myslach "tydizen temu oczekiwała odemnie uczucia, teraz rozłąka, ale nie potrafi tego definitywnie skonczyc, moze oczekuje odemnie ze za miesiac sie odezwe, powiem ze zgubilismy sie i ze chce to naprawic, moze wie jak było przy Jej wyjezdzie za granice i chce to powtorzyc, dac mi kopa".
Z drugiej strony odzywaja sie drugie mysli "na poczatku mowila o rozstaniu, dopiero pozniej jak zaczelismy drazyc temat o ciezkosci tych pozniejszych chwil zdecydowalismy sie na to zeby wyslac maila, moze nie chce juz byc ze mna, a tylko teraz czeka, chce sobie poukladac wszystko, az w koncu postawi krope nad 'i', wysle mi maila 'koniec, to nie ma sensu', daje sobie czas na przemyslenia a i tak wie ze juz nie chce nic..."
ps / jakos 3-4 tygodnie temu Jej kolega zerwał z panna - a raczej Ona z nim, znałem ich takze, Ona mowiła mi wtedy "pewnei znow beda razem, zejdą sie za jakis czas potrzebuja przerwy", wiec jesli Ona tak optymistycznie mysli to moze z Nami tez tak jest. A z drugiej strony jestem jakis taki zazdrosny o tego kolege, nie wiem co myslec, boje sie teraz ze kolega nie zejdzie sie z kolezanką, tylko z.. wiecie.... yhh... wtedy by mi dziwnie bylo.
pink69 - 2006-07-06 11:31
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Aż się poryczałam :(
sasanka - 2006-07-06 13:24
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Nie odkryję tutaj Ameryki, ale po raz kolejny sie okazuje, że człowiek docenia co miał dopiero kiedy to traci.
Czasami też jest tak, że strach przed nieznanym sprawia że idealizujemy to co mamy, albo co dopiero utraciliśmy -nie mówie że w twoim przypadku tak jest, ale bywa ( zwykła ludzka wygoda i lenistwo ) - co mam to mam, może nie idealne, ale sprawdzone, a tu znowu trzeba by było się starać, gimnastykować, zdobywać, poznawać, ryzykować /bo mozemy przeciez trafic gorzej, no i lepszy wróbel w garści niz szczygieł na dachu/, itd. Często nam się nie chce... Jak już pisałam - zwykła ludzka sprawa.
Twoja dziewczyna zdobyła się na odwagę. Nie wiem co zaważyło i ty pewnie tez się tego nawet nie domyslasz, i nie domyslisz - a przynajmniej nie do końca. Nie warto się zadręczac "co by było gdyby" po fakcie. Ja jedynie z doświadczenia wiem, że czas ZALECZA rany. Warto tez wyciągnąć wnioski na przyszłość - z kimkolwiek by ona nie była (bo może też być z dziewczyna o której tu mowa). Życze ci wtedy zeby nie było jak u elsi (patrz wyżej) - chociaż ona sie przekonała przynajmniej że nie ma czego żałować, grunt jednak żeby obie strony to stwierdziły, wtedy nikt nie cierpi.
P.S. Przepraszam za "rzeczowość", trzymaj się.
natka294 - 2006-07-06 14:22
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
kochani moim musze sie wygadac trafilam na ten wątek i choc moj problem jest inny niz naszego facecika :) to jednak jest cos podobnego..jejku sama nie wiem:(:( mam nadzieje ze sie nie obrazicie ze sie podepne .ale tez potrzebuje jakiegos kopniaka,a moze i otuchy.przejde do rzeczy
jestem ze swoim Skarbem od kilku lat,kiedys po 2 latach rozstalismy sie (on zerwal nie bede rozpisywala tu co i jak) jednak wrocil do mnie po 7 miesiacach.takze wiem co to rozstanie nie raz siedzialam godzinami plakalam sluchalam muzyki,przgladalam zdjecia,i ta pustka, cholerna pustka.tak samo modlilam sie i odliczlam godziny do nocy zebym mogla zasnac i nie myslec..zeby nie bolalo...nie umialam znalezc sobie miejsca dlatego rozumiem Cie drogi kolego co czujesz i mimo ze mi po 7 miesiacach nie przeszlo, to jednak po jakims czasie przestalo az tak bolec.. a teraz wracajac do mnie po powrocie do siebie uczylismy sie wszytskiego na nowo. nowe zadsady,rozumienie, kompromis duzo wypracowalismy sobie zeby bylo tak jak teraz cudownie...bardzo zblizylismy sie do siebie kochamy sie ponad wszystko.jednak od jakiegos czasu(nie wiem czy ja zdziwiam,wyolbrzymiam ,czy cos?) jest dziwnie.ciagle mam nie dosyt.chcemy sie wyprowadzic (mimo ze jestem mloda,ale mamy swoje takie powody)jednka on nie zbyt dazy do tego chociaz chce,nie wiem co tak naprawde mysli ,bo nie jest zbytnio otwarty.niby go kocham ,i nie wyobrazam sobie zycia bez niego,ale jest druga sprawa,ja mysle powazniej niz on bardziej w przod i nie wiem,mecze sie.(on twierdzi ze jest ok ).moze rozstac sie z racjonalnych powodow bo sa takie .to ze sie kochamy to nie wszytsko przeciez trzeba sie umiec dogadac.i tu mam podobny problem jak facet_na_pustyni.nie domownienia,sprzeczki,cze ste klotnie z byle powodow..niby jest cudownie ,ale jednak jest tragicznie..czytajac ten watek i twoj probelm drogi kolego naplynely mi lyz,bo postawilam siebie na Twoim miejscu,i przypomnialam sobie czasy kiedy ten nie bylam z moim TŻ (to byl najgorszy okres w moim zyciu)
ale brednie wypisalam ale musialam sie wyzalic.serce mowi kochasz go badz z nim, a rozum hmm ... boje sie tego drugiego :(:(
Moniquee - 2006-07-06 14:30
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
nie znam cię "facecie na pustyni" ale z tego co czytam z twoich wypowiedzi zastanawiam gdzie się podziali tacy faceci jak Ty?? Gdzie ci mężczyżni wrażliwi tacy??! Mam nadzieje ze to nie jest tylko taki bajer dla otoczenia.
facet_na_pustyni - 2006-07-06 15:02
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
pink69: nie płacz, kto mnie bedzie pocieszac ? :) :cmok:
sasanka: masz racje, ale nigdy nie mialem problemow z dziewczynami, zawsze fajnie mi sie z nimi rozmawialo, pewnie teraz gdybym sie rozejzal to spotkał bym kogos - ale to by bylo egosityczne - "nowa dziewczyna na zlamane serce". Z reszta teraz nawet nie chce nowej dziewczyny, wolalbym wrocic do Niej, albo poznac jakas kolezanke z ktorym moglbym szczerze pogadac i wyjsc gdzies, ktora by mi dała kopa i ryczała do ucha "nie mysl juz tyle! Ciesz sie wakacjami!"
natka294: nic nie szkodzi ze sie podpielas :) Ostatnio powiedzialem kolezance "chciałbym teraz przezywac Twoją kłótnie ze 'swoją dziewczyną' - mógłbym sie wtedy pogodzić..." Jesli sie dwoje ludzi rozstanie to wtedy sie wszystko idealizuje, nawet te klotnie, bo w koncu mozna sie bylo po nich godzic i znow było dobrze. Rozstanie z racjonalnych powodów - mysle ze Ja Ci teraz nie pomoge, w tej sytuacji tylko bede Cie nakłaniał do tego, zebyscie sie cieszyli Waszym zwiazkiem.
Moniquee: ehh, chciałbym zeby to był tylko bajer, a rzeczywistość inna- chciałbym teraz pojezdzic z Nią na rowerze, zobaczyć Jej usmiech, dotknąc, pocałować.
Teraz mam załamke. Rano było dobrze, a teraz mam ochote do niej napisac/zadzwonic. Albo wysłać smsa "kocham cie, wrocmy do siebie", jednak wiem jaka bedzie odpowiedz - milczenie, albo ze znow za wczesnie, znow bym pewnie popełnił błąd. Dziewczyny pomóżcie, bo znow nie wytrzymam i napisze do Niej :(
Little Angel - 2006-07-06 15:15
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Obiecaliscie dac sobie troche czasu.Nie tylko ty sie zastanawiasz i cierpisz,ona tez.Moze ona tego czasu bardziej potrzebuje...Nie pisz,nie mow,ze kochasz.Niech ten czas bedzie tylko dla niej aby bez twoich zapewnien o milosci(co moze tez odbierac jako nacisk z twojej strony)mogla przemyslec miniony czas i przyszle dni z toba lub bez ciebie.
Jakkolwiek bedzie-bedzie dobrze:cmok:
facet_na_pustyni - 2006-07-06 15:16
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Little Angel, dziekuje, pewnie bym znow jakies głupstwo zrobil/napisał :)
Little Angel - 2006-07-06 15:21
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni Little Angel, dziekuje, pewnie bym znow jakies głupstwo zrobil/napisał :) Nie,to nie glupstwo:-)serce boli i chcesz zeby przestalo po prostu.
Ale ja wiem,ze trzeba uszanowac uczucia i wole tej drugiej osoby(z perspektywy czasu tak jestem madra)
koKOro - 2006-07-06 15:23
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
moze to niepotrzebne co napisze, ale tak sobie wlasnie pomyslalam, ze moze skoro byles nieczuly itp. to ona odsunela sie zebys wlasnie sie ruszyl, zeby Toba potrzasnac, zebys sie zastanowil czy Ci zalezy? :rolleyes:
facet_na_pustyni - 2006-07-06 18:01
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez koKOro moze to niepotrzebne co napisze, ale tak sobie wlasnie pomyslalam, ze moze skoro byles nieczuly itp. to ona odsunela sie zebys wlasnie sie ruszyl, zeby Toba potrzasnac, zebys sie zastanowil czy Ci zalezy? :rolleyes: wiesz, jak mielismy pierwsza burze to chciala zrobic sobie przerwe - chyba juz tu o tym wspominalem - tez bylem takim draniem zimnym, ja jej powiedzialem ze nie chce zadnej przerwy i jak chce zrywac to niech to zrobi teraz, a nie po 'przerwie'. Wiec, nie godzilem sie na jej słowa, powiedzialem ze bedzie lepiej - i było, dosc dlugo bylo fajnie. Chyba dwa dni pozniej od tego zdazenia powiedziala mi ze chciala tylko sprawdzic, bo woli byc sama niz z osoba ktora Ją zlewa. Dodała jeszcze, ze jesli by mi zalezalo to bym wrocil steskniony po tej przerwie.
Wiec nie wiem czy teraz robi to samo, ale analizujac wydaje mi sie ze jednak dosc sie to różni. Bo jak juz pisalem, zaczela od slowa ze nam nie zalezy i ze trzeba sie rozstac, a nie od slow zrobmy sobie przerwe. Bo oficjalnie to nie ma miedzy nami zadnej przerwy, bylo rozstanie i ewentualnie moze byc powrot, jesli sie stesknimy jesli racjonalnie powiemy sobie ze to jednak ma sens. Wiec, nie wiem, rece mi opadają, jestem wykonczony juz tym wszystkim.
Little Angel: ja teraz nie mysle racjonalnie i za kazdym razem jak bede mial ochote do niej napisac, to powinien ktos mnie kopnac w dupe.
AsikL - 2006-07-06 18:16
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Facecie! Napisz jej koniecznie ,ze ja kochasz! jesli ona kocha to na to czeka! a jesli nie odpisze ale powie,ze za wczesnie itp to znaczy,ze nie czuje tego co Ty... takie moje zdanie...
facet_na_pustyni - 2006-07-06 18:24
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez AsikL Facecie! Napisz jej koniecznie ,ze ja kochasz! jesli ona kocha to na to czeka! a jesli nie odpisze ale powie,ze za wczesnie itp to znaczy,ze nie czuje tego co Ty... takie moje zdanie... wiesz, mnie sie ten pomysl podoba na tą chwile, ale niech jeszcze inne dziewczyny sie wypowiedzą co o tym myslą, bo Ja facet - myslimy inaczej niz Wy, nie chce Jej naciskać... :ehem: A jeszcze Ja, w tej sytuacji - mysle tylko uczuciami, nie racjonalnie.
Little Angel - 2006-07-06 18:24
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni wiesz, jak mielismy pierwsza burze to chciala zrobic sobie przerwe - chyba juz tu o tym wspominalem - tez bylem takim draniem zimnym, ja jej powiedzialem ze nie chce zadnej przerwy i jak chce zrywac to niech to zrobi teraz, a nie po 'przerwie'. Wiec, nie godzilem sie na jej słowa, powiedzialem ze bedzie lepiej - i było, dosc dlugo bylo fajnie. Chyba dwa dni pozniej od tego zdazenia powiedziala mi ze chciala tylko sprawdzic, bo woli byc sama niz z osoba ktora Ją zlewa. Dodała jeszcze, ze jesli by mi zalezalo to bym wrocil steskniony po tej przerwie.
Wiec nie wiem czy teraz robi to samo, ale analizujac wydaje mi sie ze jednak dosc sie to różni. Bo jak juz pisalem, zaczela od slowa ze nam nie zalezy i ze trzeba sie rozstac, a nie od slow zrobmy sobie przerwe. Bo oficjalnie to nie ma miedzy nami zadnej przerwy, bylo rozstanie i ewentualnie moze byc powrot, jesli sie stesknimy jesli racjonalnie powiemy sobie ze to jednak ma sens. Wiec, nie wiem, rece mi opadają, jestem wykonczony juz tym wszystkim.
Little Angel: ja teraz nie mysle racjonalnie i za kazdym razem jak bede mial ochote do niej napisac, to powinien ktos mnie kopnac w dupe. Facet-ze mnie to jest taka paskuda,ze niestety zbyt czesto wale prawde prosto z mostu i jesli potrzebujesz otrzezwienia,to mow,ja kopne,potem przytule i bedzie dobrze.:-)
Chyba nie ma sensu wiecej analizowac tego co sie stalo.Stalo sie,kto wie,moze sie odstanie,ale zadna analiza nie pomoze.Ty sam nalepiej wiesz jakie byly twoje bledy.moze bedzie szansa poprawy,moze nie(moze z inna kobieta?).
Jedna tylko mam uwage,czasem zanim cos powiesz-ugryz sie w jezyk,a potem powiedz spokojnie,bez nerwow.Przeprowadz rozmowe-a nie atak.Tak mozna sie dogadac,nie strojac fochow,itp.I zimnego drania odstaw na polke:DZimny dran jest cudny do ogladania,ale nie do kochania.
Little Angel - 2006-07-06 18:28
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
jesli ona napisala wczoraj ,ze to za wczesnie,to jest za wczesnie.To ,ze ja kochasz,ona wie.Co innego powiesz?
facet_na_pustyni - 2006-07-06 18:42
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
no Little Angel, ale nie powiem ,ze mnie nie korci, szczegolnie jeszcze teraz, kiedy zrobiła sie 'dostepna' - pierwszy raz od wieków. Chyba odbieram to jako "jestem dostepna, napisze do mnie wreszcie" - mzoe teraz troche zartuej, ale nie napisze, nie moge, pisala ze czasu to czasu.
heh, co wy kobiety potraficie zrobic z faceta, z zimnego suchego, twardego jak kamien, czulego małego chłopczyka, ktory nawet potrafi sie rozkleić. :)
Little Angel - 2006-07-06 18:47
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni no Little Angel, ale nie powiem ,ze mnie nie korci, szczegolnie jeszcze teraz, kiedy zrobiła sie 'dostepna' - pierwszy raz od wieków. Chyba odbieram to jako "jestem dostepna, napisze do mnie wreszcie" - mzoe teraz troche zartuej, ale nie napisze, nie moge, pisala ze czasu to czasu.
heh, co wy kobiety potraficie zrobic z faceta, z zimnego suchego, twardego jak kamien, czulego małego chłopczyka, ktory nawet potrafi sie rozkleić. :) I to,ze potrafi jest piekne:D
No korci,ale nie wolno.Ona przeciez nie ma 10 lat zeby robic ci testy w stylu kocha/nie kocha bo napisze/nie napisze.Moze ona bedzie miala ochote sie odezwac?Facet-sily ci zycze.Nie gneb dziewczyny wiadomosciami,ze stasznie ja kochasz.Ona to wie.Spokojna rozmowa za kilak dni jest lepsza.
facet_na_pustyni - 2006-07-06 19:02
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
dokladnie, jak bedzie sam sie chciala odezwac, to napisze. Dam jej spokoj. A wiem tez z doswiadczenia, dawalem rady znajomym "nie pisz stary, nie błagajm nie przepraszaj, bo tylko na ciapka wychodzisz i ją meczysz" ;) a teraz czlowiek sam wie jak to jest, jak trudno sie powstrzymac. :cmok: Dobrze ze trafilem na to forum pełne kobiet, koledze nie idzie sie wygadac, a jak z Wami pisze to przechodzi to uczucie. :cmok:
Little Angel - 2006-07-06 19:06
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni dokladnie, jak bedzie sam sie chciala odezwac, to napisze. Dam jej spokoj. A wiem tez z doswiadczenia, dawalem rady znajomym "nie pisz stary, nie błagajm nie przepraszaj, bo tylko na ciapka wychodzisz i ją meczysz" ;) a teraz czlowiek sam wie jak to jest, jak trudno sie powstrzymac. :cmok: Dobrze ze trafilem na to forum pełne kobiet, koledze nie idzie sie wygadac, a jak z Wami pisze to przechodzi to uczucie. :cmok: No widzisz,teorie masz opanowana do perfekcji(w tej teorii jest 100% racji z reszta),teraz jeszcze to zastosuj w praktyce.Potrafisz Facet,potrafisz.Co ma byc to bedzie.
elsi - 2006-07-06 20:24
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez Little Angel I zimnego drania odstaw na polke:DZimny dran jest cudny do ogladania,ale nie do kochania. :ehem: :ehem: :ehem:
Jakby była karma, to bym Cię macnęła! Święta prawda! Nic dodać, nic ująć!
koKOro - 2006-07-06 23:14
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
moze troche komplikuje swoja wypowiedzia ten watek, ale ja jestem taka babą wstrętną co ma problem z mówieniem wprost (pracuje nad tym :rolleyes: ) i jakbym zalozyla sobie jakis plan to nawet w takim sms-ie udawalabym niedostepna, napisalabym ze nie mam czasu itp., zeby wymuszac jakies reakcje - dlatego ciezko jest mi ta sytuacje tak jednoznacznie rozgryzc - jesli chodzi o mezczyzn to takie cos jest prostrze bo - jest tak, jak jest - jesli chodzi o kobiety to sie nie zawsze to sprawdza - moze ale nie musi :rolleyes:
czytajac Twoje posty mam wrazenie jakbys bardzo chcial i jesli tak jest to moze powinienes cos w tym kierunku robic zeby potem nie myslec - dlaczego nic nie robilem. Zajrzyj wglab siebie i dowiedz sie czego naprawde pragniesz.
Fakt - czlowiek bedac z kims przez dluzszy czas uzaleznia sie od niego, spedza z ta osoba duzo czasu i potem pojawia sie pustka - dla mnie przypomina to troche odtrucie. Wiadomo, ze nikogo do niczego nie mozna zmusic, ale jesli sie czegos pragnie warto sprobowac zeby wiedziec na pewno - i nie bezpiecznym mailam czy sms-em tylko konfrontacja.
Ja Cie do niczego nie namawiam i nie przekonuje, ale warto sie zastanowic choc wiem, ze ta analiza Cie juz meczy (nie dziwota). Jestes w trudnej sytuacji, bolesnej, ale moim zdaniem nie mozna mowic - jak bedizemy mieli byc to bedziemy, albo jak podejmiemy decyzje to napiszmy - tu jest mowa o ludzkich uczuciach a nie jakims przetargu, albo w lewo albo w prawo. Albo byc ze soba albo zaczac zycie od nowa, a nie byc zawieszonym w powietrzu - mozna zwariowac...
elganja - 2006-07-07 00:56
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Było tu tyle rad...... Ja napiszę krótko : cały ten temat po prostu chwycił mnie za serce. U mnie z moim chłopakiem ciężko bardzo, może to dlatego. Jednego dnia wydaje mi się że to wszystko nie ma sensu, drugiego jest cudownie. Ale mój chłopak nigdy nie mówi otwarcie o tym co myśli, nie mogę porozmawiać z nim o tym co sie między nami ni układa - po prostu taki nie jest. A tutaj wchodzę i co? Pełna otwartość, szczere uczucia... Złapało mnie. Uważam, że skoro zdecydowaliścię się rozstać poo takim okresie to nie była to impulsywna, ale skrupulatnie przemyślana decyzja. Może warto się czymś zająć i nie mysleć (nie mówię , że to łatwe), ale nie rozpamiętywać. Z doświadczenia wiem, że najlepiej przeczekać, zobaczyć co sie stanie... W każdym bądż razie wierzę, że jakoś Ci się wszystko ułoży, z ta dziewczyną, a może poznasz inną... ale ułoży się napewno, bo gdyby takim otwartym i szczerym, uczciwym facetom miało sie nie udać to komu? :cmok:
Strona 2 z 9 • Znaleziono 409 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9