Mysli i słowa rozdartego faceta.
blueania - 2006-07-24 13:11
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
to napisz jej to,ludzie ile mozna czekac! tez czekalam w koncu dzis zadzwonilam,uslyszalam kilka niemilych slow i nie mam juz nadzieji na nic:( chociaz juz sie nie ludze,ze bedzie dobrze.Tez masz prawo wiedziec co dalej robic ze swoim zyciem;)
madziunia80 - 2006-07-24 13:28
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni wiesz, mi sie i tak juz wydaje ze to juz koniec definitywny, sam jestem zniechecony po tym co slysze. Spotykam znajomych, ktorzy jeszcze nie wiedza o rozstaniu i mowia "ej codziennie widze twoja panne na przystanku, po co ona tak do tego centrum jezdzi..." takie teksty powdouja rozne domysly, nigdy tak czesto nie jezdzila do centrum - pracy nie ma, szkoly tam tez nie ma - w koncu jeszcze wakacje. Zaczynam mniec watpliwosci co do prawdy Jej slow.
A mowiac szczerze wspominalem kiedys w ktoryms z poprzednich postow o rozstaniu Jej kolegi ze swoja dziewczyna. Tak sie sklada ze non stop slyszalem od Niej "marcin to, marcin tamto, marcin znow tamto i to..." wkurzalo mnie to strasznie, bo ja o swoich kolezankach tak nie wspominam, "marcin pozyczyl mi swetra na wycieczce..." sory ludzie, co ona tym chciala wywolac, zebym sam z nia zerwal i powiedizal "no to idz sobie do niego skoro on taki idealny dla ciebie" ? A kiedy mi poweidizala ze ten marcin sie rozstal ze swoja panna to pomyslalem sobie "no to pewnie my sie tez rozstaniemy za niedlugo" - mysl, stala sie faktem, nie minelo dlugo czasu, od naszych klotni o *******y, stalem sie zimny, mzoe tez przez to ze non stop zamiast zajmowac sie naszym zwiazkiem to byla nieobecna i jeszcze te wzdychanie do kolegi. Pozniej to juz wiecie, pare dni ciszy i koniec. Teraz slysze ze co chwile jezdzi do centrum, no mozna sie tylko domyslac po co, chociaz moge sie mylic. No nic, zniechecam sie i mam ochote jej napisac zeby sie szybciej namyslala bo mi zycie ucieknie, bo czuje sie troche okłamywany, czuje ze prawda jest inna, a ja staje sie "chlopakiem rezerwowym". Oj!!! Strasznie mi przykro Słońce, ale muszę to napisać. Jestem tak na 95% pewna, że jej zachowanie przy końcówce tego związku i to, że teraz ją znajomi co chwilę widują, jak lata do centrum, to może wskazywać na to, że ona albo juz wcześniej z tym marcinem sie spotykała (tzn. jak jeszcze tworzyliście związek) albo jest nim silnie zauroczona... Mam nadzieję, że wszystko Ci sie ułoży, bo z postu na post mam wrażenie, że coraz bardziej smutek Cię ogarnia.:( Głowa do góry...Życzę wszystkiego najlepszego:cmok:
p.s. i nie podejmuj drastycznych kroków zanim dobrze nie pomyślisz, to Twoje życie i tak jak juz wcześniej napisałam my nie jesteśmy w Twojej skórze, wiec mozemy radzić bez strachu, że nam sie stanie krzywda.
Buziaki
facet_na_pustyni - 2006-07-24 14:59
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
dalem sobie z Nią luz, ciekawy jestem co zadecyduje, nie mam zamiaru siedziec w domu i dolowac sie - zreszta nie doluje sie, czuje tylko lekka zlosc i zal. Tak sie sklada ze ja tez dzis jade do centrum, do kolezanki, nie mam zamiaru sie meczyc w domu - mam tylko nadzieje ze Jej tam nie spotkam. Nie bede tez narazie pisal do Niej ani wydzwanial, ciekawy jestem co napisze, dlaczego tak jezdzi tam, moze sama mi powie szczerze o co chodzi, jesli zbyt dlugo bedzie zwlekac to wtedy powiem Jej co mysle o tym wszystkim i jak sie czuje! :)
A teraz, bawmy sie i cieszmy wakacjami :)
Smutek ? Ja mysle ze bardziej samotnosc, za bardzo przywyklem do bycia z kims, teraz mam ochote sie pomiziać :P A jak widze te wszystkie pary, np gdzies nad wodą, to az sie zal robi - tez tak bym chcial :) Bardzo mi tego brakuje.
madziunia80 - 2006-07-25 07:29
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni dalem sobie z Nią luz, ciekawy jestem co zadecyduje, nie mam zamiaru siedziec w domu i dolowac sie - zreszta nie doluje sie, czuje tylko lekka zlosc i zal. Tak sie sklada ze ja tez dzis jade do centrum, do kolezanki, nie mam zamiaru sie meczyc w domu - mam tylko nadzieje ze Jej tam nie spotkam. Nie bede tez narazie pisal do Niej ani wydzwanial, ciekawy jestem co napisze, dlaczego tak jezdzi tam, moze sama mi powie szczerze o co chodzi, jesli zbyt dlugo bedzie zwlekac to wtedy powiem Jej co mysle o tym wszystkim i jak sie czuje! :)
A teraz, bawmy sie i cieszmy wakacjami :)
Smutek ? Ja mysle ze bardziej samotnosc, za bardzo przywyklem do bycia z kims, teraz mam ochote sie pomiziać :P A jak widze te wszystkie pary, np gdzies nad wodą, to az sie zal robi - tez tak bym chcial :) Bardzo mi tego brakuje. I bardzo dobrze. Jeśli odpuścisz będzie Ci lżej, mozę nie od razu, ale z czasem. TRzeba korzystać z życia, bo niewiadomo, co się może zdarzyć...
Trzymam kciuki za Ciebie facecie na pustyni.
:cmok: :przytul:
Ag_nes - 2006-07-25 11:59
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
widze ze wątek dalej istnieje, i dalej nic nie ruszylo. Facecie moj drogi, naprawde myślisz ze to sie jeszcze poskleja ??
Za dlugo czasu Wam to zajmuje.
Ale zeby niczego nie przesądzac spotkalam ostatnio w sklepie pare, ktora juz definitywnie sie rozstawala nikt im szans nie dawal.. i co zobaczylam ? za rączke wspolne zakupy robili :D Tak slicznie razem wyglądali .. :D
A swoją drogą zazdroszcze Twojej pannie, ze miala faceta który potrafi rozmawiac o swoich uczuciach :>, to chyba zadka cecha mezczyzn :>
Little Angel - 2006-07-26 18:52
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Powiedziala co wiedziala.
madziunia80 - 2006-07-26 19:02
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez kleo0 Dla mnie jesteś dupą, a nie facetem ! wazeliniarz brawo! pierwsza Twoja wypowiedź i od razu z grubej rury...moim zdaniem nieładnie:( , obrazić kogoś nie jest trudno, trudniej jest doradzić i wytłumaczyć.
Mimo wszystko pozdrawiam
cellaris - 2006-07-26 19:19
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez kleo0 Dla mnie jesteś dupą, a nie facetem ! wazeliniarz A ty dla mnie jesteś chamem i git
......................... ......................... ......................... .......................
No kurcze nie wytrzymałam. Podczytuję sobie ten wątek i kibicuję "naszemu" facetowi a tu się taka wtrynia i mnie drażni no !!!
Fresa - 2006-07-26 19:36
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Kleo0-bez komentarza.
Fresa - 2006-07-26 20:39
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez kleo0 może masz nadzieję, że Cię poderwie co....:) jego sztuczna postać jest katastrofalna. Będzie starym kawalerem. Masz takie informacje z pierwszej ręki,czy tylko strzelasz :confused: .
froggie - 2006-07-26 20:51
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
:rotfl: :lol: przepraszam, nie mogłam się powstrzymać.
'Wnioski' kleo0 są cudownie wyssane z palca? :confused:
Fresa - 2006-07-26 20:57
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez froggie :rotfl: :lol: przepraszam, nie mogłam się powstrzymać.
'Wnioski' kleo0 są cudownie wyssane z palca? :confused: Żabko :-) ,mi to raczej na wróżbę z tarota wygląda :lol:
froggie - 2006-07-26 21:07
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez Fresa Żabko :-) ,mi to raczej na wróżbę z tarota wygląda :lol: :lol: faktycznie
Facecie uważaj zatem :D :hahaha:
Fresa - 2006-07-26 21:24
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
A ciekawe co Kleo0 ma do powiedzenia w takim razie na zasadniczy temat tego wątku :lol:
cellaris - 2006-07-26 21:27
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Aż mi ciarki po plecach przeszły jak to przeczytałam "...Będzie starym kawalerem..." no no Nostradamus z kleo0 zychodzi ;)
A swoją drogą bardzo intryguje mnie to czy "0" na końcu nicka kleo0 nie oznacza przypadkiem poziomu jej IQ? Jak myślicie?Może małe głosowanko:D ?
froggie - 2006-07-26 21:28
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Freso poczekajmy, musi pewnie zajrzeć w swoją kryształową kulę :magia:
Tylko ciekawe czy faza księżyca odpowiednia.
:bunia: ;)
Fresa - 2006-07-26 21:31
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Żabko ,pewnie zaraz się dowiemy :hahaha: .
Little Angel - 2006-07-26 22:04
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Spytajmy,moze nam cos ciekawego wywrozy,nasza wrozka Kleo.
facet_na_pustyni - 2006-07-26 23:29
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez kleo0 Dla mnie jesteś dupą, a nie facetem ! wazeliniarz hehe, to Twoje subiektywne zdanie, na szczescie mylisz sie :)
Cytat:
Napisane przez kleo0 może masz nadzieję, że Cię poderwie co....:) jego sztuczna postać jest katastrofalna. Będzie starym kawalerem. hehehe, mam wrazenie ze jestes jakas osoba ktorej dał ktos popalic :) Nie wiem co masz na mysli piszac "sztuczna postac" - pisze tu co mysle i co czuje, bo forum to jest dla mnie anonimowe i moge pisac wszystko co mi lezy na sercu ;)
Dziekuje Ci za uprzedzenia ze bede starym kawalerem - oczywiscie mylne - na powodzenie u plci przeciwnej nie narzekam :D Szczegolnie w ostatnich dniach ;)
Czekam z niecierpliwoscia az znow napiszesz cos, co mija sie z faktem :P Poznaj mnie najpierw, jak chcesz to Ci dam moj nr gg ;)
A tak powaznie, to u mnie jakos leci, w ogole nie mysle nad tym wszystkim i nie zastanawiam sie, spedzam fajne chwile z kolezankami i jest ok :P Ona jeszcze zadnej decyzji nie podjela, ja tez nie wiem co teraz myslec, jak juz naipsalem, jesli chodzi o ta sprawe to chyba sie zdystansowalem - ale ile razy ja to juz pisalem, znow sie moze zdazyc ze bedzie nawrot uczuc. Kto wie... Jesli sie cos zmieni to oczywiscie napisze :)
bess - 2006-07-26 23:34
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
nie czytalam oczywiscie calego watku bo strasznie dlugi ale wydedukowalam ze dziewczyna zarzadzila przerwe.wiem jedno przerwa nigdy dobrze nie wrozy i czesto bywa lagodniejsza forma odejscia.wg mnie calkiem dobra ,lepsza niz dramatyczne "to koniec ,zegnaj na zawsze"itd no ale to juz co kto lubi
moze sobie poszaleje pare miesiecy ,znudzi jej sie to wroci
facet_na_pustyni - 2006-07-26 23:40
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
tylko ze wtedy moze byc za pozno. z reszta nie wiem czy juz nie jest za pozno.
bess - 2006-07-26 23:42
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
hm no oczywiscie to zalezy tylko od Ciebie i tego czy np jestes w stanie wszystko zniesc i ew.wybaczyc.tzn czy jestes typem masochisty ktory tlumaczy sobie to dozgonna miloscia:D
madziunia80 - 2006-07-27 08:26
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Drogi facecie na pustyni :cmok:
życie po to nam dano, zebyśmy z niego czerpali i dawali...Ty dałeś z siebie wiele w tym związku (z tego, co piszesz dedukuję, oczywiście) i zapewne wiele otrzymałeś, ale jakos to się rozeszło i szczerze wątpię, że się zejdzie z powrotem:( Jestem podobnego zdania, co bess, że takie danie sobie czasu, jest inną formą powiedzenia, że to już koniec.
Dobrze, że powoli wracasz do siebie i wychodzisz do ludzi:ehem:
Powodzenia :cmok:
facet_na_pustyni - 2006-07-27 11:28
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
ja tez w to szczerze watpie, pewnie tez dlatego sie staram zdystansowac, w ostatnie dni to praktycznie w ogole nie myslalem o niej w kategoriach "chcialbym do niej wrocic" - bawilem sie, a jesli cos zaczynalem wspominac to znajome mnie od tego odciagaly, otwierajac mi oczy i pokazujac ze jednak potrzebuje kogos innego, emocjonalnie i w lozku :P Rozgladam sie i widze, ze otaczaja mnie ciekawe osoby, ciekawe dziewczyny. Oczywiscie brakuje kogos z kim moglbym pobyc sam na sam, ale czy to jest Ona ? Nie wiem. To ciekawe jak ludzkie uczucia sie zmieniaja pod wplywem zmian swoich wartosci. Kto wie, moze za pare dni znow sie cos zmieni we mnie i znow zatesknie za Nią. A moze to, te Jej wyjazdy do centrum sprawily ze sie tak zdystansowalem, ze powiedzialem sobie ze to juz nie ma sensu i cos we mnie zniknelo, cos co nalezalo do Niej. Pozyjemy zobaczymy :)
Cytat:
Napisane przez bess hm no oczywiscie to zalezy tylko od Ciebie i tego czy np jestes w stanie wszystko zniesc i ew.wybaczyc.tzn czy jestes typem masochisty ktory tlumaczy sobie to dozgonna miloscia hmm wybaczac to tu raczej nie ma czego, tak wyszlo, cos sie wypaliło, moze dlatego ze Ona chyba nie dorosla pod wzgledem emocjonalnym do pewnych rzeczy, a Ja tego oczekiwalem. Kto wie, nie bardzo sie nad tym teraz zastanawiam, mam nadzieje ze tak juz zostanie. Na dzien dzisiejszy nie wiem co bym zrobil gdybym dostal od niej maila ze chce wrocic - rozmowy z kolezanka sprawily, ze widze to, czego brakowalo mi w tym zwiazku, do tego Jej wyjazdy do centrum, ze zdystansowalem sie do jej osoby. Nie wiem czy chce wrocic. Rozmowy i rozne okolicznosci sprawily ze chyba jestem bardzo ciekaw czegos nowego. Nowej osoby, poznawania,a nawet nowego pełnego seksu - bo przeciez to tez wazne, a wiele naszych klotni wlasnie bylo wywolane ta sprawą. Typem masochisty nie jestem, co u mnie objawialo sie klotniami i 'zimnym draniem'. ;)
Dziekuje ze pamietacie o mnie :cmok:
madziunia80 - 2006-07-27 11:41
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Może to jej wyjazdy? Myślę, że to jest jeden z najważniejszych powodów zmainy Twojego zachowania. Takie rzeczy otwierają nam oczy, zaczynamy przeżyte sytuacje analizować jeszcze raz i wtedy okazuje się, że dana sytuacja wyglądała zupełnie inaczej niż ją zapamiętaliśmy:ehem:
Może za kilka dni, kiedy np. będziesz siedział gdzieś sam, najdą Cię myśli i wspomnienia o niej, ale ...hehehe, zawsze w takiej sytuacji masz nas :D
Życie pokaże, co z Wami będzie...- kurczę, trochę się zaangażowałam w ten topik :rolleyes: - dobrze, że korzystasz z wolnego czasu, z tej ofiarowanej wolności.
Sam na sam powiadasz Ci brakuje... jakos nie wierzę, że przystojny facet, który ma powodzenie u dziewczyn ( Twoje słowa:p: ) nie może znaleźć kogoś do sam na sam :cool: , ja wiem, że to co innego być z kimś, do kogo czuje sie cos więcej, ale... sam napisałeś, że coś co należało do niej - zniknęło... show must go on... nikt nie może od nas wymagać, że prześpimy swoje życie w nadziei powrotu.
I nie dziękuj za to, że pamiętamy :cmok: trudno nie pamiętać o facecie, któremu tak łatwo przychodzi dzielić sie uczuciami :-)
kitosa - 2006-07-27 12:02
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Z uśmiechem na twarzy przeczytałam Twój ostatni post, Nasz Facecie ( ale to brzmi, jak jakiś bóg ;) , widzisz ile masz wielbicielek? ;) )
Zdrowiejesz! Cieszę się, że powoli otwierasz się na nowe znajomości, a tym samym na nowe wrażenia. Właśnie poruszyłeś istostną kwestię, intymną swojego związku, a której ja nie chciałam poruszać bo za osobista. Twoja babka, sam przyznasz, w niektórych sprawach zachowywała się dziwnie, w każdym bądz razie nie jak kochająca całego Ciebie babka. Pewnie wiesz o co mi chodzi. I teraz pomyśl, że otwierają się przed Tobą nowe możliwości, wrażenia których nie zaznałeś z Nią. Oczywiście, czeka Cię trud poznania osoby bliżej, ale to sama radość, a jak już to może się okazać, że owa osóbka jest wulkanem w łóżku :D Chyba, że preferujesz od razu do łóżeczka? :> :> Sorki, facet głupoty wypisuje, rozumiesz słoneczko przygrzewa :D Ale mam nadzieję, że właściwe zinterpretujesz mój post. Buziaki ( czy ja sobie za duzo nie pozwalam??:cojest: ) Już kończę, bo mnie głupawka bierze. Trzymaj się!
bess - 2006-07-27 12:40
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
mialam na mysli wybaczanie jej ewentualnych wyskokow podczas tej przerwy o ktorych na razie moze nie wiesz
Pomadka - 2006-07-27 13:31
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Kleo wpis do pamiętknika. Takim zachwaniem jesteś na najlepszej drodze do dostania BANa.
A resztę proszę, nie zwracajcie uwagi na Trolla.
:jap:
facet_na_pustyni - 2006-07-27 14:51
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
madziunia80: i bardzo sie ciesze ze mam Was i ze moge sie tu wyzalic. Zauwazyelm ze strasznie sie dziwicie ze facet jest szczery :P ja mam wielu kolegow ktorzy rownie bolesnie przezywaja rozne rozstania, to jest normalna rzecz. Tylko ze jesli rozmawialbym z Wami normalnie, nie przez forum, to pewnie nie bylbym taki jak teraz, anonimowosc sprawia ze nie czuje zadnych zahamowan. W realnym zyciu bywa to inaczej, chyba ze spotkam sie ze znajomą sam na sam i rozmawiamy szczerze.
Hehe mowiac sam na sam, mialem bardziej na mysli mizianie sie, zeby sie do kogos przytulic i chyba juz nie mysle w kategoriach ze tym kims ma byc Ona, tylko chyba ktos nowy. Bardzo mozliwe ze to te jej wyjazdy sprawily ze nabralem takiego dystansu, dochodza tez szczere rozmowy i dowartosciowanie mnie przez znajome. Nie twierdze ze jestem przystojny, nigdy tak o sobie nie myslalem, wrecz przeciwnie, nie odbierajcie mnie jako pewniaczka :) Chodzi tylko o powodzenia u kobiet, na to nie moge narzekac i chyba dobrze ze w takiej sytuacji ktos sie mna interesuje - to bardzo mile :) Wspominajac o seksie - tez cholernie mi tego brakuje - napalony facet po 20-stce hrrrr... jak to brzmi ;)
kitosa: nie boj sie pytac, dla mnie nie ma tematow tabu, a o seksie lubie rozmawiac ;) Fakt faktem, w lozku nie bardzo nam sie ukladalo, bylem Jej pierwszym i moze nie dojrzala do seksu pomimo swojego wieku. Racja tez, ze to jak sie zachowywala jesli chodzi o seks, to bardzo mnie bolało, czesto nie zachowywala sie tak, jakby mnie kochała - coz nie zycze Jej zle, roznica temperamentow, mam nadzieje ze spotka rownego sobie faceta :)
Jesli mam byc szczery to nie mialem jeszcze nigdy okazji byc z kims na jedna noc, albo uprawiac seks "przyjacielski" ;) Zawsze bylem w jakims zwiazku, z reguly mialem pecha i nie trafialem na wulkan :D Moze teraz to sie zmieni, mam nadzeje :D Nie piszesz glupot, dla mnie to normalna rzecz pogadac o 'oczekiwaniach' :D
bess: na dzien dzisiejszy jakos nie widze przyszlosci wspolnej z nia, moze wlasnie przez te jej wyjazdy, ale nie czuje sie teraz z tym zle - wlasnie dziwnei, ze czuje sie wolny i widze rozne mozliwosci, rozne plusy z bycia singlem :ehem: Nie twierdze ze tak bedzie caly czas, bo w koncu juz mialem moment kiedy to bylo bardzo dobrze a pozniej mnie wziela tesknota. Cóż, pozyjemy zobaczymy. Nie wiem naprawde co bym zrobil gdyby zechciala wrocic, moze bym odmowil...
Pomadka: :jap:
madziunia80 - 2006-07-27 15:11
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni madziunia80: i bardzo sie ciesze ze mam Was i ze moge sie tu wyzalic. Zauwazyelm ze strasznie sie dziwicie ze facet jest szczery :P ja mam wielu kolegow ktorzy rownie bolesnie przezywaja rozne rozstania, to jest normalna rzecz. Tylko ze jesli rozmawialbym z Wami normalnie, nie przez forum, to pewnie nie bylbym taki jak teraz, anonimowosc sprawia ze nie czuje zadnych zahamowan. W realnym zyciu bywa to inaczej, chyba ze spotkam sie ze znajomą sam na sam i rozmawiamy szczerze.
Hehe mowiac sam na sam, mialem bardziej na mysli mizianie sie, zeby sie do kogos przytulic i chyba juz nie mysle w kategoriach ze tym kims ma byc Ona, tylko chyba ktos nowy. Bardzo mozliwe ze to te jej wyjazdy sprawily ze nabralem takiego dystansu, dochodza tez szczere rozmowy i dowartosciowanie mnie przez znajome. Nie twierdze ze jestem przystojny, nigdy tak o sobie nie myslalem, wrecz przeciwnie, nie odbierajcie mnie jako pewniaczka :) Chodzi tylko o powodzenia u kobiet, na to nie moge narzekac i chyba dobrze ze w takiej sytuacji ktos sie mna interesuje - to bardzo mile :) Wspominajac o seksie - tez cholernie mi tego brakuje - napalony facet po 20-stce hrrrr... jak to brzmi ;) anonimowość anonimowością, jednak ...no nie wiem, może masz rację, że wspominamy często o tym, że faceci rzadko tak szczerze i otwarcie mówią o swoich uczuciach i może to już nie jest aż tak prawdziwe stwierdzenie...nie wiem. Ja mam wielu znajomych, którzy zawsze zwierzają mi się ze swoich problemów i niby nie powinnam się dziwić, ale jednak, żaden z "moich chłopaków" nie założyłby wątku na forum, żeby usłyszeć opinię dziewczyn :nie: i to jest dla mnie nie tyle dziwne, ile pozwalające mieć nadzieję, że coś się zmienia na tym świecie:D
Może nie stwierdziłeś, że jesteś przystojny, może to ja sobie dopowiedziałam:rolleyes: ...nieważne, na powodzenie u kobiet nie narzekasz, więc nie możesz być tylko troszkę ładniejszy od diabła, jak to mówiła moja św.p. babunia :D ...bardzo dobrze, że dziewczyny się Tobą w tej sytuacji interesują, bo taki obrót spraw może Ci pokazać, że wcale nie musisz być z tamtą dziewczyną, że jest tych babeczek trochę więcej niż ta jedna i pewnie niejedna chciałaby Ci pokazać, co potrafi :-p
napalony facet po 20-stce brzmi ...mrrrraaaauuuu:D i tyle
buziaki w czółko:cmok: i korzystaj z tej wolności
A pisałeś tutaj komuś, że nigdy nie miałeś możliwości poseksić sie tak przygodnie....hmmm:cool: może teraz będziesz miał ku temu okazję...czasami to pomaga:-)
bess - 2006-07-27 15:19
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
a ja mysle ze bys ja przyjal.kurcze chyba siade i przeczytam caly ten watek bo nic nie wiem:)mnie nie dziwi ze jestes szczery,znam paru takich i sa az przesadnie wrazliwi ,nawet bardziej niz kobiety tylko ze zwykle dostaja po pupie:rolleyes:
jedno wiem ze niedopasowanie seksualne i tak wylazi na wierzch predzej czy pozniej.
a jak sex jest udany to mozna z tego powodu tkwic nawet w bardzo toksycznym zwiazku:o
ciekawi mnie ile tu jest facetow,co Cie sklonilo zeby wpasc na taka babska a strone?
Fresa - 2006-07-27 15:29
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
I bardzo dobrze,że wychodzisz do ludzi,że spotykasz się z koleżankami,znajomymi.Ile można siedzieć w domu i się gryźć czekaniem -w sumie nie wiadomo na co.
Tak mi przyszło do głowy,że może sobie w centrum jakąś pracę na wakacje znalazła-dlatego tam jeździ,to też jest możliwe :ehem: .
bess - 2006-07-27 15:33
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
a np zona mojego kolegi tez zarzadzila przerwe.on czekal czekal niewiadomo na co ,az ja zobaczyl z innym.a wczesniej byla z niej tzw latawica.latala latala i wylatala:rolleyes:
Little Angel - 2006-07-27 15:47
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Facecie-pozwol,ze cie ucaluje(nikt nie patrzy):cmok: :cmok: .A to za to,ze wraca ci zdrowy rozsadek.Zdrowe spojrzenie na swiat,na zabawe,na zycie i na kobiety-na nowe kobiety,na nowe mozliwosci.
Takiego cie znam z tego forum,podoba mi sie twoje meskie spojrzenie na pewne rzeczy,podoba mi sie twoja szczerosc.Dobrze,ze czujesz sie coraz lepiej.Trzymaj sie;)
facet_na_pustyni - 2006-07-27 17:59
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
madziunia80: dokladnie, dlatego lubie przebywac w gronie znajomych kolezanek :P kolega pocieszy, postawi piwo, ale mysli nie mijają. Dziewczyna powie co mysli, dowartosciuje, otworzy oczy ze jednak sa inne wartosciowe dziewczyny, ktore moga byc lepsze i ciekawsze. To mile i czlowiek najpierw przestaje sie dolowac, a pozniej juz w ogole mysli o nowej osobie ;)
A co do seksu przelotnego - pare dni temu umowilem sie z kolezanka na piwo, mi sie nudzilo, Jej tez. Posiedzielismy do nocy i tak ni z owąd padla propozycja, myslalem ze zartuje, jednak jej zachowanie wskazywalo na cos innego. Stwierdzilem ze jest podchmielona i nie wykozystywalem sytuacji, po drugie wiem ze jest w zwiazku, to nie dla mnie, wpychac sie komus w buciorach do lozka. Na drugi raz znow rozmawialismy o tym wszystkim, Ona przyjmuje to strasznie łatwo, dla mnie zas to by byla nowosc i gryzlo by mnie sumienie, pozniej zmienilismy temat i tyle. Dziewczyna nie jest puszczalska, tylko facet ja strasznie zaniedbuje, mam nadzieje ze im sie ulozy.
A pomoglo by to napewno ;) Mi owszem, Jej moze tez, ale nie chcialbym byc w roli tego faceta zdradzonego.
bess: chyba zbyt duzo sie zmienilo we mnie i w niej pewnie tez, wydaje mi sie ze gdyby kochala i Jej zalezalo to by sie dawno odezwala, moj mail by na nia podziałał na 100%. Teraz jest mi dobrze, usmiecham sie, zyje normalnie, ile bym dal zeby to sie nie zmienilo i zeby nie bylo znow powrotu tesknoty. Chyba chcialbym poznac kogos nowego.
Co do drugiego postu, to Ona nie byla nigdy łatwa, zawsze trzymala sie mnei, na imprezach tylko sie miziać ze mną, nigdzie nie odchodziła. Ale jesli uczucie wygaslo w niej to moze sie tak zdazyc ze spotkam Ją kiedys z jakims facetem. Napewno poczuje sie okłamany jesli nie wysle mi przedtem maila. Z reszta teraz ten mail to chyba tylko formalnosc, jestem przekonany ze Ona juz dawno podjela decyzje, tylko teraz moze sie chce upewnic, albo nie wie jak to napisac i woli czekac zeby mnie nie ranic - ja tez teraz.. ciezko mi zobaczyc nasza wspolna przyszlosc.
Aha i co mnie sklonilo ? Heheh, kiedys od znajomej jakiejs dostalem linka do tekstu ze jakas panna zabawiala sie oralnie i napletek zostal Jej miedzy aparatem ortodontycznym :D Ciekawe ile ludzi z poslki widzialo tego linka :D haha. No i tak sie wkrecilem w czytanie tego tematu i postawnoilem napisac o swoim problemie, bardzo mnie ciekawilo zdanie kobiety na ten temat. Tak sie zaczelo ;) Z reszta jesli chodzi o sprawy facet-kobieta to zawsze lazilem z problemami do kolezanek czy tak jak teraz na to forum, bo czego mozna sie dowiedizec o kobiecie od kolegi ? ;)
fresa: ona prace, nie w zyciu :P Ale moze jezdzi na basen, to juz nie istotne. Tak czy siak, jak juz pisalem, gdyby kochala i jej zalezalo to juz dawno bysmy byli razem. :ehem:
Little Angel: dziekuje bardzo za Twoje slowa, to bardzo mile co napisalas :) :cmok: :cmok:
bess - 2006-07-27 18:09
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
widze ze tworzy sie wokol Ciebie wianuszek kobiet zarowno w realu jak i tu. Co do realu to uwazaj zebys nie wpadl z deszczu pod rynne i w ramach terapii nie zaplatal sie w cos po czym nie bedziesz mial do siebie szacunku.Bo mniemam ze wiele harpii z pozoru wygladajacych niewinnie(,jak to na poczatku przy pocieszaniu)zarzucilo juz na Ciebie swe sidla:D
Little Angel - 2006-07-27 18:15
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez bess widze ze tworzy sie wokol Ciebie wianuszek kobiet zarowno w realu jak i tu. Co do realu to uwazaj zebys nie wpadl z deszczu pod rynne i w ramach terapii nie zaplatal sie w cos po czym nie bedziesz mial do siebie szacunku.Bo mniemam ze wiele harpii z pozoru wygladajacych niewinnie(,jak to na poczatku przy pocieszaniu)zarzucilo juz na Ciebie swe sidla:D Ale w razie czego korzystaj ile dusza zapragnie.Tylko jedno zycie mamy:lol:
Pomadka - 2006-07-28 00:04
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez kleo0 Dla mnie jesteś dupą, a nie facetem ! wazeliniarz Dobrze, że tobie wizażanki nie napisały kim ty dla nich jesteś. ;)
Zachowujesz się beznadziejnie i widzę, że nic na ciebie nie działa, odporna jesteś. Zatem jeśli masz tak pisać i obraźliwie zwracać się do innych to lepiej poszukaj innego forum! :troll:
madziunia80 - 2006-07-28 07:40
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez facet_na_pustyni madziunia80: dokladnie, dlatego lubie przebywac w gronie znajomych kolezanek :P kolega pocieszy, postawi piwo, ale mysli nie mijają. Dziewczyna powie co mysli, dowartosciuje, otworzy oczy ze jednak sa inne wartosciowe dziewczyny, ktore moga byc lepsze i ciekawsze. To mile i czlowiek najpierw przestaje sie dolowac, a pozniej juz w ogole mysli o nowej osobie ;)
A co do seksu przelotnego - pare dni temu umowilem sie z kolezanka na piwo, mi sie nudzilo, Jej tez. Posiedzielismy do nocy i tak ni z owąd padla propozycja, myslalem ze zartuje, jednak jej zachowanie wskazywalo na cos innego. Stwierdzilem ze jest podchmielona i nie wykozystywalem sytuacji, po drugie wiem ze jest w zwiazku, to nie dla mnie, wpychac sie komus w buciorach do lozka. Na drugi raz znow rozmawialismy o tym wszystkim, Ona przyjmuje to strasznie łatwo, dla mnie zas to by byla nowosc i gryzlo by mnie sumienie, pozniej zmienilismy temat i tyle. Dziewczyna nie jest puszczalska, tylko facet ja strasznie zaniedbuje, mam nadzieje ze im sie ulozy.
A pomoglo by to napewno ;) Mi owszem, Jej moze tez, ale nie chcialbym byc w roli tego faceta zdradzonego. Cieszy mnie niezmiernie, że należysz do tych, którzy nie korzystają z durnych sytuacji...tym większe AVE :lol: dla Ciebie.
Fakt, coś w tym jest, że facetowi babka doradzi lepiej i odwrotnie..ja jakoś nigdy z psiapsiółkami nie potrafiłam rozmawiać o problemach w związku i tym podobnych rzeczach, tzn. coś tam wspomniałam, ale koleżanki zawsze doradzają troszkę inaczej niż koledzy...jak facetowi powiesz co się stało, to on od razu wie, co i jak...facet faceta nie oszuka, podobnie jak babka babki:rolleyes: no oczywiście nie ma co generalizować, ale w większości przypadków tak to jest.
I cieszę się, jak widzę, że ktoś w Twoim otoczeniu rzucił Ci drabinkę do Twojego dołka hehe i że z niego wychodzisz...
Trzymaj się ciepło:przytul:
mofi - 2006-07-30 11:38
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Witaj facecie no widze że masz mnóstwo kibicujących wielbicielek. no super super. jesli chodzi o moje zdanie to rzeczywiście zwykle przerwa jest lagodniejszą forma niz definitywne szybkie rozstanie. I bardzo często zdarza sie niestety tak ( i to u obu płci) że wiekszość watpliwości budzi się gdy w nasze zycie wkracza ktoś inny. Może nie bede zbyt obiektywna bo stwierdzam to po swoich doświadczeniach głównie ale stwierdzam że jeśli obie strony naprawde kochają to są w stanie przetrwać wszystko.
Pozdrawiam gorąco.
bess - 2006-07-30 12:17
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
no wlasnie obie strony ja mysle ze ta dziewczyna go juz nie kocha ale nadal nie chcialo mi sie przeczytac calego watku:/.
ps.nie jestem kibicka ani wielbicielka faceta;)
pozdrowienia z KIELC:D
facet_na_pustyni - 2006-07-30 21:42
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Cytat:
Napisane przez bess widze ze tworzy sie wokol Ciebie wianuszek kobiet zarowno w realu jak i tu. Co do realu to uwazaj zebys nie wpadl z deszczu pod rynne i w ramach terapii nie zaplatal sie w cos po czym nie bedziesz mial do siebie szacunku.Bo mniemam ze wiele harpii z pozoru wygladajacych niewinnie(,jak to na poczatku przy pocieszaniu)zarzucilo juz na Ciebie swe sidla:D masz racje trzeba uwazac na takie sytuacje, o jednej pisalem wczesniej, staram sie unikac takich "telenowelskich zawiłości" - to nie na moje poszargane nerwy, raczej oczekuje spokoju niz adrenalinki ze pewnej nocy... w pewnej bramie cos mi sie stanie hehe :D
Ale jak to mowi Little Angel, z drugiej strony "tylko jedno zycie mamy" :ehem:
Mofi: gdyby miedzy nami cos jeszcze bylo, to juz dawno cieszylibysmy sie wspolnymi wakacjami, ale jest inaczej. Teraz obrocilem to co mnie bolalo w powod do radosci i zabawy... i jest mi dobrze. Tylko zastanawia mnie dlaczego Ona jeszcze nie poslala zadnego maila, wydaje mi sie ze to ja powinienem to zrobic, tylko co Jej napisac... co jesli cos do mnie czuje i Ją skrzywdze ? Ale przeciez w takim wypadku Ona sama sie skrzywdzila, bo nie ruszył Ją moj pierwszy mail, a teraz kiedy stwierdzilem ze to juz nie ma sensu, kiedy spedzam milo czas z innymi osobami mialo by byc z Nią inaczej ? Wiec chyba powinienem cos naipsac, skonczyc to definitywnie, chociaz i tak wiem ze to skonczone, dopelnic tej formalnosci od ktorej Ona chyba ucieka.
Bess: nie czytaj, było by mi smutno gdyby Ciebie równiez to ruszyło, a przeciez teraz jest miło i sympatycznie :)
bess - 2006-07-30 21:53
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
ja bym nic nie pisala bo po co ,nie lepiej jak sie samo rozejdzie po kosciach?
mysle skoro ona w ogole sie nie odzywa to moze miec kogos,albo nie ma, a Ciebie juz nie chce.
Bo wydaje mi sie ze jak ktos sie miota ,kocha ale bije z myslami i cos mu tam nie pasuje to jednak utrzymuje sporadyczny kontakt.
Wiem ze w przypadku zony mojego kolegi to sie sprawdzilo.Cos jej tam nie pasowalo ,powiedziala ze odchodzi ale go kocha i tez sie w ogole nie odzywala.Powiedzialam ze pewnie ma kogos,nie wierzyl w to dopoki sam nie zobaczyl:/.
Taki to ze mnie jasnowidz/czarnowidz:rolleyes:
froggie - 2006-07-30 22:16
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Facecie ja też bym się nie odzywała (na Twoim miejscu)
Płaszczyć się przed Nią? Bo na to by wyglądało, że to ty szukasz z nią kontaktu. Nad czym Ona musi się tak długo zastanawiac, bo ja to od razu bym wiedziała czy chce z Tobą byc czy nie (czysto teoretycznie zeby nie było :D ).
Skoro zaczynasz dostrzegać kolory dookoła Ciebie, to odkrywaj je na nowo.
Tak jakby nigdy nic nie było. :)
facet_na_pustyni - 2006-07-30 23:46
Dot.: Mysli i słowa rozdartego faceta.
Oo to mi chodziło :) Dobrze mowicie, zeby rozeszlo sie po kosciach, wiec piernicze to, juz nawet nie patrze na Jej statusy, a jak widze Ją gdzieś na ulicy to za 2 sekundy zapominam ze Ją widzialem. To chyba dobrze, bo jeszcze nie tak dawno czulem scisk w srodku. Mam nadzieje ze moje poczucie wlasnej wartosci pojdzie jeszcze w gore, do poziomu w ktorym było przed naszym zwiazkiem - troche tesknie za osoba jaką byłem 3 lata temu, teraz to taki troche dziwny jestem, dlatego pisze o samoocenie, takie zwiazki i rozstania strasznie to palą w człowieku.
No, ale cóż, czuje ze wątek się konczy, bo co jeszcze pozostało ? :) Chyba tylko podziekować za Wasze wsparcie, wiec dziekuje dziewczyny :cmok:
Strona 7 z 9 • Znaleziono 616 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9